Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#61 2016-02-13 15:09:48

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Dlatego są takie nastroje przez wojnę domową pomyślała. Wpadłam jak śliwka w kompot. W miarę upływu czasu zaczęła doświadczać znanego jej lecz nie wróżącego nic dobrego przeczucia. Wykorzystała to przeczucie i używając prekognicji skupiła się na nim chcąc przewidzieć co się może stać będąc przy tym bardzo ostrożna by nie ściągnąc na siebie uwagi.

Offline

 

#62 2016-02-13 15:38:39

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

O wojnie domowej została wcześniej poinformowana przez Therona, jeszcze na Obrońcy Jedi, jednak jego prezentacja była bardziej sucha, pozbawiona emocjonalnego zabarwienia. Teraz Devia mogła zobaczyć coś więcej niż tylko wykresy, suche fakty i opisy, co kto z kim i dlaczego.
W tej chwili prekognicja nic Devii nie da, była to bowiem bojowa i znacznie uboższa wersja Wizji Mocy, polegająca na wyczuwaniu zagrożenia z niewielkim wyprzedzeniem. Z tego powodu zwykli ludzie uważali, że Jedi mają coś w rodzaju szóstego zmysłu. Prekognicja to nic innego jak rozwinięta intuicja, pozwalająca na uniknięcie pułapek, wyczuciu nadchodzącego ataku, ułatwia też odbijanie pocisków, gdyż jedi wie gdzie one uderzą. W przypadku walki na miecze z innym jedi ułatwia parowanie i unikanie ciosów, pozwalając zapewnić sobie przewagę. To co Devia chciała osiągnąć związane było częściowo z Wizjami Mocy i Jednoczącą Mocą, ścieżką filozoficzną stworzoną przez Jedi, polegającą na wyczuwaniu zmieniających się prądów Kosmicznej Mocy i ich interpretacji, w oparciu o własną wiedzę i madrość. Mistrzem tej techniki był niewątpliwie Yoda. By opanować ta zdolność Devia będzie musiała podszkolić się w Wizjach Mocy i przede wszystkim poznać podstawy i zasady związane z Jednoczącą Mocą, która stanowi rozwinięcie Wizji.
Póki co doświadczała tylko niejasnego i mglistego przeczucia, że coś się wydarzy i z każdą chwilą było to wyraźniejsze. Miasto na chwilę zamarło.
W końcu napięcie sięgnęło zenitu i rozległ się potężny huk kilku eksplozji, na tyle potężnych, że zatrzęsła się ziemia...

Offline

 

#63 2016-02-13 15:56:02

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Kopnęła Artocifora by pojechał za nią i wybiegła (ma na sobie ciuchy miejscowych i pas z blasterem miecz jest nadal w schowku droida) z hotelu chcąc zobaczyć co się stało i gdzie nastąpiły eksplozje. "Kochanie nic ci nie jest? jesteś cały?" wysłała wiadomość do Quinlana. Zamaskowała swoją aurę i ruszyła w kierunku portu i "gwiazdy istragaru" w taki sposób by wykorzystując rozpanikowany tłum dotrzeć na nią niezauważona. Podejrzewała że w tej sytuacji będa szybko wylatywać a nie chciała zostawać na planecie, poza tym mogła się przydać jako medyk bo zapewne będą jacyś ranni.

Offline

 

#64 2016-02-13 16:10:39

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

Niestety ale łączność HoloNetowa siadła w całym mieście (każda rozwinięta planeta posiadała własne przekaźniki połączone z tymi umieszczonymi w kosmosie, zaś mniejsze komunikatory łączyły się najpierw z planetarnymi, bo same miały zbyt mało mocy by połączyć się z kosmicznymi. Gdy takowych planetarnych stacji nie było to wykorzystywano systemy statków i okrętów, jednak z takim Devia nie miała połączenia), zaś wychodząc na ulice dostrzegła olbrzymie słupy czarnego dymu, unoszące się z różnych części miasta. Ich ilość i rozmieszczenie sugerowało cztery miejsca ataków.
Na ulicach panował zamęt, ludzie wybiegali ze swoich zakładów i biegli do swoich domów, by chronić rodziny, nieliczni Protektorzy biegli zająć stanowiska bojowe, w mieście rozległy się syreny alarmowe, informujące o ataku powietrznym.
Przedzierając się przez przedmieścia Devia usłyszała najpierw odległy jazgot silników a potem mogła dostrzec nadciągające z południowego zachodu myśliwce. Nim zabrakanka zdążyła dobiec do centrum rozpoczął się atak. Myśliwce Scyk rozpoczęły ostrzał ulic, budynków i murów, Dunelizardy osłaniały transportowce, które lądowały w różnych miejscach miasta. Z ich wnętrza wyskakiwali najemnicy jakieś grupy przestępczej oraz Strażnicy Śmierci. Dla laika wyglądali jak inni Mando, nosili niemal identyczne pancerze, tylko z innymi oznaczeniami i z delikatnymi zmianami w kroju. Na ulicach rozpętała się prawdziwa wojna.

