Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#46 2010-06-03 21:19:46

Darven

Oficer Sojuszu

Zarejestrowany: 2010-03-31

Re: Mostek Kapitański

*No ale nie miał do kogo mówić, skoro wyraźnie Darven poszedł do wyjścia jakiś czas temu, ba, wyszedł nawet. Więc żadnych dosłownych zwrotów nie było trzeba przecie, sugestia jak widać wystarczyła. No i człowiek zniknął naturalnie, a wejscie zamknęło się z sykiem.**

Offline

 

#47 2010-06-05 11:59:01

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mostek Kapitański

*I tak też na kolejny dzień, już po odbyciu rozmowy z Darvenem kolejni "interesanci" kierowali swe kroki do Generała. Jeden w stu procentach organiczny, z dwoma sercami bijącymi spokojnym rytmem,a drugi w stu procentach mechaniczny...z bateryjkami już nieco rozładowanymi jednak nadal pompującymi energię. A zabrak wraz z droideką jak na razie coraz bardziej zbliżali się do swego celu, wędrując jednym z korytarzy wiodących na mostek. Szło łatwo, bo Dżony trasy na statku dobrze znał i prowadził zabraka tuptając sobie i z pewnością co jakiś czas zwijając się w kulkę. Dżony wszak był energiczne stworzonko.Aru też... ale to zależnie od sytuacji i jego "weny".*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#48 2010-06-05 12:06:58

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mostek Kapitański

*W tym przypadku przyśpieszeń było zdecydowanie zbyt mało. Może dwa. A tak cały czas sobie szedł spacerkiem, i mimo iż miał więcej nóg niż Aru, bo aż 3, to szedł dużo duszo wolniej, przebierając nimi wręcz komicznie, ale stukał zawsze w tym samym rytmie. Przednia prawa, tylna, przednia lewa, tylna, przednia prawa. I tak zbliżali się do wejścia na mostek kapitański, które to powinno się przed nimi grzecznie otworzyć, chyba ze na mostku dzieje się cos co to wyklucza. Na przykład gra w karty…*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#49 2010-06-05 12:13:29

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mostek Kapitański

*No cóż, zbliżyć się do wejścia na mostek,zbliżyli. Ale czy już wrota się przed nimi otworzyły to już inna kwestia. Jeśli nie... to zabrak uporczywie przycisk ich otwarcia wciskać począł, ale jeśli się otworzyły to nie cudował,a wszedł na mostek licząc, że Dżony kontynuować swą wędrówkę będzie. I co więcej zabrakowi pozostało jak nie rozejrzeć się za wysoką zgarbioną sylwetką odzianą w pelerynę długą? Choć pora już była popołudniowa czasu Widmowego to nie był pewien czy generał Qymaen jest w tych godzinach na mostku. Problemem odnaleźć go jednak chyba by nie było pod warunkiem, że komunikator ma przy sobie. Dżony raczej by sygnał komunikatora mógł wyśledzić.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#50 2010-06-05 12:21:43

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Mostek Kapitański

*Ale się otworzyły. Na szczęście, bo gdyby miały się nie otworzyć, a ci nadal by się upierali na wejście, to zawartość mostka mogłaby się nieźle unerwić. a  tak nic takiego nie nastąpiło szczęśliwie i mogli wejść do tego magicznego mózgu statku, z  którego to się zarządza całą maszyną. Ten mostek był jednak o tyle niezwykły, ze jedna komórka zawiadywała poniekąd całym Cochrelem, mowa tu naturalnie o generale, który – co chyba nikogo nie dziwi – szybko się domyślił, ze goście są do niego. Jednam mimo tego iż dostrzegł wyraźnie odbicie otwartych wśród w iluminatorze, nie przerwał swojej czynności, wiec wstał i odwrócił się dopiero po jakichś dwóch minutach. Nie powiedział nic jednak. Widać byłą to taka niema zgoda na wejście.
Cyborg w tym miejscu zdawał się być czymś naturalnym. Nie rzucał się w oczy. Wpasował się w osobliwość tego miejsca i przez to zdawał się bardziej swojski, naturalnie tylko dla tych którzy widzieli go już „na żywo” co najmniej raz*

Offline

 

#51 2010-06-05 12:23:26

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mostek Kapitański

*Dżony wszedł za Aru, i trzymał się o pół kroku za nim, jak nakazywał jego program. Droideka na mostku tez raczej nie dziwiła. Nie miał nic do powiedzenia, wiec nic nie mówił, choć kilka pytan cisnęło mu sie na wokoder. Ale najpierw skanowanie na obecność astromechów…*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#52 2010-06-05 12:33:03

