Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#16 2011-04-19 16:45:42

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Hangar techniczny A

Raczej trudno coś popsuć przy standardowym i prostym interfejsie grodzi hangarowych. A to, że nic się nie działo to prawdą nie było, po prostu Cath tego nie zauważała, bo zmiany pojawiały się na ekranie, ale były one raczej słabo widoczne. A to litery pozamieniają się miejscami, tworząc inne zdania, a to schemat inny się pojawi. W pewnym momencie nawet przed konsolą, na wysokości jej głowy pojawiło się holograficzne okno wielkości metr na metr, które zawierało kolejną dawkę schematów i napisów. Jednak ten hologram był jakiś dziwny, bo po pierwsze był bardzo wyraźny a po drugie był kolorowy, w przeciwieństwie do tych standardowych Galaktycznych, które były niebieskie i trochę niewyraźne.
Ostatecznie jednak Cath dopięła swego, mimo osobistej tragedii w postaci połamanego paznokcia (sugeruję się przyzwyczajać). Coś zazgrzytało straszliwie a w ścianach rozległ się dźwięk silników, zwiastujący wybawienie, bo oto i ciężka masa metalu podniosła się mozolnie w górę, otwierając drogę do reszty statku. Jednak widok zachęcający nie był, szeroki, kolisty korytarz, pełen brudu, kurzu no i tonący w półmroku z powodu awarii oświetlenia. Część lamp działała, część nie, a reszta sobie migotała. Sceneria jak z horroru, brakuje tylko krwi i trupów. No i pająków.

Offline

 

#17 2011-04-19 17:15:21

 Catherine

Artysta

8770187
Zarejestrowany: 2011-04-17

Re: Hangar techniczny A

*Tak, żeby ona jeszcze to wszystko zauważyła. Miała ważniejsze problemy niż jakieś schematy i inne takie, których na pewno by nie zrozumiała. Tak czy inaczej, przyglądała się swoim paznokciom, do czasu tego dziwnego i jakże okropnego hałasu. No i w końcu nadeszła ta chwila!* No wreszcie! Widać ten złom jednak działa... No i przez całą tą sytuację zaczynam mówić sama do siebie... Po prostu cudownie... *Znowu jęknęła. Prychnęła kilka razy, ale nastał cud. O dziwo żyje i drzwi się otworzyły. Na chwilę zapomniała o swoich cudownych paznokciach i wychyliła się. Mogła się tego spodziewać. Skoro tu panuje bród i nieporządek, to po drugiej stronie mogło być tylko gorzej. Ale odważyła się zrobić pierwszy krok i drugi... I trzeci. Szła powoli, rozglądając się, chociaż widoczność była tutaj nie zbyt dobra. Był to dla niej niemalże sport ekstremalny.*


Wole być szczera i bezczelna, niż miła i zakłamana.

Offline

 

#18 2011-04-19 17:29:36

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Hangar techniczny A

Początkowo korytarz był prosty, o gładkich ścianach, w których ukryto przewody, rury i takie tam, to z pewnością Cath nie zainteresuje. Ale w końcu po obu stronach tunelu zaczęły pojawiać się drzwi, ale były one zamknięte na głucho i w ogóle nie reagowały na nią, co mogło być irytujące. Co jakiś czas też w tle słychać było jakieś zgrzytanie metalu czy głośny stukot, ale miało to raczej związek z pracującymi wszędzie urządzeniami. Jednak w pewnym momencie światło na całym korytarzu zamigotało i zgasło, pogrążając wszystko w ciemności. No prawie wszystko, bo nie dalej jak kilka metrów od Cath pojawiła się świetlista postać, bardzo osobliwa. Był to obcy, miał on zielonkawą skórę, ukrywana jednak skrzętnie pod białą szatą, tak, że widać było tylko ręce i głowę. A ta też była osobliwa, stożkowata, gładka, z oczami umieszczonymi nisko, na szypułkach po obu jej stronach. Usta płaskie i szerokie, trochę przypominające rybie (to Rakatanin, kto się nie orientuje niech w google sprawdzi). Postać ta przyglądała jej się dziwnie przez sekundę, dwie, a potem się rozwiała wraz z powracającym zasilaniem. Duch?
Co dziwniejsze jednak, gdy duch zniknął a lampy znowu jako tako oświetliły korytarz, to kilkadziesiąt metrów dalej stał mężczyzna w czarnym mundurze pilota imperium. Skad się tutaj wziął?

