Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#226 2011-05-04 19:05:29

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Zin główkował dalej. Sięgnął po swoje PDA. Nie to dziwaczne, tylko swoje. Wyświetlacz dotykowy o sporej rozdzielczości i przekątną ekranu. Wyciągnął rysik i zaczął sobie to i owo notować. Niektórzy byli miłośnikami papieru, Zin zaś był miłośnikiem postępu i używał tego typu sprzętów. Kobdar notował, robił szkice (W sumie, to tylko on sam rozumiał to co pisze, nie warto wchodzić w szczegóły, by nikt się w tym nie pogubił). Bez robienia większego hałasu, bez użycia specjalistycznych narzędzi mierniczych, Zin zakładał, że jest tak, a nie inaczej. Mając nadzieję, że niczego nie spieprzył w swoich założeniach i obliczeniach wynikających z jego założeń, Zin zabrał się do pracy. Po około trzech, czterech godzinach męczenia się z malutkimi przewodami, przytwierdził owe projektory do swoich gogli. W ten oto sposób, Kobdar chciał oddać nowo powstałe urządzenie do użytku. Zin wyłączył wszystkie poprzednie okna z dokumentacją techniczną. Pozostawało jeszcze jedno. Opcje gogli. Uruchomił opcję synchronizacji gogli z PDA. Czekał zatem czy coś za chwilę wybuchnie.

Offline

 

#227 2011-05-04 19:11:24

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

Diagnostyka została uruchomiona, chociaż tym razem troszkę więcej czasu zajęło przeprowadzenie analizy, jednak koniec końców PDA określił gogle jako zdatne do użytku. Pojawiło się po raz kolejny zapytanie, czy je aktywować? W przypadku potwierdzenia to na ekranikach gogli zaczną się przewijać różne schematy, plany i tym podobne, póki tego się nie opanuje dzięki PDA. Jednakże dopasowanie trochę Zinowi nie wyszło i będzie musiał skalibrować gogle, bo inaczej bardzo szybko rozbolą go oczy. Zbyt mała odległość.

Offline

 

#228 2011-05-04 19:38:55

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Szkiełka w goglach Zina były światłoczułe, toteż szybko przystosowywały się do zmian światła. Przyciemniały się lub rozjaśniały w zależności do natężenia promieni świetlnych. Zin zaciągnął swój stary nowy nabytek na czoło. Jeszcze nie zakładał ich na oczy, bowiem jeszcze ich nie uruchomił. Wówczas nacisnął opcję włączającą gogle. Widział jak niebieskawe światło śmiga mu po czole i jak przelatują przez nie różnorakie obrazy. Pięknie - pomyślał sobie. Jeszcze tak zostanie i nie będzie dało się tego wyłączyć. Kobdar schował narzędzia do plecaka. Musiał zrobić tu gruntowny porządek, bowiem chciał zabrać ze sobą tylko to, co najbardziej niezbędne. Zabrał się za to, oczekując wyświetlenia kolejnych opcji przez jego PDA. Wyrzucił swoje narzędzia, prócz jego ukochanej piły, która może się kiedyś przydać. Zostawił jeszcze narzędzia, które znalazł w magazynie. Kilka małych butli z tlenem do aparatu tlenowego i prowiant. Wszystko zostało umieszczone tak, by było jak najwygodniej targać ze sobą ten ciężar. Inżynier miał zamiar zaraz opuścić swój statek i ruszyć na dalsza eksplorację tego statku.

Offline

 

#229 2011-05-04 20:07:51

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

No i na PDA pojawiło się kilka opcji związanych z goglami: Zrzut ekranu, podział ekranów (i wtedy można dostosować co ma wyświetlacz lewy a co prawy okular), potem była jakaś tajemnicza opcja "bieżące schemat" polegająca na automatycznym skanie urządzeń statku i na wyświetlaniu ich schematów na jednym z okularów, a ostatnia opcja to samodzielny interfejs gogli identyczny z tym z PDA. Opcje zaawansowane były niedostępne.

Offline

 

#230 2011-05-04 20:19:03

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Zin wybrał opcję "Podział ekran". Z szeregu opcji wybrał sobie mapę na lewym okularze i chwilowy brak jakiegokolwiek widoku na prawym okularze. Tak będzie na razie najwygodniej. Kobdar był gotowy, by po raz kolejny wymaszerować ze statku. Tym razem miał zamiar zająć się tylko eksploracją. Bez żadnych napraw. Jeśli chciał cokolwiek jeszcze naprawić, musiał poznać bliżej ten statek. To nie jest tak hop-siup, jakby sobie ktoś pomyślał. Każdy statek musi zostać dokładnie zbadany, by później można było przystąpić do jego konserwacji. Owe badanie nie opiera się tylko na studiowaniu dokumentacji technicznej, ale także na obserwacji statku własnymi oczyma i pochłanianiu go wszystkimi zmysłami (No może z wyjątkiem smaku). Zin zarzucił na siebie swoją skórzaną kurtkę. Założył plecak i założył aparat tlenowy, przełączając go na tryb filtrowania powietrza. Póki co zużywanie zapasów tlenu nie leżało w jego interesie. To zostawi na ekstremalne warunki, wymagające koniecznego użycia butli z tlenem. Wyszedł więc ze statku, swoim PDA włączył opcję zamykania śluz i wszystkich wejść na statek. To na wypadek, gdyby imperialny usiłował wrócić. Tak więc, Zin z entuzjazmem ruszył do najbliższego korytarza technicznego.

