Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2016-02-26 18:29:04

Ras'juall Khosis

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2015-12-29

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

I znów zaszalał, choć tym razem "lekko" przesadził z brawurą. Zniszczył transportowiec kosztem uszkodzeń własnego okrętu, a główny cel zdołał odskoczyć do przodu.
- Odciąć uszkodzone sektory. Wyrównać kurs i otworzyć ogień do frachtowca, celować w silniki i hipernapęd. - odezwał się głucho. Ta wygrana zbyt wiele go jednak kosztowała i miał zamiar to sobie nadrobić. Rebelianci mogli sobie jeszcze długo poczekać na swój udział z tych wypraw, bowiem potrzeby piratów zawsze były dla Ras'jualla na pierwszym miejscu. Widział, że ma na ogonie drugiego Chargera, ale widział też, że kanonierka zmienia kurs by go wesprzeć. Skoro wyeliminowała z gry drugi eskortowieć to można było uznać że zaczynają być górą mimo wszystko.
- Przygotować Scyka i Peraxa do walki na wszelki wypadek. - nie był może asem, ale gdy potrzeba była wielka zasiadał za sterami myśliwca osobiście. Ale nie sądził, aby do tego miało dojść.

Offline

 

#32 2016-02-26 20:39:21

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

6 min.


Sarhin

Sarhina nie myliło przeczucie co do postępowania imperialnych. To była oczywista pułapka. Mylił się jednak co do zawartości kapsuł ewakuacyjnych. Nie zawierały one bowiem załogi Chargera. W zasadzie na ich pokładzie nie było żywej duszy. A co było? Zapasowe zbiorniki z paliwem, zapas granatów, termodetonatorów i innych materiałów łatwo palnych. Innymi słowy - wszystko to, co mogło zrobić spore kaboom! Ten plan był pomysłem sklonowanego sierżanta. Wypuścili oni kapsuły tak, by znalazły się na torze lotu kanonierki, która chcieli zwabić obietnicą łatwego łupu. A w chwili gdy DP20 będzie mijać kapsuły, strzelcy z pokładu "Błyskawicy" mieli ostrzelać je i doprowadzić do eksplozji.
Niestety plan ten nie mógł zostać w pełni zrealizowany. Sarhin postanowił odpuścić sobie "łatwą zdobycz" i ruszyć na pomoc korwecie CR90, co częściowo pokrzyżowało plany imperialnym szturmowcom. Strzelcy odczekali na jak najlepszy moment do ostrzału kapsuł (Zwiastun Pogromu nie mógł się ot tak zatrzymać a potem skręcić, jego prędkość była zbyt duża) i w chwili, gdy kanonierka znalazła się jak najbliżej dryfujących bomb rozpoczęli ostrzał. Pozbawione osłon kapsuły były łatwym celem i już po chwili obie zamieniły się w potężne kule ognia, które sięgnęły burty "Zwiastunu". Pierwsza eksplozja spowodowała natychmiastowe wydrenowanie tarczy energetycznej, zaś druga uszkodziła kadłub kanonierki. Nie były to poważne zniszczenia, jedno działo turbolaserowe zostało wyłączone z walki (lufy zostały wygięte ale samo stanowisko artyleryjskie pozostało sprawne), dwa kolejne działka doznały lekkich uszkodzeń. Gdyby Sarhin nie zdecydował się na zmianę kursu to skutki eksplozji byłyby dużo bardziej poważne.
Tymczasem ścigany Charger odpalił po raz kolejny swoje silniki i zaczął oddalać się od zmieniającej kurs kanonierki.

