Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2010-08-22 16:37:00

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

*No to Dżony zostawił kibel. Ustawił się do niego tyłem (na szczęście nie siadając na nim) i tak stał i patrzył co się wyrabia w wannie. Grzeczny bardzo oczywiście, żeby go z kibla nie wygonili*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#17 2010-08-22 20:04:20

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

Tang szedł powoli i zbliżał się do tego lokalu który zajmuje Seco, tyle że nie szedł niestety prosto a zataczał się strasznie, w ręku tyrzymając butelkę jakiegoś mocnego alkoholu. Wyglądał na prawdę fatalnie, o wiele gorzej niż zazwyczaj. Podbite oko, brak dwóch, może trzech zębów, zadrapania na twarzy, jakby się z kimś bił. I do tego krew na pancerzu. Co robił? Lepiej nie pytać, ale kilku barmanów wie co się działo. W każdym razie Mandalorianin śpiewał jakieś pijackie, żałobne piosenki, załamany niedawnymi wydarzeniami. Nie, nie przejmował się losem Zina, jego chciał zamordować z prostego powodu. Przez gierki Kodbara Tang stracił większość dobytku, swój arsenał pełen rzadkich zdobycznych broni i bardzo drogich, pamiątki rodzinne, niektóre bardzo stare, statek, ładunek, zabawki A'dena... jeśli Tang da Zinowi rachunek to ten się załamie o ile wcześniej Fibal go po prostu nie zabije. W każdym razie dotarł on do drzwi lokalu i zaczął sie do nich dobijać, wydzierając się w niebogłosy i to bardzo niepochlebnie, co pewnie przez okno słychać było.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#18 2010-08-22 20:10:50

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Seco, będąc w łazience usłyszał te krzyki i już wiedział, co to znaczy. Opanował przestrach, nie z powodu Tanga, a z tego, co może zrobić. W tej sytuacji lepiej zostawić dziewczynke z Dżonym którego boi się trochę, niż pokazać jej tanga, którego może zacząć bać się śmiertelnie*
Zostań tu z Dżonym, pochlapiecie się, pobawicie, tu masz zabawki *dał jej kaczkę (tak, miał!), gąbkę, jakieś pachnące kosmetyki i niech się bawi. Dżonemu przypomniał tylko dyrektywę dwa i pokazał główny cel – dziecko. Teraz będzie bezpieczna. Seco wyszedł, zamknął drzwi i na zabicie przetarabanił sie przez salon, wbil do sypialni, otworzył drzwi balkonowe i niemal wpadł na zaparkowanego tu Saxxeta*
Tang, chuju, co ty odpiehrrdalasz, co ci te drzwi zhrrobiły, co?!


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#19 2010-08-22 20:15:37

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

Czarna głowa uniosła się w górę, zmrużył oczy bo tam u góry jakiś neon był czy latarnia, jeden chuj wie co to, ale widać było jego obrażenia na twarzy i krzywy uśmiech, taki dziwny i wymuszony. Od razu widać było ,że jest pijany i to bardzo.
- Spierdalaj! Gdzie Zion, ta męska dziwka zajebana... urwę mu jaja i je ugotuje i karzę mu zjeść, o ile jakieś ma... zajebię skurwiela... ostrzegałem, ale nie, jebany w dupę ruchany pan inżynier Kodbar wie co robi... zabiję... Wpuść mnie pokaleczony chuju albo wypierdolę ci te drzwi tak, że utkną po drugiej stronie lokalu!
Zdecydowanie nie miał nastroju do spokojnych rozmów, ale niejako na szczęście był tak pijany, że pewnie detonatora nie znajdzie, ale chyba lepiej nie ryzykować, bo może pomylić coś i pierdolnie cały budynek. Biedny Seco...