Ostatnio edytowany przez Darr tah (2011-04-19 18:47:36)

Offline

 

#19 2011-04-19 19:04:12

Monroe

Oficer Imperium

Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Hangar techniczny A

Grafitowy mundur, czarne wojskowe buty, i symbol imperium na piersi. Mężczyzna miał brązowe włosy, sięgające ramion. Stał naprzeciw Catherine z podniesionym blasterem gotowym do strzału. Na jej widok palec ze spustu przeniósł się na bok do bezpiecznej pozycji. - Hej ty, stój! - zawołał przez korytarz i lekkim truchtem ruszył w jej stronę. Zjawa nie wywarła na nim takiego wrażenia jak wcześniej - był przekonany że to hologram dobrej jakości. Wolał myśleć, że to hologram. W tej chwili to nie istotne. Monroe zbliżył się do kobiety i pozwolił sobie nawet na lekki uśmiech. W końcu jakieś pozytywy na tym statku. Nie znaczyło to, że opuścił odrazu broń. W galaktyce różne osoby podróżują i nie można oceniać ich po wyglądzie. Kobieta mogła być zabójczynią.

Offline

 

#20 2011-04-19 19:20:01

 Catherine

Artysta

8770187
Zarejestrowany: 2011-04-17

Re: Hangar techniczny A

*No tak, zobaczyła ducha i od razu jakoś się ożywiła. Chyba, że przez swoje "dolegliwości" - czyli złamany paznokieć - miała jakieś przewidzenia. Tak czy inaczej długo one nie trwały, bo ni stąd ni zowąd pojawił się ten... No właśnie. Nazwanie go plebsem byłoby trochę nietaktowne, ale czy Cath należała do takich osób... Nie sądzę. Przyjrzała mu się uważnie z nieco poirytowaną miną...* Ładnie to tak zwracać się do kobiet? Nikt nie nauczył Pana kultury... *Zaczęła chodzić wokół niego. Co jakiś czas przygryzała dolną wargę, ale skupiała się bardziej na tym, żeby dokładnie mu się przyjrzeć. No cóż, fryzurę miała jaką miała - nie było aż tak źle, sukienka była w nawet dobrym stanie, buty... Buty również. No i ten zapach bijący od niej. Czyżby perfumy o kwiecistej woni? Przeważały chyba róże... Kątem oka zauważyła jego uśmiech, aczkolwiek ona sama się nie uśmiechnęła... Jeszcze.*


Wole być szczera i bezczelna, niż miła i zakłamana.

Offline

 

#21 2011-04-19 19:21:42

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Hangar techniczny A

//Póki co gracie sami//

Offline

 

#22 2011-04-19 19:31:51

Monroe

Oficer Imperium

Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Hangar techniczny A

Tac zmarszczył nos, bo przez zapach stęchlizny statku przebił się zapach jej perfum. Nie dał się jednak zwieść słodkiemu zapachowi. Uniósł pistolet i silniej go ścisnął. - Nie wiem w co grasz paniusiu, ale u mnie w wiosce to ludzie z bronią zadają pytania.  - ruszył lekko bronią aby się zatrzymała. - Skąd się tutaj wzięłaś? - zapytał bardzo poważnym tonem imperialny. Starał się ignorować zapach kwiatków i to że kobieta jest bardzo ładna, były pewne priorytety. Tego nauczyło go wojsko - przetrwania. Nie mógł odrazu odpuścić, choćby nie wiem jak dobrze Katy wypadała w jego oczach. To raczej nie było miejsce, ani czas na podryw.  Były dwa wyjścia - kobieta nie zdawała sobie sprawy, w jak kiepskiej są sytuacji, lub zaraz będzie próbować skręcić mu kark.

