Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#271 2010-08-14 22:16:47

Riff Mekne

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-07-06

Re: Dziupla

- Kosą? Niieee.. - zamruczała. Wyjęła przedmiocik i podrzuciła. - Laserek. Z funkcją odtwarzania muzyki. - parsknęła cichym śmiechem. - Można wypuścić z tego wiązkę lasera, długą, potrzebną na przykład do robienia dziur w szybach, można wypuszczać pojedyncze laserowe pociski, jak z każdego pistoletu, a z tyłu, czarny przycisk oznacza bombę z odliczaniem ustawianym automatycznie. To jest na pół minuty. Odtwarza melodyjkę, a pod koniec wybucha.
Wzruszyła ramionami i postawiła na stole zabaweczkę.
- Jak na taką głupotę, dużo było zachodu z projektowaniem. - powiedziała cicho i usiadła sobie. - Mam nadzieję, że nikogo nie budzę, przychodząc tak późno?

Offline

 

#272 2010-08-14 22:50:25

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

Zaciekawił ją ten przedmiot. Upił łyk soku i zakrztusił się, gdy wymieniła ona wszystkie jego funkcje. Po odparciu ataku potwornego kaszlu, Zin spojrzał nań z niejakim zdziwieniem. Podszedł do niej i wyciągnął rękę, mówiąc szybko.
-Pokaż to ino.-Powiedział do niej szybko i wyrwał jej ten dziwaczny przedmiot. Wyglądał jak zwykły odtwarzacz muzyki. Dziwne. Ona była genialna. Zin oglądał urządzenie z każdej możliwej strony. Nawet chciał to rozkręcić, gdyż zastanawiał się jak tyle funkcji mogło zmieścić się w tak małym urządzeniu. Po kilku minutach rozmyślań, podszedł do szafki i uparł się o nią. W prawej dłoni trzymał urządzenie, a lewą chwycił sok i popijał go powoli.-W WAR-ze takich rzeczy nie mieliśmy, ale za to nasze kombinezony są fajne. Jutro Ci pokażę.-Powiedział do niej z uśmiechem i odłożył urządzenie na szafkę po czym zaczął znowu pić zachłannie sok. W końcu spytał się.-Chcesz wira?

Offline

 

#273 2010-08-14 23:01:41

Riff Mekne

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-07-06

Re: Dziupla

- Nie przyglądaj się tak. Straszliwie szybko pada magazynek. - powiedziała spokojnie, podchodząc bliżej i pokazując mu jedną końcówkę urządzenia. - W samym środku jest odtwarzacz, zminiaturyzowany, więc dźwięk jest straszny, a pamięć jest tylko prowizoryczna. Tutaj są niby-głośniczki, a spod tego wychodzi wejście laserowe. I broń i laser korzystają z tego samego ładunku, więc szybko pada, a jeszcze nie dopracowałam tego na tyle, by zminiaturyzować aż tak bardzo jakiś generator. Za to bomba jest idealna. Uwielbiam pomniejszać bomby. Uważam to za jedyne rzeczy, które zawsze wychodzą - nie ważne jak, prędzej czy później wybuchnie, nawet samo.
Zaczęła się śmiać cicho, by nikogo nie obudzić. Zdjęła czapkę z głowy i powoli zaczęła rozpuszczać włosy.
- A daj, czemu nie. I jasne, chciałabym zobaczyć ten kombinezon.

Offline

 

#274 2010-08-14 23:12:20

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

-Jak chcesz mocny generator to trzeba było włożyć trójfazową silniczek z cewką kaskadową.-Powiedział do niej, tak szybko i bez zastanowienia, jakby od razu odnalazł źródło problemu. Znał się na tych sprawach, toteż mowa o tym przychodziła mu z niezwykłą łatwością. Uśmiechnął się do niej lekko i przyglądał się jak rozpuszcza włosy. Miała je nieco dłuższe od włosów Selene. Zin lubił długie włosy, nawet myślał nad ich zapuszczeniem, ale w wyniku wielu rozmyślań i kombinowania stwierdził, że to gra nie warta świeczki. Dlaczego? Włosy mogą wkręcić się w maszynę, przez co mogą zostać wyrwane razem ze skórą. Było to bardzo niepraktyczne.-Długo one rosną?-Spytał i wskazał z ciekawością na jej włosy po czym z nutką wahania oddał jej swój ulubiony sok. Nie był on słodzony o dziwo. Zin nie lubił słodyczy, a raczej cukru. Riff poczuje uderzenie smaku owoców prosto z planety Alderaan. Tak samo pięknej jak Naboo. Chociaż Zin kochał swój dom to i tak wolał duże zurbanizowane planety takie jak Coruscant czy właśnie Nar-Shaddaa.

