Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2010-05-03 18:28:40

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Korytarze

Ehh ależ oczywiście, ze uratowałeś. Ze słów mistrza Windu wynikało, ze gdyby nie twoje ostrzeżenie o wybuchu hipernapędu, to nikt by nie przetrwał. Zniszczenie Widma w czasie podróży tunelem nadprzestrzennym oznaczałoby śmierć całej załogi *Powiedział to z lekkim naciskiem. Cóż, zaczynali się sprzeczać o to, czy Hakon faktycznie ich uratował, czy też nie. Miał już coś jeszcze dodać, gdy pojawiła się nowa osoba, dotychczas mu nieznana, ale posiadająca władzę nad Mocą, chociaż jego aura była nieodgadniona. No i tyle mógł się dowiedzieć, niczego więcej. Odwrócił się więc w kierunku Darvena* Proszę nam wybaczyć, ale śpieszymy się troszeczkę... *Cóż, kel dor był już tą sytuacją nieco podirytowany. Za każdym razem, gdy chcieli wyruszyć to ktoś lub coś im przeszkadzało i zawsze w ostatniej chwili. W tym tempie to nigdy nie wyruszą...*

Offline

 

#17 2010-05-03 18:38:23

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Korytarze

*Darven też był podirytowany, bo to nie jego wina. Przemilczał to, ale gdyby Mistrz Windu uprzedził Generała o ów ważnej misji, Darven nie musiałby teraz latać po korytarzach i przerywać ich przygotowania. Wszystko odbyłoby się na spokojnie. Z drugiej zaś strony, człowiek zastanawiał się, czemu mistrz jeszcze nie przesłuchał hakona ze swojej, czyli zakonu, strony. W końcu, to dość ważne. Generał miał racje, nie zrozumiesz Jedi. Darven spojrzał uważnie na Hakona.* To nie potrwa długo, ale jest konieczne. *Człowiek przeniósł wzrok na Takena.* Zdaje sobie sprawę, że się śpieszycie, ale to ważne... *Powiedział w końcu, dość stanowczym tonem. Zdecydowanie wolał to zrobić przed ich misją. Ów zadanie przecież może im zająć dużo czasu, mogą nawet wrócić ranni, niezdolni do rozmowy, ktoś może umrzeć... Darven wypruwał sobie flaki, żeby wszystko dobrze działało, podobnie było na Widmie podczas awarii. I to było widać, na twarzy malowało się zmęczenie. Szata była już oczyszczona z krwi i pozszywana, ale pod spodem nadal miał opatrunek. Nie najlepiej z nim by było, gdyby nie ta prowizoryczna pomoc z Widma. Dzięki temu skończyło się tylko na utracie krwi i bliźnie, nadal jednak był osłabiony. Teraz stał w miejscu, nieco przygarbiony, podpierając się laską i wpatrywał się w Jedi.*

Ostatnio edytowany przez Darven (2010-05-03 18:41:38)

Offline

 

#18 2010-05-03 18:54:59

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Korytarze

*Hakon nie mógł widzieć Darvena z prostego powodu – był niewidomy. Połamane, porysowane okulary kryły puste oczodoły tylko trochę maskowane strzepkami powiek. Jego twarz nie wyglądała lepiej. Ubranie w sumie też nie. Nawet jak na jedi to zbyt skromne* Dobrze, porozmawiajmy *zgodził się, wychodząc z założenia, ze im mniej czasu poświeci teraz na kłótnie i próby odwleczenia tej rozmowy, tym po prostu więcej tego czasu stracą*

Offline

 

#19 2010-05-03 19:01:42

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Korytarze

*Taken westchnął i spojrzał na Darvena. Domyślił się, że to może mieć związek z katastrofą Widma, więc nie oponował. Tą sytuację trzeba wyjaśnić, ale z jego rozmowy z mistrzem Windu wynikało, że ten miał już jakąś teorię jeśli chodzi o ten atak* Rozumiem, dlatego zaczekamy... *Skinął lekko głową człowiekowi i stanął pod ścianą, czekając na pytanie, chociaż skierowane będzie one pewnie do barabela* Domyślam się ,ze ma to związek z niedawnymi wydarzeniami, prawda? Mistrz Windu chyba coś też wie, więc potem sugerowałbym porozmawianie z nim. *Dorzucił życzliwie, choć oczywiście Darven zrobi to co będzie uważał za słuszne, to było jego śledztwo*

