Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2011-11-19 15:49:02

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Essokon był średnio znaną ale z wielu względów cenioną firmą produkująca statki rodzinne i kurierskie na podzespołach nubianów. Marka rozprowadzana przez gildię kupiecką. Mieścił się w ostatnim kwadracie sekcji cywilnej, na wystawie było zawsze kilka modeli. Essokon sprzedawał małe statki, średnie na zamówienie, dlatego też łatwo było zmieścić w salonie co najmniej kilkanaście pięknych lśniących maszyn w różnych kształtach, mających jednak jedną wspólną cechę – dzioby w kształcie tępych grotów.


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#2 2011-11-19 15:52:39

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

*Ed nie wybrał tego salonu dlatego ze statki mu się podobały, czy uważał je za lepsze, lub w lepszej cenie. Essokon był typowo cochrelowski, rat udzielał przez banki klanu bankowego i żadne inne. Raty właściwie nie były zbyt korzystne dla klienta, ale za to można było wziąć statek od ręki, co nie zawsze było możliwe w przypadku „nówek”.
Edzio zapowiedział wizytę choć nie musiał. Na placyk, na którym stało kilka modeli, podlecieli swoją „osobistą” taksówką.
Edzio zlazł z platformy, zaczekał na Missay, by razem  nią podejść do wyeksponowanych przy wejściu maszyn*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#3 2011-11-19 16:19:50

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Większość drogi pytała go o pismo. O myślenie, o to jak to działa i tak dalej. Była bardzo ciekawa tej nowej formy zapamiętywania. I ambitna, chociaż nauczenie jej pisania i czytania byłoby piekielnie trudne ze względu na sposób myślenia, wykorzystywanie mózgu i brak styczności ze słowem pisanym.
Ale gdy dotarli na miejsce zapomniala o temacie. Urga to by tutaj miała używanie. Ale Missay także, bowiem zachwycona zaczęła oglądać statki. Wiedziała już, że tym się lata między światami.
- My tym lecieć?
Spytała oglądając dziób jednego z nich.

Offline

 

#4 2011-11-19 16:26:32

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

*Tym bardziej dla Eda, który nie miał warunków fizycznych do takiej nauki – nie wetknie jej długopisu, nie narysuje literki czy innych pomocy. No ale też był ambitny. Przy pomocy czyichś rąk mógłby spróbować. Ale nie ma co planować, zwłaszcza ze teraz, zsiadając z platformy, spodziewał się że Missay poleci z Aru. W oczach Eda to on był tym złym, nerwowym, trudnym do zrozumienia, ciągającym po nudnych, stresujących miejscach i z wiecznymi wymaganiami.
Teraz Ed zatrzymał się przy wywieszce z parametrami statku który oglądała Missay*
”Czarci pazur”, no piękną nazwę mu nadali… tym? Niiee, ten nie jest dla nas. To znaczy dla was. To będą statki dla was. Lub raczej dla nich, dla Aru i Cersi *Kupowanie statku dla Miss nie miało sensu. No ale dostała biżuterię!*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#5 2011-11-19 16:39:58

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Rozejrzała się po innych statkach. Wiedziała, że nie ma wiele do gadania bo się na tym nie zna, to nie jej świat. Ale podniosła w końcu spojrzenie na Edzia.
-Edward....
Zaczęła cicho, speszona i trochę nerwowa. Teraz to ona zbierała się na odwagę. Może miejsce nie było dobre ku temu, ale cóż poradzić. Nie miała wyczucia chwili.
- Ja by chciała z Ty i Urga.
Wydusiła w końcu z siebie.

Offline

 

#6 2011-11-19 16:44:43

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

*Edzia to wyznanie odciągnęło od oglądania tabliczki. Z lekkim zgrzytem poderwał łeb wiec i spojrzenie i popatrzył w twarz Missay. I jakiś czas milczał. Doszukiwał się oznak jakiegoś przymusu, niezdecydowania, tego, że ktoś (np. Aru) zmusił ją do tego, by zgodziła się  zostać z Edem. I tak coś, co by go w innej sytuacji bardzo ucieszyło teraz stało się powodem dużej podejrzliwości. Ale na szczęście po Edzie nie widać tak skomplikowanych rzeczy.
Na chwile zapomniał po co tu przyszedł, i dwoma ciężkimi człapnieciami ustawił się przodem do dziewczyny*
Dlaczego wybrałaś nas, a  nie jego? *zapytał a głos miał bardzo łagodny*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#7 2011-11-19 16:55:01

