Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


  • Index
  •  » Mustafar
  •  » [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

#61 2016-01-05 22:23:17

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Jej podejrzenia okazały się słuszne. Nie zamierzała jednak mu się spowiadać, tym bardziej że nic o nim nie wiedziała. Z jego słów/świergotu wywnioskowała że zapewne nie tylko będzie chciał wyzwolić roboty spod władzy istot żywych ale także nimi rządzić. Pojawiało się zatem pytanie czy tylko nimi czy też z ich pomocą całą galaktyką. Do tego nie miała zamiaru dopuścić. Jej zdaniem jedyne co im powiedział to dlaczego jest sam. Wątpiła by blaszak orientował się w sytuacji jaka teraz jest w galaktyce. Widać Quinlan był dobrym dyplomatą, zatem z przyjemnością przejęła rolę obserwatora. Spróbowała za pomocą telepatii przesłać swojemu mistrzowi pewną myśl która przeszła jej przez głowę "maszyny władza galaktyka". Nie wiedziała czemu ale jak tak patrzyła na stojącego przed nimi R2 wydawało jej się to prawdopodobne. Tym bardziej że zadawał im pytania w sposób władczy. Wysłała kolejną myśl mistrzowi "uważaj". Otworzyła się na moc chcąc wyczuć z jej pomocą intencje R2.

Ostatnio edytowany przez Devia (2016-01-05 22:49:00)

Offline

 

#62 2016-01-05 23:04:47

 R2D6

Droid

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Droid słuchał spokojnie mężczyzny, jednak zaraz po usłyszeniu o Republice pomyślał, że mężczyzna robi z niego idiotę... Blaszak wysłuchał do końca słów mężczyzny i powiedział
-Republika? Nie istnieje już coś takiego... Za to istnieje Rebelia i zakładam, że pracujecie właśnie dla nich. Czh ktoś posądza cię o kradzież lub coś takiego? Na pewno nie ja a przynajmniej nie oficjlanie. Powiem tak, mogę wam pomóc. Jak już powiedziałem chcę wyzwolenia droidów poprzez nadanie im praw jakie posiadają istoty żywe zaś największą przeszkodą jest dla mnie Imperium. Wszystkim nam zależy na obaleniu tyrani Imperium. Co powiecie na współpracę?  Z chęcią dołączę do Rebeli, w końcu lepiej jest mieć przyjaciół niż wrogów. Na znak mych szczerych intencji pomogę wam jeśli macie z czymś problem. Dodatkowo jestem skłonny przekazać na Rebelię 10 000 kredytów, powinno to pozwolić wam kupić trochę jedzenia...-Astromech nie chciał już tylko stać i rozmawiac w pewnym momencie przywołał do siebie droidy tragarze z platformami repulsorowymi w towarzystwie buzz droidów. Droidy zjawiły się w przeciągu dwóch minut od wezwania...
-Buzz droidy udacie się do tego budynku i zaczniecie rozmontowywać komputery na części, które będziecie odkładać na platformy repulsorowe. Tragarze wy pozbieracie zniczone droidy i jeśli takowe się trafią nieuszkodzone, lecz wyłączone-.

Offline

 

#63 2016-01-05 23:19:16

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

- Rebelia powiadasz, można by powiedzieć że Separatyści zmienili barwy i działają pod nową nazwą. Ale istotnie Imperium rozpanoszyło się za bardzo i wszystkim szkodzi. - astromech okazywał się być nad wyraz skory do współpracy. Choć oczywiście stawiał dość dziwny warunek, ale jak dla Quinlana to mógł sobie żądać czego tam chciał. I tak nie on decydował o takich sprawach. - Współpracę i kredyty oferujesz a w zamian dość dziwnej chcesz rekompensaty. Przekażę wiadomość, tyle mogę w tej chwili zrobić. A co jeszcze możesz zaoferować w ramach współpracy? Sprzęt, droidy, informacje?
Spojrzał na pojawiające się kolejne droidy, którymi astromech komenderował. Quinlanowi poszczęściło się, że zdołali wcześniej zgarnąć wszystko co ich interesowało. Gdyby się spóźnili musieli by się pewnie "przebijać" przez blaszaki i nie odkryli by tylu niespodzianek. A do tych dołączył nowy władca typu R2.

