Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#181 2012-02-19 13:52:24

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

Dżony? *Zdziwił się Seco, po czym uśmiechnął sies serdecznie i szeroko* Dżonulka moja? Kuhrrrwa, co się dostanie co… wpuść go! Przecież on nikomu nic nie zhrrobi *rozejrzał się po Sali. Ludzie guziki mają, nie lepiej, bo będzie kradł i potem może Seco ma top przyszywać?*
A chuj tam, czekajcie *wstał i poszedł. Bardzo szybko pokonał długość klubu i wszedł na korytarz, a  tam Dżony przepycha się z tym gburem*
te, chuju, łapy phrrecz od mojego dhrroida!


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#182 2012-02-19 14:05:51

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*Dżony generalnie nic sobie z tego chłopa nie robił, szedł dalej, nie tak łatwo jest zatrzymać 40 kilowego idącego sobie droida, tym bardziej ze z racji krótkich nóżek ciężko było wprawić go w kołysanie by go przewrócić czy coś. Ale na szczęście pojawił się Seco. Dżony zatrzymał się natychmiast, wlepiając pełne uwielbienia światełka oczek w jego chamski ryj*
Siiiir! *Zapiszczał radosnym głosikiem* Sir, ten osobnik zabrał Dżonemu kondoma!


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#183 2012-02-19 14:10:59

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

Ochroniarz starał się ze wszystkich sił, sam też chuchrem nie był, no ale z maszyną przegrywał. Na szczęście nadciągnęła odsiecz w postaci Azeeda w towarzystwie Secorshy, który uspokoił całą sytuację.
Yasuf odetchnął z ulgą i cofnął się od droida. Wiadomo, lepiej droidece nie podpadać. Przy czym krzywo patrzył na kaleesha, bo uważał go za trochę niespełna rozumu. Bał się, że może mu coś odbić czy coś w tym stylu.
- Zostaw nas na chwilę samych
Polecił Yasufowi arkanianin no i po chwili zostali sami. No może nie do końca, bo przy wejściu na salę kręcił się jeden z ochroniarzy Morrigan. Przyglądał im się chwilkę a potem zniknął.
- Dobra Secorsha, co zamierzasz z nim zrobić?
Azeed wskazał wymownie na Dżonego, który nie mógł tutaj tak sobie stać. Niestety to już nie był lokal Gawili i droidek się tutaj nie wprowadza ot tak sobie.

Offline

 

#184 2012-02-19 14:17:12

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*Rozczulił się Seco, i tak jak tamten gość, co już w klasyfikacji Seco chamem i prostakiem był, odszedł od droida, to Seco niemal się do niego przykleił, za łapek złapał i do twarzy przytulił*
O ja kuhrrwa w dupe jebie w niedziele i od święta babkę twoją co ma dupe jak stodoła i cycki jak dzwonki, Dzony, Dżonulek ty mój śliczny, dobhrry, kuhrrrwa, tak, dobhrrry *I po łepku Dżonego głaskał. oczywiście był gotowy na to, by w razie chęci sciskania się bronić. Nie chciał by jednak jeszcze żeber połamanych leczyć*
Jak to co, kuhhhra, nie rhozumiem cie, a  co on przeszkadza, taki grzeczny, śliczny, przecież on tęsknił za mną! A twój ochrroniasz mu phrezehrrwatewe zabhrrazł, co on sobie mysli! Chce żeby mi Dżony wihrrusa złapał?


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#185 2012-02-19 14:32:31

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*Dżony oczywiście bardzo się cieszył, ale by kołować koło swojego ukochanego pana, to niestety nie miał miejsca, wiec radość nie była tak efektowna jak mogłaby być – ot, kilka „przysiadów” zrobił i próbował łapki wyciągać ale go Seco odepchnął*
Sir! Dżony cie kocha. Dżony wykonywał rozkaz rozkaz i czekał, sir. Dżony ciężko pracował!


