Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-07-21 18:11:55

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Powierzchnia

Nash kucając na gałęzi, oparty o pień wsłuchał się w słowa, które skierowała do niego maszyna. Skądś znał ten głos... No pewnie... -Dżony! -pomyślał i powoli wyprostował się. Po chwili zwrócił się do przybysza spokojnym tonem.
-To tylko ja... -powiedział. Nie dodał kto, chciał sprawdzić czy droid rozpozna go... Wtedy będzie miał pewność, że to nie wróg, a przyjaciel.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#32 2010-07-21 18:17:10

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Powierzchnia

*Trudni rozpoznać kogoś tylko po glosie, kiedy się jest droidem, ale ”to ja” było najwyraźniej wystarczającym dowodem tożsamości, bo droid opuścił działa na mocarnych ramionach. Słonce ześliznęło się promieniami po tlustoczarnych kablach. Najwyraźniej droid „zastanawiał sie’ a teraz, myślał po swojemu, analizował. Kimkolwiek był „ja” na drzewie – nie zaatakował Dżonego*
Sir? *zapytał, jakby się upewniając, no ale dla Dżonego każdy to sir*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#33 2010-07-21 18:22:23

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Powierzchnia

Nash przewidział, że Dżony może być troszeczkę zmieszany. W prawdzie ktokolwiek mógłby się odezwać do niego mówiąc "Spokojnie to ja" by uśpić jego czujność. Nash postanowił, że wyjawi droidowi swą tożsamość, ale tylko imię. Nashów w galaktyce jest sporo, a może gdy usłyszy to imię to skojarzy je z głosem właściciela.
-To ja! Nash! -powiedział czekając na dalszą reakcję droida. Już raz jeden Jedi źle postąpił w jego obliczu. Nash wolał nie ryzykować.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#34 2010-07-21 18:27:15

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Powierzchnia

*Bardzo rozsądnie, tu droideka był sam, nikt go nie powstrzyma jakby co. Bo i Nash nie mógł wiedzieć że Dżonemu nieszczęśliwie strzelać ie kazano przez co bardzo nieszczęśliwy był. Kiedy padło imie, nastała cisza, a  po chwili*
Nash, sir? Siiiiir? *i cichutki szum poruszających się nóżek, a za chwile się okazało, ze kiedy Nash spojrzy pionowo w dół dojrzy droideke przy pniu. zeby jednak było śmieszniej, tylna nóżka dotykała ziemi kolanem, a przez to całość wychyla się do tylu a Dżony… patrzył na niego, do góry, tak jakoś... śmiesznie. Spod lewego działa „wyrastały” trzy długie palce które chwyciły cienką gałązkę*
siiiiir….


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#35 2010-07-21 18:30:34

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Powierzchnia

Nash widząc reakcję Dżonego nie czekał długo i zwinnym skokiem szybko pojawił się na dole. Zeskakując przykucnął amortyzując skok. Po chwili wyprostował się i wyciągnął rękę w stronę Dżonego kładąc ją na głowni.
-Witaj ponownie przyjacielu... -powiedział Nash uśmiechając się i głaszcząc Dżonego po pancerzu. Jeszcze nigdy nie cieszył się tak na widok droida jak teraz, tym bardziej, że Dżony był inny niż wszystkie. Nash uważał go za przyjaciela.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#36 2010-07-21 18:38:21

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Powierzchnia

*Nie był tak zwinny jak Nash, wiec nim się z tego pól przyklęknięcia pozbierał, to ten już do niego podchodził. Łepek nieznacznie zmienił pozycje, obejmując Nasha tym bardziej pomarańczowym oczkiem. Długie mechaniczne palce – ewidentnie nowy nabytek – puściły gałązkę.
Poddano analizie – zakomunikował program, kiedy pełny wygląd Nasha został wrzucony do wyszukiwarki. Szybko dało to efekt. Znaleziono: obiekt „Nash” skatalogowany w folderze „znajomi”.
Tak wiec właśnie co pogłaskany Dżony tak naprawdę dopiero teraz poznał Nasha*
Sir! *pisnął jeszcze cieniej niż zwykle, i nagle trzask – ręka Nasha została w powietrzu, a  300 kilo bronzium w postaci kuli ruszyło dziko po okręgu. W ciagu 2 sekund Dżony zrobił wokoło Nasha 3 i pół radosnego okrążenia, żłobiąc przy tym prawie półmetrowy krater, bo jakby nie było to olbrzymia siła. Jak potrafi „cieszyć sie” droideka!*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#37 2010-07-21 18:46:40

