Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2011-10-06 18:28:04

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

Nikt na głos tej pomyłki nie wypowiedział więc problemu nie było.
Strażnik słysząc kolejne pytanie nieco tylko drgnął. Jego postać emanowała słabym zielonkawym blaskiem a oczy Oddana Urra cały czas śledziły Hakona. Bez wątpienia potrafił on obserwować otoczenie i wyciągać pewne wnioski.
- Jedynie raz odwiedziłem Nam Chorios. To pustynna, niegościnna planeta, którą nawiedzają częste burze, które jak podejrzewam są wywoływane przez same Tsile. Nie są one zbyt chętne do opuszczenia swojej planety, żaden z nich nie wykazywał chęci by zostać Jedi. Co do znanych przedstawicieli nie mam pewności, w moich czasach planeta nie była zamieszkała, od czasu do czasu odwiedzali ją górnicy i to wszystko. Przez te wieki wiele mogło się zmienić
Zwłaszcza, że sam neti spał przez prawie tysiąc lat, wiec nie miał okazji by uzupełnić wiedzę w urządzeniu. A wiec pewne dane mogły być przestarzałe.

Offline

 

#17 2011-10-06 18:32:18

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

*Hakon skinął głową i milczał chwilę*
Mistrzu, proszę o podanie koodrynatów planety Nam Charios *I druga ręką sięgnął po komunikator zatopiony gdzieś w czeluści kieszeni, by je zapisać. Dane ze świątyni nie zawierały koordynatów. Nie wszystko się zachowało, wiele wiedzy jedi o galaktyce zostało na Couruscant a Nam Charios był planetą o której wcześniej Hakon nawet nie słyszał. Dopiero Yoda coś tam wiedział*

Offline

 

#18 2011-10-06 18:35:50

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

Strażnik kiwnął głową po czym podał dokładne koordynaty wyżej wspomnianej planety. Na koniec jednak dodał coś od siebie.
- Sugeruję ograniczenie w używaniu Mocy, Tsile mogą potraktować to jako atak i to się może źle skończyć. Ich sieć telepatyczną można porównać do sieci komórek nerwowych mózgu, tyle, że wielkości całej planety. Lepiej się mieć na baczności podczas tej wizyty
To był właśnie Strażnik, sam potrafił od siebie coś dodać właściwie bez zadawania pytania. Często były to uwagi bardzo pomocne

Offline

 

#19 2011-10-06 18:44:12

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

*Hakon szybko zapisał podane cyferki, ale dla bezpieczeństwa nie zapisał nazwy planety tylko „Dom Eda”. Miejsce, gdzie żyją takie stworzenia powinno być jak Tython – chronione. Po sugestii uśmiechnął się szeroko i nawet trochę z dźwiękiem. Tak ciepło i przyjaźnie*
Ja wiem, mam już po tym blizny. Będę uważał
*Bardzo go ucieszyła ostatnia dygresja w tym temacie, oznaczało to, że ta Edowa niedotykalność w sferze Mocy to może być cecha rasowa a nie krzywda którą ktoś mu wyrządził*
Dziękuje, mistrzu, to dla mnie ważny temat *Jakoś tak od razu polubił tego jedi z holocornu. Wydał mu się troszczący o innych. Hakona uprzedził choć nie obejmowało tego pytanie*
Na razie to wszystko. bardzo dziękuje za pomoc *Pochylił z szacunkiem głowę w kierunku projekcji*

Offline

 

#20 2011-10-06 18:52:03

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

Rola Strażnika polegała na nauczaniu i przekazywaniu wiedzy niemal każdemu, kto zada pytanie. Oczywiście najpierw musi okazać się godny, ale później duch holocronu postara się jak najlepiej pomóc pytającemu, oczywiście w zakresie pojmowania pytającego.
- Dobrze. Niech Moc będzie z Tobą młody Jedi... i chroń swój umysł dobrze przed emocjami, bo jest on wrotami do twej duszy.
Strażnik jeszcze uważnie spojrzał na Hakona, a potem przekręcił swoją duchową głowę w stronę stojącego w kącie netiego, po czym uśmiechnął się do starego przyjaciela i zniknął.
Kahr tymczasem stał oparty o kostur i z zainteresowaniem śledził tą rozmowę. Z pewnością barabel miał jakiś interes na Nom Chorios i to związany z Tsilami, o których wiedziała ledwie garstka Jedi.
- Przychylam się do jego opinii. Chrońswój umysł przed emocjami Hakonie, bo to się może źle skończyć