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#186 2012-02-19 14:37:35

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

Arkanianin stał z boku cierpliwie czekając aż skończą się te powitania. Co prawda zerkał co jakiś czas na wejście i wyjście w obawie, że ich ktoś nakryje. Zastanawiał się też jak to się stało, że we własnym lokalu ukrywa się przed klientami?
- Jasne, rozumiem doskonale. Ale może powitacie się na zewnątrz? Tam jest więcej miejsca, świeże powietrze
Zachęcał kaleesha by wyszedł wraz z Dzonym. Nie żeby go w ogóle wypraszał z lokalu, ale na prawdę się bał, że ktoś nagle wejdzie, zobaczy wielgachną droidekę, wpadnie w panikę i będzie po całej imprezie. Tutejsi ludzie alergicznie reagowali na takie droidy.Nie byli to w końcu Mandalorianie a zwykli obywatele, ciężko pracujący i pragnący jedynie spokoju.

Offline

 

#187 2012-02-19 14:45:58

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*A Seco popisał się teraz bardzo jednostronnym zrozumieniem sytuacji, w myśl zasady: no przecież nic nikomu Ne robi wiec czego się bać”.*
Azzed, spokojnie, hamuj noga nie shrraj w sandał, przecież to jest kuhhrwa Dżony, nie pamiętasz, on tu od początku był! Dżony, nie bój się, już wszystko dobrze, kupie ci nowego balona i se kuhrrwa na antenie nasadzisz, tak… *I cmok w łepek plaski, ale wyjść cos się nie kwapił. A cały korytarzyk zajmowali*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#188 2012-02-19 14:57:57

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*Dżony zaś najwyraźniej nie miał preferencji co do miejscówki skoro już Secorshe spotkał, ale był tu przez niego zagadywany i trzymany blisko wiec nie uciekał. Z resztą wcale nie byli wyganiani. A droid posłuszny – trzyma się swojego pana*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#189 2012-02-19 15:08:16

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

- Ja wiem, ale inni nie wiedzą. Więc proszę, wyjdź z nim na zewnątrz. Nie chcę kłopotów.
No a Azeed martwił się o swoją skórę. Gdyby lokal bł zamknięty to by nie miał nic przeciwko takiemu posiedzeniu w korytarzu. Ale nie był, więc musiał troszczyć się o swój lokal, swoją reputację no i oczywiście o skórę.
Miał już zamiar naciskać bardziej na to by wyszedł, gdy usłyszał za sobą głos, którego wolał w obecnej sytuacji nie usłyszeć.
- Piękny droid, panie...?
To Morrigan stała w przejściu prowadzącym na salę. W dłoni trzymała kieliszek z jakimś drinkiem. Poruszała nim leniwie, wprawiając w ruch trunek wraz z lodem i jakimś owocem. Spoglądała też z zainteresowaniem na Dżonego, co też arkanianin uznał za zły znak. Bardzo zły znak.
- Pryskaj
Mruknął jeszcze do Seco tak by tylko on go usłyszał. Planował zagadać kobietę tak, by kaleesh mógł się ulotnić, no ale niestety zjawili się ochroniarze i cały plan wziął w łeb.
- Może wyjdziemy na zewnątrz? Będzie nam się lepiej rozmawiało
Zaproponowała, chociaż tak na prawdę to był rozkaz. Dawała jednak Seco ułudę podjęcia decyzji, mógł więc wyjść z twarzą z tej sytuacji.

Offline

 

#190 2012-02-19 15:23:08

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*Seco wyglądał jakby się trochę pogubił, no i niestety zrozumienie ze ktoś się Dżonego boi wychodziło naprawdę kiepsko, bo przecież sam Seco się nie boi* Azzed, Dżony, kuhrwa! Co? *Odwrócił się a tam ta dziwna kobieta. Az go ciary pod łuskami przeszły. Widział teraz z bliska całą jej egzotykę*
No właściwie to ja cały czas dążę do wyjścia, tylko ze w tamtą sthrrone, ale skohrro pani na ulicy wygodniej noto niech będzie. Dżony, wypiehrrdalaj na ulice ale już kuhrrwa! *NO i jak Dżony się ruszy, bo on tarasował korytarzyk, to wyjdzie Seco i za nim pewnie cała reszta*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#191 2012-02-19 15:37:25

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

Dżony jest brudny *Pożalił się cienkim głosikiem jak usłyszał gdy ktos powiedział ze piękny droid. Wczesniej był czyszczony bardzo często, a  do dobrego nawet droid się szybko przyzwyczaja.*
Rozkaz rozkaz sir *Wydreptał w koncu na ulice, i zator się rozluźnil*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#192 2012-02-19 15:47:22