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mostek Kapitański

*No to można już powiedzieć,że widok generała dla samego Aru był już swojskim widokiem na mostku. A widząc go nie odzywał się spodziewając się, że jego obecność już Qymaen odnotował już przy samym wejściu. Dopiero gdy się po pewnym czasie odwrócił został przywitany po żołniersku, czyli zasalutowaniem prawą wytatuowaną dłonią i lekkim uśmiechem. Następnie zabrak ruchem dłoni nakazał Dżonemu podążanie za nim, a sam kroków kilka w stronę Generała poczynił bo i rozmawiać na odległość nie jest rzeczą zbyt grzeczną, a i wydzierać mu się nie chciało.* Dzień dobry Generale. *Odrzekł po podejściu, dodatkowo głowy skinięciem słowa swe podkreślając.* Zgodnie z treścią wiadomości,skorzystałem z pozwolenia na rozmowę... lecz o tym chciał bym porozmawiać na sam koniec, bo myślę,że mam ważniejsze informacje. *Powiedział co wiedział i kontynuował.* Jest Pan, kaleeshem inteligentnym więc dziwi mnie nieco to,że nie wykorzystał pan do tej pory Dżonego by odnaleźć ocalałych po tym co się stało na Mandalore. *Co prawda Darven mu nic nie powiedział, jednak już ten Mando na Tatooine nieco nakreślił zabrakowi sytuacje,stąd też wiedział co nieco.* A Dżony jak sam twierdzi może dokonać połączenia w czasie rzeczywistym z kilkoma ocalałymi, lub wysłać im wiadomość. W ten sposób można by wysłać dla nich jakąś ekipę ratunkową. *Spokojnie wszystko wyłuszczył.* Dżony, bądź tak miły i powtórz z kim możesz obecnie się skontaktować,albo wyśledzić miejsce pobytu. *Co prawda nie sądził by droideka tak sama z siebie mogła wyśledzić gdzie się znajdują poszczególne komunikatory,ale po podłączeniu do systemów statku byłoby to najpewniej możliwe.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#53 2010-06-05 12:40:11

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Mostek Kapitański

*Zamglone oczy patrzyły teraz w twarz zabraka, trochę jakby nie wiedział ich właściciel co takiego widzi. I chyba nie do końca wiedział, może bardziej poznał Aru po „pstrokatej” skórze niż po całokształcie wyglądu. Skinął głową a kiedy się Aru odezwał, postawa cyborga dała do zrozumienia, ze poznał na 100%. Pamięć miał nienajgorszą.* Ano witam, przypomina sobie ta decyzje, owszem *wyglądał na zmęczonego, ale głos miał spokojny, co oznaczało, ze owszem, jest co robić, ale nic nie zwiastuje niczego złego. Swoim zwyczajem zatknął ręce za grzbiet to i słuchał tego, co Aru ma do powiedzenia. Oczy mu się na chwile przymknęły, jakby w tłumionym rozbawieniu, no ale nic, ani słowem się nie odezwał, niech skończą prezentację*

Offline

 

#54 2010-06-05 12:43:58

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mostek Kapitański

rozkaz rozkaz sir![./i] *Dżony zrównał się z  Aru. Sam raczej nie wykazał by się inicjatywą, bo mu jako doridowi nie wolno było „wtrącać się kiedy dorośli rozmawiają”, ale jak jest rozkaz rozkaz to zupełnie Ina  gadka, tak wiec Dżony wyrecytował wszystkie aktualne dane na ten temat, uprzednio zakłucajac prace urządzeń na mostku swoim połączeniem z kanałem komunikacyjnym. Naturalnie zakłócenia nie wpływały na nich, wywoływalny tylko lekki szum* [i] Główną jednostką dowodząca jest Fler Rzeka Samrune Gawila. Jednostka dowodząca nie jest w zasięgu, sir. Druga jednostka dowodząca: Secorsha Gawila. Jest w zasięgu, połączenie możliwe. Trzecia jednostka dowodząca, Tangorn Fibal, poza zasięgiem. Czwarta jednostka dowodząca grupa Sigma: w zasięgu 60%. Piąta jednostka dowodząca: Gajusz. Nie żyje, sir


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#55 2010-06-05 12:50:39

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mostek Kapitański

*Czyżby wyczuwał jakieś rozbawienie ze strony cyborga? Eh! U niego to nigdy nic nie wiadomo. Trudno wyczytać coś po czyjejś mimice gdy ten jej nie posiada nawet w szczątkowej ilości. Ale nawet jeśli był rozbawiony to najwidoczniej oświeci zabraka po "prezentacji". Nic to, Aru wolał tam o swoich odkryciach powiadamiać Generała dopóki na jego pokładzie się znajdował, a jak już kiedyś wspominano, Po Kai zachęcał go do dzielenia się z innymi swoimi pomysłami... cóż i tak mu zostało widać.* Wystarczyło by się skontaktować z tym całym Secorshą Gawilem i można by, myślę, odnaleźć dzięki temu miejsce gdzie mogła udać się Fler Gawila pod warunkiem że to tylko jej komunikator jest zniszczony lub wyłączony,a ona sama żyje. *Mruknął cicho po zaprezentowaniu się Dżonego.* I tego całego Tangorna może też by się odnalazło. *No tak,on nie wiedział,że z Tangornem miał do czynienia na Tatooine... gdyby podsłuchiwał rozmowę Darvena z nim to by wiedział.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#56 2010-06-05 13:08:33

