Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2012-01-08 12:28:10

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Hangar awaryjny

Hangar awaryjny jest takim samym hangarem jak cywilny i „służbowy” czyli do celów militarnych. Jest płożony za nimi a wlot do niego jest nieczynny. Zostaje uruchamiany wtedy, kiedy ruch na autodestrukcji jest duży. Zazwyczaj jest tu ciemno, chłodno, cicho, stoją tylko nieużywane statki i nikt tu nie łazi bo i po co.


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#2 2012-01-08 13:18:21

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar awaryjny

*Jeszcze zanim dojdzie do spotkania na Mustafar, Hakon, natchniony poniekąd wczorajszą rozmowa ale także i ze swojego pomysłu, postanowił wziąć Eda na małe ćwiczenie. Bardzo lubił się z nim „bawić” w ten sposób. Tym razem przyszedł długo przed Edem i Miss, która tez zaangażował, i przygotowywał plac. Miał ze sobą pożyczone od techników „pachołki ostrzegawcze” wysokości półtora metra, które rozstawiało się by wyznaczyć trasę. Hakon właśnie takową trasę wyznaczał. Nie miał wcześniejszego planu, za to bardzo duzo miejsca, wiec ustawiał sobie powoli według chwilowej inspiracji. Miejsce gdzie zaczął pracę znaczyła torba z innymi przydatnymi rzeczami*

Offline

 

#3 2012-01-08 13:30:03

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar awaryjny

*A sam zainteresowany pojawił się mniej więcej o umówionej godzinie. To znaczy nie do końca się jeszcze pojawił, bo słychać było, ze idzie i z kimś rozmawia. Pewnie z Miss*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#4 2012-01-08 13:35:32

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Hangar awaryjny

Po nauce zakładania spodni, a właściwie jej gruntownym przypomnieniu bo już raz miała na sobie coś takiego, była bardzo ciekawa co też Hakoś szykuje. W gruncie rzeczy polubiła go, czując od niego "pozytywne wibracje". Była więc chętna do współpracy, choć nie wiedziała na czym dokładnie ma ona polegać.
Sama po statku jeszcze się nie poruszała, wszystko dla niej wyglądało podobnie a jeszcze nie opanowała interpretacji oznaczeń korytarzy i pomieszczeń. Była ostrożniejsza od Urgi, która wykorzystywała każdą okazję by polatać samopas.
Więc i teraz zjawiła się z Edziem, bo sama by się bała tutaj przyjść, zwłaszcza że wcześniej nie była.

Offline

 

#5 2012-01-08 13:41:34

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar awaryjny

*Hakon pracował nie niepokojny i wcale się nie śpieszył. Ich kroki usłyszał akurat w momencie, kiedy mogli nadejść, bo był gotowy. Jednak wejść im nie może pozwolić, a  przynajmniej Edowi, tak wiec lekkim truchtem wyminął pachołki, porwał z plecaka cos co wyglądało jak poszewka na duzą poduszkę i pobiegł im na spotkanie*
Nie, jeszcze nie wchodzić, nie, stuj, Edzik1 *I tak dopadł do Eda, by go zatrzymać. Złapał za łepek i zatrzymał*
Ooo, Miss, widze ze zastosowałaś się do mojej prośby, dziękuje ci bardzo. Ciekawie w tym wyglądasz *pochwalił dziewczynę, po czym, wyklepawszy Eda najpierw zarzucił mu na łeb ową poszewkę. A  potem jeszcze pasek, który miał zapiać od dołu*
Zabawa polega na tym ze ty masz tego nie widzieć

Offline

 

#6 2012-01-08 13:54:39

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar awaryjny

*Jak tylko zobaczył ze Hakon biegnie w ich stronę to się zatrzymał, zdziwiony, a potem było mu wszystko jedno, pomrukiwał sobie. Wczoraj jeszcze tylko Ioni musiał trochę spacyfikować na mostku, dalej kilka chwil z  Mac‘iem i uspokoił się. Poszedł „spać” do Urgi, jeszcze w nocy pofiglowali, oczywiście niż zdrożnego, i dziś Ed był w dobrej formie, mimo tamtego okrętu który miał mu się „śnić po nocach” ale jednak się nie śnil. Do swoich gości na statku tez podchodził z dużym dystansem. W myśl nauki Mistrza Qui Gona skupiał się na tym co jest tu i teraz, a tu i teraz Hakon mu założył worek na głowę i jeszcze go przymocował paskiem*
Albo będzie ciekawie, albo po prostu coś zepsułeś i się boisz że ci dojadę…


