Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2010-08-11 17:04:48

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

No cóż, Mace nie chciał siłą Generałą nawracać, na to było za późno, ale może przynajmniej co nieco zrozumie, czemu Jedi zachowują się tak a nie inaczej. Tak jak z medytacją, chociaż ona ma jeszcze inne cele i znaczenie, ale to chyba by było za wiele jak na jeden raz. W każdym razie coś już załapał.
- Można tak powiedzieć...
Zgodził się z Generałem a wtedy padło pytanie o przysługę, ale Mace się nie pogniewał, bo w końcu Jedi byli od tego, by pomagać innym nie oczekując niczego w zamian, a Generał już pomógł Zakonowi, więc Windu chciał się odwdzięczyć.
- Wiec słucham, o co chodzi?

Offline

 

#17 2010-08-11 17:12:46

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

właściwie to o waszą specjalność. Specjalność Moc. Jeden, mały cud…
*po czym nastąpiło krótkie streszczenie sytuacji która działa się kiedy oni byli na powierzchni Miriad. Kierunek opowieści poszedł na Darvena, na koniec generał opowiedział o „cudzie” na OIOMie*
…i mysle, ze tylko jedi moze mi pomóc. Jakiś Jedi, spokojny, cierpliwy, który by z nim posiedział i powiedział mi cos więcej, niż tylko „to niebywałe”

Offline

 

#18 2010-08-11 17:21:55

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

Mace wysłuchał uważnie tego co ma mu do zakomunikowania Generał i zamyślił się, traktując poważnie to zadanie. Jeżeli opowieść Generała była prawdziwa i jego stan jest tak zły, to pomoc Jedi była wręcz niezbędna, bo tradycyjna medycyna nie da rady. Tylko kogo wybrać do tego? Praktycznie wszyscy Jedi mieli jakieś zadania... prócz Hakona, który chyba ukrywał się przed resztą. No  nic, niech będzie on, w sumie cierpliwy jest bardzo i spokojny.
-Hmm... może Hakon? Rozmawiał już generał z nim kiedyś.

Offline

 

#19 2010-08-11 17:28:32

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

*Kiedy usłyszał to imię, zdawał się być zadowolony, acz przyjemnie zaskoczony, widać nie pomyślał o tym jedi, i z całą pewnością go pamiętał.  Okazało się tez, ze jak widac całkiem nieźle nie majac wiedzy generał kombinował z tym uzdrawianiem. Czy tam podtrzymywaniem przy zyciu, bo tez nie liczył, ze kiedy jedi wejdzie do Sali to Darven zaraz zacznie skakać i tańczyć*
Jak najbardziej, jeśli Hakon nie będzie miał nic przeciwko, to chciałbym, by powrócił statkiem, który zawiezie ciebie mistrzu na Tython… nie wiem ile czasu on sam potrafi o siebie tak walczyć

Offline

 

#20 2010-08-11 17:42:02

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

Dobrze, postaram się to załatwić
Cóż, Mace nie odmawiał pomocy a jeśli Hakon się zgodzi to nie będzie z tym problemu. Ale myślał, że ten się zgodzi, bo chyba w "tłumie" Jedi nie czuł się zbyt dobrze i wolał osamotnienie, a tak przyda się do czegoś. Mace może i z Darvenem nie łączyły zażyłe stosunki, ale pomóc mu oczywiście pomoże.

Offline

 

#21 2010-08-11 17:52:50

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

*Z tymi stosunkami interpersonalnymi to tajemnicza sprawa. Darven nie był jednostką nie do zastąpienia i taniej by było zastąpić go „innym modelem” człowieka na to stanowisko, ale widac generał jednak, przynajmniej  tej kwestii myślał inaczej, bardziej „ludzko”. Skinął łbem*
dziękuję za ten gest dobrej woli *niezasłoniete oko zmrużyło się łagodnie. Ruch ograniczał się w ogole do głowy i jednej ręki*
A teaz nie bede już przeszkadzał. W koncu to miejsce po to jest by zdrowieć i wypoczywac.a  wiec – zdrowia *I po tym po zegnaniu ruszyl ciezko ku drzwiom*