Offline

 

#23 2011-04-19 19:48:23

 Catherine

Artysta

8770187
Zarejestrowany: 2011-04-17

Re: Hangar techniczny A

- Paniusiu? *Prychnęła tylko. Przybliżyła się do niego tak, żeby jeszcze bardziej mu się przyjrzeć. Jak na "paniusie" była dość odważna. Faktem faktem była kobietą, ale czy to czyni ją słabszą? Nie sądzę. Niejednokrotnie przystawiano jej broń do skroni, tudzież innych części ciała. Spojrzała mu w oczy, ale długo to raczej nie trwało.*  - Wyglądam na wróżkę? Nie sądzę... A wzięłam się z jakiejś dziury, której nikt nie sprzątał od wieków... *Pociągnęła noskiem. Wyglądało to dość śmiesznie, bo nie był to zwykły katar, tylko... No właśnie tylko co? Zaczęła bawić się włosami. A raczej jednym kosmykiem włosów. Wyglądała na zainteresowaną i nawet trochę rozbawioną. Nie jednego mężczyznę próbowała omamić, no ale bez przesady.*

Ostatnio edytowany przez Catherine (2011-04-19 20:04:03)


Wole być szczera i bezczelna, niż miła i zakłamana.

Offline

 

#24 2011-04-19 20:23:08

Monroe

Oficer Imperium

Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Hangar techniczny A

Tac uniósł lekko brwi. Znał ten typ - bogata rodzinka, władczyni świata. Irytowała go to, a jednak coś go w niej pociągało. W końcu wzruszył ramionami i opuścił broń. - Wszystkie sprzątaczki wzięły wolne. - powiedział z nutą ironii w głosie. - Czerwony dywan został w pralni. - dodał unosząc brew z lekkim rozbawieniem. Uśmiechnął się szerzej - A tak naprawdę paniusiu to jesteśmy na statku, który może się w każdej chwili rozpaść. - włożył blaster do kabury. Popatrzył na kobietę nieco z góry. Było w niej coś dziwnego, niepokoiło go to nieco, ale nie dał tego po sobie poznać.

Offline

 

#25 2011-04-19 20:32:36

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Hangar techniczny A

No i wtedy statek odpowiedział. Nie dosłownie, bowiem pokładem lekko zatrzęsło, gdzieś w oddali coś zazgrzytało, postukało, zadudniło i po kilku sekundach te dziwaczne dźwięki ustały. A więc ponownie skoczyli w nadprzestrzeń i znowu nie było szans na ratunek. Potem jeszcze  światła zamigotały na kilka chwil i całkiem zgasły, jak gdyby statek dobrze się bawił ich kosztem.

Offline

 

#26 2011-04-19 20:35:12

 Catherine

Artysta

8770187
Zarejestrowany: 2011-04-17

Re: Hangar techniczny A

*Raczej dobrze płatna praca i nauka o życiu. Ale cóż... Tak czy inaczej uśmiechnęła się do niego ładnie.* A jakieś inne dywany tu są? No prócz Ciebie, żadnych innych nie widzę... *Tym razem uśmiechnęła się nieco sztucznie. Usłyszawszy słowa mężczyzny zaśmiała się.* - Dziwisz się? Przecież to jakaś kupa złomu... W dodatku trafiłam tu przypadkiem, więc miło by mi było, gdybyś wskazał mi drogę do wyjścia... *No tak i znowu ten okropny hałas. Chwila nieuwagi i znów zatrzęsło, a światło które jeszcze przed chwilą działało po prostu zgasło. Chciała zrobić kilka kroków do przodu, ale chyba na coś wpadła, albo raczej na kogoś.*

Ostatnio edytowany przez Catherine (2011-04-19 20:40:34)


Wole być szczera i bezczelna, niż miła i zakłamana.

