Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.
Zwykły obywatel
Imię: HKE-101
Rasa: Assassin Droid
Wiek: 3 lata
Wzrost: 180 cm
Waga: 80kg
Wygląd:
Droid o humanoidalnym kształcie, przywodzący na myśl maszyn sprzed wieków - może dlatego, że jego wygląd był wzorowany właśnie na tamtych produkcjach. Maskowanie jego zmienia się w zależności od warunków misji, poza tym brak zbędnych elementów czyni go trudniejszym do trafienia gdy się porusza. Uzbrojenie jego jest zmienne, ale najczęściej widać na jego plecach karabin snajperski, zaś zawsze na lewym przedramieniu mini wyrzutnię rakiet.
Charakter:
Cóż można o nim powiedzieć. Nie posiada moralności, liczy się tylko wykonanie zadania. Ma swoiste poczucie czarnego humoru, lubi prowadzić statystyki swoich zleceń, ilość swych ofiar i kategorie. Nie cofa się w swych poczynaniach, zimny, wyrachowany, potrafi się dostosowywać do sytuacji i odpowiednio do niej stosować taktykę. Zbiera trofea ze swoich ofiar, na które dostaje zlecenia.
Historia:
Inżynierowie Baktoid Armor Workshop dostali zlecenie od władz Federacji Handlowej na działającego samodzielnie droida-zabójcę, niezależnego od zewnętrznych czynników jak to miało miejsce z innymi modelami w tamtych czasach. Na warsztat wzięto zatem wersję HK, która swego czasu sprawowała się nad wyraz dobrze w różnych warunkach – przynajmniej tak wynikało z odkrytych w archiwach danych i raportach. Stworzenie tego droida przeprowadzano w tajemnicy, bowiem chciano się nim posłużyć przy eliminacji niewygodnych dla Separatystów osób. Stworzono zatem serię kilku eksperymentalnych prototypów, z których to właśnie HKE-101 zdał wszelkie testy i próby jakich go poddano. Świetnie również sprawdził się na poligonie, szybko się ucząc i adaptując do sytuacji. Również czasami improwizował, co wskazywało na rozwój samoczynny programów i wskazywało na podobieństwa pewne do pierwowzoru. Dodatkową cechą w jaką go wyposażono, była możliwość zmiany wyposażenia bojowego, w zależności od misji jaką miał wykonać. Zostały mu zatem wgrane wszelkie informacje, jakie mógł potrzebować w przyszłości przy wykonywaniu zadań, odpowiednio wyekwipowano po czym wysłano w teren, na pierwszą misje bojową. Jako że ciągle to była jednostka eksperymentalna, zatem na początek nie chciano, aby zbyt wiele osób dowiedziało się o jego istnieniu.
Jego pierwszą misją w roku 21 BBY było zlikwidowanie dwójki naukowców na jednej z placówek na Ord Mantell. Po wylądowaniu na powierzchni skierował się bez wahania w stronę stacji badawczej, umieszczonej górskim terenie, w pobliżu rzeki i jeziora. Wykorzystując sprzyjający podchodom niezbyt dostępny teren, dostał się w pobliże budynków nocną porą i aktywował systemy maskujące by dostać się do środka pomiędzy obserwującymi teren żołnierzami. Urządzenie okazało się bardzo wielce skuteczne, ale też o krótkim czasie działania. Już po pięciu minutach zapas energii się wyczerpał i HKE-101 stanął oko w oko z naukowcem w pobliżu wejścia do jednego z budynków. Zaskoczony człowiek podniósł wrzask, który urwał się w pół słowa po trafieniu z blastera z najbliższej odległości. Krzywda jednak się stała i droid musiał działać. Wkroczył zatem do środka, gdzie odstrzelił kolejnego naukowca a potem obrócił się w ku wejściu, gdzie jego systemy nasłuchowe już wykryły nadbiegających strażników. Serie z karabinów blasterowych minęły się w ciemnościach, przy czym nie potrzebujący tak jak humanoidzi światła droid okazał się lepszym strzelcem, choć nie uniknął bliskiego trafienia w lewą nogę. Dwójka strażników nie miała tyle szczęścia i obaj zginęli. HKE-101 jednak nie spoczął na laurach, lecz odpalił w kierunku generatora kolejną serię doprowadzając do małego przeciążenia i wyłączenia świateł w placówce. Dawało mu to lepszą pozycję do dalszej części misji, ciągle jeszcze miał do eliminacji naukowców. Mając w pamięci ich wygląd znalazł ich po dłuższej chwili i zastrzelił, choć nie obyło się bez kolejnej wymiany ognia z resztą strażników, przy świetle ledwo mrugającym dzięki zapasowemu zasilaniu. Doznał uszkodzeń lewego barku, trochę ograniczającego jego ruchy ale wykonał zlecone zadanie. Zabrał również trofeum w postaci identyfikatorów obydwu zabitych naukowców.