Offline

 

#20 2010-05-03 19:13:46

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Korytarze

*Darven skinął głową.* W takim razie zacznijmy. Jak sobie panowie życzą, możemy przejść do jakiegoś pokoju, jeśli nie, możemy rozmawiać tutaj. *Powiedział spokojnym, dźwięcznym głosem. Był niemal tak cichy jak szept, dla niektórych może być przyjemny w odbiorze. Człowiek spojrzał na Takena.* Możliwe, że ma związek. *Stwierdził po chwili.* Panie Takenie... Był pan z inżynierem Kobdarem, gdy ten zawitał na statku Widmo pod wpływem używki... Substancji szkodliwej... ...kawy po prostu. To dośc dziwne, ale w jego wypadku kawa wywołuje bardoz niepożądane skutki. Może pan potwierdzić, że był z nim cały czas? Pilnował go pan? Przy okazji, podejrzewam, że Generał zechce się z panem widzieć w związku z nie wykonywaniem jego poleceń... Z informacji, które uzyskałem, wiadomo mi, że był pan za utrzymaniem Kobdara w statku, mimo, że Generał nakazał zaplombować i wyrzucić. *Darven zwrócił teraz wzrok na Hakona, mimo, że dla barabela to nic nie znaczyło.* Natomiast jeśli chodzi o pytania do pana Hakona... Proszę wybaczyć, ale ta rozmowe będziemy musieli odbyć w cztery oczy. To nie będzie problemem?

Offline

 

#21 2010-05-03 19:20:21

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Korytarze

Widząc rozmawiające ze sobą osoby, wolał nie wtrącać się miedzy nich. Widział że Taken i Hakon gdzieś się spieszyli więc wolał poczekać aż rozmowa dobiegnie końca. Być może będzie musiał tym razem zaczepić Darvena by dowiedzieć się czegoś więcej lub sam zostanie zaczepiony. Postanowił jednak podejść bliżej i wolnym krokiem ruszył dalej.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#22 2010-05-03 19:21:10

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Korytarze

szkoda czasu *odparł życzliwie, co znaczyło, ze mogą rozmawiać tutaj. Nie potrzebowali fotela ani kawy. Przynajmniej on. Stanął wiec z boku i założywszy ręce na piersi słuchał. Cicho, spokojnie i nagle: pryhhhh – tłumiony śmiech* Przepraszam *Opuścił głowę, zasłaniając usta dłonią. To „zaplombować i wyrzucić” zabrzmiało po prostu zabawnie.* Oczywiście, ze nie, nie będzie żadnego problemu *oprócz tego, ze ja nie mam oczu – pomyślał. Ale to łapanie za słówka*

Offline

 

#23 2010-05-03 19:29:14

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Korytarze

*Kel dor znowu westchnął. Ciekawiło go czemu wygrzebują tą starą sprawę sprzed kilkunastu dni. Poza tym miał nadzieję ,ze Generał się o tym nie dowie, ale nie ze względu na siebie tylko Rudiego i jego pomocników.* Pamiętam to. Wstawiłem się u Generała by go nie wyrzucał za burtę a potem dzięki droidowi medycznemu odkryłem jego uczulenie na kawę... można by rzec, że mu uratowałem skórę. Ale nie było mnie z nim cały czas, musiałem udać się do mistrza Windu na bardzo ważną rozmowę, ale pilnował go zespół Rudiego, który miał mnie informować w razie jego dziwnych zachowań. Z jego relacji wynikało, że nie opuszczał hangaru. Starałem się go również śledzić przy pomocy Mocy i jak dla mnie, było to prawdą. Nic nie narozrabiał ani w nic nie uderzył statkiem. Wiem, bo byłem przy tym jak pilotował... ostatni raz latam z wariatami*Westchnął znowu. Rozumiał potrzeby tego śledztwa, ale nie uważał Zina za osobę szkodliwą. Był trochę... nierozgarnięty i nieodpowiedzialny, ale zamachowiec z niego na pewno marny* Całą odpowiedzialność za to biorę na siebie i porozmawiam o tym z Generałem, ale po powrocie... *Powiedział z lekkim naciskiem na to ostatnie słowo. Zależało mu na tej misji... a gdy Hakon się zgodził na rozmowę na osobności to nie oponował tylko lekko się uśmiechał*

