Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#361 2011-02-02 14:13:39

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

Niczego. Chciałem po prostu się upewnić co do słów Seco. *Odparł pochylając się by z ziemi podnieść swój hełm, na razie go nie zakładał, trzymał tylko w wolnej ręce. Wzrokiem powiódł po ścianach pokoiku ignorując samego klona. Musiało to być nieco irytujące dla niego gdy zabrak tak dziwnie nieprzytomnie się zachowywał.* Ale jednak w korporacji schronienie znaleźli.... nie wiesz czasem co z Malkitem? *Spojrzenie wlepił w hełm mężczyzny. Nie sądził by ten wiedział o tym, że Malkit był na wakacjach u hutta które się skończyły jedną wielką katastrofą oraz, że ze stacji zbiegiem był i sam zabrak. Wiedział on, że Malkit przeżył i że stację opuścił lecz nie był pewien czy trafił do rodziców... a skontaktować się niestety z nimi nie mógł. Nie znał odpowiednich kodów by móc się połączyć z cochrelem, z Widmem dokładnie rzecz biorąc.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#362 2011-02-02 14:26:15

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

Klon nie ruszał się z miejsca i cały czas przyglądał się zabrakowi podejrzliwie, ale ten tego akurat nie mógł widzieć. Cały czas miał na głowie hełm, który szczelnie zakrywał jego twarz. Było to dla niego błogosławieństwo, bo mógł bez przeszkód przyglądać się Aru, który zachowywał się co najmniej dziwnie, ale czego innego oczekiwać od tych pieprzonych Jedi? Przeklęte di'kuty.
- Więc go zgubiłeś? Po prostu świetnie... może by tak zadzwonić do niego, co? Przyznałbyś się do swojej... porażki
Podsumował złośliwie klon, bo dobrze wiedział o tym gdzie Malkit miał być i z kim. Tang o wszystkim go informował, więc był całkiem nieźle zorientowany w tych sprawach. Co prawda nie wiedział gdzie konkretnie Vottagg go zabrał, niestety.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#363 2011-02-02 14:34:30

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

Vottagg niestety ze swojego kurortu rozrywkowego musiał się zawinąć w diabły bo interesanci do niego pchali się zbyt aktywnie przy okazji rozwalając mu część dobytku. Przyjaciele przybyli do tego kurorciku uroczego by zabrać stamtąd właśnie Malkita i pewną osobę ważną dla sojuszników firmy. Ja niestety byłem wtedy uśpiony i nie wiem czy z młodym jest wszystko w porządku. *Pokręcona wypowiedź,ale chyba nie ciężko było się domyślić ,że Vottagg stracił interes jakiś i że zadarł z cochrelem oraz ich sojusznikami. Zabrak zwyczajnie zwiał z kurortu już po wszystkim i teraz chciał wiedzieć co z dzieciakiem jego przyjaciela.* A zadzwonić do Seco nie mogę. Co prawda znam odpowiednie numery by na ten mandaloriański komunikator przedzwonić, jednak sygnał nie chwyci ze standardowego komunikatora przez to, że ten klnący jaszczur jest na pokładzie firmowego stateczku. Jeśli znasz kody by się dodzwonić do Widma na przykład,wtedy bym mógł Seco zapytać co i jak nawet z mojego statku.


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#364 2011-02-02 14:50:30

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

A'den zgrzytał zębami słysząc te nowiny i miał ochotę wpakować w zabraka cały magazynek, ale powstrzymał się jakoś. Gdyby Malkitowi stała się jakakolwiek krzywda, to Aru  miałby przesrane, bo by mu tego Tang nie darował. Był przecież bliskim przyjacielem rodziny Gawilów jak również i wujkiem dla małego szelka, uczył go kilku podstawowych rzeczy niezbędnych do przetrwania a gdyby mógł to by go wychował na Mando. Więc łatwo się domyślić jak bardzo by się wkurzył, gdyby to usłyszał.
- Masz... przepisz
Klon rzucił w kierunku zabraka swój własny komunikator, z ustawionym już nr Seco. Może go sobie spisać ale nic więcej.
- I lepiej módl się do tej swojej mocy by małemu się nic nie stało bo inaczej będziesz miał do czynienia z grupą na prawdę wkurzonych Mando'ade, bo Malkit był dla mnie i moich vode jak członek rodziny.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#365 2011-02-02 15:01:44