Offline

 

#22 2010-08-11 18:04:48

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

No i takie postępowanie Mace pochwalał, bo Darven to istota ludzka i trzeba walczyć o jego życie, a nie wyrzucać gdy przestaje być użyteczny. Tak więc mistrz Windu pomoże w miarę możliwości i Hakon też, jeśli się zgodzi. Tak więc rozmowa dobiegła chyba końca, Generał dowiedział się tego co chciał, uzyskał pomoc, więc można powrócić do samoleczenia i medytacji.
- Nie ma za co Generale i dziękuję. I może to dla Generała nic nie znaczy, ale niech Moc będzie z Tobą i Darvenem
Pożegnał się z cyborgiem w typowy dla Jedi sposób i powrócił do medytacji.

Offline

 

#23 2010-08-13 16:36:03

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

*Niewiele później: w Sali podobnej jak nie identycznej ulokowano kolejnego poszkodowanego który zasłużył na specjalne względy. Do Len’py jednak szybko nie chciano generała wpuścić, długotrwałe więzienie wyniszczyło jego ciało, i zanim został on odpowiednio „wspomozony” farmakologicznie, był utrzymywany w śpiączce i nie można było go pod zadnym pozorem stresowac. Ale teraz już było lepiej i odwiedziny były możliwe.
Łatwo się domyślić kto przelazł przez drzwi, kiedy rozległ się metaliczny stukot kroków.
Wszedł dowód na to ze to nie był sen*

Offline

 

#24 2010-08-13 16:47:15

Len'pa

Jedi

7624051
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

No biedny ewok dostał z miejsca dawkę leków która go powaliła, choć gdy widział igły to zaczął nieźle panikować i zdemolował pół sali, wrzeszcząc, kopiąc, drapiąc i pchając mocą co popadnie, ale w końcu go dopadli i uśpili. Cóż, to było najlepsze możliwe rozwiązanie zważywszy na to, że widząc białą salę i lekarzy w kitlach to panikował jakby mieli go za chwilę zabrać na tortury. Złe wspomnienia po prostu. Ciekawe tylko jak długo leżał w takim stanie nim w końcu się wybudził. Czuł się wyraźnie lepiej, ale i tak zachowywał sie jak przestraszone dziecko, kuląc się na łóżku pod kołdrą. Jedynie słysząc ten charakterystyczny stukot metalowych nóg o ziemię to spod kołdry głowę wystawił i patrzył na Generała, zastanawiając się ,czy to sen czy rzeczywistość?


http://img9.imageshack.us/img9/2648/ewok2p.jpg

Offline

 

#25 2010-08-13 16:53:10

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

*Zapewne to zachowanie przyczyniło się do decyzji umieszczenia Len’py w trochę mniej bialej sali. Sale elitarne przypominały elegancie, ale ciepło urządzone prywatne pokoje. To sprzyjało kojeniu zszarpanej psychiki.
A generał? Nie miał takiego nieszczęścia znosić tak długo imperialnych metod przesłuchań. Jego psychika wiec zwalczyła wszystko bez większej pomocy. Teraz stał w pomieszczeniu, spokojnie, wyglądał o wiele lepiej. Nowa peleryna, opatrunek na oku. Wszystkie uszkodzone części wymienione. Tylko w  Mocy nadal wyglądał dosc marnie. Chyba jednak nie był tego świadom. Albo się tym nie przejmował - pogodził się* Teraz mi wierzysz ze jest planeta na której mieszkają tylko Jedi?

Offline

 

#26 2010-08-13 17:03:06

Len'pa

Jedi

7624051
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

No przynajmniej wykazali się jako takim taktem. Teraz wystarczy nie zbliżać się do niego z igłami i będzie dobrze, ale powrót do równowagi psychicznej potrwa jeszcze sporo czasu, o ile będzie w ogóle możliwy. Nie obchodzono się z nim delikatnie, wręcz zupełnie przeciwnie, doprowadzając biedaka na skraj szaleństwa.
- Noo... Mistrz Windu żyje więc chyba to prawda, ale nie wiem... nie wiem, może mi się to przyśniło?
Jak widać świrował nadal, błądząc wzrokiem po ścianach, po generale, po podłodze, po generale, po suficie, po generale... i tak w kółko.