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Dobrze, że nie widziała tego, co Ed sobie myślał, bo poczułaby się pewnie odtrącona, może niechciana. To była trudna decyzja dla niej i nie chciała niczego, co by ją kwestionowało. I tak nie była pewna czy jeszcze może zostać z Edem. Choć na pewno miłym gestem było wspomnienie też o Urdze.
Pytanie wymagało od niej namysłu i doboru słów, ale w końcu się odezwała.
- Zahak tu inny. Na Dagobah inny. Po wypadek inny. Ja lubić on, ale on dziwny. Mało rozmawiać z ja. Nie pokazać świat, a był mówić on pokazać.

Offline

 

#8 2011-11-19 17:03:24

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

*Ed tez często czuł się odtrącony, inny i gorszy, dlatego nie uwierzył, ze Missay sama z siebie mogła zechcieć z nim zostać, ale minie trochę czasu, Ed to przerobi, zaakceptuje i będzie się cieszył. Już teraz zaczynał – cichutkie pomrukiwanie, pochylanie łba żeby go poglaskać*
Dobrze… *mruknął krótko, co bez dwóch zdań oznaczało zgodę*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#9 2011-11-19 17:06:16

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Nie spodziewała się napadów radości i euforii. Starczyło jej pomrukiwanie i zgoda. Uśmiechnęła się i wyciągnęła rękę by go pogłaskać. Powiedziałby kto w sklepie, że to ona jest tą bogatą. Ale oni wiedzieli, jak to jest, i wystarczy.
- Dziękować.
Odezwała się gdy go pogłaskała i już cofnęła rękę. Pamiętała, że przyszli tu po coś i nie chciała przeszkadzać.

Offline

 

#10 2011-11-19 17:19:53

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

*Wszystko by pasowała. Milionerka z ochroniarzem. Milionerkom można nosić patyki we włosach i prowadzać się z egzekutorami, a nawet je głaskać. No ale w tym konkretnie sklepie już wiedzieli kto przyjdzie, i nie doszło do takiej Pomyski. W końcu ktoś odważył; się do nich wyjść. Był to chudzielec z pociągłą głowa i małymi czarnymi oczkami. Przedstawiciel rasy muun. Może nawet kuzyn ich recepcjonisty…*
Dzien dobry…eee… państwu… *popatrzył tak po nich. Głownie na Eda, ale na Missay też. On to z kolei pomyślał zapewne ze Missay poleciała na kasę Edzia, z resztą nie ona jedna bo wcześniej Edzia widywano z innymi babami, a jedna z nich to nawet ślepa była.
Wstrętne babiszony, my faceci tacy nie jesteśmy – pomyślał sobie, w  duchu już zacierając  ręce na myśl o prowizji za sprzedaż statku, a może nawet jakąś premię… a może jakby się tak temu całemu Edziowi podlizać, to by coś ekstra wpadło? A może on jednak woli chłopców? Albo chociaż nie ma nic przeciwko…
Muun uśmiechnął się niemal na całą szerokość głowy*
Jestem Kart Moko, mogę w czymś pomóc?
*Ed Odwrócił się ku niemu od niechcenia i nie zamruczał. W tym przypadku niezamruczenie było bardziej wymowne, niż jakikolwiek inny dźwięk*
Tak... statek ma być szybki, ekonomiczny, wyposażony, ma mieć dobre silniki manewrowe i zwrotność. Nie może mieć w sobie mieszkania, co najwyżej pomieszczenie socjalne. Maksymalna wysokość dwa metry. Ma się mieścić do średniego frachtowca. A drugi to myśliwiec, dwu – trzyosobowy. Wyposażacie statki w uzbrojenie?
-Nie, sir, Essokon produkuje wyłącznie jednostki cywilne…
*Bardzo dobrze…[/i]
*wymruczał Ed i spojrzał na Missay, jakby pytał: a ty co o tym myślisz? Tymczasem muun przemówił*
Pokaże państwu co mamy… *I ruszył w kierunku wejścia do salonu*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#11 2011-11-19 17:28:29