Ras'juall

Uszkodzone sektory zostały już automatycznie odcięte, gdy tylko doszło do dekompresji (inaczej liczba zabitych znacząco by wzrosła) zaś z wyrównaniem kursu był pewien problem. Przede wszystkim wszyscy załoganci musieli dojść do siebie po tym zderzeniu. Ludzie Rasa to nie droidy, które nie odczuwają skutków takich wypadków. Załoganci mostka, choć wiedzieli czego się mogą spodziewać, również ucierpieli. Stłuczenia, wybite barki, otarcia na twarzy i przede wszystkim szok i oszołomienie. Nikt nie spodziewał się, że to tak zaboli.
No i do tego wszystkiego należy dołączyć potok na prawdę soczystych przekleństw, kierowanych pod adresem imperium i oraz kapitana, którego brawura naraziła ich wszystkich na uszczerbek na zdrowiu. Nie wspominając już o poległych towarzyszach. Nie liczenie się z opinią i życiem załogi (zwłaszcza na okrętach pirackich) to całkiem niezła podstawa do buntu. Przed tym występowało tylko zwykłe złodziejstwo i oszustwo finansowe. A z powodu arogancji i buty nawet wojskowi dowódcy bywali pozbawiani władzy.
Najbardziej sprawnymi członkami załogi byli za to artylerzyści, którzy siedząc w wygodnych fotelach byli przypięci pasami, wiec aż tak tego nie odczuli. Odpalili więc salwę w kierunku imperialnego transportowca, bardzo szybko doprowadzając jego tarcze do wydrenowania. Drugą salwą zniszczyli jego silniki podświetlne i hipernapęd, wiec im już nie ucieknie.


Imperium

Ścigana przez kanonierkę DP20 "Błyskawica" ponownie zaczęła oddalać się od swojego przeciwnika. Chwilę odprężenia, która nastąpiła podczas realizacji ich podstępu wykorzystali na podreperowanie osłon energetycznych, które zdążyły się zregenerować do komfortowych 80% mocy. Silniki podświetlne ruszyły na pełnych obrotach. Kapitan imperialnej jednostki miał zamiar jeszcze bardziej odciągnąć "Zwiastun Pogromu" od konwoju, dlatego też stanowiska turbolaserów otworzyły ogień w kierunku okrętu Sarhina. Wszystko po to by go sprowokować do chęci wymierzenia im nauczki.

Załoga drugiego Chargera, "Prędkiego" sunęła z pełną mocą w kierunku korwety, która niemrawo sunęła przed siebie, co było spowodowane oszołomieniem załogi. Dystans dzielący ich do CR90 znacząco się zmniejszył, więc dowódca wydał rozkaz wyhamowania pędu, by nie podlatywać zbyt blisko. Nie chciał kusić losu.
Turbolasery c70 wzięły na cel silniki korwety i otworzyły pełen ogień w tym kierunku. Ich działa może nie miały takiej mocy jak te zamontowane na "Wschodzącym Słońcu", jednak miały jedną zaletę - szybkostrzelność. W przypadku piratów każdy niecelny strzał to spora strata i utrata przewagi. Imperialni zaś mogli sobie pozwolić na mniejszy odsetek trafień.


Zwiastun Pogromu po raz pierwszy podczas tej potyczki doznał jakichś zniszczeń. Uszkodzenia byłyby większe, gdyby Sarhin w porę nie wyczul podstępu i nie zmienił kursu. Załoga "Błyskawicy" wykorzystała chwilę osłabienia osłon i ponowiła ostrzał kanonierki. Jej osłony nie zdążyły się właściwie zregenerować i turbolaserowe pociski zaczęły trafiać w pancerz. Póki co wytrzymywał on ostrzał, ale bez osłon długo nie pociągnie.

Ras zbierał właśnie pokłosie swojej błędnej decyzji dotyczącej staranowania imperialnego okrętu. Załoganci widząc, że niezbyt przejmował się on losem ich oraz ofiar zaczęli sarkać i klnąć. Skoro kapitan miał to gdzieś to dlaczego oni powinni go słuchać? Spowodowało to częściowy paraliż okrętu. Jego pozycja się nie zmieniła, co wystawiło ich na ostrzał powracającego Chargera. Ostrzał z korwety spowodował spadek wydajności osłon energetycznych do 70%.

Odległość dzieląca Sarhina od Ras'jualla nie zmieniła się i wciąż wynosiła 4 minuty. Prędki znajdował się w komfortowej odległości od Wschodzącego Słońca (1 min). Z kolei cel ich ataku znajdował się w odległości ok 1 min od CR90 i ok 2 min od c70.

