Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#196 2011-05-01 12:56:43

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

-Mówiłem, że za chwile wracam. Nieważne.-Powiedział do Hakona, odłożył skrzynię na podłogę. Podszedł do wózka, sięgnął po jaskrawozieloną torbę. Wyciągnął z niej cztery latarki. Najwyraźniej Zin był na tyle przezorny, że miał wszystkiego na zapas. Na tak zwaną czarną godzinę.-W tej skrzyni jest drut. Uzwoimy tym cewki. Zaraz Ci pokażę jak.-Powiedział. Z plecaka wyciągnął wkrętach, będący konstrukcją tych dziwnych istot. Zin odkręcił rzecz jasna tylko te przypalone cewki. Sięgnął po kombinerki, odgiął kawałek druta.-Normalnie są one nawijane po prostu, tu...Przypomina to trochę szydełkowanie. Niech to szlag.-Mruknął i rozpoczął żmudny proces rozplątywania uzwojeń.-Wymaga cierpliwości, ale odpręża. To coś jak robienie swetrów na drutach.-Zaśmiał się i usiadł sobie pod ścianą. Bawił się, bawił z tym, aż w końcu po upływie pół godziny zrobił swoją dolę w postaci ośmiu cewek. Cztery zostawił dla Hakona, żeby się czegoś nauczył.

Offline

 

#197 2011-05-01 13:09:42

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Pokład Hangarowy

Trzeba to rozplątać? W tym ci mogę pomóc *po czym w ciemności zbliżył się, przykląkł na jedno kolano przy skrzyni, i zaczął rozplątywać z drugiej strony. Wyglądał na iscie odprężonego przy tym, odwijał drucik, w milczeniu, ale pogodnie. Całkiem mu to pasowało, a ze miał mniej, to mógł to robić dwa razy wolniej i dwa razy bardziej się „odprężyć”*
Niesamowite jest wiedzieć to wszystko…

Offline

 

#198 2011-05-01 13:57:46

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

-Nie wiem co niezwykłego jest w elektromagnesie i cewkach, ale miło, że Ci się podoba część mojej pracy.-Powiedział i przysunął skrzynię do siebie. Otworzył ją i wyciągnął drut zawinięty na stalowym kole. Odwinął kawałek i odciął fragment przecinakiem.-Teraz się trochę pomęczymy, musimy wszystko nawinąć i wsadzić na miejsce. Jak coś schrzanimy, to Darr Tah nas w próżnię wypieprzy.-Zażartował sobie, ale był nieco przerażony wizją wyrzucenia w przestrzeń kosmiczną. Zabrał się zatem do nawijania uzwojenia na cewki. Robił to dokładnie. Nienawidził tego robić, ale wyglądało na to, że musiał...Cała operacja przypominała szydełkowanie i plecenie. Zin nie był zbyt cierpliwy, dlatego też niezbyt podobało mu się to zajęcie. Robił to z wielkim bólem, ale czego to się nie robi dla chwili wolnego czasu? Nawinięcie kilku cewek zajęło około godzinę. Uzwajanie cewki było o wiele bardziej czasochłonnym zajęciem od demontażu drutu. W każdym razie, po jakimś czasie zostały tylko cztery cewki, które należały do Hakona. Wystarczy, że będzie postępował tak jak Zin i wszystko będzie w porządku. Zin tymczasem zabrał się za wkładaniem cewek do odpowiednich miejsc w elektromagnesie.-Darr Tah. Powiedz mi jeszcze, co tutaj trzeba wymienić. Z tego co pamiętam to jeszcze gdzieś jest przebicie, nie?--Spytał statek, dalej montując cewki na swoje miejsce.

Offline

 

#199 2011-05-02 11:05:08

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Pokład Hangarowy

*Jedi podniósł głowę i chwile popatrzył na inżyniera. Jego spojrzenie, szklane i nieruchome nic nie wyraz ało ale było w  jedi coś takiego, co zdradzało, iż pomyślał sobie ze właśnie się z  niego kpi. Nic nie powiedział, uśmiechnął się jedynie ulotnie, i w milczeniu kontynuował fascynującą czynność zwijania drutu. Hakon, co było dziwne, lubił takie rzeczy. Hodowanie mutuciu dla Malkita, szydełkowanie tez by na pewno polubił.*

Offline

 

#200 2011-05-03 12:28:12

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

Zgodnie z prośbą Zina na jego PDA pojawił się schemat rdzenia wraz z zaznaczonymi obszarami uszkodzonymi lub wyeksploatowanymi. Praktycznie cały ekran pokrył się żółtymi lub czerwonymi obszarami, przy czym tylko te czerwone trzeba było niezwłocznie naprawić, żółte mogą poczekać... Ale i tak było tego na prawdę sporo. Wymiana części, kabli, rurek, podzespołów, uszczelnianie przewodów. Robota na kilkanaście godzin.

