Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-04-10 22:28:26

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Statek Kereth

Statek, jak statek. Dość duży, przestronny bo też jego właściciele nie mają zbyt wielu rzeczy. Elektronika jest nieco wadliwa, a sam statek wymaga wielu napraw, nie mniej spełnia swoje zadanie, którym jest transportowania młodego małżeństwa. Virina i Aidan kupili go, aby odlecieć na odległe rubieże w celu ukrycia się i odnalezienia tych Jedi, którzy przeżyli. Tak oto statek stoi w hangarze zbierając kurz, młodzi nie odnaleźli Jedi, co oznaczało, że niedługo statek znów znajdzie się wśród gwiazd. A teraz? Teraz służy jako mieszkanko i magazyn. trzymają tu cały swój dobytek, śpią tutaj, jedzą, biorą prysznic, był to teraz dla nich dom.


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#2 2010-04-10 22:31:46

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Statek Kereth

*Weszli na pokład nieco się zataczając.*
Nic się nie zmieniło od Twojej ostatniej wizyty tutaj. *Stwierdziła z uśmiechem. Zin był tu, gdy sprawdzał statek, wtedy też niestety okazało się, że statek ma nadajnik imperialny. Poszli do kokpitu, gdzie usiedli spokojnie, każdy na fotelu.*
Więc, mój drogi, co byś chciał wiedzieć? Bo my nie zaprzeczamy, że jesteśmy Jedi. *Stwierdziła patrząc na Zina. Wziąć trzymała w dłoni butelkę do połowy opróżnioną. ,,Podasz szklaneczki?'' spytała telepatycznie męża...*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#3 2010-04-10 22:46:59

 Aidan

Nieboszczyk

8466324
Zarejestrowany: 2010-02-25

Re: Statek Kereth

Aidan po chwili kiedy weszli na pokład statku zdjął tunikę, tak czuł się o wiele lepiej. Ruszył w stronę luku sypialnego i zostawił tam rzeczy, które nabył w trakcie przechadzki po Nar Shaddaa, jakiś prowiant i kilka innych potrzebnych rzeczy. Odebrał przekaz telepatyczny od Viriny i z niewielkiego luku kuchennego zabrał trzy szklaneczki po czym udał się do kokpitu.

Offline

 

#4 2010-04-10 22:49:42

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Statek Kereth

Zin klapnął sobie kulturalnie na kokpicie. Założył nogę na nogę, oraz ręce na klatce piersiowej. Uśmiechnął się do Viriny. Był nieco zalany, stąd ten jego dobry...bardzo dobry humor. Po chwili podrapał się po głowie i odrzekł jej.
-Ja nawet do tego statku nie wchodziłem. Przyłożyłem skaner do statku i już wiedziałem, że ścierwo jest w środku.-Wyszczerzył swoje zęby i spojrzał na Aidana. No cóż. Nie rozumiał na jakiej zasadzie porozumiewali się Jedi. Może to i lepiej, taak. Na pewno lepiej.

Offline

 

#5 2010-04-10 22:55:06

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Statek Kereth

Hm...to może chcesz obejrzeć? *Zaproponowała z uśmiechem. Tak po prawdzie nie było czego oglądać, ale cóż, zawsze mają swoje kąty, trochę więcej niż 4 ale kąty... patrzyła na niego. Tak, alkohol wszystko zmieniał. Nagle zapomniała o wszystkich utrapieniach i teraz była w przyjemnym stanie, radością tego nazwać się nie dało, ale z pewnością był to pewien rodzaj zadowolenia...*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#6 2010-04-10 23:03:06

 Aidan

Nieboszczyk

8466324
Zarejestrowany: 2010-02-25

Re: Statek Kereth

Aidan rozdał szklaneczki po czym oparł się o jedną ze ścian kokpitu. Przy użyciu Mocy udało mu się wytworzyć nieco spokojniejszą aurę wokół siebie i Viriny by Zin mógł się odprężyć. W końcu nie mieli zamiaru go krzywdzić. Zastanawiał się co całe to zajście i sprowadzenie Zina na statek ma na celu. Jednak wolał zaufać żonie i planom jakie sobie usnuła. W prawdzie rozmowa mogła odbyć się gdziekolwiek, w jakimś ustronnym miejscu, ale może to i lepiej, że zabrali go na statek. Tutaj wszyscy będą mogli czuć się bardziej bezpieczni.
-Jak podoba się Tobie nasz statek Zin? Nie ma luksusów, ale zawsze jest czym tyłek podwieźć. -powiedział lekko się uśmiechając unosząc przy tym kieliszek w geście toastu.

Offline

 

#7 2010-04-10 23:07:20

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Statek Kereth

-Na moim też luksusów ni ma. Dupę wozi, to najważniejsze. Jedno jednak wam przyznam. Spory ten wasz grat.-Powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Nie miał zamiaru więcej pić. Po prostu włączył mu się hamulec czyli tzw. Wstręt do alkoholu. Zin pociągnął nosem i rozejrzał się po statku.-No niby widziałem większe, ale nigdy bym nie pomyślał, że Kappa jest taka duża.-Pogładził się po swoim kilkudniowym zaroście. Przypominał nieco swojego przyjaciela Tangorna, jednak ten był czarnoskóry i nijak go było przyrównywać. Pod względem fryzury i zarostu byli bardzo do siebie podobni.