Offline

 

#65 2016-02-13 16:30:53

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Wyjęła blaster zza pasa i odbezpieczyła chcąc mieć go w pogotowiu.
Biegła przemykając przez różne budynki lub inne rzeczy które mogły robić jej za osłony, za wszelką cenę chcąc dostać się na "gwiazdę istragaru".  Podejrzewała że właśnie doszło do kolejnego starcia pomiędzy dwoma frakcjami mando. Ona chciała tylko dobiec do statku i przy okazji nie oberwać rykoszetem nie wspominając o dostaniu się w łapy którejś ze stron. Kazała Artociforowi wyświetlić mapę z najkrótszą drogą do portu i statku, po czym ją obrała. Brak łączności tylko spotęgował jej niepokój. Musiała dotrzeć na ten przeklęty statek za wszelką cenę.  Biegła i jeśli zaszła taka konieczność strzelała bez wachania.

Offline

 

#66 2016-02-13 16:50:22

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

Przemykanie ulicami nie było w tej chwili łatwe. Większosć "zwykłych" obywateli Keldabe dotarła do domu i się uzbroiła. Całe rodziny stanęły w oknach zaprojektowanych do wymiany ognia i ostrzeliwała napastników, którzy poruszali się ulicami. Wszędzie śmigały bolty, rozbijające mury i kryjówki najemników. Pędzące po niebie myśliwce atakowały co zażarcie broniących się Mando, umożliwiając tym samym dalszy pochód najemników i Mando ze Straży Śmierci.
W pewnym momencie Devia została przyszpilona przez ogień kilku najemników, którzy zmusili ją tym samym do wejścia w boczną uliczkę. W tej chwili była celem obu stron, gdyż broniący się nie wiedzieli kogo w sumie popiera, musiała być bardzo ostrożna, by nie wpaść w krzyżowy ogień.
I jakby tego było mało w końcu wyczuła to, czego się najbardziej bała - ujawnił się ktoś władający Mocą, będący po Ciemnej Stronie Mocy. Bardzo szybko zmierzał on w kierunku wieży MandalMotors.

Offline

 

#67 2016-02-13 17:23:02

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Przemknęła boczną uliczką ukrywając swoją aurę i każąc Artociforowi raz wysłać wiadomość do Artoosixa z ostrzeżeniem dla Quinlana dwa pokazać jej nową wersję jak najkrótszej drogi do "gwiazdy istragaru". Ostrożnie ruszyła za jego wskazówkami unikając obu grup i w razie potrzeby strzelając do najemników. Przebiegło jej przez myśl czy aby nie pobiec właśnie do wieży by wspomóc Quinlana w walce z inkwizytorem. Wydała kolejne polecenie Artociforowi by pokazał jej gdzie są i jak daleko mają do wieży MandalMotors biegnąc kolejną boczną uliczką i skręcając w następną.

Offline

 

#68 2016-02-13 18:31:58

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

Łączności nadal nie było, więc Devia nie ostrzeże Quinlana przed nadciągającym zagrożeniem. Musiała wiec polegać na tym, że sam się zorientuje w sytuacji, skoro ona sama wyczuła nadciągającego inkwizytora.
W tej chwili uniknięcie walczących było niemożliwe. Devia znalazła się miedzy młotem i kowadłem. Z prawej strony od wyjścia z alejki zabarykadowali się Protektorzy. Z lewej zaś Strażnicy Śmierci. Próba wyjścia z alejki skutkować będzie znalezieniem się na linii ognia walczących i niechybną śmiercią. Musiała wiec wykombinować w jaki sposób wydostać się z tego potrzasku, mając ze sobą swojego R2.

Offline

 

#69 2016-02-13 18:47:07

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Poszukała jakiś drzwi lub okna żeby wejść/wskoczyć do budynku. W przypadku drzwi było to proste weszła a droid wjechał za nią, gorzej było w przypadku okna. Wykorzystując to że obie grupy zajęte są walką ze sobą i skupienie inkwizytora na wieży, wskoczyła przez okno do budynku i mocą umieściła koło siebie droida. Następnie kazała mu określić odległość od miejsca gdzie sie znajdowali do wieży pokazać jak najkrótszą drogę. Podeszła do drugiego okna/drzwi w budynku i wten sam sposób pokonała je ponownie biegnąc w stronę wieży maskując wcześniej swoją aurę.

Offline

 

#70 2016-02-13 20:58:05

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

W alejce znajdowało się troje drzwi, dwa wejścia po prawej jedno po lewej. By zmierzać w kierunku wieży lub portu musiała wybrać to wejście po lewej. Wejście do środka nie było takie proste, to były grube, metalowe grodzie, antywłamaniowe (pamiętajmy to stolica Mando, ludzi sfiksowanych na punkcie bezpieczeństwa i tworzenia z domów fortec). Próba ich zwykłego wyłamania się nie powiedzie, gdyż do tego trzeba dosyć konkretnej siły. Ostrzał z blastera byłby dobry, jednak to długo trwa i zwróci uwagę innych osób. Wyważenie Mocą w zasadzie też narobi hałasu, nie mówiąc już o tym, że to nadwyręży nieco siły Devii. Ostatnia opcja to miecz i tu się sprawdzi idealnie.
Największym mankamentem planu było fakt, że domy nie stały opuszczone. W środku znajdowała się trzyosobowa rodzina Mandalorian, wiec trzeba było rozsądnie założyć, że przynajmniej jedna osoba ma broń i pancerz. I na pewno ten ktoś będzie swojego domu bronił przed napaścią. I tak w całym mieście...

