Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2011-04-20 13:06:46

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar techniczny B

*Niespodziewanie na podłodze coś zaczęło jęczeć niczym potępiona dusza, a unosząca się nieporadnie postać przypominała mistyczną Bukę, czy innego strasznego potwora z dzieciństwa. Hakon wyartykułował coś niewyraźnie, po czym do jego wyciągniętej ręki przylewitowała w prędkości wręcz nadświetlnej plastikowa wanienka nieznanego przeznaczenia.
Hakon pochylił nad nią głowę, i wszyscy usłyszeli bardzo wymowny chlust. Jedi nie jedi, mistrz nie mistrz, żołądek rządzi się swoimi prawami*

Offline

 

#32 2011-04-20 13:30:12

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar techniczny B

Daj spokój, Urga… *Jęknął Ed, tak, jęknął, bo brzmiało to jak pierwszorzędny jęk. Potem warkniecie, co oznaczało zarejestrowanie zmian – ruch dwóch osób. Najpierw durosa. A co było na pokładzie? Przede wszystkim gniazdo Urgi. Kilka skrzyń z zapasami, prowiant Do szybkiego spożycia, jak i ten suchy. Jakieś badziewie wożone od czasu zakupu tego statku – stare narzędzia, stare meble, teraz poprzewracane, jakieś buty, apteczki, kombinezony próżniowe no i oczywiście kochane skrzyneczki Eda – amunicja fizyczna i wkłady do blasterów.
Powarkujący pod ścianą droid skupił się teraz na Hakonie*
Cześć Hakon. Na pewno się ucieszysz jak się dowiesz gdzie jesteśmy


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#33 2011-04-20 13:32:41

Urga

Zwierzak

Zarejestrowany: 2011-03-21

Re: Hangar techniczny B

Urga musiała sobie wszystko przemyśleć, Ed jej nie pocieszył, więc siedziała za skrzynią obrażona i smutna.
[puszczam kolejki do czasu bardziej wymownej interakcji]


Opierdalacz na dworze J.W. Edwarda.

Offline

 

#34 2011-04-20 13:45:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Hangar techniczny B

*No cóż, zapasów zbyt dużych to oni tutaj nie mieli, a gdy się to co ma podzieli jeszcze pomiędzy pięć osób, to robiło się już niezbyt ciekawie. Jeżeli szybko się stąd nie wydostaną, to będą mieć kłopoty. Chyba, że pożywienie znajdą gdzieś na pokładzie tego statku, w co już wątpił. W końcu duros wrócił, bo zwabiły go hałasy. Jak się okazało był to Hakon, który akurat się przebudził. Oj nie będzie zbytnio zachwycony tym co zastanie na zewnątrz.* Dzień dobry... wybacz za turbulencje, ale próbowałem ostro manewrować i się nie udało. Zobacz sobie za iluminator gdzie trafiliśmy *Chyba spojrzenie własnymi oczami będzie najlepsze. A co tam zobaczy? Wielką halę spowitą mrokiem a w tle zarysy jakichś paczek, skrzyń i urządzeń. I kilka migających, świetlistych punkcików. A w Mocy wyglądało to jeszcze gorzej. Cały czas gdzieś tam wisiało echo obecności Ciemnej Strony Mocy... ale to było dawno, jednak do tej pory to jeszcze nie "wywietrzało".*

Offline

 

#35 2011-04-20 13:49:56

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar techniczny B

*Jeszcze pare chluśnięć i barabel podniósł twarz. Oczywiście przez łuski nie było widać bladości, no ale w miejscach pooperacyjnych blizn – owszem, skóra o kilka odcieni bledsza niż zazwyczaj. I tak kilka chwil patrzył, zdezorientowany, po czym zaczął się podnosić*
A już myślałem, ze to nigdy nie wróci… *Tu chyba mówił o swoim rzyganiu. Napełnianą misę beztrosko zostawił i chwiejąc się podszedł do iluminatora, by zobaczyć z czego to się nie ucieszy. I tak chwile patrzył, słuchał i w końcu tymi słowy się odezwał*
No przynajmniej nie imperium…