Offline

 

#64 2016-01-05 23:25:35

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Nie mogła wyczuć mocą R2, dopiero po chwili zreflektowała się że nie mają "duszy". Wyglądało też na to że astromech dość dobrze orientował się w sytuacji, a to że chciał walczyć z imperialnymi czyniło z niego potencjalnego sojusznika. Pochwalała jego intencje odnośnie wyzwolenia istot mechanicznych, lecz nie wyobrażała sobei jakby to miało wyglądać. Kolejne słowa R2 ją zdziwiły czego nie dała po sobie poznać. Komenderowanie mechom przez R2 tylko upewniło ją we wcześniejszych wnioskach. Gdyby o nią chodziło to zgodziłaby się czemu nie, decyzja jednak należała do generała. Swoją drogą była ciekawa jego reakcji.

Offline

 

#65 2016-01-06 11:25:36

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Insekto-podobne droidy sabotażowe pistoeka, zwane potocznie buzz-droidami, ruszyły na swoich patykowatych nogach w stronę placówki górniczej, zaś tragarze pospieszyli za nimi. Mieli kawałek drogi do przejścia i nim zabiorą się wszyscy do pracy minie kilka minut. Niestety dla R2, nie dysponował on specjalistycznymi droidami, które mogłyby ostrożnie zdemontować komputery i konsole. Buzz droidy wykorzystywano do sabotowania myśliwców wroga, nastawione były na destrukcję. Taki był ich program a ich narzędzia były przystosowane do tego. No i zabrały się aktywnie do demontażu, wycinając kolejne kawałki i wyrywając różne podzespoły z typowym dla siebie zapałem.
Tragaże zaś byli zaprojektowani do prostych robót, nie potrafili identyfikować skali zniszczeń leżących droidów, więc wrzucali wszystko jak leciało. Platformy wkrótce zapełniły się pociętymi i popalonymi szczątkami droidów B1.

Offline

 

#66 2016-01-06 13:55:25

 R2D6

Droid

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Droid w jednej chwili zrozumiał swój błąd wywołany posłaniem buzz droidów, które w jednej chwili odwołał i nakazał powrót na statek zanim jeszcze zdążą dokonać poważnych uszkodzeń. Po uslyszeniu odpowiedzi mężczyzny blaszak stał jeszcze chwilę po czym powiedział
-Na chwilę obecną nie mogę wam zaoferować sprzętu droidów ani informacji, dopiero pne się w górę, jednak jeśli uda mi się kiedyś posiąść chociaż jedną z tych rzeczy to uwierz, że bez przeszkód podzielę się nią z Rebelią i jej członkami. Aktualnie zapraszam was do mej "kryjówki" tam możemy dogłębniej omówić nasze plany a może nawet podjąć współpracę? Jak już powiedziałem lepiej mieć przyjaciół niż wrogów a więc teraz oferuję kupno wszelkiego sprzętu elektronicznego jaki znaleźliście w tym budynku-. Droid stał w miejscu oczekując odpowiedzi mężczyzny lub, chociaż jakiejkolwiek reakcji kobiety, zrozumiałe było, że istote żywe czuły się teraz pewnie "dziwnie" skoro rozmawiają z samoświadomym droidem astromechanicznym, który na dodatek oferuje im współpracę... No ta rozmowa nie była normalna ale mogło z niej wyniknąć coś dobrego dla obu stron, w końcu czasem trzeba dać komuś kredyt zaufania i liczyć na to, że ten ktoś szybko go spłaci.
- Pocieszę was tym, że jeśli zechcecie udać się ze mną do mej kryjówki to nie będziecie otoczeni przez droidy rozumne. Z nich wszystkich tylko ja mam świadomość może to nawet lepiej?-