Offline

 

#71 2016-02-13 22:28:49

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Rozglądnęła się za oknem chcąc zajrzeć do środka. Pochyliła się do droida i kazała mu otworzyć schowek, z którego wzięła miecz. Nie będzie to przyjaźnie odczytane gdy wparuje z mieczem do kogoś do domu, wręcz przeciwnie. Schowała miecz za bluzkę między piersi i wydała droidowi polecenie by otworzył drzwi. Gdy to zrobił uniosła ręce w geście pojednawczym i weszła ze słowami:
-przepraszam ja tylko chce się dostać do tamtego budynku - wskazała wieże - gdzie jest tylne wyjście?
Po tych słowach kazała Artciforowi zamknąć na nowo drzwi, którymi weszli od środka. W razie ataku była gotowa się bronić z użyciem mocy w taki sposób  żeby ich ogłuszyć.

Offline

 

#72 2016-02-13 22:37:17

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

Niestety ale R2 nie otworzy drzwi bez dostępu do odpowiedniego portu przystosowanego do obsługi przez droidy astromechaniczne, a czegoś takiego tutaj nie było. Sprzedawca poinformował wcześniej Devię, że droidy nie były zbyt popularne na Mandalore, więc budynków nie tworzono z myślą o ułatwieniu im pracy lub dostępu. R2 był tutaj całkiem bezradny. Pozostawało tylko wejście siłą...
A to na pewno nie spodoba się kryjącym się we wnętrzu Mando. Wszelkie nieautoryzowane wejścia do budynku uaktywniają alarm, co skutecznie zwróci uwagę mieszkańców. A ci pytać nie będą, tylko będą strzelać. Keldabe i wszystkie znajdujące się w mieście budynki zaprojektowano z myślą o stawianiu oporu w trakcie długiego oblężenia. Domy miały stanowić twierdze, ulice zaś idealne miejsca do zasadzek i bardzo trudnej walki ulicznej. W tej chwili konstrukcja Keldabe działała na niekorzyść napastników. I Devii.

Offline

 

#73 2016-02-14 11:20:14

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Zrezygnowała z pomysłu włamywania sie uznając go za bezcelowy i przysparzający kłopotów, i ponownie podeszła do końca uliczki zatrzymując się przy rogu budynku. Wyjęła miecz ostrożnie rozglądając się po terenie w poszukiwaniu czegokolwiek czym mogłaby rzucić w tych złych - atakujących i rozeznaniu sytuacji. Miała zamiar wesprzeć w walce protektorów i poprosić ich o pomoc w dotarciu do wieży. Nad tłumaczeniem co i jak odnośnie mocy będzie sie zastanawiać później. Liczyła na to że wspomagając protektorów  w walce zyska ich akceptacje.

Offline

 

#74 2016-02-15 17:42:01

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Keldabe] Miasto

Devia nie musiała się zbytnio wysilać przy rozglądaniu się po okolicy. Z powodu walk wiele budynków ucierpiało i na ulicach zalegały kawałki gruzu. Do tego na prędce zaimprowizowane barykady, składające się z pojazdów, straganów i skrzyń. Przeszkód było tutaj na prawdę sporo i praktycznie wszystko dawało się wykorzystać w walce.
Protektorzy nie odpuszczali i nawet zaczęli wygrywać, gdy nadleciał jeden z myśliwców Scyk, który ostrzelał ich pozycje, zabijając kilka z nich, przez co pozostali musieli się cofnąć, zaś najemnicy, piraci i członkowie Straży Śmierci napierali dalej. Z powodu braku wsparcia z powietrza Tradycjonaliści z wolna przegrywali.

Offline

 

#75 2016-02-15 18:56:06

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Keldabe] Miasto

Schowała miecz za pasek i za pomocą telekinezy podniosła najbliższą kupę gruzu i rzuciła nią w najemników,piratów i członków straży śmierci po czym zaczęła strzelać do nich z blastera cofając się do protektorów. Następnie skupiła się na wywołaniu fali gruzu lecącej prosto na najemników, piratów i straż śmierci.
Miała nadzieję że to da jej chwilę czasu żeby w razie potrzeby podleczyć protektorów. Okazja do sprawdzenia czy pamiętam jak to się robi pomyślała. Chciała dostać się jak najszybciej do wieży. R2 grzecznie jechał za swoją panią trzymając się jej bardzo blisko.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.040 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
sleepzon.com kominiarz Warszawa Biurka z drewna ddaddd vonline pranie firan warszawa