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#7 2012-01-08 13:59:02

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Hangar awaryjny

Swoim zwyczajem tylko kiwnęła głową i się uśmiechnęła. W ogóle nie czuła się w spodniach. Miała wrażenie że ją krępują i obcierają, chociaż były luźne. Zdecydowanie wolała suknie, spódnice i tuniki. A już najchętniej te swoje własne. Hakoś musiał przywyknąć do Miss w wersji topless kiedy kręciła się po statki unikając przy tym załogi.
Teraz z zaciekawieniem patrzyła co dżedajec robi. Nie pytała, uznając, że i tak się dowie.

Offline

 

#8 2012-01-08 14:15:51

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar awaryjny

Nie, Edziu, nic nie zepsułem, możesz być spokojny. No, już *Dopiął i sprawdził czy odpowiednio trzyma. Pasek przechodził teraz akurat przez środek łba Eda a tkanina całkiem zasłaniała mu pole widzenia. Wdząc, ze ten nie protestuje, Hakon dalej począł ich wprowadzać w niuanse swoich zamiarów*
Zrobimy sobie taką malą zabawę. Dla ciebie na skupienie i opanowanie, a  dla ciebie na kreatywność i oswojenie się z  podejmowaniem decyzji. No, Missay, hop na górę *zachęcił ją, wykonując przy tym wymowny gest – chodziło mu by Miss weszła na Eda i usiadła na nim*

Offline

 

#9 2012-01-08 14:20:30

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar awaryjny

*Zamruczał. Był zadowolony. W chwili obecnej był malo ruchawy, bo kiedy jego dotykano top on nie musiał, a  kiedy się dowiedział, ze Missay „hop na górę”, to już całkiem znieruchomiał, z  łbem w pozycji „naturalnej”. Było to oczywiście znakiem przyzwolenia na to, ze wchodzić na niego można. Znał już dobrze zabawy  Hakonem. Czasem były dla niego bardzo trudne i troche go przerażały, ale zazwyczaj jedi go chwalil, wiec Ed wykonywał je dobrze. Teraz czuć było w  Mocy od Eda ekscytację, którą już nauczył się opanowywał, i tylko wokalnie pokazywał, ze oczekuje rozpoczęcia, jeszcze nie wiedział, na czym będzie polegać, ale już się troszkę domyślał.*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#10 2012-01-08 16:27:35

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Hangar awaryjny

To, jak spojrzała na Hakona jasno świadczyło o tym, że nie zrozumiała trudnych słów, których użył. Nadal jednak czasami czuła pewien "wstyd" w stosunku do pytania go o znaczenia. No, ale zrozumiała, że ma wejść na Edzia.
- Edward, móc ja?
Spytała dla grzeczności, a potem jeszcze o to gdzie ma się ulokować. No i jak się dowiedziała, to się wdrapała. Całkiem sprawnie, jak na kogoś chodzącego po drzewach przystało.

Offline

 

#11 2012-01-08 16:39:38

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar awaryjny

*czasem znaczenia wielu słow można było domyślić się w trakcie „pracy”. Dziś Hakon Missay trochę pomagał włazić, ale zauważył, ze wcale tego nie wymagała, wlazła jak do siebie, lepiej niż on.
Pokazał jej ze paska może się trzymać jakby co, choć podejrzewał ze tak sprytna istota nie straci równowagi, następnie wziął Eda za pasek na dziale, i ruszył, ciągnąć go za sobą, a na nim i Miss. Musiał jej pokazać placyk. Bo jemu nie, jemu po to oczy zawiązał by ten tego nie widział. A kiedy Miss już mogła zobaczyć poustawiane pachołki, Hakon zatrzymał Eda, stanął przed nim, i położywszy mu obie dłonie na pysku, zaczął tłumaczyć*
Zabawa polega na pokonaniu wszystkich przeszkód, które wam tam przygotowałem. Missay kieruje Edem tylko za pomocą swojego ciała. Nie może używać słow. Ed musi się domyśleć, o co Miss chodzi, oczywiście nie pytając jej. Nie możecie dotykać patyczków, z resztą one są pomalowane i zostawią na was ślady. Miss, jak tam się trzymasz? Musicie stać się zespołem *oderwał ręce i pokazał dłońmi jakby dwie części się złączały w jedną*