Offline

 

#275 2010-08-14 23:20:18

Riff Mekne

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-07-06

Re: Dziupla

Zmarszczyła brwi, rozmyślając nad jego propozycją. Wzięła do ręki urządzenie i zaczęła je obracać.
- spróbuję jutro, chociaż mocniejsze generatory za mocno wpływały na bombę. - skrzywiła się lekko. - Nie mam pojęcia jakim cudem, ale czasem po pół godzinie wybuchały, albo odtwarzacz nie chciał działać. Ale jako jednorazówka całkiem nieźle działa.
Wzięła od niego sok i upiła łyk. Wymruczała coś pod nosem, po czym pokiwała głową.
- Pyszne! - stwierdziła radośnie, oddając mu sok. Riff nie odczuwała niechęci do cukru, jak Zin, jednak uwielbiała wyraźne smaki. Jako córka bogatej osoby faktycznie smakowała już wiele różnych rzeczy. Przeczesała palcami włosy i pokiwała głową.
- Za długo, żeby dać im wkręcić się w maszynę. - powiedziała radośnie, jakby odczytując jego myśli. - Mama mówiła mi zawsze, że długie włosy są oznaką kobiecości. Kiedy zaczęłam pracować nad silnikami, chciałam je ściąć, ale w końcu udało jej się mnie namówić, żebym tego nie robiła. Stąd taka fryzura.
Faktycznie, fryzurę miała nietuzinkową - włosy ścięte były na ukos - przy policzkach ledwie sięgające za uszy, a potem stopniowo coraz dłuższe i dłuższe.

Offline

 

#276 2010-08-14 23:28:49

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

-Sztuka leży w podłączeniu. Pewnie indukcja zaszła.-Pouczył ją. Zin będzie musiał przeszkolić ją z zakresu elektryki, na której zna się dość dobrze. Lutowanie, podłączanie i orientacja w kablach przyszła Zinowi bez większego problemu. Dlaczego? Zin ma dziwny instynkt, dzięki któremu intuicyjnie potrafi wszystko złożyć w logiczną całość. Do tej pory nie wiadomo komu to zawdzięcza. Ojciec próbował sobie to przywłaszczyć, lecz pewnie można to przypisać obojgu rodzicom. Dlaczego? Wyobraźnia jego matki połączona z logicznym umysłem jego ojca pewnie stworzyła to wszystko. Cały ten dziwny, trudny do opisania instynkt.-Jutro Cię podszkolę, bo teraz to trochę za późno. Wiem, że pyszne. Dobre, bo alderaańskie.-Powiedział do niej z lekkim uśmiechem. Do tego dziwnego przejawu patriotyzmu dochodził jeszcze fakt, że Zin palił tylko i wyłącznie papierosy wyprodukowane właśnie na tej planecie. Pewnie to jakiś fetysz, albo co.-Żel jest praktyczniejszy.-Jego fryzura mówiła sama za siebie. Najeżony, ciemny włos. Praktyczny, bo przynajmniej nie wkręci się w żadną maszynę.

Offline

 

#277 2010-08-14 23:41:48

Riff Mekne

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-07-06

Re: Dziupla

Pokiwała głową. Taka zupełnie zielona nie była, ale tak dużo rzeczy nie wiedziała.. Z drugiej strony, miała prawo - młoda jeszcze była.
- Możliwe, akurat to nie zawsze mi wychodzi. - powiedziała i usiadła sobie na krześle, machając nogami. - Jasne. Przyda mi się kilka lekcji. - powiedziała radośnie. Nigdy nie odmawiała lekcji czegoś, czego jeszcze nie umiała - taka już była, ot i tyle.
- Praktyczne może nie jest, ale za to są ładne. - powiedziała cicho i kilkoma ruchami roztrzepała je mocniej. Faktycznie, było jej dużo ładniej w rozpuszczonych włosach. Gdyby ubrała się ładnie, byłaby śliczna..