Offline

 

#36 2011-04-20 13:53:35

Malkit

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-02-22

Re: Hangar techniczny B

*Straszne rzeczy się dzialy. Niespokojne sny wyrwały szczypiora z nienaturalnego snu. Podniósł łepek, strzygąc uszami niemal od razu i łapiąc powietrze, ale prócz wymiocin nie czul żadnych niepokojących zapachów. Wiec czego wszyscy się bali?
Malkit doskonale czul strach. Przez to tylko się pozbierał, podciągając łapki pod siebie i cichutko słuchał, nawet nie piszcząc, jakby nie chciał zdradzić kryjówki drapieżnikom. Ale tepat – pomyślał sobie.*

Offline

 

#37 2011-04-20 13:56:49

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar techniczny B

*przebudzenie się Hakona dało mu jakąś tam stabilność, ale nadal był zdenerwowany, pilnujący ściany zaraz przy rampie w akompaniamencie powarkiwań. To, ze nie musiał jeść wcale go nie pocieszało. Wolałby umrzeć z głodu, niż patrzeć jak wszyscy po kolei umierają, a  potem zostać sam. Patowa sytuacja. I pytanie: dlaczego nas porwali? Wiedzieli, kto leci na statku?
Ed nagle doznał bardzo nieprzyjemnej myśli: na Widmie coś zawalili, i to sprawka Cochrelu, a chodzi o niego… o Eda…*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#38 2011-04-20 14:11:53

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar techniczny B

No jakiś to plus... ale mały, bo nie mam pojęcia co to za statek albo do kogo należy. A co dziwniejsze, komputer pokładowy też nie zidentyfikował tej jednostki... ani typu, ani klasy... nic. *Było to niepokojące, zważywszy na fakt, że skanery nawet te cywilne mogły zidentyfikować praktycznie każdy seryjnie produkowany statek kosmiczny dowolnej klasy. Od wojskowych skanerów różniły się tylko mocą i zasięgiem. A fakt, że ten pokładowy nie potrafił zidentyfikować tego statku był niepokojący* Z dodatkowych atrakcji... promień ściągający nas uziemił, lecimy w nadporzestrzeni... ten statek to kupa złomu, przynajmniej z zewnątrz, no i na pokładzie wyczułem pięć innych osób, ale mogę się mylić. *czyli wszystko wyglądało bardzo podejrzanie.* No i kto chętny na zwiad?


*Nie wiedząc co odpowiedzieć, po prostu przysiadł na jednej z ocalałych skrzyń. Westchnął, trzymając się dwoma palcami za brodę*
A atmosfera? Można się tutaj bezpiecznie poruszać? *zapytał, jednak nie spojrzał na durosjanina. Na Eda i Malkit też nie. Po prostu siedział zamyślony, skupiony na sytuacji.*
Pięć osób… to nie załoga, prawdopodobnie ofiary, jak my. Ta aura jest… strasznie dziwna. A statek może był robiony na zamówienie. Nie mam pojęcia. Może to dawna dryfująca kolonia karna… tak czy siak, zwiad trzeba zrobić. Chodź tutaj, Ed. Ashen, skasowałeś historię lotów? Malkit… o Malkit, sprawdź czy żyje Nash. i… a, nie ważne *machnął reką kiedy dojrzał ogon Urgi*

//Wybaczcie za zamieszanie, mam problemy z internetem. Na niebiesko jest mój usunięty niechcący post. Windu//

Ostatnio edytowany przez Mistrz Windu (2011-04-20 14:34:55)

Offline

 

#39 2011-04-20 14:14:55

Malkit

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-02-22

Re: Hangar techniczny B

*Malkit, spokojny jak nigdy, w końcu sytuacja czasem wymaga powagi a czasem po prostu przeraza tak ze szelki są jak żelki, dosłownie oblizał pysk, po czym bardzo ociężale, z  brzuchem przy ziemi na przygiętych łapach zbliżył się do Nashja, obwąchał go i położył się przez niego, na krzyż, kładąc łebek na przednich łapach.*
Tu jest Imut. Ja boje się…