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Dopiero byłby śmiech, gdyby tutejsze "elity" podchwyciły modę na noszenie we włosach egzoszkieletów.
Dla niej przedstawiciele innych ras wyglądali w ramach danego gatunku prawie tak samo. Nie przywykła do takich istot i musiało minąć trochę czasu by się nauczyła ich rozróżniać inaczej niż po ubraniach, czy bardzo charakterystycznych elementach. Także dla niej ten muun, był tym samym, który pracuje w recepcji, tylko inaczej się ubrał.
Ale milczała, przysłuchując się tej rozmowie z niezrozumieniem w oczach. Same techniczne rzeczy, słowa, których nie znała. Temu też nie wyraziła się, gdy Edzio na nią popatrzył.
Odezwała się dopiero gdy ruszyli.
- Edward, czemu on mówić imię, jak my go znać z szałas?
No i wydało się, że dla niej oni wszyscy wyglądają tak samo.

Offline

 

#12 2011-11-19 17:34:20

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

*Gorzej by było jakby podłapały paradowanie bez górnej części garderoby, tym bardziej ze zdecydowana większość raczej nie miała czego pokazywać…
Muun najwyraźniej udał ze ich nie słyszy*
Bo wiesz… to nie jest ten sam, to jest jego taki… daleki brat… *Ed zaczął tłumaczyć, szeptem, i przekrzywiony dziwnie, bo próbował się konspiracyjnie do Miss nachylić w ruchu. Weszli do pomieszczenia, dużego, pustego, z ładnie wyłożonymi boazerią ścianami na których wisiały wielkie plakaty statków w antyramach. Stało tu tez kilka jednostek i… jeszcze dwóch muunów. I Muunka! Oto się Miss przekona, ze więcej jest tych gości z recepcji*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#13 2011-11-19 17:38:46

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

- Aaaa... ja rozumieć.
Uśmiechnęła się, jak zawsze, gdy coś rozumiała.
W kolejnym pomieszczeniu pewnie by poszła oglądać obrazki na ścianach, bo tym dla niej były plakaty statków, ale zatrzymał ją widok istot żywych.
- Oni wszystko plemię?
Spytała cicho, bo podłapała, że tak trzeba mówić gdy się pyta o innych.

Offline

 

#14 2011-11-19 17:52:34

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Tak, oni plemię *i Ed odszeptał, czyli coś w tym było. W tym mówieniu cicho. Ale kiedy To powiedział, to już się odsunął, i nawet mruknął, kiedy spoglądał na statek. Ten był większy, choć stał w pomieszczeniu. Musiał być wiec droższy. Był zbyt duży, by Ed ogarnął go jednym spojrzeniem ze swoim wąskim polem widzenia, wiec musiał trochę łbem pokręcić. Statek był za mały by zmieścić Eda na stojąco, na leżąco było to możliwe o ile pilot zechciałby dzielić się z nim pomieszczeniem które służyło zarazem za jadalnie, sypialnie i toaletę. Dobry statek wycieczkowy dla małżeństwa, ale nie za wygodny dla tułacza po galaktyce. I to chciał Ed osiągnąć. Nie miał w intencji fundowania Arutkowi narzędzia do dziadzienia się po galaktyce…*
S-22 „Berty”, stateczek wycieczkowy optymalny dla dwóch osób. Jest wyposażony we wszystko, wiec tylko wsiadać i lecieć. Pali niewiele, jest ładny, gwarancja na 15 lat…
Missay, podoba ci się ten? *Edzio nieładnie się zachował, przerwał panu, bo chciał poznać opinię kogoś kto się w ogóle nie zna…*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#15 2011-11-19 18:04:30

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: Baza Cochrelu, salon statków kosmicznych marki Essokon

Ucieszyła się, bo trochę zrozumiała z tego co mówił muun. Ale bardziej skupiała się na samym statku. Ale Edzio ją zaskoczył pytaniem. Zawiesiła się więc przez moment.
- On ładny. Błyszczeć, i ładne to.
Pokazała mniej więcej na dziób. Podobały się jej takie kształty. Ale wszystkie statki wyglądały dla niej bardzo podobnie.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.035 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.ehotelsreviews.com/accommodation-cs ehotelsreviews.com/chipping-campden-gb-ru Szamba betonowe Zawadzkie