Offline

 

#33 2016-02-27 13:58:45

Sarhin Kovers

Pirat

Zarejestrowany: 2016-02-05

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Sarhin uważnie wpatrywał się w stół taktyczny. Mimo iż Charger teoretycznie był na jego łasce, to były admirał czuł, że coś mu tu nie pasuje. Nie mógł dokładnie określić co, ale coś było na rzeczy. W pierwszej chwili miał pretensje do piratów ze "Wschodzącego Słońca", jednak to dzięki ich kłopotom sam nie wpadł w znacznie większe. Kiedy "Zwiastun" wykonywał zwrot, Kovers zauważył, że kapsuły ratunkowe z Chargera kierują się powoli w stronę jego okrętu. Gdyby tam naprawdę byli Imperialni, to raczej uciekaliby jak najdalej od zagrożenia.
-Pułapka?!-przeleciało przez głowę Sarhinowi. Niebieskie oczy ze zdziwienia się rozszerzyły, a ręka przez moment zadrżała. Dostrzegł, że jest już za późno na unik.
-Złapcie się czegoś. Uwag...-końcówkę ostrzeżenia przerwały dwie eksplozje. Kanonierką wstrząsnęło, rzucając wszystkim co nie było mocno przymocowane. Na szczęście co bardziej szybszy pirat złapał się a to fotela, a wystającej rury. Najlepiej mieli strzelcy, którzy przymocowani do wygodnych fotelów pozbierali się w niezwykłym tempie. Niestety to nie był koniec zmartwień. Domniemana "ofiara" rozpoczęła ostrzał, chcąc "zachęcić" piratów do gonitwy. Ale kanonierzy zapałali żądzą zemsty na Imperium. Oprócz stanowiska numer 6, które najmocniej ucierpiało przez eksplozji, każde działo, które mogło strzelać zaczęło wypluwać z siebie wiązki energii. Turbolasery i działka laserowe-narzędzie zemsty piratów. O to właśnie chodziło Imperium-rozjuszyć i odwieść od ataku na konwój.
Sarhin pod wpływem uderzenia upadł na podłogę. Szybko się pozbierał. Nie licząc paru obtarć nic gorszego mu się nie stało. Błąd. Stracił wiarę w Imperium. Nie spodziewał się, że słudzy Tarkina nawet honor poddania się, przekształcą w broń. Teraz opuściła go nadzieja, iż może Imperium ma honorowe wojsko. Pozostała chęć zemsty, ochłodzona przez doświadczenie.
-Kontynuować lot w stronę Imperialnego Changera ostrzeliwującego korwetę koreliańską. Kanonierzy niech zaprzestaną ostrzału. Postarajcie się zregenerować tarcze energetyczne.
-Tak jest-
w głosie załoganta czuć było zawiedzenie z porzucenia pościgu za powodem ich uszkodzeń.
-Zemstę przełożymy na potem. To znaczy jak zostaniemy tylko my i tamci kłamcy... Zabezpieczcie to uszkodzone stanowisko turbolaserowe. Nie chcę aby wybuchło i poraniło mi ludzi.
-Rozkaz.

Ostatnio edytowany przez Sarhin Kovers (2016-02-27 13:59:31)

Offline

 

#34 2016-02-27 14:31:41

Ras'juall Khosis

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2015-12-29

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Ta brawura kosztowała go jednak za dużo, biorąc pod uwagę dłuższy okres czasu. Jedyną dobrą sprawą na chwilę obecną było unieruchomienie głównego celu. Ale pora była się rozprawić z eskortą, która najwyraźniej również uciekała się do brudnych sztuczek.
- Wysłać ekipy do pomocy rannym. Zmniejszyć prędkość, obrót o 180 stopni. Przekierować zasilanie z baterii 350-ek do głównych tarcz, wstrzymać ogień do chwili gdy będzie na to czysta okazja. Kurs na ścigającego nas Chargera. Ogień tylko z działek laserowych przeciw myśliwcom. - tym razem wykorzystywał to, co sam spowodował. Zwalniający okręt wskutek doznanych uszkodzeń, niemrawo wykręcający ku nowemu zagrożeniu. Rozkazy pomocy swoim też wydał, choć podejrzewał że to może być trochę za późno dla niektórych. Pozbawiał się też chwilowo baterii 350-ek, ale uznawał że lepiej będzie tak dla okrętu, poza tym ciągle miał jeszcze obie sprawne 450-ki. A to było aż nadto wystarczające chwilowo. Miał też zamiar samemu wsiąść do myśliwca, jeśli oba Vulture zostaną zestrzelone. Ale na szczęście wiedział gdzie je można dostać za niewielkie kredyty wraz z uzbrojeniem.