Offline

 

#24 2010-05-03 19:39:12

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Korytarze

Obawiam się, że Pańskie branie za to odpowiedzialności niewiele zmieni... Jeśli chodzi o pana, to by było na tyle. *Darven odwrócił się w stronę Hakona. Pewne nawyki pozostają. Takim nawykiem jest patrzenie osobie niewidomej w twarz podczas rozmowy, a przecież ona nie potrafi utrzymać kontaktu wzrokowego. Dotyczy to też utartych powiedzeń, takich jak to zastosowane wcześniej przez Darvena. Czasem robi się przez to niezręcznie. Podobnie jest podczas rozmowy z osobą na wózku inwalidzkim. Bo jak powiedzieć, jeśli chce się ją poprosić by gdzieś się pojawiła? Podjedź, czy podejdź? Lepiej unikać takich sytuacji, by nikomu nie było przykro, nieprzyjemnie. Darven dopiero po bardzo długiej chwili zrozumiał, że popełnił gafę, ale wolał do tego nie wracać i nie pogarszać sprawy przypominaniem.* Doskonale, a więc proszę tu zaczekać... A pana zapraszam, panie Hakonie. *I chwycił go za ramię, by ułatwić podróż. Niezbyt długa była, bo wszystkim zalezało na czasie, więc Darven wybrał najbliższą, wolną kwaterę. Otworzył drzwi i razem z Hakonem wszedł do środka. Pomógł mu usiąść, sam też usiadł, na przeciwko, między nimi był spory stół.* A więc, panie Hakonie, chciałbym, aby odpowiedział mi pan na pare pytań związanych z ostatnią katastrofą...

Offline

 

#25 2010-05-03 19:44:15

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Korytarze

Kiedy Darven i Hakon udali weszli do pomieszczenia Nash postanowił zaczepić Takena. Zamieszanie podczas segregowania było całkiem spore i to wtedy zgubił z oczu Takena i Hakona. Kiedy już podszedł do znajomego, lekko się ukłonił.
-Witaj Takenie! -powiedział z uśmiechem i radością w głosie, że znów go widzi. -Co się dzieje? Czemu Darven zabrał go do środka? -zapytał. -Przez to zamieszanie nie wiedziałem gdzie się podziać. Siedziałem z lekko rannymi. Odbyłem nawet rozmowę z kapitanem statku Harisem. -Jak wygląda sytuacja? -zapytał ponownie.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#26 2010-05-03 19:51:06

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Korytarze

*Hakonowi tam nawet nie przyszło do głowy czuć się urażonym. Miał po prostu dygresję do sytuacji i tyle. Mógłby być dumny z własnej spostrzegawczości. Ten typ należał zdecydowanie do tych mniej drażliwych na własnym punkcie. No, chyba ze ktoś był wyjątkowo perfidny i chciał mu dopiec.
Chwycony drgnął w zaskoczeniu, no ale oczywiście poddał się i został poprowadzony dokładnie tam, gdzie chciał Darven. Nie słyszał nic o jego przesłuchaniach, tak wiec nie czul zdenerwowania. Jedyne co czuł to poczucie winy, ze przez niego wyprawa się odwleka.
Ale lepszy taki powód niż np. ze nie mógł znaleźć miecza, czy zasznurować buta bo porwała się jedyna sznurówka.
Kiedy znaleźli się w tym pomieszczeniu, położył dłonie na stół*
oczywiście, odpowiem na wszystkie pytania *odparł spokojnie*