Offline

 

#201 2011-05-03 14:38:35

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Zin nie miał zamiaru kpić z Hakona, wręcz przeciwnie. Był zadowolony, że po raz pierwszy ktoś docenia ciężką pracę inżyniera, która przecież nie była łatwym kawałkiem chleba. To nie tylko robienie projektów, obliczanie, ale i momentami ciężka praca fizyczna. Przecież skomplikowanych urządzeń nie wykonałby prosty robotnik, bowiem niewiele zrozumiałby z zapisków inżynierów. Kobdar odczuwał satysfakcję, po raz kolejny dzisiejszego dnia. Zobaczywszy zabarwiony na czerwono schemat, Zin skrzywił usta.
-On sobie chyba jaja robi.-Mruknął jedynie i spojrzał na Hakona.-Pracuj dalej, ja poszukam części. Darr Tah, daj mi namiary na najbliższy magazyn z częściami zamiennymi.-Rzucił i wstał żwawo. Był gotów ruszyć na kolejne poszukiwania. Nie miał zamiaru zgadywać, czy części były w magazynie, w którym był poprzednio. Żadnych takich skrzyń nie widział...

Offline

 

#202 2011-05-03 15:09:15

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Pokład Hangarowy

*No cóż... pracował dalej. z uwagi na małą dynamicznosc sesji mozecie pomijać Hakona jeśli sytuacja nie bedzie wymagała jego osobistego wkładu*

Offline

 

#203 2011-05-03 16:00:49

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

No i na schemacie pojawiła się mapka która wiodła do tego samego magazynu co przedtem.

//radzę przyśpieszyć sesję a nie rozbijać się na kawałeczki bo tak to do końca roku nie skończycie a inne wątki jeszcze są a nie naprawa jednego rdzenia//

Offline

 

#204 2011-05-03 16:58:22

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Zin ruszył do wskazanego przez mapkę magazynu. Jak się okazało był to ten sam magazyn, co przedtem. Najwyraźniej Zin nie zwrócił uwagi na wszystkie skrzynie. Przytargał je na miejsce naprawy, tuż nieopodal rdzenia, a następnie zabrał się do pracy. Wymienił obwody, przeczyścił kilka rurek doprowadzających chłodziwo. Po około czterech godzinach Kobdar był na półmetku. Odczuwał już zmęczenie. Dlatego też zrobił sobie krótką przerwę. Wypił gorącą herbatę, którą miał w termosie. Zjadł co nieco z konserwy, a następnie ponownie zabrał się do pracy. Wymieniał poszczególnie podzespoły zgodnie z instrukcjami podanymi na hologramie. Robił wszystko dokładnie, by nie wykonać żadnej prowizorki. Nie odzywał się, był całkowicie skupiony na zleconym mu zadaniu. Po przywróceniu do życia systemu chłodzącego rdzeń, jak i wymianie połowy okablowania, Zin uznał swoje zadanie za zakończone. Żółte punkty na schemacie omijał szerokim łukiem, bowiem wiedział, że na to przyjdzie później pora. Najpierw najbardziej niezbędne naprawy, później bawienie się w szczegóły. Po upływie kolejnych czterech i pół godziny Zin był gotowy oddać rdzeń do użytku. Zaraz, zaraz. Elektromagnes nie był jeszcze na miejscu.
-Hakon. Przykręć te cewki i wsadź wszystko na miejsce.-Powiedział zdyszany Kobdar, otarł spocone czoło chusteczką i ziewnął głośno. Był niewiarygodnie zmęczony.-Później przykręcimy panel i robimy fajrant.-Powiedział i westchnął głośno.