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Powierzchnia

Nash przez ułamek sekundy lekko się wystraszył. W końcu jednak zrozumiał dlaczego Dżony zareagował w ten sposób. Cieszył się po prostu, że widzi Nasha. Jedi był nieco zdumiony takim obrotem sprawy. Nigdy jeszcze nikt nie reagował tak na jego widok, a już tym bardziej droid. Nash również ucieszył się na widok Dżonego, jednakże okazywał to w inny sposób... uśmiechem i gestem. Był ciekaw jak droid się tu znalazł i co działo się od kiedy Nash zniknął.
-Już spokojnie Dżony... -powiedział uśmiechając się ponownie i przykucnął. -Jesteś tutaj sam? Jak się tutaj znalazłeś? -zapytał.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#38 2010-07-21 18:53:56

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Powierzchnia

*no i tak po tych trzech i pół okrążeniach znowu mierząca 183cm maszyna wróciła do poprzedniej pozycji, ale nie porzuciła ruchu, Dżony w rozpędzie dreptał jeszcze pól koła chodem bocznym puszczając przy tym głośno jakaś radosną melodie, najprawdopodobniej piosenkę dla dzieci. Dopiero bezruch Nasha sprowokował Dżonego do zaprzestania tego radosnego tanca. Ale tez nie mogło być idealnie, bo metalowe cielsko zbliżyło się do człowieka tal szybko i sprytnie ze za chwile już Nash mógł opierać głowę o opancerzony kręgosłup. Droideka bez żadnego oporu przekroczył odległość krytyczną i wręcz domagał się bliskości*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#39 2010-07-21 19:00:04

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Powierzchnia

-Ha ha ha... -roześmiał się Nash i uśmiechnął się do Droida. -Spokojnie, spokojnie... Też się cieszę, że Cię widzę... -powiedział i objął droida tak jak ten tego chciał. Zrobił to sam z siebie, a nie z przymusu. Po krótkiej chwili wstał trzymając obie dłonie na pancerzu droida. -Wszystko w porzadku? -powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. -Jak się tutaj znalazłeś mały? -powiedział.


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#40 2010-07-21 19:06:03

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Powierzchnia

*No to teraz pełen luz, nie ma to jak przytulanie droida bojowego. ale co zrobić, kiedy taki wręcz sam pcha się pod ręce? Na pewno każdy wybrałby taką opcje niż ostrzał z dział, a każde miało wielkość uda trandoshanina z tym ze miało więcej w obwodzie.
Ale teraz Dżony najwyraźniej nie pamiętał ze je ma.*
sir! Przylecieliśmy statkiem, i Dżony geż przyleciał, sir! *odparł tym śmiesznym, cienkim głosikiem droida bojowego. Najwyraźniej mimo ograniczeń uczył się mówić, bo to już były jego słowa, nie program* wszystkie systemy sprawne, sir! Dżony ma rzeczy sir!


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#41 2010-08-12 07:47:24

 Nash

Padawan

8466324
Zarejestrowany: 2010-04-23

Re: Powierzchnia

-Od czasu kiedy tutaj się dostałem droga powrotna nieco się zmieniła, a mimo medytacji jestem troszkę osłabiony i przez to nie mogłem wyczuć niczyjej obecności w promieniu kilometra. -powiedział przykucając. -Wiesz może jak się stąd wydostać? Heh... Nawet nie wiem co się tam teraz dokładnie dzieje. -powiedział z półuśmiechem. Wstał i wyprostował się. -Chyba czas by wrócić i wtrącić się nieco do toczących się wydarzeń. -powiedział robiąc pauzę. -Poza tym stęskniłem się nieco za pewnymi osobami. -dodał. -To jak zaprowadzisz mnie do nich?

//Niestety posta usunąć nie mogę. Post nie ważny gdyż Dżonego już tu nie ma ;)//

Ostatnio edytowany przez Nash (2010-08-12 10:54:46)


Aktualnie przebywa na: Tajemniczy statek.