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#20 2010-08-22 20:25:26

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Może to niemozliwe, zle Secorshy opadla szczeka, i gdyby nie łuski, to by było widac, ze zbladł. Wyrwało mu się tylko bezgłośne „o kuhrrwa”, bo po prostu całkowite zaskoczenie odebrało mu mowe. Dawno nie widział Tanga w takim stanie… ba – nigdy nie widział. Tang był w takim stanie ze już nie był Tangiem, był panem procentem* O ja piehrrdole, o ja… *zlapal się za głowe. Nie miał oczywiscie pojęcia o co chodziło. Może o ten statek co był w hangarze, hangarze ile był, bo Seco tak naprawde to nie wiedział co tam było i mało go to bolało, no ale – Tang by się tak nie doprawil bez powodu. Na nieszczęście był w  pancerzu. Ale co – zignorować? Te drzwi nie pancerne, on się w koncu przebije i co? Klub zdemoluje, przecież w trypizdu nawalony, nie myśli. Zastanowił się Seco czy zabrać Dżonego, ale zdecydował, ze nie*
dobhrra, dobhrra kuhrrwa, czekaj, już ide! *wyszedłszy  balkonu zamknął go i dał nura pod łzowa spod którego wypełzł z drugiej strony. Zaciągnął w popłochu koszule, nałożył prowizoryczną „zbroje” z  lekkiego metalu. Skad miał? Przecież każdy ma! Zdjął spodnie, zabezpieczyl sobie męskość podobnym czymś, a  jak nałożył z powrotem spodnie to i widac nie było bo Seco chudy. Koszula, blaster na ogłuszanie za pasek, i idziemy. Wyszedł, zamknął mieszkanie i zlazł na dól. W kuchni już poruszenie –bo jakis palant się dobija. Seco robotnikom kazał cicho wiedziec, ich tez zamknął, potem drzwi na zaplecze – zamknięte. Seat pod scianą jak menel – jak dostanie kopa top jego sprawa, mógłby się obudzić. Seco podszedł do drzwi frontowych i nacisnął klamkę. Były nie zamknięte, ale tang widac nie pomyślał o klamce. Powinien teraz wwalić się do srodka, pod nogi Seco*

ciąg dalszy tu: http://www.swewok2.pun.pl/viewtopic.php … 019#p18019


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#21 2010-08-23 18:59:38

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

Elea nie zwracała uwagi na bardzo kulturalną rozmowę Seco i z jakimś typkiem który się dobijał, no ale cóż teraz mając kaczuszkę spojrzała na wannę. Chciała sie umyć ale był droid, co także wstydziła sie przy nim rozebrać a umyć cholernie jej się chciało. Wrzuciła kaczuszkę do wody i spoglądając na droida, który na szczęście nie obserwował jej tylko w inną stronę patrzył rozebrała się szybciutko i jakoś wgramoliła się do wanny z wodą - siadając na dnie i bawiąc się kaczką w pianie. Nie musiał się nikt nią zajmować, no bo i po co skoro już sama umiała się myć? Nie zwracając uwagi na dżonego po prostu się myła, a że mydło było w zasięgu jej łapek to tylko ułatwiło jej sprawę. Gąbką przemyła sie i opłukała, lecz we wannie została bawiąc się kaczuszką a także przyglądając się co chwilę jak sie jej skóra na paluszkach marszczy - ale bawić się bawiła, i tak przez jakieś kolejne piętnaście minut. Młoda nie miała jednak zamiaru wyjść z wanny, skoro jej się nie kazano. Na pleckach miała tą głupią różę "przynależności", ale obecnie piana ją przykrywała.

Offline

 

#22 2010-08-23 19:04:37

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Sco wrócił. Troche roztrzęsiony tamtymi wydarzeniami. Nim powrócił do łazienki, zahaczył o sypialnie by znowu pozbyć się balastu. W końcu rozległo się pukanie do łazienkowych drzwi. Małe damy często są bardzo wrażliwe na zakłócanie ich prywatności, tak wiec Seco, szanując to postanowił się zapowiedzieć*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#23 2010-08-23 19:06:13

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

*A Dżony – zajmował się sobą. Bawił się papierem toaletowym, bo mu duzo nie trzeba. Nie był może tak „rozwinięty”, ale czul się w tym miejscu taki – zbędny. Tak, wolałby wyjść, miał się tu źle, nieswojo. Tak wiec jak tylko usłyszał pukanie, z  rozpaczliwym* Siiir…. *podreptał do drzwi. I czekał, co by go wypuścić*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#24 2010-08-23 19:10:52

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

Słysząc pukanie do drzwi zaskoczyło ją bardzo, nigdy wcześniej nikt nie pukał tylko wchodził, łapał ją za włosy lub za ramiona i wyprowadzał z łazienki, a teraz była nowość i mała nie wiedziała co miała powiedzieć. W końcu przypominając sobie podobną sytuację, zawołała
- plosię... Jeśtem juś umyta!