Offline

 

#278 2010-08-14 23:47:20

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

Gdyby Zin ubrał się schludnie to też byłby śliczny, ale on to tylko te swoje bojówki, koszulki z głupawymi nadrukami, tudzież propagandowymi hasłami. Gdyby ubrał garnitur i zdjął te gogle z czoła, mógłby chyba stworzyć pozory jakiegoś biznesmena nawet, a tu psikus. Zinuś nie lubi garniturów i już. Przyjrzał się jej włosom i uśmiechnął się lekko.
-Jeśli długie jest ładne, to fakt. Są ładne.-Zin w kwestii ubioru był zielony. Ubierał się tak jak chciał, tak jak miał ochotę. Obowiązkowo swój chronometr, bardzo znanej, renomowanej firmy, który Zin zakupił za swoją pierwszą pensję w WAR-ze. Gogle rzecz jasna i reszta dobierana na jego kaprys. Nie był Selene, która miała jeden zestaw ciuchów do zaprezentowania. Szafa Kobdara była dość obszerna jak na mężczyznę. Nieraz był wyśmiewany przez Tanga właśnie przez to, ale inżynier najwyraźniej miał to gdzieś.

Offline

 

#279 2010-08-14 23:57:30

Riff Mekne

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-07-06

Re: Dziupla

Ona też miała pełną szafę. Problem polegał na tym, że w żadnym miejscu nie zagrzała tyle, by móc sprowadzić sobie nieco ciuchów, albo też skompletować nową szafę. Bazowała zwykle na tym, co było wygodne do pracy, co nie krępowało ruchów. Czasem, jak to dziewczyna, zobaczyła ciuch, któremu nie mogła się oprzeć. Kupowała go, a potem zapominała o nim, nie wiedząc, kiedy mogłaby go na siebie nałożyć - przecież nie do warsztatu, prawda? A poza nim.. tak mało czasu spędzała gdziekolwiek indziej.
Riff pokazała mu język w całej swojej okazałości i zjadła drugą kanapkę. Z tego, co mógł zauważyć Zin, Śrubka jadała mniej - więcej dwa razy dziennie, nieco więcej niż przeciętna dziewczyna. Zupełnie, jakby musiała sobie przypominać o tak prozaicznej czynności.

Offline

 

#280 2010-08-15 00:06:28

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

Zin niedawno uzupełnił swoją szafę, gdy tu przybył kilka miesięcy temu, miał jedynie swój kombinezon i kilka ciuchów, teraz jego szafa prawie pęka w szwach. Przynajmniej na jego męskie warunki. Zmrużył tylko oczy, gdy ta pokazała język. Chwycił znowu za swój ukochany sok i upił z niego łyk. A dość spory. Potrząsnął jeszcze kartonikiem i okazało się, że w środku zostało zaledwie kilka kropel. Westchnął tylko i wyrzucił pojemnik do kosza.
-A ten...no...chcesz czegoś ciepłego do picia? Herbaty czy innego cosia?-Spytał. Kawy jej nie zaproponował. Dlaczego? Bo Zin sam pewnie miałby chęć, a on przecież kawy pić nie może. Alergia pieprzona. Przypomniał sobie swoje wybryki z Widma sprzed kilku dobrych miesięcy, jakieś dwa przed masakrą na Mandalore. Poniżył się i do tej pory tłumi w sobie zażenowanie całą tą sytuacją. Wyciągnął na razie jeden kubek. Jeśli Riff będzie to wyciągnie i drugi, ale jasno musi pokazać swoją chęć na ciepłą, pachnącą herbatę.

Offline

 

#281 2010-08-15 00:23:32

Riff Mekne

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-07-06

Re: Dziupla

Riff ziewnęła cicho. Resztę kanapek schowała do lodówki, po czym pokręciła przecząco głową.
- Nie, jest za późno. Herbata tylko by mnie rozbudziła, a jestem zmęczona. - podeszła do Zina i przytuliła go - lekko i krótko. Dodała do tego radosny uśmiech.
- Jutro nigdzie nie uciekam. Będziesz mógł mnie czegoś nauczyć.. A teraz dobranoc. - powiedziała i poszła spać.

Offline

 

#282 2010-08-15 00:29:17

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

W sytuacjach tulenia przez inne kobiety, Zin zawsze dziękuje losowi, że Selene śpi, bo inaczej skończyłoby się to rękoczynami. Wyciągnęłaby blaster z kabury Zina i zaczęłaby strzelać, nie wiedząc jak. Jeśli chodzi o obsługę pistoletów, Zin był nie najgorszym strzelcem, jednak w przypadku karabinów szturmowych był kompletnym laikiem. Brex obiecał, że podszkoli go w tej kwestii, ale jak widać obietnicy swej nie spełnił.
-Dobranoc Śrubko.-Powiedział do niej z uśmiechem i sam zrobił sobie herbatkę. Mocną, bez cukru. Taką jaką lubił najbardziej. Wypił ją powoli, gdyż gorąca była. W sumie raz poparzył sobie język, a to sprawiło, że Kobdar syknął z bólu. Po spożyciu całej tej herbaty, wziął głęboki oddech i sam ruszył do łóżka. Do sypialni, w której spała smacznie Sel. Nie chciał jej budzić, toteż zachowywał się nader ostrożnie, coby go nie zabiła.