Offline

 

#21 2011-10-06 18:57:25

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

Tak mistrzu *Hakon może i sam był mistrzem ale teraz czuł się jak padawan i wcale mu nie było z tym źle. Oczywiście w tym zestawieniu. Kiedy holocronsie złożył, Barabel odwrócił się twarzą do Khara i wyciągnął sześcian na otwartej dłoni w jego kierunku*
Ostatnio właśnie w związku z  tsilem musiałem dużo pracować własnymi emocjami. On to doskonale czuje i rozumie. Jeśli ktoś jest zbyt powściągliwy, to i on się zamyka. Może mi się trochę narzuciło, stąd to spostrzeżenie mistrza. Ale tu musze się zgodzić. Gdybym nie był w  nie tak wsłuchany, jaskinia nie zaskoczyłaby mnie tak bardzo.

Offline

 

#22 2011-10-06 19:03:52

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

Kahr wysłuchał odpowiedzi Hakona i hamował swój starczy język. Sam się łapał na tym, że bywał złośliwy, ironiczny i kpił sobie z młodszych braci, ale taka była już niestety przypadłość zaawansowanego wieku. Cierpliwość w takich rozmowach szybko się kończyła, a i z charakteru zawsze był trudny i często bezkompromisowy.
- Emocje to tylko jeden z kawałków układanki, która przełożyła się na twoją porażkę w jaskini, bo inaczej jak porażką tego nazwać nie mogę. I chyba bardziej wiąże się ona z twoim... przyjacielem
Brązowo-cętkowane oczy netiego rozbłysły i jakby ożyły, gdy zaczął o tym mówić. Spokojnym krokiem zaczął przybliżać się do barabela, stukając lekko kosturem o podłogę, ale złych zamiarów nie miał. Chciał tylko odebrać holocron.
- Myślę, że twój problem tkwi przywiązywaniu się do osób... a to przywiązanie stanęło w konflikcie z twoimi obowiązkami jako Jedi, zgadza się? Ach problemy stare jak świat, to nigdy się nie zmieni i każdy kiedyś staje przed wyborem... powinności Jedi czy przyjaźń lub miłość
O dziwo stary Jedi uśmiechnął się lekko do jakiegoś wspomnienia.

Offline

 

#23 2011-10-06 19:10:06

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

*Hakon na szczęście był cierpliwy i nie chorował na przerost ego, wiec nawet jeśli mu się dostanie pare razy to trudno. Od tego się nie umiera. Choć wiadomo – każdy chce być szanowany. 
Spojrzał jak korzeniasta łapa zabrała holocron z jego dłoni*
Tak, zgadza się *Odparł, bo cóż miał powiedzieć, że nie? Zażyłość z sithem nie była czymś, co się chwali. I nie tylko u jedi. Cywilów tez ostrzegano przed mrocznymi mocowładnymi. Ale w przypadku Hakona niezwykłość tej więzi sprawiała, ze Hakon cały czas żył z poczuciem winy. bardzo silnym. Żył napiętnowany.
Widział uśmiech mistrza ale nie odpowiedział tym samym. Dla niego, cokolwiek się stało – minęło już co najmniej 1000 lat*

Offline

 

#24 2011-10-06 19:17:17

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

- Ha, wiedziałem! Jeszcze korniki nie wyżarły mi umysłu...
Mruknął triumfalnie neti gdy zabierał holocron, na który później padło spojrzenie tych starych, ale żywotnych oczu. Nastała chwila ciszy, którą Kahry przerwał rozpoczynając swój wywód.
- Kiedyś młody Jedi zakochał się ze wzajemnością w prostej dziewczynie. On zignorował ostrzeżenia Kodeksu Jedi odnośnie nie przywiązywania się do drugiej osoby. Bo w końcu miłość to takie piękne uczucie...
Neti odwrócił się i odniósł holocron na miejsce z czcią. Taka mała kostka a tak potężna, tak cenna. Nie zaniedbał oczywiście dalszej części opowieści.
- Rada o tym nie wiedziała... albo wiedziała, ale postanowiła nie ingerować. Nie wiem. W każdym razie młodym długo się powodziło, żyli razem szczęśliwi i tak dalej. Ale pewnego dnia wydarzyła się tragedia, w jednym z budynków Republiki wybuchła bomba. Czemu to już inna historia. Ale wielu zostało rannych a jeszcze więcej osób ugrzęzło gdzieś w zniszczonym budynku. W tym ukochana tego Jedi. Musiał dokonać wyboru, czy pozostanie wierny jej czy też obowiązkom Jedi. I jak myślisz, co wybrał? Co powinien wybrać?