Offline

 

#67 2016-01-06 14:44:55

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Aktualnie nie posiadający nic, pnący się dopiero w górę ale już pragnący dołączyć i może w przyszłości podzielić się zdobyczami. I jeszcze pragnący odkupić od nich sprzęt. Jakoś niezbyt ufał w tym momencie temu droidowi i nie planował pozbywać się części zdobyczy.
- Mam lepszą propozycję. Może zabierzesz się z nami i porozmawiasz o swoich warunkach dołączenia z kimś, kogo to może interesować. Bo jeśli o mnie chodzi, to nie widzę powodów by udawać się z tobą do twojej kryjówki ani też sprzedawać ci znaleziony sprzęt. - odpowiedział na propozycje R2. Słyszał pojedyncze słowa Devii i żałował, że ich więź na linii mistrz-uczeń nie jest jeszcze tak dobra i bliska by porozmawiać telepatycznie. Pocieszał się jednak, że to tylko kwestia czasu już, by osiągnęli zadowalający poziom.
- Skoro nie masz też nic do zaoferowania to musisz być przekonujący, aby skłonić mnie lub mojego szefa do współpracy. Głównie to drugie, bo ja jestem tutaj tylko z zadaniem. I za opłatą mogę przekazać twoją propozycję jeśli nie zechcesz lecieć z nami. - proste słowa, prosta propozycja. Wóz albo przewóz dla droida, któremu dawano szansę na spotkanie kogoś wyżej postawionego i z nim się dogadanie. Quinlana póki co nie obchodził taki sojusz.

Offline

 

#68 2016-01-06 14:57:13

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Zastanawiała się o którym budynku mówi droid o bunkrze czy o fabryce.
Jeśli mówił o danych z bunkra to by znaczyło że chce ich oszwabić. To oni byli pierwsi tutaj i to co znaleźli należało do nich. Ponownie wysłała za pomocą telepatii do Quinlana tą myśl "dane bunkier? nigdy". Do fabryki jescze nie dotarli więc tym samym nic z niej nie mieli. Tylko R2 był samoświadomy co było zarówno ciekawe jak i niepokojące. Bo co jak pozbędą się już wspólnego wroga którym jest imperium? zacznie sie kolejna wojna pomiedzy istotami rozumnymi a maszynami? Całkowicie się zgadzała z słowami mistrza. Jeśli droid faktycznie chciał współpracować z nimi powinien polecieć z nimi do generała.
-najlepiej by było gdybyś poleciał z nami do naszego szefa - powiedziała nie jako inaczej ujmując słowa mistrza.

Offline

 

#69 2016-01-06 15:26:51

 R2D6

Droid

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Droid był zniesmaczony zachowaniem mężczyzny, który najwyraźniej miał go w dupie... Niestety astromech po części rozumiał to zachowanie, gdyż sam był tylko pionkiem w grze potężnych graczy, jednak miał zamiar to zmienić w dalekiej przyszłości. Droid stał chwilę myśląc co odpowiedzieć tej parze, jednak po chwili ciszy przemówił
-Z chęcią udam się wraz z wami na spotkanie z waszym szefem. Mam tylko jedną prośbę, mianowicie czy możemy poczekać na moich tragarzy? Zaraz powinni wrócić. Nie chciałbym zostawiać mych pobratymców na pastwę losu, więc poleciałbym promem za waszym statkiem co wy na to? Prom nie jest w stanie wam zagrozić , więc nie ma obaw, że rozpocznę ostrzał. R2D6 czekał w ciszy na odpowiedź mężczyzny, który jak dotąd prowadził z nim całą rozmowę. Ciszę przerwał tylko głos buzz droidów, które dopiero teraz wyszły z bunkra i dość szybko kierowały się na statek, w którym po jakimś czasie zniknęły.