Offline

 

#40 2011-04-20 14:23:35

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar techniczny B

*To że dziwne to już wiedział. To ze Malkit się boi – domyślał się i specjalnie zdziwiony nie był. Sam się bał. I dlatego był niemiły dla Urgi. Żałował tego, ale w tej chwili był niezdatny do pocieszania, więc bez słowa poczłapał przez zagraconą ładownie do wołającego go Hakona. Na tyle spokojny by nie szaleć, jak to miało miejsce przed chwilą*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#41 2011-04-20 14:29:45

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Hangar techniczny B

Zdatna do oddychania... *Przynajmniej był ten plus, że nie muszą używać masek tlenowych do poruszania się po statku. Tylko Ashen obawiał się nieco o jakość tego powietrza, bo skanery statku nie wykrywały wszystkiego. Kto wie, czy nie krążą tam jakieś wirusy czy bakterie?* Też tak myślę ,ze to ofiary... w Mocy wyczułem ich zagubienie, strach, złość... Prawdopodobnie dostali się tutaj tak jak my, więc trzeba by ich odnaleźć i razem coś wymyślić *Istniała szansa, że wiedzieli coś więcej o tym statku a wtedy poprzez połączenie sił dadzą radę się stąd wydostać.* Tak, skasowałem *Mruknął troszkę poirytowany duros bo nie był dzieckiem i znał procedury wszystkie. Jednak szybko się zganił w myślach za swoją reakcję, to miejsce na niego źle działało* Nie powinniśmy zostawiać statku bez opieki. Tak więc kto idzie a kto zostaje?

Offline

 

#42 2011-04-20 14:40:36

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar techniczny B

*Lepiej zapytać dziesięć razy za dużo niż raz za mało. Hakon nawet nie pomyślał, ze jego gorliwość mogła w kimś wzbudzić irytacje. Kiedy Ed do niego doszedł, Zaraz zaczał siegać po skrzynie z amunicją.*
Myślę, ze powinniśmy wysłać Eda. To ze atmosfera w hangarze umożliwia oddychanie to nie znaczy ze wszędzie tak jest, a on będzie nam przekazywał obraz z kamery. To nam da wstępne rozeznanie. Otwórz to, Ed *Klepnął w działo. Przez ramie obejrzał się na Nasha. Żył, był nieprzytomny, ale chyba nic mu nie będzie*

Offline

 

#43 2011-04-20 14:41:30

Malkit

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-02-22

Re: Hangar techniczny B

*Malkit tylko zakwilił cichutko i przetranswetował dane o sobie gdzieś w najdalszy kat, żeby tam się zwinąć w kłębek i oswajać sytuacje*
[puszczam kolejki do odwołania]

Offline

 

#44 2011-04-20 14:54:16

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar techniczny B

*Zapadka na dziale posłusznie odskoczyła, i ukazał się tunel do ładowania, czyli to miejsce gdzie można wpychać naboje. Tym dzióbkiem do przodu, ale to chyba Hakon wie. Wpadały dalej, wiec można było napchać ich bardzo dużo. Niestety ładowanie Eda było trochę „na piechotę” i zajmowało ciut czasu.
Nie oponował na rolę zwiadowcy. To był z resztą całkiem logiczny wybór*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#45 2011-04-20 15:09:19

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Hangar techniczny B

Dobry wybór... ale *Ashen zgodził się z Hakonem, jednak miał pewną drobną uwagę, która wydawała mu się dosyć istotna.* Myślę ,że powinniśmy wysłać z nim kogoś jeszcze. Nie wiadomo czy się on wszędzie zmieści... no i co będzie, jeśli trafi na jakieś zamknięte drzwi? *Ed niestety nie posiadał kończyn manipulacyjnych, więc nie da on rady otworzyć grodzi, jeśli będą one zamknięte. Może je próbować zniszczyć, ale to byłoby chyba trochę nierozsądne. Nic nie wiedzieli o tym statku.*

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.032 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Domofony i wideodomofony Kraków kostka granitowa EFR – Kurs pierwszej pomocy internet światłowodowy ogrodzenie na dziki