Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2011-12-19 17:34:36

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: główny korytarz

*Hakon obserwował i być może nawet dostrzegł jakieś próby przypodobania się Edowi przez Urgę. Takie zabieganie o niego. Hakon zastanowił się, czy to po prostu zbieg okoliczności, czy Urga może naprawdę zrozumiała, ze Ed spotyka się z różnymi osobami, w  tym „samicami”, i że trzeba trochę go czasem pouwodzić by był wierny…*
Ona mnie już długo zna… *odpowiedział kiedy Miss go zagadnęła* Nic nie robiłem. Po prostu – zna mnie, uważa za członka stada, wiec wpuszcza do gniazda

Offline

 

#32 2011-12-19 17:49:10

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: główny korytarz

*Uspokoił się, ale potem znowu się nakręcił odrobinę, bo słyszał Urgę i jej odpowiadał. odmrukiwał. Na pewno by mu się ten taniec jej spodobał, może i czuł by się kokietowany, gdyby to widział, ale odbywało się to na nim, wiec nie widział nic*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#33 2011-12-19 17:55:14

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: główny korytarz

Urdzia oczywiście nie wiedziała, że Ed nie widzi. Swoje zrobiła i z uczuciem spełnienia rozpłaszczyła mu się na głowie.
- Edoo! Ako byh zabra Urga.. i hniasto... i jhajhko i khlaweczi!
Po jej tonie można było poznać, że się poskarżyła i nakablowała. Zresztą wcześniej nieładnie prychała na Hakosia. Ale wiadomo.. przejdzie jej.

- Ja nie jej stado. Ona mnie dużo nie lubić. Teraz już lubić, ale ja musiała być z ona i siedzieć dużo czasu.
Widać zależało jej by poznać jakąś receptę na Urgę. Nie widziała jeszcze nigdy półinteligentnego stworzenia i chciała się przypodobać ogoniastej by nie było konfliktów.

Offline

 

#34 2011-12-19 18:01:41

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: główny korytarz

Kiedy ją poznałem… *Odparł jedi przebrany za pracownika*
…była sama, nie miała stada, potrzebowała kontaktu i szybko mnie polubiła. Teraz ma stado, jej potrzeba kontaktu jest zaspokojona. Więcej: ma swojego Eda którego kocha. Jest zazdrosna. Nie potrzebuje nowych znajomości. Ale zaakceptuje cię prędzej czy później, i na pewno wpuści do gniazda. Planujesz zostać u Eda dłużej? *Zapytał, spoglądając na nią. Widać recepta na Urgę wymagała czasu*

Offline

 

#35 2011-12-19 18:11:58

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: główny korytarz

Urdzia, on musial was zabrać, bo jak by was nie zabrał to ja tu a wy tam? Niedobrze… *Lojalny Edzik od razu stanął w obronie Hakona, mówiąc do rozpłaszczonego na nim ciężaru, oczywiście nic nie widząc. Ale już był przyzwyczajony, że się mówi gdzieś nad nim, pod nim, do jego działa, do boku jego łba czy w ogole gdzies w przestrzeń…*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#36 2011-12-19 18:20:20

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: główny korytarz

- Urga nie lubi Ako zabiera!
Oznajmiła nadal z naburmuszeniem, ale po chwili milczenia w czasie której przetrawiała informacje i nawet się nie wierciła.

- Ja.. chyba... chciałaby. Ja chcieć poznać świat duchy i opowiadać muehawi dużo historie. Dużo widzieć i uczyć się. Ja już wie wy mieć szaman w pudełko i ja by chciała poznać jak go robić i jak potem wiedzieć co on mówić. A to dużo czas.
Odpowiadała chętnie i bez ogródek, najwyraźniej uznała że skoro Ed zna Hakona, to można mówić wszystko, a nie wersję poprawną politycznie.

Offline

 

#37 2011-12-19 18:26:56

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: główny korytarz

*Słuchał i kwitował wszystko ruchem głowy, a  to co słyszał było dla niego odpowiedzią jakiej oczekiwał, czyli prawdą*
A lubisz Eda? *zapytał kiedy skończyła. Rzucił spojrzenie na olbrzyma w konwersacji  jakże maleńką przy nim, lub raczej na nim – Urgą. Chociaż ostatnio nie pracowali ze sobą, to Hakon uważał Eda za swój osobisty tryumf. Ed wystartowali  życie bez prawa do czegokolwiek. Teraz był istotą żyjącą w pełnym tego słowa znaczeniu*
…nie boisz się go?

Offline

 

#38 2011-12-19 18:37:56

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: główny korytarz

Oj, nie marudź. Jakby Hakon nie zabrał, to by Urga nie miała. Musiałaby spać cały dzień. A tak my tu! Urga tu i Ed tu *Edzik teraz się popisywał umiejętnością rozmowy w języku Urgowym.*
I gniazdo tu i jajko tu wiec co za różnica gdzie jak i tak i tak tu!