http://img9.imageshack.us/img9/2648/ewok2p.jpg

Offline

 

#27 2010-08-13 17:08:16

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

*chyba już w jego podświadomości gdzieś generał musial zostać przekodowany jako ktoś kto nie jest niebezpieczny, bo Ewok na jego widok nie dostał szału. Tak wiec generał począł się zbliżać jak wcześniej – wręcz leniwym krokiem, zupełnie innym niż w pośpiechu na statku Vadera, czy kiery przemierzał przedmieścia stolicy planety Miriad*
Tak, mistrz Widmu ma się świetnie i zabierze cie na tę planetę. To nie sen, czasami udaje się dostać drugą szansę…
*Jego postawa i samo przyjscie tu było niepisanym podziękowaniem za współprace. Choć to słowo nie padnie, nie w tym przypadku. z  Windu oswajał się miesiącami. Miesiącami końcu go zaakceptował i nawet chyba na swój sposób zaprzyjaźnili się. Ale Len’pa to dla niego obca osoba*

Offline

 

#28 2010-08-13 17:24:47

Len'pa

Jedi

7624051
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

Jak się zaczął zbliżać to zwalczył chęć wycofania się pod kołdrę jak dziecko. Z Generałem jakoś się oswoił, bo byli razem w celi i jakoś to poszło. Wziął go za koszmar senny, ale jakoś się okazało, że jednak jest prawdziwy. Dziwne strasznie... ale przynajmniej można uznać, że chociaż cyborga się nie boi, co było paradoksalne zważywszy na to, ze go niemal nienawidził w okresie wojen klonów.
- Ale czemu, co? Czemu zabrać mnie chcą? Czemu druga szansa?
Osobie o zdrowych zmysłach te pytania wydałyby się śmieszne i głupie, ale myśli Len'py błądziły dziwnymi torami i po prostu nie wierzył w drugą szansę na życie, nie w swoim przypadku. Z nim w tym przypadku było jak z Generałem odnośnie Mocy. Ma dowody i przykłady, ale za cholerę nie umie ich zaakceptować.


http://img9.imageshack.us/img9/2648/ewok2p.jpg

Offline

 

#29 2010-08-13 17:33:37

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

*Ciężka sprawa – pomyślał generał. Zdarzało mu się udzielać już „pomocy psychologicznej” ofiarom wojny, najczęściej na Kalee. Ale to było tak dawno i przypadki były inne*
Przypomnij sobie swoje życie przed wojną. Mace Windu chce zabrać ciebie na Tython, by było jak kiedyś. Spotkasz swoich dawnych przyjaciół, odszukasz dawne marzenia… restart taki będzie *zmrużył na chwile sprawne oko*

Offline

 

#30 2010-08-13 17:48:19

Len'pa

Jedi

7624051
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Baza Cochrelu - elitarny dystrykt medyczny

Ciężka, może nawet beznadziejna, bo to z czym miał do czynienia kiedyś Qymaen nijak się miało do przeżyć ewoka, kiedy ból fizyczny wymieszany był z psychicznym. Tak wiec dwie opcje były, próbować na siłę go leczyć albo pozostawić samemu sobie, by ześwirował do reszty, bo on sam dobrowolnie nic nie zrobi, bo nie wie jak i po co?
- Przyjaciele nie żyją, nie mam rodziny, to co było już nie wróci... po co to przypominać sobie?
Tym razem tkwił głęboko w dołku psychicznym, by niespodziewanie za jakiś czas wyjść na prostą. To było najdziwniejsze w tym wszystkim, te jego wahania nastrojów. Wiec dobrze, że był sam w sali.


http://img9.imageshack.us/img9/2648/ewok2p.jpg

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.072 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs https://www.ehotelsreviews.com/cabana-trasmahue-ru ehotelsreviews.com/baltijos-apartamentai-papeje-pl https://nerko.pl/ → Trening Umiejętności Społecznych Kraków treppen aus polen Kredens z drewna Komornik Szczecin zarządzanie najmem Szczecin