Ostatnio edytowany przez Zindarad (2011-05-04 20:20:22)

Offline

 

#231 2011-05-04 20:33:42

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

A w tym korytarzu nic się nie zmieniło, po bokach wszystkie drzwi były zamknięte. Do czasu, bo i na drodze Zina pojawiły się grodzie odcinające tunel techniczny od reszty statku i tylko jedne boczne drzwi po lewej stronie ściany były otwarte. Tak więc Kodbar mógł albo zawrócić albo wejść w ciasny zatęchły korytarz, które przecież tak pokochał. Innych opcji nie było, grodzie ani żadne inne drzwi nie reagowały na żadne komendy. Iść dalej albo wrócić, taki był wybór.

Offline

 

#232 2011-05-04 20:44:05

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

No cóż. Zin przecież kochał wszystkie korytarze na tym statku. Chwila wahania, aczkolwiek wiedział, że statek znowu gdzieś go prowadzi. Uśmiechnął się jedynie pod nosem, lecz nie było tego widać przez założoną maskę. Wyciągnął jedynie latarkę z kieszeni i ruszył wgłąb ciemnego, zatęchłego korytarza.
-Dokąd mnie prowadzisz?-Spytał lekko rozbawionym tonem. Jeśli był to kolejny zepsuty rdzeń, to na pewno to nie zadowoli Zina. Jeśli jakaś kolejna perełka technologiczna, którą najpierw trzeba poznać i później naprawić, to Zin jak najbardziej był za. Szedł spokojnie, nucąc sobie pod nosem swoją ulubioną piosenkę z czasów studiów. Rockowe brzmienia nadal przez niego przemawiały. Cóż. Teraz modne są umca-umca, jednak Zin nie trawi tego typu muzyki. Stary, dobry rock. Wolne riffy, basowe głosy. To wszystko to, co Kobdar oczekiwał od muzyki. Na swoim statku ma dyskografię wielu rockowych zespołów. Może kiedyś napotka na kogoś, z kim będzie mógł się wymienić doświadczeniami muzycznymi.

Offline

 

#233 2011-05-04 20:49:29

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

No ale statek o dziwo mu nie odpowiedział, żadnej zmiany na mapie czy też na jakimś schemacie. Zin po prostu szedł teraz po omacku przed siebie wąskimi korytarzami, które ciągnęły się dosyć długo. Lewo, prawo, w bok... różne dziwne kombinacje. Ale zgubić się nie mógł bo statek prowadził go jak za rączkę przed siebie, wszelkie inne korytarze i drzwi pozamykane były. Statek miał trochę irytujący zwyczaj robienia tego co chciał i już. A że nikt nie miał dostępu do systemów sterowniczych to nikt na to poradzić nie mógł.

Offline

 

#234 2011-05-04 20:58:15

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Pokład Hangarowy

Owszem, statek miał ten irytujący zwyczaj, ale Zinowi to nie przeszkadzało. Był przyzwyczajony do tego, że nim sterowano. To w WAR-ze, to Tang nim sterował. Teraz Darr Tah. Dla Zina to nie robiło żadnej różnicy. Z wyjątkiem swojej przydatności. W WAR-ze Zin był cholernie przydatny. Przy Tangu natomiast czuł się jak idiota, bo ten czarnuch zawsze wszystko wiedział najlepiej i do łba nie dawało mu się wbić, że ktoś może mieć inne zdanie. Darr Tah traktował go jako tanią siłę roboczą. Za taką robotę Zin w WAR-ze zbierał grubą kasę, tu tylko zbierał kolejne zagadki do rozwiązania. Co tu dużo mówić. Szedł przed siebie, nie oglądając się wstecz. Miał jedynie nadzieję, że Darr Tah prowadzi go do jakiegoś ciekawego miejsca.
-Ostatnio zrobiłeś się mało rozmowny.-Rzucił tylko do statku i dalej szedł przed siebie. Zadowolenie po przystosowaniu gogli do jego rozmiarów jak widać dalej trwało, podobnie jak entuzjazm po dziesięciogodzinnym odpoczynku.

Offline

 

#235 2011-05-04 21:02:34

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Pokład Hangarowy

I wędrując tak Zin powoli dochodził do ostatniego korytarza, z którego o dziwo wydobywała się wiązanka światła jak z latarki. I ona poruszała się... a gdyby tak przystanąć to można usłyszeć czyjeś kroki roznoszące się echem po korytarzu. Kolejna osoba. Nowo sprowadzona? Cóż, trzeba to by sprawdzić.

//Przenosiny do tego Tematu//

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.170 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
fizjoterapia dzieci bydgoszcz makijaż permanentny brwi komornik Warszawa kursy projektowania wnętrz Specialiste boite de vitesses manuelle witryny drewniane