Offline

 

#12 2012-01-08 16:49:49

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar awaryjny

*Edzik oczywiście pozwolił, mruczał cały czas, Ne próbował się oglądać, a wiec już był skupiony. Za Hakonem ładnie szedł, bo on już znal niektóre tego elementy, szczególnie to jak mu się zarzucało na łepek coś, przeważnie by zapanować nad paniką.*
No, ja rozumiem *zadeklarował gotowość. Czul już Missay na sobie, co mu absolutnie nie przeszkadzało, no ale była ona na nim nowa. Jeszcze na Edzie się nie woziła choć on już ją pare razy podnosił z ziemi sam. Oczywiście nie ma co przypominać że na Edzie było wyżej niż na jakimkolwiek koniu - 250-300 cm nad ziemią, orz charakterystyczne kołysanie, bo Ed był „zwierzęciem” dwunożnym.*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#13 2012-01-08 16:53:24

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Hangar awaryjny

Nigdy nie siedziała na wierzchowcu jakiejkolwiek rasy. Jej lud polegał na swoich własnych nogach, więc siedziała sztywno, trzymając się jednak Edzia mocno i widać było, że się boi. Musiała przywyknąć do tego dziwnego kołysania i zaufać temu, że nie spadnie. A to nie było takie hop siup. I jeszcze czegoś od niej chcieli. Częściowo zrozumiała, ale nie do końca. I jeszcze w oczkach miała taką żałosną niemą prośbę. Bała się, ale oczywiście się nie przyzna.
- Ja nigdy tak.
Odezwała się więc w końcu.

Offline

 

#14 2012-01-08 17:05:28

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar awaryjny

Zawsze jest pierwszy raz. Stanowicie zespól. Ed dba o ciebie, a  ty o niego, pamiętajcie *Hakon podszedł  boku, wyciągnął rekę i przycisnął łydkę Miss do boku Eda. Uśmiechał się przy tym łagodnie. Wychodziło na to, ze ćwiczenie będzie większym wyzwaniem dla Miss niż dla Eda któremu wyraźnie się podobało, czyli jednak wcześniejsza praca Hakona i Maca cos dawała, bo mimo iż Hakon się spodziewał jakichś reakcji nerwicowych, to póki co nic.*
On ciebie czuje nad sobą, Miss. Musisz mu swoimi ruchami powiedzieć, jak ma iść. No, spróbuj, rusz
*Być może Miss to przerośnie i będą musieli skończyć przed zaczęciem, bo szczerze mówiąc wcześniej Hakon obmyślił tę zabawę przy kajucie dla tej młodej świetlistej obcej, ale jej mama nie wyraziła zgody, wiec niezawodna Miss zajęła dziś jej miejsce. Hakon myślał tez o Urdze, ale ta by raczej nie potrafiła Edem pokierować, chociaz może by jakos tłumaczyła*

Offline

 

#15 2012-01-08 17:13:30

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Hangar awaryjny

No właśnie. Będę ostrożny *zapewnił, pamiętając, ze do Miss nie mówi się „nie bój się” bo na oczywiście nie boi się nikogo, niczego ani żadnej sytuacji. Przestąpił ze dwa razy  nogi na nogę, bo już się niecierpliwił i już czul chęć działania, a  przy tym charchotał tak ze Miss mogła to czuć pod palcami jako wibrację, jeśli tak się mocno trzymała, bo jednak tkanina trochę tłumi. Czy perspektywa wejścia pomiędzy przeszkody go przerażała? teraz już nie. Po długich i żmudnych wielomiesięcznych ćwiczeniach Ed nauczył się dystansować od spraw mniejszej wagi, także do zabawy, a wobec osób którym ufał wychodziło to naprawdę pięknie. Gdyby była tu ta obca dziewczyna Ed pewnie nie byłby taki chętny do współpracy i dlatego ćwiczenie więcej by od niego wymagało, a  teraz to sam relaks. Chociaż może relaks nie, bo na razie było podniecenie.
A teraz czekał na sygnał od Miss, bo przecież mu oczko zawiązali i nie wie gdzie co*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.074 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://firmabest.pl/ przegrywanie kaset vhs wola https://www.ehotelsreviews.com/captiva-us-ru sennik azjata wynajem agregatów warszawa szafa z drewna narampe.pl Reklama w Internecie strona