Offline

 

#27 2010-05-03 19:56:25

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Korytarze

Dobrze, poczekam. I proszę mi go zwrócić w nieuszkodzonym stanie... *Rzekł pogodnie i żartobliwie, a gdy Hakon przechodził obok niego to Położył mu na chwilę rękę na ramieniu, chcąc dodać otuchy no a potem oparł się o ścianę. Pozostawało mu tylko czekać. Ale najwyraźniej nie mógł pomarzyć o chwili spokoju, bo pojawił się Nash i od razu zbombardował go pytaniami, przez co lekko się skrzywił* Hej, hej spokojnie, po kolei. Co to jakaś epidemia na zadawanie pytań z prędkością karabinu maszynowego? *Słysząc z kilka pytań na raz ciężko jest wybrać odpowiednie i odpowiedzieć na nie. Odetchnął głęboko, nim zabrał się za odpowiedzi* Ten osobnik to Darven, tak? Cóż, prowadzi śledztwo w sprawie wypadku, tyle wiem. A jak wygląda sytuacja to sam widzisz... *Sam za niedługo wylatuje stąd, więc nie skupiał się na tym tak bardzo*

Offline

 

#28 2010-05-03 20:03:52

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Korytarze

*Darven spojrzał na Hakona badawczo.* Zastanawiam się, jaki charakter mial ten przekaz, który nas ostrzegł... Nie wątpliwie związany z mocą. Bez tak wczesnego ostrzeżenia, nie zrobiłbym już nic z tym statkiem, nie byłoby co zbierać, dosłownie. Nie zrobiłby z tym nic Generał, nikt... Dlatego chciałbym uzyskać jakiś obraz tego, co się wtedy wydarzyło, chciałbym znać szczegóły. Bo to dość tajemnicze, nie sądzisz? Czy to było przewidzenie przyszłośći, czy tylko przeczucie? Czułeś, że trzeba wyjść z nadprzestrzeni? *Pytał Darven, spokojnie, głosem głębokim, niskim.*

Offline

 

#29 2010-05-03 20:15:37

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Korytarze

-Tylko dlaczego w takim razie postanowił przesłuchać naszego towarzysza? -zapytał. Całą sprawa wydawała mu się co najmniej dziwna. Wyglądało na to, że podejrzewają zdradę i każdy teraz jest potencjalnym zdrajcą. Choć był już raz przesłuchiwany na Widmie to dopuszczał do siebie wizję kolejnego przesłuchania. Cholerka wyglądało na to, że trochę go ominęło. -Co teraz zamierza Mistrz Windu? -dodał.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#30 2010-05-03 20:16:04

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Korytarze

*dopiero kiedy już siedział, przypomniał sobie rękę Takena na swoim ramieniu i zrobiło mu się milo. Dawno, bardzo dawno dodawano mu otuchy po raz ostatni.* To nie miało charakteru, proszę pana, to był fakt *odparł Hakon. Przemówił spokojnie. Jego glos barwą i tonacją wprawiał w wątpliwości fakt, ze należy on właśnie do tej osoby. Po szpetocie Hakona należało raczej spodziewać się nieprzyjemnego głosu* Nagle zdałem sobie sprawe, że statek wybuchnie. Natychmiast pomyślałem, ze trzeba wyjść z nadprzestrzeni. Nie znam się na tym, ale tak pomyślałem. Pobiegłem na mostek. I dalej już Pan wszystko wie *zamilkł na chwile. Opuszki jego palców znalazły jakaś rysę w stole* to nie było przeczucie. Nie zobaczyłem tez przyszłości. Wiedziałem, ze statek wybuchnie

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.028 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs poznań zrodlo wynajem agregatów warszawa szafa z drewna narampe.pl Reklama w Internecie strona