Ostatnio edytowany przez Ras'juall Khosis (2016-02-27 14:43:45)

Offline

 

#35 2016-02-27 17:41:33

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

7 min.


Sarhin

Ocena moralna tego czynu zależy od punktu widzenia. Dla Sarhina był to niehonorowy i zdradziecki akt, dla imperialnych sposób na obronę swojego życia i spełnienie obowiązku. Kovers traktował Imperium jako złą dyktaturę, podczas gdy załoganci "Błyskawicy" wypełniali tylko swoje obowiązki wobec legalnie ustanowionego państwa (akt proklamacji Imperium był de facto legalny. Potwierdziły go światy związkowe Republiki w Senacie. Potem co prawda część niezadowolonych planet odeszła, ale pozostałe wciąż tworzyły w pełni legalny rząd). Z punktu widzenia imperialnego dowódcy, to Sarhin i Ras'juall byli tymi "złymi", którzy napadają na konwój, okradają państwo, mordują niewinnych żołnierzy (poborowi wstąpili do armii z dobrymi intencjami. Chcieli chronić swoje domy przed najeźdźcami takimi jak choćby Kovers). Tak więc Sarhin uważał, że robi coś dobrego i szlachetnego, zaś imperialni uważali go za podłego zdrajcę, którego trzeba pojmać i osądzić.
Wracając do rzeczywistości, ataki powodowane wściekłością zwykle cechują się dużą dawka agresji za to mniejszą celnością. Strzelcy chcąc za wszelką cenę odpłacić się imperialnym nie czekali aż komputer celowniczy w pełni namierzy przeciwnika, tylko jak najszybciej atakowali. A może akurat trafią. Niestety ich celność nieznacznie spadła w tym czasie i mniej laserowych pocisków trafiła w cel. Za to imperialni artylerzyści strzelali powoli i metodycznie, z zimną kalkulacją. W ten sposób udało im się uszkodzić dalszą część pancerza i kolejne działko. Korzystali póki osłony kanonierki nie były aktywne.
"Zwiastun Pogromu" w końcu oddalił się na w miarę bezpieczną odległość i osłony zdążyły osłonić cały okręt. Póki co posiadały tylko 10% mocy, ale regenerowały się co raz szybciej w miarę oddalania się od imperialnego Chargera.

Ras'juall

Przekierowanie mocy z mniejszych turbolaserów do osłon nie spowodowało pełnego zatrzymania spadku ich mocy. Powód był prosty, zainstalowany na CR90 model generatora osłon miał określony pobór mocy, którą następnie wykorzystywano do tworzenia tarczy. Przekierowanie dodatkowej energii do generatora nie sprawi, że nagle staną się one turbowydajne i niezniszczalne (gdyby to było możliwe to zwykłe transportowce z nadwyżką mocy byłyby nie do pokonania). Moc osłon wciąż spadała ale nie tak szybko jak przedtem.
Załoganci wciąż sarkając pod nosem spełnili rozkaz kapitana i zaczęli obracać korwetę w kierunku imperialnego Chargera, który bez wytchnienia pruł w korwetę ze swoich czterech podwójnych turbolaserowych działek nie pozwalając osłonom nawet na chwilę wytchnienia, by mogły się zregenerować. Po upływie około pół minuty pierwsze stanowisko artyleryjskie 450-tki miało czyste pole do ostrzału, wiec zaczęło pluć w kierunku imperialnego okrętu. Niestety pod względem szybkostrzelności nie mogły równać się z turbolaserami Chargera.
W końcu "Wschodzące Słońce" obróciło się i stanęło dziób w dziób z imperialnym okrętem i zaczęła się brutalna wymiana ognia między dwiema jednostkami.
Co zaś się tyczyło vulture, to zostały one bardzo szybko zniszczone przez myśliwce TIE, jako że nie miały czym się bronić przed atakami ich działek. Imperialne myśliwce również ucierpiały, dwa zostały zniszczone przez buzz droidy a dwa kolejne zestrzelone przez działka laserowe korwety. W tym czasie zdążyły jednak dorzucić swoją "cegiełkę" do osłabienia tarcz energetycznych CR90.