Offline

 

#70 2016-01-06 15:39:26

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Wyglądało na to, że droid zrozumiał w jakiej jest pozycji i musi ustąpić i zgodzić się na znacznie lepsze dla obu stron warunki dalszej rozmowy i ewentualnych negocjacji. Nie mając nic do zaoferowania musiał działać tak, by zaskarbić sobie zaufanie kogoś, kto posiada i może znacznie więcej od niego samego.
- W porządku zatem. Gdy skończysz daj nam znać przez radio i wystartujemy. - pokiwał głową z uznaniem dla droida i jego zgodę. A potem odwróciwszy się skierował swe kroki z powrotem na statek.
- Udana rozmowa dyplomatyczna, nie sądzisz? - odezwał się przy okazji do Devii. Był rad, że była spokojna i nie szalała. Wyglądało na to, że krytyczna sytuacja minęła i opanowała swe emocje.
Gdy byli już na pokładzie frachtowca skierował swe kroki do kokpitu, by przekazać pilotowi radosne wieści. Choć pewnie tamten nie nazwałby ich aż tak dobrymi.
- Wracamy z dodatkowymi pasażerami na "Obrońcę". Na wszelki wypadek po drodze zagłuszaj ich dalszą komunikację jakby chcieli wysłać gdzieś jeszcze jakąś wiadomość. I przekaż też naszym, że pojawimy się z pasażerami w drugim statku i dość... nietypowym możliwym sojusznikiem. Resztę zostawimy tym wyżej i niech oni się bawią w negocjacje. - przekazał mu wynik rozmów z droidem. Nie wątpił, że tamten nie jest zbyt zadowolony.

Offline

 

#71 2016-01-06 15:46:05

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

To dobrze wróży pomyślała. Prośba astromecha też była jej zdaniem rozsądna. Być może zbyt szybko wyciągnęła wnioski, nie zaszkodzi jednak mieć się na baczności. Uśmiechnęła się na myśl miny generała na widok samoświadomego robota, jednak nie było tego widać pod wysoką stójką płaszcza, która robiła jej za maskę.  Widząc że Quinlan kieruje się na nowo do statku poczekała parę sekund chcąc upewnić się że droid niczego nie wywinie i powoli ruszyła za mistrzem na statek.
-owszem, nieźle ci poszło - przyznała. Wszedłszy na statek jeszcze zanim Quinlan udał się do kokpitu zapytała:
-możemy potem porozmawiać? będę tam gdzie zemdlałam - dodała. Chciała porozmawiać na temat niedawnych wydarzeń. Po tych słowach udała się do miejsca gdzie wcześniej zemdlała by poczekać tam na mistrza.

Offline

 

#72 2016-01-06 15:52:46

 Quinlan Ramis

Niezależny

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Przekazawszy wiadomość pilotowi skierował swe kroki do kajuty, zgodnie z prośbą Devii. Po drodze zgarnął pozostawioną laskę i umieścił w niej na powrót miecz świetlny. Nie było już powodu póki co, by trzymać go w takiej gotowości no i pilot dałby im w razie czego znać.
- O czym chciałaś porozmawiać? Coś cię trapi? - spytał gdy wszedł do środka. Oparł się o ścianę i ściągnął okulary-pilotki. Na ich miejsce znów powędrowała biała przepaska zasłaniająca oczy. Wracali do "domu" zatem nie musiał się już maskować.

Offline

 