Powrót z misji z raportem wykazał dużą skuteczność systemów maskujących, mimo ich krótkotrwałego czasu działania między kolejnymi doładowaniami. Po dokonaniu napraw dodano mu kolejny element uzbrojenia i wysłano na kolejną misję.
Po Ord Mantell trafił na Tatooine, gdzie jego zadaniem była eliminacja konkurencji Federacji w rejonie wykopalisk kompleksów laboratoryjnych Czerki w głębi pustyni. HKE-101 idąc wedle parametrów misji skierował się ku opuszczonym obiektom, gdzie natknął się na przeciwników, jakim okazały się być siły Korporacji Czerka. Wyglądało na to, że starali się odzyskać swoją należność sprzed wieków. W walkach, których główną areną były zrujnowane hale podziemne i pomieszczenia gospodarcze, HKE-101 musiał się też po raz pierwszy zmierzyć z wrogimi droidami bojowymi. Zaletę wykazała wtedy mini-wyrzutnia, którą posiadał na stanie. Choć była to jednorazowa wtedy przewaga – otrzymany postrzał wyłączył ją z akcji – to jednak była skuteczna i niszczycielska w stosunku do wielkości celów. Choć nie była to łatwa bitwa i to jednak udało mu się wypełnić zlecone mu zadanie i wyeliminować konkurencję, ale znów nie obyło się bez uszkodzeń.
Raport wykazał braki w osłonie na ewentualny ostrzał, oraz delikatność niektórych części droida. W wyniku tego podczas napraw zwiększono nacisk na zwiększenie ochrony poprzez dodanie elementów pancerza w kluczowych segmentach. Miało to zwiększyć jego odporność w przyszłych walkach.
Następny cel znajdował się na toksycznej planecie Quesh – był nim zastępca rządzącego tam Hutta, który z kolei sprawował tam władzę nad fabryką i dystrybucją narkotyków i chemikalii. Misja początkowo przebiegała pomyślnie, wylądował cicho, również dostał się w rejon celu bez problemów. A potem wszystko się posypało. Zabracki cel okazał się być przygotowanym na różne niespodzianki, posiadając w ochronie trzy ciężkie droidy bojowe z wyrzutniami rakiet jako uzupełnienie czwórki własnych ludzi, oraz system alarmów których HKE-101 nie zdołał obejść. Była to najcięższa walka w jakiej do tej pory uczestniczył. W wymianie ognia do której doszło zdołał wyeliminować humanoidy oraz poważnie uszkodzić jednego droida, ale sam również został uszkodzony wskutek bliskich eksplozji rakiet i trafień z blasterów – stracił główną broń, generator maskujący oraz część czujników, jak też unieruchomioną prawą rękę. Również wyładowania elektryczne z ostrzelanych pobliskich generatorów miało swój wpływ na HKE, który niespodziewanie zyskał pewną świadomość. Doznanie uszkodzenia oraz ucieczka celu były tym, co zmusiło droida do wycofania się z terenu i odwrotu, bez szans na dokończenie zlecenia. Wykorzystując w tym celu zniszczenie jednego ze zbiorników z chemikaliami i powodując pożar, który uniemożliwił pościg HKE-101 zdołał dotrzeć do swojej maszyny i odlecieć. Była to jego pierwsza porażka.