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#39 2011-12-19 18:42:17

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: główny korytarz

- Urga ma Ed! Ako fu..toche.
Odpowiedziała znów po namyśle, bo jednak Hakon to Hakon i nie można się gniewać bo nie będzie miał kto pogłaskać. Chyba że się pójdzie do Miss, ale to już wolała wybaczyć barabelowi.

- Tak, ja lubić. Edward mieć dobry duch i tłumaczyć mi wszystko i pokazywać. On dużo czas dla mnie.
I się uśmiechnęła bo bardzo lubiła chwalić Edzia, traktowała to jako jakąś formę wdzięczności.
- Nie. Zahak był mi pokazał Edward zanim ja w wasz świat. Edward duży, ale ja nie boje. Nie lubć tylko jak on warczy.
No bo przecież nie przyzna się, że ona - córka szamana, boi się warczącego Eda. Powie, że tego nie lubi i już.

Offline

 

#40 2011-12-19 18:50:18

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: główny korytarz

No tak, jak warczy to znaczy ze jest niezadowolony. Przeważnie *Hakon słyszał kiedyś „przyjemne warczenie” Eda na Tytonie, ale tego wcale Miss nie musiała klasyfikować jako warkot*
Zahak przywiózł cię do Eda? Czemu teraz go z tobą nie ma?

Offline

 

#41 2011-12-19 19:00:13

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: główny korytarz

*Edzio też nie lubił warczeć, ale czasem były takie sytuacje ze warczenie się uruchamiało. Ogólnie lubił być przyjacielski i do tego cały czas dążył. Niestety do głaskania się nie nadawał i biedna Urga jak sierota musiala chodzić po okazjach*
Fajnie. Chodźcie, pokaże wam co ważniejsze lokacje *I ruszył, licząc ze Hakon z  Miss Pojdą za nim. Nie chciał rozwalać im konwersacji bo wcześniej zauważył ze Miss jest względem Hakona nieufna*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#42 2011-12-19 19:06:15

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: główny korytarz

[Urga jedzie na Edzie]

- U nas duże zwierzę warczy i to źle. To.. goszne?
Spytała niepewna słowa, bo jednak nadal miała problemy z językiem, ale ile tu jest? Przez to trochę i tak dużo się już nauczyła.
- Tak. I my mieli wypadek. Ale ja nie wie czemu Zahak nie z my. On tylko śpi i medytuje i niczego mi tu nie pokazać. Wszystko Edward.

Offline

 

#43 2011-12-19 19:23:49

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: główny korytarz

*Szli za Edem. Wystarczyło mówić trochę ciszej i już ich nie powinien wykryć. Wyglądał na zaangażowanego*
Jak warczy to ostrzega, że czuje się zdezorientowany, ze się boi, że czegoś nie lubi, coś mu się nie podoba. Jakby miał zaatakować to by ryczał… *Miał nadzieje, ze mówił jasno i obrazowo, choć oczywiście nie znał Miss i nie wiedział, co i jak ona odbiera. Szedł spokojnie, patrząc teraz na pomrugującą przed nimi olbrzymią sylwetkę Eda* Na pewno zauważyłaś, ze on cały czas wydaje jakieś dzwięki

Offline

 

#44 2011-12-19 19:31:14

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: główny korytarz

*wioząc Urgę na grzbiecie cały czas szedł energicznym krokiem i wydawał dzwięki. Mruczał wesoło. Wyszedł na główny korytarz, obejrzał się na nich, mruknął głośno, i ruszył – dalej w górę, w kierunku mostka. Nic nie mówil, bo nic ważnego nie mijali. No i cieszył się ze Miss i Hakon rozmawiają, wiec nie będzie przeszkadzał. Domyślał się, ze trochę go „obgadują” ale przecież to był ich jedyny wspólny temat!*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#45 2011-12-19 19:36:50

Missay

Dzikus

Zarejestrowany: 2011-08-06

Re: główny korytarz

- Ja rozumie.
Pokiwała nawet przy tym głową. I nie dziwiła się temu, że Ed mógłby chcieć zaatakować. Dla niej to było normalne, wszyscy atakują jak muszą, chociażby żeby się obronić. Żyła w brutalnym świecie, gdzie często sekundy decydowały o przetrwaniu. Ale na Dagobah była w tym całkiem dobra.
- Tak. A czemu on tak robić?
Nie skojarzyła nawet że niektóre dźwięki wydaje po prostu się ruszając. Ciekawiła ją ta kwestia i nie krępowała się zapytać kiedy przeszła jej pierwsza nieufność. Hakon nie patrzył na nią dziwnie i nie komentował tego że nie mówi poprawnie, więc już się nie obawiała.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.026 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kamizelki nurkowe itever.com.pl ciekawostki nowych technologii kominiarz Warszawa Biurka z drewna pranie rolet rzymskich warszawa psychoterapia Wrocław