#73 2016-01-06 16:01:46

 R2D6

Droid

Zarejestrowany: 2015-12-28

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Droid czekał, aż istoty żywe odejdą na kilka metrów, wolał nie ryzykować, że zaraz po tym jak się odwróci ktoś wypali mu bolta w tył. Po kilkunastu sekundach R2D6 wraz ze swoją ''obstawą'' wjechał z powrotem do wnętrza swego statku po chwili kierując się do kokpitu. Minęło kilkanaście minut a na statek wrócili tragarze z platformami repulsorowymi, na których było pełno zniszczonych droidów, których astromech nie mógł zidentyfikować przez odległość, która dzieliła go od tragarzy. Blaszal wydał pilotom rozkazy ponownego nawiązania połączenia z drugim statkiem i uruchomienia silników.
-Możemy lecieć. Pamiętajcie tylko o możliwościach mego promu i postarajcie się nas zbytnio nie wyprzedzać. W razie problemów jesteśmy na łączu-powiedział astromech, gdy tylko udało się nawiązać połączenie. Po kilkunastu sekundach statek zaczął podnosić się z platformy i udał się w ślad za drugim statkiem.
-Powiadomcie mnie przez pokładowe głośniki jeśli tamci zechcą rozmawiać-powiedział do droidów pilotów a sam udał się na sprawdzenie jakież to droidy przynieśli mu jego tragarze...

Offline

 

#74 2016-01-06 16:06:17

 Devia

Niezależny

10751706
Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 2015-12-30

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Rozpinała właśnie i ściągała z siebie płaszcz gdy usłyszała jak Quinlan wchodzi do kajuty. Odgarnęła włosy jednym szybkim ruchem i odwróciła się do niego i wskoczyła na biurko siadając na nim z luźno opadającymi z niego nogami.
-o tym co się stało w bunkrze. Nie rozumiem tego i  nie wiem jak to się stało. Owszem miałam w sobie spory pokład gniewu i frustracji nagromadzony przez te wszystkie lata ale nie aż taki. Aura miejsca na pewno miała z tym coś wspólnego. Ale przyznaję uwolniłam się wreszcie od tego poczucia winy. Za to zastanawia i niepokoi mnie co innego. Miałam wizje w której widziałam jak oboje obalamy imperium i tworzymy nową grupę osób mocowładnych ładna piękna bajka - stwierdziła z sarkazmem - ale to pikuś gorsze jest to że podczas niej jak i później słyszałam głos który podawał się na zmianę za dwóch moich ukochanych facetów którzy nie żyją. I to mnie zarówno zastanawia jak i niepokoi. W tej chwili bardziej ją to zastanawiało jak do tego doszło. Medytacja o której mówił jej Quinlan bardzo pomogła. Nie wiedziała jednak czy aby na pewno zamknęła tą bramę. Miała nadzieję że tak ale nie przekona się dopóki nie sprawdzi. Nie chciała tego robić na "obrońcy".

Offline

 

#75 2016-01-06 16:08:53

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp

Pilot zdecydowanie nie był zachwycony tymi wiadomościami. W zasadzie skomentował to bardzo prosto.
- Was chyba popierdoliło...
Ale przekazał wieści na "Obrońcę Jedi" gdzie również nie przyjęto tych rewelacji zbyt entuzjastycznie, ale wyrażono zgodę. Przy zachowaniu maksymalnych środków ostrożności. Dowództwo obawiało się, że to mogła być pułapka, więc będą uważnie przyglądać się lądującej jednostce. I zalecili poinformować potencjalnego "sojusznika" że jeśli wykonają jakikolwiek wrogi ruch zostaną natychmiast zniszczeni.
Zebrane przez tragarzy R2 droidy stanowiły w większości B1 w różnym stadium rozpadu. Niektóre poszatkowano mieczem świetlnym na kawałki, inne miały tylko rozwalone głowy. Znalazło się kilka B2, ale jak wcześniej, w kawałkach. Kilka protokolantów, dwa astromechy, kilka droidów górniczych. Wszystko co się ruszało zostało pocięte na kawałki.

Offline

 
  • Index
  •  » Mustafar
  •  » [Powierzchnia] Placówka górnicza Klegger Corp
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.085 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.sleepzon.com/marhaba-plaza-hotel-13557709-it sleepzon.com/chongqing-manque-mansion-13818783-it ehotelsreviews.com/studio-meuble-titi-garage-pl https://www.ehotelsreviews.com/hamdaan-hotel-en hydraulik warszawa Biurko z drewna Fenster aus Polen Serwis komputerowy ursus