Offline

 

#25 2011-10-06 19:24:35

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

Myślę, ze wybrał obowiązki wobec zakonu, a potem bardzo długo cierpiał mając świadomość, jak bardzo skrzywdził ukochaną, w końcu pozwolił jej umrzeć, i jak wielką krzywdę wyrządził sobie. Myślał tez, ze to egoistyczne. To, co czuje i jak to odbiera, bo był świadomy błędów, które popełniał, nawet na początku, kiedy zaczynało się niewinnie. Znam te technikę *uśmiechnął się, tym razem z podziwem do drzewca. Sam stosował te niewinne historyjki które pomagały rozmówcy mówić to, co dotyczy ich samych.* To jest bardzo szybka droga do autodestrukcji, wiem. I dlatego że wiem, jest to świadoma autodestrukcja. Jedi żyją za krótko, by do końca zapanować nad swoim sercem. Niektórzy twierdza, ze to niemożliwe. Inni że tak.

Offline

 

#26 2011-10-06 19:32:20

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

- Nie, wybrał właśnie ją, bo pomyślał, że ci ludzie sobie poradzą. Nie poradzili. I musiał żyć z konsekwencjami swojej decyzji. Rada oczywiście się dowiedziała i porządnie mu skórę przetrzepała. Oj to bolało... ekhm... musiało boleć
Mruknął neti wciąż stojący plecami do Hakona. Teraz wpatrywał się w stół i myslał chwilkę o odpowiedzi Hakona. W końcu jednak odwrócił się a spojrzenie jego było czyste i spokojne, ale odbijały się w nim wieku doświadczenia.
- Masz rację. Kodeks nie jest zbiorem zakazów i nakazów, a wskazówek, które maja ułatwić Jedi życie. Zasada, by nie angażować się w związki powstała nie bez powodu. Nie chciano stawiać młodego Jedi przed decyzją, co jest ważniejsze, powinność wobec Zakonu czy miłość. Nawiasem mówiąc miłość to może i piękne uczucie, ale cholernie egoistyczne.
Kahr przyglądał się uważnie Hakonowi. Cóż, biedak wie co robił źle ale sobie z tym poradzić nie umiał.
- Życie Jedi nie jest łatwe, to ciągłe wybory. Trudne, czasem niemożliwe, ale zawsze trzeba coś wybrać. Dobry Jedi wybiera obowiązek, bo wie, że od jego decyzji zależy los wielu istnień. Są potem wyrzuty sumienia, ale trzeba dojść z tym do porządku. A przyjaciel, prawdziwy przyjaciel, zrozumie, czemu trzeba było wybrać tak a nie inaczej.

Offline

 

#27 2011-10-06 19:40:56

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

*kiedy „bolało” uśmiechnął się, ale tylko półgębkiem. Nie ustosunkował się. Ale pod koniec wypowiedzi rzekł takie słowa*
Prawdziwy przyjaciel nie zasługuje na nieprawdziwego. Który go zdradza. W moim przypadku, ten wybór był bardzo niemoralny. Nie kwestionuje jego słuszności. Myślę, ze dziś wybrałbym tak samo. Tak samo zarówno poprawnie jak i podle. Po prostu nigdy nie powinienem był tego zaczynać. To było jedyne wyjscie: nie wchodzić. Wiem, to jest tak jak „nie zakochuj się”. Przecież nikt ci nie każe. Ale kiedy już się stało – nie tak łatwo wyleczyć dusze.