Imperium

Załoga "Błyskawicy" przez kilka chwil cieszyła się z udanego podstępu i uszkodzenia kanonierki. Pokładowi strzelcy nie ustawali też w ostrzeliwaniu oddalającego się okrętu. Piloci ustawili Chargera bokiem, tak by trzy stanowiska turbolaserowe (dwa boczne umieszczone w centralnej części i jedno tylne, mieszczące się za anteną komunikacyjna) mogły prowadzić ciągły ogień, korzystając z osłabienia osłon przeciwnika. Niestety wkrótce DP20 zaczęło się oddalać, choć wcześniej kanonierzy zdążyli całkiem nieźle dać w kość osłonom "Błyskawicy". Dowódca okrętu wydał rozkaz by podążać śladem oddalającego się okrętu pirackiego. Nie miał zamiaru łatwo odpuścić, choć wiedział że nie dogonią oni kanonierki. Za to być może uda im się pomóc drugiemu Chargerowi.

Załoga "Prędkiego" byłą postawiona w stan najwyższej gotowości. Kapitan był obecny na mostku i obserwował poczynania piratów przez iluminator oraz ekran taktyczny.
- Przekierować dodatkową energię do osłon dziobowych. Jeśli będzie trzeba wykorzystajcie część mocy silników
Póki co ich nie potrzebowali. Wyglądało na to, ze ten piracki kapitan chciał stoczyć pojedynek "dziób w dziób" zupełnie jak krążowniki. Cóż, dostanie to co chciał.
- Niech wszystkie działka celują w korwetę. Laserowe również
Działko laserowe nie miało zbyt wielkiej mocy, ale za to nadrabiało szybkostrzelnością a w tej chwili liczyła się każda sekunda. Kto pierwszy doprowadzi do zaniku osłon przeciwnika wygra.
- Sir! Proszę spojrzeć na część dziobową korwety. Jest uszkodzona!
- Chłopaki, mamy chyba szczęśliwy dzień. Przekażcie wszystkim artylerzystom, niech celują w część dziobową!

Imperialny kapitan cieszył się z takiego obrotu spraw. Jeśli osłona CR90 padnie to wystarczą dwa-trzy celne trafienia i walka wygrana.


Okręt Sarhina podczas zawracania oberwał jeszcze kilka razy w pancerz, który uległ dalszemu uszkodzeniu, oraz w kolejne działko, tym razem laserowe. W końcu jednak odległość "Zwiastuna" od "Błyskawicy" wzrosła na tyle, że osłony zdążyły się zregenerować. Imperialny Charger ruszył w pogoń, jednak odległość między okrętami wynosiła już w tej chwili 2 min i wciąż rosła.

Decyzja dotycząca przekierowania dodatkowej energii do generatorów osłon dała nieco więcej czasu załodze "Wschodzącego Słońca". Ich moc spadła do 45% i dalej systematycznie słabły, jednak z mniejszą prędkością. Jednakże wstrzymanie ognia do czasu uzyskania czystego pola może piratów Rasa drogo kosztować. W czasie wykonywania manewru tylko jedno działko mogło prowadzić ostrzał a to było stanowczo za mało by móc zagrozić imperialnej jednostce. Ponadto 450-tki nie były zbyt szybkostrzelne (tylko 2 strzały na minutę) i w czasie przerwy w ostrzale osłony Chargera zdążyły się nieco zregenerować. Dopiero po zakończeniu manewru zawracania druga 450-tka mogła przyłączyć się do ostrzału.
W konsekwencji tego osłony Chargera wciąż posiadały solidne 80% mocy zaś "Wschodzące Słońce" tylko 45%. Ponadto Imperium skoncentrowało ostrzał całej swojej artylerii na części dziobowej korwety i jeśli osłony padną to wystarczą dwa celne trafienia a "Wschodzące Słońce" przestanie istnieć.

"Prędki" dysponował czterema podwójnymi działami turbolaserowymi o mocy 225. Ich szybkostrzelność wynosiła 5 pocisków na minutę. Połączony ogień z czterech dział dawał w sumie 20 pocisków. Działka Rasa mogły wystrzelić tylko 2 razy na minutę a przy dwóch działach daje to wynik 4 (ich moc była co prawda dwu-trzykrotnie większa, co daje mniej więcej wynik podobny do 12 pocisków wystrzelonych ze słabszych turbolaserów).
Osłony Chargera były nieco słabsze od tych zainstalowanych na "Wschodzącym Słońcu" (odpowiednio 233 i 270), jednak Imperialny okręt odniósł mniejsze obrażenia w trakcie tej walki zaś korweta Rasa w trakcie wykonywania manewru zawracania nie mogła strzelać ze wszystkich działek. W chwili obecnej przewaga niestety znajdowała się po stronie Imperialnego Chargera, który miał więcej szybkostrzelnych działek i mniej sfatygowane w bitwie osłony. Ponadto pancerz "Prędkiego" był w pełni integralny, zaś korweta Rasa miała uszkodzoną część dziobową i naruszoną integralność mostka (o czym wspominałem dwa posty temu).
W tej chwili przy zachowaniu obecnej konfiguracji i ustawienia okrętów "Wschodzące Słońce" było na straconej pozycji.