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Mostek Kapitański

*No z całą pewnością mimika u generała nie była tym co najłatwiejsze, ale wiele osób bardzo szybko nauczyło się tych „wyrazów oczu”, bo tylko to pozostało z  jego ciała, a co miało kontakt ze środowiskiem zewnętrznym. Wbrew pozorom jednak generał „uśmiechał się” dość często.* O ile mi wiadomo  raportu z tym całym Tangornem rozmawiałeś na Tatooine i ma się świetnie. A teraz pozwól, ze ja ci coś pokażę *nadal z  tym samym wyrazem oczu cofnął się i krocząc dostojnie podszedł Do stołu taktycznego. Poświęcił chwile na przejrzenie spisu ostatnich wiadomości, po czym uruchomił odtwarzanie projekcji wysłanej przez piękną, ale zmęczona istotę gadziej rasy płci żeńskiej*

Tu statek Fler i Drala *odezwała się głośno, wyraźnie, bez emocji, patrząc prosto w obiektyw* Opuściliśmy Mandalore i jesteśmy bezpieczni. Jest z nami Malkit. Ukryjemy się w miejscu, gdzie nic nam nie grozi. Proszę, nie szukajcie nas. Proszę też, byscie przysłali nam wiadomość o tych, o których wiecie. Teraz to niemożliwe, ale wierze że niebawem spotkamy się i znowu będziemy razem. Trzymajcie się. Fler, Dral i Malkit

*Generał pozwolił wiadomości zgasnąć i spojrzał przez stół na zabraka.* Ano Dżony to użyteczna maszyna, owszem, i ma w pamięci wszystko, co owa pani mu wgrała. Co zas się tyczy mojej inteligencji, to mam namierzonych ich wszystkich od momentu kiedy wyszli z nadprzestrzeni. *Jego zamglone spojrzenie nabrało ostrości, a grzbiet pochylił się jeszcze bardziej, tak, ze musiał patrzeć już w pewnym momencie na Aru do góry, ale trwało to chwile, bo potem się podniósł. To znaczyło po prostu, ze się wkurzał*
Nie wiem, czy wiesz, ale na Mandalore, prócz tej osady rozgromiono jedenaście innych. Spośród tych wszystkich skontaktował się tylko Darven, a wiesz, dlaczego? Bo to jest mój człowiek. Członek Cochrelu. Reszta – to mandalorianie, nie biorę za nich żadnej odpowiedzialności. Zareaguje, jeśli zostanie wezwana pomoc. Nadgorliwość jest gorsza od nazizmu. A ty nie ucz ojca dzieci robić *wycelował pazurem miedzy oczy Aru*

Offline

 

#57 2010-06-05 13:09:11

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mostek Kapitański

[puszczam kolejke]


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#58 2010-06-05 13:20:07

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mostek Kapitański

*Ruszył za generałem do stołu taktycznego i odczekał w spokoju aż ten uruchomi wiadomość od jakiejś kobiety. Mimo, że źle wyglądała w momencie wysyłania wiadomości widać było, że jest to istota urodziwa i zmęczona tym wszystkim. Jednak następne rewelacje Qymaena nie podniosły zabraka na duchu. No ,ale czego się można było spodziewać po Imperium? Jednej osady raczej by nie zniszczyli, szczególnie tak bitnego ludu jak Mandalorianie którzy im jeszcze podprowadzali klony. Jednak nic na ten temat nie powiedział, jedynie zezując spojrzał na wycelowany w niego pazur.* Ależ nie proponuję by latać za Mando, Generale. Tylko za cochrelowskimi. *Złote oczy ustawiły się na normalne pozycje i skierowały na Generała.* A, ta Fler? *Ruchem głowy wskazał na stół taktyczny gdzie widmowa postać samicy była widoczna przed paroma chwilami.* Ona chyba jest z cochrelu.


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#59 2010-06-05 13:29:27

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Mostek Kapitański

Cochrel na Mandalore w chwili ataku to Darven. Koniec. Jak widać wrócił *warknął. Wyraźnie już go te mądrości Aru wkurzały, bo ten mu wyraźnie sugerował, ze albo nie dba os woje interesy, albo jest głupi po prostu* Nie, ona nie jest z  Covchrelu i wyraźnie powiedziała, zęby jej nie szukać. Za to ona wysłała wiadomość o ataku na Mandalore. Inni tez mają mózgi, nie musisz za nich myśleć. Idź lepiej do hangaru i sprawdź, czy cie tam nie ma. A nuż kogoś uratujesz… *odwrócił się bezceremonialnie, teraz już zły. I na domiar tej złości Aru był „pod komendą Windu”, wiec generał nie mógł mu tak odpalić jakby miał ochotę*

Offline

 

#60 2010-06-05 13:32:26

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mostek Kapitański

*Zastanowił się w ciszy własnych procesów myślowych. Cisza, cisza. Oni już nic nie mówią, wiec Dżony może* Sir! *odezwał się w kierunku generała* Zaprzeczam. Jednostka Aru nie znajduje się w hangarze, sir. Rzeczony obiekt znajduje się półtora metra standardowego od jednostki bojowej Dżony, sir! *Bardzo poważnie zauważył*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.063 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
swewok2.pun.pl kominiarz Warszawa Biurka z drewna ddaddd vonline pranie firan warszawa