Offline

 

#42 2010-08-12 13:25:32

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Powierzchnia

Sesja jest już 100 razy przeterminowana, ale z powodu niebywałej wspaniałomyślności administraji godzę się na to ze Nash został przyprowadzony do świątyni


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#43 2011-05-29 21:12:59

 Irvis

Gówniarz

Zarejestrowany: 2011-05-29

Re: Powierzchnia

*Statek wylądował. jakiś złom bez oznaczeń, kupiony na wysypisku, byle tylko wyrwać się z Nar Shaddaa. no ale działała komunikacja, udało się Onsonowi skontaktować z innymi jedi, dostal koordynaty i przyleciał. oczywiście wczesniej przez szum wspomniał, nie mimochodem, choć tak to brzmiało, ze odkrył skupienie Mocy, i nie przybędzie sam.
Wychodząc jednak nie miał na rękach niczego, czego spodziewali by się ujrzeć inni jedi, czyli – zawiniątka, niemowlęcia, czy przytulonego do jego brodatej szyi dziecka góra trzyletniego. Zamiast tego za zmęczonym, około 30to letnim rycerzem ze statku wyłoniła się zielona, wielkooka przyozdobiona mackami główką natuolanina na tyle dużego, ze nie tylko stał na własnych nogach, ale zaraz wyminąwszy jedi wybiegł na trawę*
O, jak tu faaaaajnie, Onson, a  co to takiego, a  czemu tu tak, a to… *i nagle bach – o kamień się potknął. zamrugał, i wtem zobaczył, ze oto leży przed czyimś butem… otarłszy czoło zadarł głowę i spojrzał w góre, a  tam…*


Kupiłem kury. Dla jaj!

Offline

 

#44 2011-05-29 21:27:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Powierzchnia

A tam pojawiła się surowa twarz czarnoskórego ludzkiego mężczyzny, który spoglądał teraz z góry na urwisa. Nie uśmiechał się, co źle wróżyło... Mace Windu, bo to on oczywiście był, nie był zachwycony tym co zobaczył, chociaż poczuł wyraźnie, gdzie i w kim znajduje się owe tajemnicze skupisko Mocy. Mistrz Jedi spodziewał się dziecka, ale dużo młodszego, tak jak nakazywała to tradycja Zakonu, nie zaś kilkulatka. Nie podobało mu się to z prostego powodu, wciąż pamietał co się wydarzyło, gdy ostatnio wydali zgodę na nauczanie chłopca, Anakina Skywalkera. To był błąd. Teraz Mace czekał na wyjaśnienia...
A obok ponurego mistrza Windu stała kobieta, ubrana w szatę na wzór prostej, ale eleganckiej sukni. Na głowę miała narzuconą ozdobną chustę, ukrywającą jej oczy. Mistrzyni Cersi z ciekawością "przyglądała" się urwisowi. Miała co prawda zaopiekować się niemowlakiem, lub co najwyżej trzylatkiem, ale jak widać teraz to się zdezaktualizowało.

Offline

 

#45 2011-05-29 21:37:55

 Irvis

Gówniarz

Zarejestrowany: 2011-05-29

Re: Powierzchnia

*Eh, dzieci tak szybko rosną. Młody na warwie wgapial się w czarnoskórego i bynajmniej nie z charakterystyczną dla padawanów w jego wieku pokorą i zafascynowaniem (ojej, to mistrz Windu, autorytet, ojej, ale zaszczyt). wąskie usta skrzywiły się kiedy wstawał, to znaczy podnosił się. opadł na tyłek, rozmasował kolano. ani częeść ani dzień dobry. lekko był zdumiony, troszeczkę zawstydzony, jak to dzieciak. kiedy kolejny raz podnieś głowę ujrzał kobietę. co ona ma na oczach? – pomyślał*
Irvis! co się mówi! *syknął Onson, który wtem znalazł się przed mistrzami. sam pokłonil się z  szacunkiem, czym wprawił młodego natuolanina w osłupienie*
Witam, mistrzowie. dobrze być znowu w domu… Irvis! *znowu syknął, na co chłopak zrobił jeszcze większe czy niż miał*
no co? ja w domu nie jestem…


Kupiłem kury. Dla jaj!

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.038 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
BetonovĂŠ JĂ­mky Tachov