Offline

 

#27 2011-04-19 20:54:26

Monroe

Oficer Imperium

Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Hangar techniczny A

Silne ramiona wojskowego pochwyciły dziewczynę. Nie wiedział czy się przestraszyła, czy poprostu wpadła na niego przypadkiem. Wsłuchał się w hałas i wziął głęboki oddech przesiąknięty tym zapachem... perfum, kwiatów... Monroe popatrzył w ciemność tam gdzie powinna być twarz dziewczyny i gdzie chyba widział jej oczy. - Prawdopodobnie zginiemy wkrótce, więc... - ręka wplotła się delikatnie w jej włosy a on pocałował ją namiętnie, lekko przysuwając ją do siebie. Prawa ręka wciąż trzymała jej plecy i poruszała się delikatnie po materiale sukienki.

Offline

 

#28 2011-04-19 20:58:49

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Hangar techniczny A

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Darr tah (2011-04-19 21:00:53)

Offline

 

#29 2011-04-19 21:10:52

 Catherine

Artysta

8770187
Zarejestrowany: 2011-04-17

Re: Hangar techniczny A

*Jedyną rzeczą jaką mogłaby się wystraszyć, byłaby jej matka. To po niej odziedziczyła talent do aktorstwa. Gdyby zobaczyła ją w takim stanie, w jakim właśnie jest, to miałaby szlaban na spotykanie się z jej wielbicielami.* - Nie sądzę żebyśmy zgin... *Nie dokończyła, ponieważ ktoś jej brutalnie przerwał... Ale nie było aż tak źle. Przylgnęła do niego na tyle mocno, by poczuć jego budowę ciała. Oczywiście odwzajemniła pocałunek, ale nie na tak długo.* - Widzę, że tutejsi mężczyźni mają małe problemy z niedosytem kobiet? *Odsunęła się od niego na moment. Ale nie za daleko, żeby znowu na coś nie wpaść.* - Nie słyszał Pan o kulturze? Najpierw trzeba się przedstawić, a dopiero potem... *Przerwała znowu, bo w tle usłyszała muzykę. Skąd do diabła brało się to jojczenie? Coś ohydnego...*


Wole być szczera i bezczelna, niż miła i zakłamana.

Offline

 

#30 2011-04-19 21:28:32

Monroe

Oficer Imperium

Zarejestrowany: 2010-03-14

Re: Hangar techniczny A

Monroe uśmiechnął się zawadiacko do dziewczyny, choć tego pewnie nie widziała. Tutejsi mężczyźni... ja i Zin- pomyślał ze zmarszczonym czołem patrząc i słuchając jej wywodu.  - Jesteśmy tylko my... - powiedział, ale ona już ciągnęła o kulturze i nagle... Monroe poczuł mrowienie na szyi. Objął ją nieco silniej, był to bardziej uścisk ochronny. Jedna dłoń skierowała się do paska, z którego wyjął blaster. Przyciśnięta do jego piersi dziewczyna mogła poczuć nieco przyspieszone bicie serca. - Spokojnie... - powiedział do niej cicho, zastygając w bezruchu. Niby wiedział, że to tylko muzyka, jednak coś było w tym nienormalnego. Cały ten statek był złowrogi i równo popieprzony. Głos toczył się lekkim pogłosem po korytarzu. Psychodeliczna piosenka trwała.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.070 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
sleepzon.com https://www.sleepzon.com/lnimmo-10060697-zh www.sleepzon.com/remanso-hotels-br--665698-ru internet kurów rynek konkursów sms witryna z drewna strona newtext