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

*Do hełmu zabraka wpadła najpierw miniaturka droideki,a następnie hełm wylądował na podłodze. Komunikator w locie wyraźnie zwolnił na czas gdy zabrak ręce swe wolnymi pozostawiał. Dalej jednak już normalnie poleciał lądując w palcach prawej ręki. Z środka lewej dłoni wyświetlił się holograficzny interfejs skafandra w którego to pamięci zapisał sobie zabrak numer jaki wyświetlał komunikator klona. Miał tylko nadzieję, że to numer służbowy bo wątpił w możliwość połączenia się od tak z komunikatorem znajdującym się na monitorowanej jednostce ważnej dla cochrelu.* Nie tylko dla was Malkit jest jak członek rodziny. *Spokojnie odpowiedział odrzucając klonowi komunikator.* Dzięki Malkitowi właśnie mogłem zachować jakieś resztki normalności na tamtej przeklętej stacji... wiem, że żyje i prawdopodobnie sojusznicy korporacji go odbili i zabrali do siebie. Wiedzieć jednak wolę tak jak i wy czy nic mu nie jest... *I Seco z pewnością będzie mieć rozmowę, lub wiadomość tekstową albo video od zabraka gdy tylko ten wróci na swój wahadłowiec.Miał nadzieję,że mały jest zdrów zarówno na ciele jak i na umyśle. W końcu gdy się zbudził czuł jego przerażenie....*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#366 2011-02-02 15:10:51

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

- I powiedział to niezwykle odpowiedzialny "dżedaj"
Klon wyraźnie zaakcentował ostatnie słowo nasycając je sporą dawką pogardy i złośliwości. Mocowładni byli dla niego tylko grupą aroganckich gnojków, którzy jak zwykle wiedzą wszystko lepiej, bo mają "Moc" a życiem reszty można sobie ot tak szafować w imię większego "dobra", które tylko oni dostrzegali. I nie ważne czy to Jedi czy Sith czy inna cholera. Mocowładni to zaraza tego świata i najlepiej by było ich wytępić, jednak to nie możliwe, zawsze jakiś di'kut się ostanie.
- Prawdopodobnie... może... a czemu ciebie nie zabrali, co? A może jednak na tej stacji nie miałeś tych resztek "normalności"?
A'den mu nie ufał, ale to nie on był ojcem Malkita i niech Seco sam wyda osąd. Chociaż klon już wiedział jaki on będzie, kaleesh był zdecydowanie zbyt naiwny, co objawiało się oddaniem pod opiekę hutta swojego syna. No i teraz mieli wielką kupę osik.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#367 2011-02-02 15:20:24

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

Polubili byście się z Windu. Obaj podobnie na mnie reagujecie,a w tym hełmie nawet mimikę masz do niego podobną.
*Sarkastycznie i nawet bez cienia uśmiechu odparł na słowa mando, schylając się by ponownie hełm w lewą dłoń chwycić. W myślach klona czytać nie potrafił i może to lepiej nawet mimo tego, że ten miał wieeele racji. I powodów by nie lubić mocowładnych z jedi na czele którzy z zadziwiającą lekkością jak na "obrońców życia" tym życiem, fabrycznie wręcz produkowanym, szafowali. Na kolejne słowa A'dena jednak już zareagował uśmiechem. Lekko uniesionymi kącikami ust w minie z uśmiechem mającej mało co wspólnego. Był to raczej grymas.* Hmm... zastanówmy się... może dlatego, że wielka korporacja uznała, mając do wyboru zabicie ich ważnego sojusznika lub mnie, wybrali to drugie. Nie przybyli do kurortu ślimaka po mnie,a po niego. Malkita im się pewnie udało ocalić tak przy okazji, dlatego że był blisko, inaczej i jego by na straty spisali bez mrugnięcia okiem. *I uśmiech znikł.* Jak by Malkit na stacji został to by był właśnie tutaj z nami, nie zostawił bym go tam na pastwę Imperium.


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#368 2011-02-02 15:29:50

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

Na zaczepkę już nie odpowiedział, ale raczej wątpił, by Windu reagował na zabraka podobnie jak A'den, bo ten chciał mu po prostu strzelić w łeb i problemu by nie było. Właściwie teraz już rozważał, czy aby nie wprowadzić tego planu w życie, zwłoki by się ukryło na jakimś śmietnisku i nikt by się nie zorientował... ale jednak miał drobne opory, bo zabrak mógł być przyjacielem Seco a takich po prostu się nie zabija, nawet jeśli się chce. Czasami klon żałował, że Tang mu tak głęboko wpoił zasady Mando, bo inaczej nie miałby takich dylematów.
- Ach no tak, jesteś bardzo przez los skrzywdzony. I dlatego tutaj przylazłeś?
Klon opuścił bardziej broń i nieco się rozluźnił. Niech tam Aru już robi co musi, przeszkadzać mu nie będzie. Nie stanowił zagrożenia dla klona, przynajmniej nie w tej chwili. Ale po chwili bez ostrzeżenia broń jakby szykował się do walki. Wycelował w zabraka.
- Ktoś cię śledził?
Warknął, bo właśnie jeden z czujników ruchu zaalarmował go o tym, że ktoś wszedł do budynku. Czujniki sam zamontował krótko po tym jak Seco z Tangami odlecieli z NS, w ten sposób mógł jako tako kontrolować to co tu się dzieje.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#369 2011-02-02 15:42:15