Niepowodzenie w tej misji wskazało kolejne braki w wyposażeniu, które postanowiono poprawiać przy kolejnych zleceniach. Poprawiono motorykę, wymieniono poszczególne zewnętrzne elementy na bardziej wytrzymałe na ostrzał. Szczególnie zadbano by główny był dobrze chroniony. Był trzeci rok wojny klonów, zatem tym razem zdecydowano się na ostateczny test droida zabójcy, który w tej chwili stawał się już w pewnym sensie weteranem. Był pierwszym działającym tak długo z serii dziesięciu sztuk, jakie wyprodukowano do testów oraz… jedynym, który do tej pory przetrwał.
Wysłano go na Hoth, gdzie miał dopaść dwa cele: pierwszym był zabrak, którego nie udało się wyeliminować poprzednim razem, zaś drugi miano wskazać w określonych okolicznościach. Zaczynało się kolejne polowanie.
Gdy dopadł pierwszą ofiarę pośród lodowych ostępów w outpoście przemytniczym, ta okazała się być znów dobrze ochraniana przez droidy oraz humanoidy. HKE-101 mając czas przygotował pułapkę z wykorzystaniem min na trasie którą się przemieszczali, a potem dobrze zamaskował swoje ślady pobytu i usadowił się w kryjówce w zaspie śniegu z przewagą wysokości i odległości. Po dwóch dniach nadeszła chwila działania i zabójca zdetonował miny, gdy weszli w zasadzkę. Eksplozje które nastąpiły potem zniszczyły idące na czele dwa droidy, oraz jadący za nimi transporter. HKE otworzył ogień ze snajperki w chwili wybuchu, celując w zabraka siedzącego w drugim pojeździe. Chaos jaki potem zapanował sprzyjał droidowi, który wykończył niedobitków. Zabrał również naszyjnik zabraka dołączył do kolekcji trofeów zabitych przez siebie ofiar głównych.
Na kolejne zlecenie niestety nie dane mu było długo czekać. Zamiast niego dostał rozkaz o natychmiastowym powrocie we wskazane współrzędne w celu kolejnych wytycznych. Na miejscu powitali go oficerowie wojskowi wraz inżynierami, z których jeden należał do BAW. Został tam przeprogramowany i miał teraz służyć nie Federacji a Imperium, bowiem wojna dobiegła końca. Zyskał zatem nowych panów i nowe zadania.
Ostatnie miesiące - likwidacja:
Zadanie zdawało się być dość proste, likwidacja celów wskazanych przez najwyższe dowództwo. Dwóch mężczyzn i kobieta mieli zostać zabici ale tak, by to wyglądało na wypadek lub sprawkę buntowników. Cóż, nie były to łatwe wymagania ale nie było to jednak coś niemożliwego. Pierwszy senator spadł z tarasu na imprezie w wieżowcu i roztrzaskał się na chodniku po tym, jak zamaskowany HKE zdołał przeniknąć nocną porą w skradzionej taksówce w pobliże budynku. Zsunąwszy się na linie z góry wypchnął go przez barierkę. Później oczywiście podejrzewano zamach, ale z braku dowodów nie było możliwe wykrycie sprawcy.
Kobieta miała przylecieć swym promem na jedno z lądowisk w porcie kosmicznym. Eksplozja generatora doprowadziła do śmierci jej i kilkunastu innych osób. HKE założył mały ładunek, który doprowadził do przeciążenia urządzenia i wybuchu. Fartownym było to, że czekał na nią ostatni z celów. Najwidoczniej mieli jakieś spotkanie, które przerodziło się w ich pogrzeb.
Umiejętności:
Broń laserowa, Taktyka, Pilotaż, Hacking, Walka bronią
Majątek i ekwipunek: (Modyfikowany w zależności od akcji)
Opcja snajperska:
Karabin snajperski Rampage-X Saboteur
miny, system maskujący
Opcja szturmowa:
Karabin szturmowy Balmorran Combat Rifle
miniwyrzutnia rakiet, sonic beamer, wojskowy generator tarczy
W obu przypadkach posiada również: namierzanie laserowe, dostosowanie wizjerów do warunków, program naprawczy, wibronóż naręczny
Statystyki zabitych:
Główne cele - 7
Humanoidzi - 36
Roboty - 6
Trofea:
Offline