Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-05-04 23:09:42

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

Sala konferencyjna była całkiem ładnie urządzona, przestronnie i praktycznie, ale nic poza tym. Żadnych drogich ozdób, mebli, czy drewnianej podłogi. To była integralna część okrętu wojennego, więc była utrzymana w podobnej tonacji. Pod ścianami wygodne sofy, jakieś kwiatki a po środku praktyczny szeroki stół i krzesła. Nic poza tym, nie licząc specjalnego holoodbiornika zamontowanego na suficie i kamer. W porównaniu z Widmem to ta wypadała na prawdę słabo...

Offline

 

#2 2010-05-04 23:14:32

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

*Twi'lek wyprowadził z hangaru Zina oraz Virinę w asyście sześcioosobowej drużyny ochrony. W czasie pokonywania drogi do sali, w której mieli zamiar ich umieścić, nie napotkali nikogo. Większość załogi była na stanowiskach bojowych, a dla reszty te korytarze były zamknięte. Tak na wszelki wypadek. Ta Imperialna Kappa była w tym czasie poddawana sprawdzaniu, ale o tym nie mieli wiedzieć... Poza tym, nie mieli drogi ucieczki, gdyż znajdowali się w nadprzestrzeni. Okręt taki jak "Obrońca" wzbudziłby podejrzenie na Nar Shaddaa, wiec zaraz po przechwyceniu statku skoczyli, znikając z radarów. W końcu ta dwójka została wprowadzona do rozległego, w miarę wygodnego pomieszczenia* Proszę tutaj zaczekać... pani kapitan zjawi się nie długo. Po proszę jeszcze o broń i to wszystko. *Po odebraniu Zinowi i Virinie całego uzbrojenia zostali oni zamknięci w środku, a na straży stała dwójka ochroniarzy z karabinami, na wszelki wypadek. Poza tym systemy obronne w całym statku były aktywne. Ostrożności nigdy za wiele... Tak więc Inżynier i Jedi mogli swobodnie porozmawiać w oczekiwaniu na tajemniczą pani kapitan*

Offline

 

#3 2010-05-05 04:43:22

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

No to ładnie... bez broni, bez statku... *Stwierdziła, westchnęła... a wieczór zapowiadał się tak przyjemnie. Nie usiadła, stała wyczekując na coś, co zdawało się dłużyć. A jak się dłużyło to po prostu stanęła w jednym miejscu i pogrążyła się medytacji. Czuwała jednak nad tym, co działo się w tym pomieszczeniu. Tak też wyczekiwała przyjścia kapitan.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#4 2010-05-05 17:59:38

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

-Nie bój nic. Chyba nam głów nie odstrzelą. Nie wiem jak ty, ale ja jestem do niej bardzo przywiązany.-Zażartował sobie i chwycił się za głowę po czym ją poprzekręcał na wszystkie strony. Rozglądał się i oczekiwał, aż kapitan tej jednostki wróci. Miał nadzieję, że to będzie kolejny oficer z WAR-u. Przynajmniej to kolejna przyjazna dusza, która podobnie jak Zin uciekła z rąk imperialnych szuj.

Offline

 

#5 2010-05-05 18:04:16

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

*Popatrzyła na niego.*
Ja tam główki wtedy nie chciałam stracić to i teraz nie chcę... ale nie wiemy, kim oni są i czy rzeczywiście się po naszej stronie. Równie dobrze to oni mogą być szpiegami. *odpowiedziała wciąż patrząc na niego jednym okiem. Stała spokojnie będąc przodem w stronę drzwi.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#6 2010-05-05 18:08:23

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

Zin zamiast stać to kulturalnie zmierzył w kierunku jakiegoś krzesła. Stanął przed takowym. Uśmiechnął się i usiadł. Nogi rozłożył, ręce na klatkę piersiową założył i czekał. Co ma się stresować?
-Jakby to byli imperialni, to na pewno by nas na Acclamatora chwycili.-Powiedział. Nie miał pojęcia co to za model statku, więc dalej się nie wypowiadał. Po prostu podszedł do tego tak jak zwykle. Czyli spokojnie i na luzie.