Offline

 

#283 2010-08-15 12:50:59

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Dziupla

Elea ostatnimi czasy dużo spędzała czasu na podwórku, jakoś starała trzymać się z boku bo uważała że tylko zawadza. nadal się czuła tutaj nieswojo, obco i brakowało jej siostry o której nikt nic nie wiedział, nawet nie powiedziała mała im że ma siostrę. W obecnej chwili siedziała w kącie, to znaczy gdzie ogrodzenie łączyło się ze ścianą budynku. Przytulała sie do Pana przytulasia*
- Panie przytulaku, też się tak czujesz jak ja tutaj?
*Spytała się cicho pluszaka i "słysząc" odpowiedź że tak samo się czuł, mała tylko posmutniała jeszcze bardziej, chciała do siostry*

Offline

 

#284 2010-08-15 13:08:24

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Dziupla

Zin w tym czasie dalej pracował nad prototypem systemu odzyskiwania energii. Był bardzo zajęty. Pochłonięty pracą ostatnio miał coraz mniej czasu dla Sel, co sprawiło, że ona poszła do swojej znajomej, coby z nią porozmawiać, a cały warsztat spoczął na jego głowie. Nie tylko warsztat. Elea, Riff jeszcze. Niech to szlag. Zin nie mógł w spokoju pracować, wiedząc że Elea jest na podwórku i siedzi sama. Do tej pory ani razu się do niego nie odezwała i Zin postanowił to zmienić. Ciekawe tylko jak. W każdym razie oderwał się od swojego PDA i odłożył go na biurko. Jak był dziś ubrany? Nie grzebał jeszcze w tej konstrukcji, co nie oznaczało, że nie mógł mieć na sobie swojego kombinezonu. Ciemnozielony jednoczęściowy strój wykonany z płytek syntetycznych, których nazwę z trudem można było wymówić. Laik pewnie połamałby sobie na tym język. Ruszył najpierw do kompleksu mieszkalnego. Wlazł do salonu i stanął przed drzwiami, prowadzącymi na mały taras. Stamtąd było widać bardzo ładny widok. Daleko posuniętą urbanizację miasta, bardzo zbliżoną do Coruscant. Kobdar otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz. Spojrzał na Eleę i rzucił.
-Jesteś głodna mała?-Spytał ją. Pewnie jadła śniadanie, a od tej pory dość sporo czasu minęło. Musiał jakoś zagaić, jednak nie wiedział jak. Jedynym pomysłem jaki przyszedł mu do głowy, było własnie zapytanie o głód.

Offline

 

#285 2010-08-15 13:17:51

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Dziupla

Owszem mała nie odzywała się do niego ani razu, nadal się bała mężczyzn, dla niej wszyscy bez wyjątku byli potworami którzy z chęcią jej krzywdę zrobić chcą. Co do ich prac w warsztacie, to ona nie miała zielonego pojęcia czemu i po co oni to robią, ale także się nie pytała o nic. W sumie praktycznie cały czas milczała, ani razu się nawet nie popłakała ale co noc koszmary miała, a także jak nikt jej nie pilnował to schodziła z łóżka i na podłodze spała. Po prostu wszystko tutaj dla niej było za wygodne aż nierealne. W chwili obecnej słysząc głos mężczyzny spojrzała na niego z obawą i strachem, mimo zapewnień Selene że on jej krzywdy nie zrobi a wręcz obroni to i tak się do tego nie przekonała, po prostu się bała. Była trochę głodna, ale bała odpowiedzieć że tak. Jeśli On się domyśli, zwłaszcza jeśli usłyszał ciche burczenie w brzuszku małej to będzie wiedział że jest głodna.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.082 seconds, 12 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://przeworsk.szamba-betonowe360.pl berlin-hotel.pl/ferienwohnung-zur-alten/ komoda drewniana kluby muzyczne dobry prawnik od nieruchomości Warszawa