Offline

 

#205 2011-05-03 17:10:21

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Pokład Hangarowy

*A Hakon? Trudno powiedzieć, za bardzo się nie namęczył. Jak mu kazano cewki przykręcić, to przykręcił, bo wiedział, gdzie były wcześniej, oczywiście dokładnie, bo po czterech godzinach przysłowiowego dłubania w nosie był spragniony działania. Tym bardziej ze odbierał negatywne emocje swojej grupy*

Offline

 

#206 2011-05-03 17:29:28

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

-Włóż elektromagnes na miejsce. Chcesz coś do picia...Mam wodę i herbatę? Co chcesz?-Miał pewność, że Hakonowi chce się pić. Komu by się nie chciało po tak ciężkiej pracy. Zin nalał sobie herbatę, Hakonowi też. Woda przyda się później, jeśli zabraknie tego wspaniałego napoju, jakim jest herbata. W sumie, jak wrócą na statek Zina, Kobdar przygotuje kolejne porcje prowiantu. Uznał bowiem, że nie będzie tego za sobą targał, bo to zdecydowanie opóźnia marsz. Jego baza wyjściowa to jego statek, stamtąd będzie planował i maszerował do kolejnych sekcji statku w celu dokonania kolejnych napraw. Zin pił herbatę spokojnie, bez pośpiechu.-Jeśli Ci się chce, to przykręć panel. Części przykręcaj od tych najbliżej rdzenia, do tych najdalej. Wszystko masz poukładane, także nie będziesz miał problemu.-Powiedział z uśmiechem.-Pozwolisz, że złapię oddech.-Dodał po chwili i oddał się chwili odpoczynku. Niedługo bowiem czekał ich czterdziestopięciominutowy marsz do statku Kobdara.

Offline

 

#207 2011-05-03 17:33:11

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Pokład Hangarowy

*Kształt Hakona w ciemności, a raczej  tym nienaturalnym świetle poruszył się ciężko*
Chce jak najszybciej stąd wyjść. Zaczynam się przyduszać *Kilka godzin w  tak ciemnym dusznym pomieszczeniu nie jest dobry. Zużywali powietrze, cyrkulacja była słaba, więcej dwutlenku węgla i Hakon już to odbierał. Nie chciał wiec jeszcze przedłużać piciem herbaty, no ale skoro już Zin nalał, to skinął głową i wypił.
Zabrał się do pracy na nowo,  co robił, nie ważne w opisie. Robił co trzeba*

Offline

 

#208 2011-05-03 17:44:07

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Zin również odczuwał braki tlenu w powietrzu. Miał przy sobie aparat tlenowy, jednak nie używał go. Ze względu na Hakona. Skoro jaszczur wytrzymywał, to i Zin da jakoś radę. Schował termos do jednej z toreb, ustawionych na wózku. Kiedy Hakon zakończył pracę, zadowolony Zin spojrzał na owoc ciężkiej pracy obu panów i uśmiechnął się.
-Darr Tah, przywróć zasilanie do tego sektora.-Rzucił. Miał pewność, że wszystko wykonali jak należy i że niczego nie popsuli. Być może radość Zina była nieco przedwczesna, bo wykonali naprawę będąca kroplą w morzu potrzeb, ale mimo wszystko czuł się usatysfakcjonowany.-Przybij piątkę.-Powiedział Kobdar i wyciągnął swoją prawą, mechaniczną rękę w kierunku jaszczura. Szczery uśmiech na twarzy zwiastował tylko jedno. Długo oczekiwany fajrant. Inżynier nie marzył o niczym innym, jak o kąpieli i kilku godzinach snu.

Offline

 

#209 2011-05-03 17:49:23

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Pokład Hangarowy

*Hakon prostując się pozowlil sobie na chwile słabości – sapniecie i chwilowe zamkniecie oczu. Jego ręka automatycznie bez udziału spojrzenia spotkała się w „piątce” z ręką Zina. Nieważne mechaniczną, czy nie.
Miał nadzieje ze to nie wybuchnie po przywróceniu zasilania*

Offline

 

#210 2011-05-03 17:53:20

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

Zasilanie zostało przywrócone, rdzeń w wielu miejscach się rozświetlił, coś tam zabuczało, pojawił się holograficzny ekran pokazujący obecny stan urządzenia oraz poziom mocy. Jedynie i aż 38%... nie było źle zważywszy na to jak bardzo rdzeń był uszkodzony. Oświetlenie powoli się uruchamiało, jednak tak jak w reszcie statku było ono szczątkowe. Co do systemu podtrzymywania życia... z tym było gorzej, o od lat był nieużywany i wiele elementów pokryło się kurzem i takimi tam. Więc z przewodów wentylacyjnych popłynęło zakurzone i niezbyt świeże powietrze. Lepiej dla nich jak się ewakuują z tego miejsca, bo miną godziny nim to się w miarę przeczyści. A i tak pewnie ktoś z nich będzie musiał ręcznie naprawić to i owo.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.131 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zrodlo komornik Warszawa kursy projektowania wnętrz Specialiste boite de vitesses manuelle witryny drewniane internet światłowodowy