Offline

 

#25 2010-08-23 19:16:21

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Usłyszawszy zaproszenie (które dla niego nie było niczym nadzwyczajnym bo nawet na Kalee się zdarzało), otworzył drzwi i…*
Dżony! Ja przez ciebie kiedyś na zawał zejdę, blaszaku! *Pacnął maszynę w pancerz, krzywiąc się przekornie i naparł na droida, by go przepuścił. Szybko zauważył, ze Dżony jednak nie zaprzyjaźnił się z Ele. Cóz, to wielka, groźna maszyna, może lepiej nie zmuszać. Coś jest co nie pasuje i tyle. Pozwolił wiec droidowi wyjść, niech odzie bawić się guzikami.
Tak wiec wszedł Seco. Tylko ktos kto go długo zna poznałby ze cos jest nie tak,z e chwile temu przeżył cos przykrego. Ele tego nie pozna. Seco – jak Seco. W ręku trzymał koszulkę – prototyp sukienki*
No dobhrra, jestem. Wylazimy?


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#26 2010-08-23 19:17:54

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Mieszkanie Gawilów

wyłazimy, sir, wylazimy, Dżony cie kocha! *I Dzony wyszedł, naprawde bardzo chętnie, co świadczyło o tym, ze naprawde „czuł się nieswojo”. Wydreptał do salonu na dywan, i na dywanie już się czul spełniony. Spuściwszy łepek śledzili wzorkiem  zawijasy na dywanie. Fascynujące. Dla Dzonego –ba! Cud!*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#27 2010-08-23 19:25:04

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

Spojrzała w tym samym momencie gdy Seco wszedł do łazienki ale mała sie nie zakrywała i tak nic nie było widać przez tą pianę, więc cóż tylko się patrzyła. Posmutniała jednak widząc po chwili jak dżony wychodził, no ale sama musiała przyznać że po części przez nią poznanie go nie wyszło - nie wiedziała mała jak się do niego zwracać. Ele nie zauważyła że było coś nie tak z Seco, więc nie mogła go pocieszyć. Chociaż jak wiadomo, dzieci umieją wyczuć smutek i tym podobne rzeczy więc kwestia czasu aż się spyta "co się stało?". Słysząc pytanie pokiwała głową i powiedziała
- odwróci się Pan Seco?
No cóż, chyba tak prędko się nie przestawi i nadal będzie do niego mówić Seco no ale trzeba poczekać chwilę i na pewno będzie lepiej.

Offline

 

#28 2010-08-23 19:32:50

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Raczej nie, bo Seco szybko to minie. Trawił emocje niemal w takim tempie, jak żarcie. A Dżony? Do tej pory bawił się sam, poradzi sobie. To na tyle łagodny droid, ze można było się nim nie przejmować, bo nie skrzywdzi.
Kaleesh zarzucił malej istotce w pianie ręcznik na ramionka*
Oczywiście *odparł z  pełną powagą. Uważał, ze dziecko od najmłodszych lat powinno znać potrzebę ukrywania nagości, by nie wyrosło z  niego to co łazi po ulicach i przeraża Secorshę, choć on tam specjalnie konserwatywny już nie był. Odwrócił się zatem zgrabnie i wyciągnął do tyłu ręke trzymającą koszulę*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#29 2010-08-23 19:38:58

Elea

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-08-07

Re: Mieszkanie Gawilów

- dziekuje
Powiedziała głośno gdy odwrócił się i podał jej ręcznik. Wyszła z wanny widząc że on nie patrzy, chociaż jakby nawet pewnie by się nie przejęła ale tak siostra uczyła że nie należy innym nago się pokazywać jeśli nie trzeba. Ciekawe także jakby Seco dowiedział się do czego mała była wykorzystywana to co by pomyślał - no ale nie wazne. Odwróciła sie pleckami do niego i wycierać sie zaczęła, a później owinęła się ręcznikiem. Podeszła do wanny i sięgać zaczęła kaczuszkę, tak że teraz jakby Seco się odwrócił to by zobaczył jej plecy a przynajmniej łopatki. Włosy miała mokre, długie i czarne, ale opadały jej na klatkę piersiową.

Offline

 

#30 2010-08-23 19:43:51

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Mieszkanie Gawilów

*Jakby się dowiedział, byłby wściekły i nie mógłby zrozumieć. na Kalee cos takiego było niepojęte. Póki co – nie domyślał się. Wiedział ze ludzkie dzieci z  natury są trochę płochliwe. Nic dziwnego, w porównaniu z dziećmi innych ras są zupełnie bezbronne.
Noe odwrócił się. Koszula z jego ręki nie znikła, czyli jeszcze nie czas*
Ej, lejdi, Twoja sukienka! *przypomniał, poruszając ręką. Nadal jednak patrzył sobie ot tak – na Dzonego na dywanie w salonie, przez otwarte drzwi*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.062 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
wesele w restauracji Kraków Zwierzyniec internet światłowodowy ogrodzenie na dziki kancelaria prawna nieruchomości Warszawa