Offline

 

#7 2010-05-05 18:11:27

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

Chyba, że rzeczywiście są szpiegami! *odpowiedziała. eh... podeszła i usiadła obok niego.*
Nie wiem, co o tym myśleć, chyba wyszłam z wprawy. *Stwierdziła z uśmiechem i mrugnęła do niego okiem.*
Skoro i tak tutaj czekamy to może opowiesz mi, co dokładnie wydarzyło się na Komecie? *Zaproponowała patrząc mu w oczy.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#8 2010-05-05 18:14:27

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

-E...nic ciekawego. Poleciałem tam, bo mój kontrakt się zaczął. Miałem lecieć na Hypori, ale wzięli mnie do sali przesłuchań w sprawie z wybuchem hipernapędu na Widmie.-Powiedział do niej i wzruszył ramionami. Po chwili podrapał się po głowie.-Weź sobie klapnij.-Powiedział i zaklepał siedzisko, tuż obok siebie. Zin nie miał żadnej wprawy jeśli chodzi o wykrywanie kłamstw. Nikt go tego nie nauczył, poza tym sam był kiepskim kłamcą. Szpieg...pewnie to nie byli szpiedzy. Tak mu się wydawało. Jego spore, acz dobre serce kazało mu tak myśleć.

Offline

 

#9 2010-05-05 18:16:25

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

*No to usiadła obok niego.*
Martwiłam się. *Powiedziała i popatrzyła na niego.*
Nawet jednemu z klonów przyłożyłam z pięści bo nie chciał mi pomóc Cie szukać. *Stwierdziła z szerokim uśmiechem i pokazała mu pięść, która była jeszcze nieco czerwona.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#10 2010-05-05 18:19:47

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

-Nie musiałaś. Pewnie i tak bym wrócił...Prędzej czy później.-Powiedział z lekkim uśmiechem. Spojrzał na jej pięść i zaśmiał się.-Nieźle mu przywaliłaś.-Zakrył usta, by nieco zahamować swoje odruchy. On miał często czerwone pięści, kiedy był młody. Szkolne bójki...eh...nieraz dyrektor wołał ojca Zina do placówki i krzyczał na niego, że źle wychował syna.

Offline

 

#11 2010-05-05 18:21:52

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

No.. a za to on mnie walną z dyńki... o, pewnie mam guza na czole... *stwierdziła i dotknęła się w czoło, skrzywiła się bo zabolało - małego guza miała... uśmiechnęła się do niego słodko.*
I jak tam to załatwiłeś? *Spytała z uśmiechem.*

Ostatnio edytowany przez Virina (2010-05-05 18:25:01)


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#12 2010-05-05 18:30:12

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

-Z bańki Cię walnął. Powiedz który...to ja sobie z nim porozmawiam.-Powiedział z uśmiechem na gębie. Musnął ją po ramieniu. Tak po przyjacielsku. Na pytanie jak to załatwił, Zin miał ochotę zamilknąć. W końcu nie chciał mówić o upadku swojej męskiej dumy. Tam czuł się jak mały chłopiec.-No porozmawiałem sobie kulturalnie z takim pewnym panem.-Kulturalnie...tak...to bardzo dobre określenie na to całe przesłuchanie.

Offline

 

#13 2010-05-05 18:32:17

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

Aha... *zadrżała, gdy ją pogładził. Popatrzyła na niego i ciepło się uśmiechnęła.*
Naprawdę się martwiłam.. *Powiedziała cicho i nieco się przysunęła, patrzyła mu w oczy.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 

#14 2010-05-05 18:41:15

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

-Nie musiałaś. Ja lubię się tułać...i tu i tam.-Wyszczerzył zęby. Podrapał się po głowie i spojrzał na drzwi. Kapitana ani widu ani słychu. Chciał z nim porozmawiać i szybko polecieć na tę kolację. W końcu głodny był.-Szlag...wrąbałbym nefra z kopytami.-Powiedział i pogładził się po brzuchu, który burczał aż miło.

Offline

 

#15 2010-05-05 18:42:45

Virina

Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-28

Re: Pokład "Obrońcy" - Sala konferencyjna

Ale następnym razem masz powiedzieć, gdy zamierzasz wyjechać! Inaczej nie pójdę już z Tobą na żadną kolację! *Odpowiedziała chcąc udawać groźną, ale nie umiała - uśmiechała się.*
Wiesz co? Ja też jestem głodna... *Stwierdziła i również popatrzyła na drzwi.*


Mówcie mi Katia - najprościej moją osobę w tym nicku zamieścić. Kto zaś Katii nie zna niech z TJC dawnych pyta graczy.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.045 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zrodlo zrodlo komornik Warszawa kursy projektowania wnętrz Specialiste boite de vitesses manuelle witryny drewniane internet światłowodowy