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

Najbardziej złowieszczo wyglądały jej oczy. Nie tylko były całe pomarańczowe, ale też wyglądały jakby były pokryte jakąś siateczką, zupełnie jak u muchy. Utrudniało to bardzo zorientowanie się w jakim kierunku ona patrzy.
- Dziękuję.
No i gdy Secorsha wyszedł wraz z Dżonym to ona również to zrobiła. Szła powoli, każdy krok stawiała jak modelka na wybiegu, co też przyciągało wzrok. Biedny Azeed się zagapił i zapomniał, że powinien wracać za bar. Przypomniał mu o tym jeden z ochroniarzy, więc Seco został sam.
Na dworze panował ogólny spokój. Po uliczkach krążyły małe grupki różnych istot, śpiesząc do domu lub do jakiegoś klubu. Każdy korzystał z wolnej chwili i całkiem przyjemnej pogody.
- No tak, biedny droid jest brudny... powinno się go wyczyścić i ładnie napastować.
Morrigan przejawiała spore zainteresowanie Dżonym, który nawet mimo brudu prezentował się okazale. No i też interesowały ją te modyfikacje. Miała okazję oglądać normalne, fabryczne droideki i one znacząco się różniły od tego, co teraz widziała.
- Na prawdę piękny droid. Musi pan być z niego dumny, prawda?

Offline

 

#193 2012-02-19 15:53:17

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

*Na jej ruchy to i owszem, Seco się zapatrzył trochę ale jak tylko przechodził spojrzeniem na oczy to mu natychmiast mijało, bo to było naprawdę masakryczne wrażenie dla niego. uśmiechnął się trochę głupawo*
Cicho, Dżony. To tylko zwykła dhrroideka jest, no ale tak, bahrrdzo go lubimy… *chciał dodać „zwłaszcza żona”, ale jego żona nie żyła. No i gdzieś tutaj Dżony ukrył jego dzieci*
Się na statku umyje. Z resztą nienajgorzej wygląda, mój aehrrowóz nigdy czystszy nie był…


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#194 2012-02-19 16:02:19

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

Dżony? *wyszedłszy okręcił się w miejscu, wciąż stukając nóżkami tak, by stać do nich „twarzą” i ich obserwować. Był nieznacznie większy i lepiej uzbrojony od zwykłej droideki. Był droideką typu ciężkiego, maszyną rzadko spotykaną ale nie jakąś tam szczególnie wyjątkową. Na szczęście póki co nie olśniło go i o dzieciach nie wspominał*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#195 2012-02-19 16:11:41

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Klub "Bez Nazwy" - lokal Gawilów

No tak, jej oczy były niezwykłe i mogły przerażać osoby o słabszych nerwach, co też czasem Morrigan wykorzystywała w perfidny sposób. Nie uszło jej uwadze to, że na Seco wyraźnie one działają.
- Niech pan nie będzie taki skromny... ulepszone działa, zamontowane kończyny manipulacyjne... i jeśli się nie mylę posiada również własny procesor. Niewiele jest takich droidek w Galaktyce, a sądzę, że pańska jest wręcz unikatowa
Podeszła nieco do Dżonego, by mu się lepiej przyjrzeć. Potrafiła docenić śmiercionośne piękno takich droidów. Zaprojektowano je z myślą o jednym celu - eksterminacji przeciwnika. A mimo to stała przed maszyną, której bali się nawet rycerze Jedi i nic. Żadnego wrogiego zachowania.
- Dżony, tak? To twoje imię?
Morrigan stała teraz tyłem do Secorshy, który mógł podziwiać jej długie, smukłe nogi.
- Skąd pan wziął tego "Dżonego"? Ciężko jest zdobyć taką droidekę w dzisiejszych czasach
Wypowiedź kaleesha o myciu całkiem zignorowała. Przyjęła do wiadomości, ale nie zdecydowała się odpowiedzieć.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.040 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs łódź piosenka o płatkach śniegu pozycjonowanie częstochowa kosz na śmieci wynajem agregatów warszawa szafa z drewna narampe.pl Reklama w Internecie strona