Offline

 

#8 2010-04-10 23:11:30

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Statek Kereth

*Ona zaś nalała sobie i popatrzyła pytająco na Zina i następnie na Aidana. Czy miała plan? Po prostu czuła się tutaj bezpiecznie i była pewna, że tutaj nikt ich nie podsłuchuje. Do tego było blisko do łóżka gdyby przedobrzyła z alkoholem i padła...*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#9 2010-04-10 23:22:13

 Aidan

Nieboszczyk

8466324
Zarejestrowany: 2010-02-25

Re: Statek Kereth

Skoro już Zind wiedział, że oboje z Viriną są Jedi spokojnie odpiął miecz od pasa i położył go niedaleko panelu kontrolnego. Spojrzał się na Zina i upił łyczek napoju.
-To się porobiło Zin... -powiedział ponownie się do niego uśmiechając i zwrócił się z butelką trunku w jego stronę, pokazując że nie mają złych zamiarów.

Offline

 

#10 2010-04-11 17:49:48

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Statek Kereth

Zasłonił się dłonią. Nie miał zamiaru pić, z tego względu, że chciał jeszcze dziś wrócić do swojej żony i syna. To normalnie, że nieco się za nimi stęsknił. Podrapał się po głowie. Trunek może i zacny, ale inżynier miał ten swój hamulec. W towarzystwie, w któremu pełni ufa, ten hamulec przestaje istnieć. Tą parę musi bardziej poznać, coby mógł się z nimi w trupa zalać.
-Się porobiło. Te...słuchajcie. Wy chcecie pewnie z innymi Jedi się skontaktować, dobrze myślę? Jak tak to mam pomysł.-Powiedział i zatarł dłonie. Rzecz jasna była w tym nutka szaleństwa. Jak Tang zobaczy nową porcję Jedi w swojej siedzibie, to pewnie wszystkim nogi z dupy powyrywa, ale to...temat na inną rozmowę.

Offline

 

#11 2010-04-11 18:28:11

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Statek Kereth

Jaki to pomysł? *Spytała i upiła łyczek swojego trunku. Aj, mocne to cholerstwo, ale cóż, tym jakoś się nie przejmowała, przynajmniej na razie... patrzyła uważnie na Zina czekając, aż opowie coś więcej o tej swojej propozycji.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#12 2010-04-11 18:33:30

 Aidan

Nieboszczyk

8466324
Zarejestrowany: 2010-02-25

Re: Statek Kereth

-Hmm mów więc, cóż za pomysł wpadł Ci do głowy szaleńcze... -powiedział z ciekawości wybałuszając oczy w oczekiwaniu na odpowiedź Zina. -Co on kombinuje w tej swojej głowie? -pomyślał, skrzyżował ręce na klace piersiowej i czekał na to co zaproponuje Zind.

Offline

 

#13 2010-04-11 18:37:24

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Statek Kereth

-Lećcie ze mną na Mandalore. Ciepło tam jak cholera. Virinka Ci się chłopcze opali, sprzyja prokreacji. Wiem po sobie.-Wskazał na siebie kciukiem z lekkim uśmiechem na twarzy. Poza tym chciał ich wrobić w transport tych wszystkich maszyn co w hangarze jego stoją i czekają, aż ktoś łaskawie je weźmie. Podrapał się po głowie.-Poza tym...potrzebuje jakiegoś idioty...tfu...znaczy statku, który zabrałby część mojego ładunku. Statek spory to i wiele pomieści.-Dodał po chwili i założył dłonie na klatce piersiowej. Miał nadzieję, że Jedi się zgodzą.

Offline

 

#14 2010-04-11 19:01:00

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Statek Kereth

*,,co o tym myślisz? W sumie zawsze kolejny krok do przodu.'' spytała telepatycznie męża patrząc przy tym w jego oczy.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#15 2010-04-11 19:05:48

 Aidan

Nieboszczyk

8466324
Zarejestrowany: 2010-02-25

Re: Statek Kereth

Po tym jak Aidan odebrał przekaz żony postanowił, że powie co o tym myśli.
-Hmm... Wydaje mi się, że to całkiem sensowny pomysł. Pomożemy Zinowi zabrać jego toboły na Mandalore, a on pomoże nam się skontaktować z pozostałymi Jedi. -powiedział po czym zaczął krążyć po kokpicie. -Nie mamy żadnej alternatywy, nawet zakładając, że na miejscu spotkałaby nas przykra niespodzianka to i tak nie pozostaje nam nic jak zaryzykować. W końcu nie możemy gnieździć się bez przerwy na Nar Shaddaa, musimy działać jeżeli chcemy odnaleźć pozostałych. -powiedział i oparł się z powrotem krzyżując ręce. -Jak myślisz? -zwrócił się do Viriny ponownie by tym razem na głos mogła powiedzieć co myśli o całej sprawie.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.074 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
polskie-szamba-betonowe.pl https://tarnobrzeg.szamba-betonowe-ceny.pl przegrywanie kaset vhs BetonovĂŠ JĂ­mky Zbiroh wynajem agregatów warszawa