Offline

 

#28 2011-10-06 19:51:32

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

- Słyszałeś kiedyś o braciach Qel-Droma? Za moich czasów byli potężnymi Jedi. Kochali się, jak to bracia no i byli wierni sobie. Ale jeden z nich, Ulic przeszedł na Ciemną stronę. Jego brat Cay bardzo cierpiał z tego powodu, bo widział jakie zło wyrządzał jego brat, ile powodował cierpienia. Jednakże stanął do walki z nim, bo tak było trzeba, tego wymagały od niego obowiązki Jedi. Poza tym prawdziwy przyjaciel lub brat powinien znaleźć w sobie siłę, by sprzeciwić się bliskiej osobie, gdy widzi jak ta krzywdzi innych.
Hakon może słyszał o tej historii, o ile przesiadywał w bibliotece lub słuchał opowieści starych mistrzów, bo na zajęciach tego nie uczyli, a Qel-Dromowie żyli prawie 4 000 lat temu, a więc w zamierzchłych już czasach.
- W każdym razie konkluzja jest taka. Czasem zdrada jest usprawiedliwiona, albo wręcz konieczna. Więc się nie zadręczaj i sobie wybacz. Zrobiłeś to co musiałeś, bo twój przyjaciel jest tym kim jest. Swoją drogą musiałeś porządnie dostać w łeb by się przyjaźnić z Sithami... przeklęte plemię
Wymruczał pod nosem z lekkim jadem w głosie i nie ma się czemu dziwić. W swoim życiu przeżył już nie jedną wojnę rozpętaną przez Sithów, więc nie darzył ich sympatią i był zwolennikiem opcji, by ich wybić co do nogi i zetrzeć z powierzchni Galaktyki wszelki ślad po ich istnieniu. Tak byłoby najrozsądniej.

Offline

 

#29 2011-10-06 20:04:21

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Lepianka na bagnach

*coś słyszał bo takie rozterki go interesowały. Nie jako ciekawostka historyczna a społeczna.
Oparł pięści na pasku. Dobrze było słyszeć że ktoś go rozgrzesza i radzi wybaczenie samemu sobie. Tylko że… właśnie – tylko że. Tylko ze to był tak dużo tylko ze że nie mógł ich w słowa ubrać a zarazem wszystkie były tak głupie ze wstyd mówić. A najzabawniejsze było ze znał działanie tych wszystkich procesów.*
Mój łeb był wtedy bardzo pusty, musiałem go czymś zapełnić. *Tak oto przyznał się Hakon do swojej głupoty. Bo przecież pojawili się jedi którzy chcieli mu pomóc, z równą determinacją jak on Edowi. Hakon miał zdrową psychikę i nie kopał a mimo wszystko – nie dał się. Teraz to sam na sobie w myślach powiedział: głupi Hakon. Bo sam z siebie zrobił ofiarę. A przyjaźń z Nemedisem – była dla niego bardzo dużą wartością. Bo jedyną wtedy. Nie miał celów, nie widział swojego powołania, był takim sobie – bo był. Zapełnił sobie uwagę takim ewenementem*

Offline

 

#30 2011-10-06 20:09:44

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Lepianka na bagnach

Owszem, rozgrzeszał Hakona, bo dobrze wie na jakim rozdrożu stoi właśnie Hakon. W swym życiu Kahr wielokrotnie stawał przed dylematem: powinność wobec Jedi czy przyjaciela. Początkowo wybierał to drugie, ale z czasem nauczył się, zmądrzał, zaczął wybierać to pierwsze. Cierpiał, ale potem się opamiętał. Ale to trwało latami...
- Żeś sobie olej wybrał. No dobra, nie oceniam, bo wtedy mogło różnie bywać. Ale teraz jest teraz, twoja przeszłość rzutuje na teraźniejszość, a przez to przyszłość wygląda dosyć mrocznie, bo z tym poczuciem winy jesteś jak wielka tarcza strzelnicza dla turbolasera.
Mruknął Neti i westchnął. Najgorsze jest to, że Hakon o wszystkim wiedział, a nie potrafił sobie z tym poradzić.
- Przede wszystkim musisz sam sobie wybaczyć. Pomedytować nad tym i to długo. I boleśnie, bo to będzie polało... ale duchowo, psychicznie

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.097 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs wola na stronie siłownia zewnętrzna abelia mosanensis kancelaria ultimatum wynajem agregatów warszawa szafa z drewna narampe.pl Reklama w Internecie strona