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

Na pewno chcesz słuchać o tym, że mnie na Nar Shadda sprowadziły tylko przeczucia? Śmoc i tym podobne?
*Brwi jego uniosły się ku górze w sceptycznym geście. Nie sądził w to by klon chciał słuchać wynurzeń zabraka na takie tematy a i on sam nie miał zbytnio dzielić się tym z kimś kto ani się na tym nie znał, ani tego nie lubił. Gdy klon wycelował w Aru, ten odruchowo ręce swoje uniósł nieznacznie do góry i pokręcił głową.*
Nie, wszystko co by mogło Vottagga poinformować o tym gdzie jestem wybebeszyłem za statku. *Sam zaś w tym czasie znów pozwolił krążyć Mocy by sprawdzić to to też za stworzenie wlazło na dół mieszkania. Sądził, że to pewnie jakiś włóczęga szukający schronienia na noc albo jakiś zabłąkany szabrownik mający chęć zabrać cokolwiek jeszcze się tu ostało. Jeśli był tam ktoś rozumny, Aru to wyczuje i raczej na dół cicho zejść postanowi by sprawdzić co i jak..*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#370 2011-02-02 15:49:25

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

No z pewnością by go to nie zainteresowało, dość już miał słuchania tego podczas służby w WAR'ze. Moc to a Moc tamto... rzygać się chciało. Skoro Jedi tacy mądrzy to czemu do cholery stosowali takie irracjonalne strategie podczas wojny? Dupki i tyle.
Wracając jednak do rzeczywistości, Aden obserwował na wizjerze swojego hełmu trasę nieznajomego, który błąkał się chwilkę po klubie po czym ruszył w stronę schodów, zapewne zmierzając do mieszkania. Nie wiedział chyba jednak, że ktoś tu jest. Póki co wykrywał tylko jedną osobę, a Aru z pewnością wyczuje, że ta osoba jest sama i zmierza w ich kierunku. Póki co jednak ciężko było ustalić coś więcej.
- Stań z boku, zaskoczymy go
Sam A'den przesunął się w stronę frontowych drzwi, przylegając plecami do ściany. Mieli chwilkę czasu nim ten ktoś do nich dotrze.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#371 2011-02-02 16:02:19

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

Wiesz zawsze mogę go rozpłaszczyć na ścianie lub suficie albo podłodze. Do wyboru do koloru... 
*Mruknął szybko i cicho do klona ustawiając się pod ścianą tuż przy drzwiach do pokoju. Hełm na podłodze położył wraz z zabawką w środku jako swoisty wabik. W końcu pokój z otwartymi drzwiami i czymś leżącym na środku, nietkniętym może zainteresować ewentualnego złodzieja czy ktokolwiek to był. Zabrak w razie czego łańcuch luźniej rozpuścił będąc gotowym by z pomocą dłoni go owinąć na czyjejś szyi albo i z pomocą Mocy niczym krótko zasięgowym lassem, ucapić gagatka.*

Ostatnio edytowany przez Aru (2011-02-02 16:05:25)


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#372 2011-02-02 16:14:16

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

- Wolę tradycyjne metody
Mruknął klon i sprawdził broń. Czekał, gotowy na wszystko. Po chwili usłyszał kroki na schodach. Ten, który tutaj szedł był dosyć ostrożny i najwyraźniej zdawał sobie sprawę z tego, że ktoś tutaj może jeszcze być. Mijały kolejne sekundy aż w końcu nieznajomy zjawił się przy drzwiach i poświecił latarką do wnętrza pokoju. Najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z bliskiego niebezpieczeństwa. W końcu ostrożnie wszedł do pokoju, a raczej próbował, bo od razu oberwał w twarz z kolby karabinu A'dena. Nieznajomy zachwiał się i cofnął, bo nie spodziewał się takiego przebiegu wypadku. A później zauważył tylko czarny wizjer w kształcie litery "T" oraz lufę karabinu verpińskiego.
- Kim jesteś i czego tu szukasz?


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#373 2011-02-02 16:19:53

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

*Kolba w ryj też skuteczna była. Choć twarz człowieka po tym nie wyglądała już zbyt dobrze zważywszy na to, że jucha z nosa buchnęła obdicie gdy jegomość zachwiał się i padł na plecy. Zabrak tylko przelotnie spojrzeniem uraczył człowieka by wabik z podłogi zgarnąć i zamieścić na swojej głowie, nie było potrzeby by jakiś ktoś oglądał jego facjatę. Do wizjera w kształcie T po chwili doszedł/y trzy czerwone paski hełmu zabraka.*
Złodziej pewnie, zastrzel go i wyrzuć do szybu. No chyba, że zechce gadać co tu robi. *I głos syntetyczny do uszu zamroczonego człowieka doszedł. Zabrak nie uważał, że jest sens od tak zabijać jakiegoś gościa, ale lepiej go nieco postraszyć by był bardziej skłonny gadać. W ostateczności można go przesłuchać z pomocą Mocy.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#374 2011-02-02 16:29:41

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Mieszkanie Gawilów

No człowiek na podłodze zaczął klnąć coś pod nosem na temat uprzejmości w dzisiejszych czasach, ale gdy zarobił kopniaka ciężkim, żołnierskim butem w żebra, to zmienił zdanie i się uciszył. Spojrzał na lufę karabinu, trzymając się za obwicie krwawiący nos to od razu zmiękł. Nie miał zamiaru bezsensownie ginąć.
- No dobra, dobra... Nazywam się Serge i szukam niejakiego Secorshe Gawila...
A'den skrzywił się nieznacznie ale nie cofnął karabinu. Najwyraźniej dureń nie wiedział, że Seco już tutaj nie ma. No cóż, jeśli nie poda rozsądnego powodu wizyty to go po prostu zastrzeli a zwłok się pozbędzie, zahamowań to on akurat nie miał. Ale może wcześniej trochę ich "gościa" potorturuje, by wydobyć z niego prawdziwe informacje.
- Już tu nie mieszka... a czemu go szukasz?
Nieznajomy przekrzywił głowę i spojrzał na hełm klona, chyba rozpoznając jego zarysy bo nieco się rozluźnił.
- Was Mando nie łatwo przekonać do czegokolwiek, co? Szukam go, bo on może mieć informacje dotyczące o innym Mandalorianinie. Znasz Tangorna Fibala?
A'den szybko się zastanowił, próbując domyślić się tego, kto może szukać jego ojca. Była to dosyć niewielka grupka i wszyscy kwalifikowali się do kategorii "ci którym podpadł" a w przeszłości wielu osobom Tang podpadł. Lepiej nie ryzykować. Ale zapytać nie zaszkodzi, w ten czy inny sposób.
- Może... a czemu go szukasz?
- Moja zleceniodawczyni go szuka. Więc jeśli go spotkacie to dajcie mu znać, dobra?

Mężczyzna próbował wstać, ale zarobił kolejnego kopniaka, co dało mu do zrozumienia, że ma się nie ruszać. A'den teraz miał ciężki orzech do zgryzienia.


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#375 2011-02-02 16:38:02

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Mieszkanie Gawilów

*Słysząc, że ten szuka Fibala, zerknął przez wizjery na hełm A'dena. Hełmy rzeczywiście są praktyczne w pewnych sytuacjach. W końcu nikt nie widział gdzie dokładnie teraz on spogląda. Zabrak niezbyt się obchodził z faktem, że leżącego właśnie kilka razy kopniakami popieszczono, nie jego cyrk, nie jego małpy.*
To Twoja zleceniodawczyni nie wie czym jest takie urządzenie jak komunikator? Poza tym to trochę dziwne szukać Tangorna w miejscu jakie zamieszkiwał kto inny. Czego Twa szefowa od niego chce?
*I on nieco wtrącić się do rozmowy postanowił skoro A'den zastanawiał się nad czymś. Zabrak zaś nie cackając się Mocą swoje następne słowa nasycił.*
Mów PRAWDĘ.Kim ona jest i czego chce.
*Mogło to sprawić człeczynie dyskomfort bo nie była to sugestia delikatna i z wyczuciem jak u jedi, ale też z drugiej strony nie był to brutalny rozkaz. Coś pomiędzy jednym,a drugim.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.041 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
piosenka na dzień dziecka piosenka o nauczycielu piosenka o dziadku piosenka o feriach kosz na śmieci internet kurów rynek konkursów sms witryna z drewna strona newtext