Offline

 

#36 2016-02-28 16:19:16

Ras'juall Khosis

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2015-12-29

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

- Zwrot w prawo 30 stopni, dziób w dół kąt 30 stopni, dwie trzecie naprzód. Osłony przekierować na dziób.  Obie baterie ogień ciągły. - odezwał się z kolejnymi rozkazami. W ten sposób osłaniał uszkodzoną dolną część "młota", a zarazem dawał lepsze pole do ostrzału na górnych baterii. To też dawało mu więcej czasu na walkę, więcej czasu dotarcie wsparcia w postaci kanonierki. Ras'juall musiał improwizować, bowiem plan A staruszka stał się w pewnym momencie nierealny, podobnie jak plan B. Na drugi raz to on sam zaplanuje całą akcję, gdy dojdzie do ataku na podobny konwój. Ale do tego czasu będzie musiał naprawić korwetę. O ile oczywiście wcześniej nie dojdzie do buntu załogi, a wtedy zapewne straci dowodzenie i będzie musiał szukać innego okrętu i załogi.

Offline

 

#37 2016-02-28 17:03:07

Sarhin Kovers

Pirat

Zarejestrowany: 2016-02-05

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Kanonierka Sarhina umknęła jak na razie imperialnemu Chargerowi. Na szczęście silniki nie zostały uszkodzone i mogły wydobyć z siebie całą moc, rozpędzając DP 20 do naprawdę wysokiej prędkości. "Błyskawica" została z tyłu, ponieważ jej napęd nie pozwalał jej osiągać takich prędkości. Możliwe, że częściowo pościg utrudniły też skutki trafień w środkowy silnik na samym początku potyczki.
-Tarcze zregenerowały się do 10 procent.
-Kontynuować regenerację. Mamy chwilę spokoju.

"Zwiastun Pogromu" wykorzystywał moment, aby "złapać oddech". Co prawda został uszkodzony, ale to i tak nic w porównaniu z korwetą koreliańską drugiego pirata. W tym momencie był prawdziwy paradoks-z jednej strony im więcej czasu spokoju, tym więcej mocy osłon się zregeneruje, z drugiej im więcej ociągania, tym większa szansa, że "Wschodzące Słońce" nie dotrwa i nie będzie już kogo ratować.
Sarhin nie mógł jednak nic innego zrobić i dlatego "Zwiastun" leciał dalej w stronę Imperialnego Chargera, aby ratować Rasa.

Offline

 

#38 2016-02-29 01:04:24

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

8 min.


Sarhin

Regeneracja osłon postępowała. W ciągu każdej minuty mógł on zregenerować do 40% ich nominalnej mocy, więc gdy dotrze w końcu do korwety Rasa to będzie już dysponował w pełni sprawnymi tarczami energetycznymi.
"Błyskawica" wciąż podążała za DP20, jednak wyraźnie słabsze silniki nie pozwalały imperialnej jednostce na dogonienie piratów.

Ras'juall

Piraci zajmujący się pilotowaniem korwety spełnili rozkaz kapitana, mając po cichu nadzieję, że wie co on robi. Pierwszy oficer nerwowo zaciskał pieści. On by wiał gdzie pieprz rośnie a nie pojedynkował się z tym Chargerem. Ale to już decyzja Rasa... póki co.
"Wschodzące Słońce" ruszyło powoli przed siebie pod kątem 30 stopni, kierując się nieznacznie w prawo. W ten sposób najbardziej wrażliwa część okrętu została zabezpieczona przed ogniem ze strony imperialnego okrętu. Minusem tego rozwiązania było to, że w tej chwili tylko dwa turbolasery mogły prowadzić ciągły ogień przeciwko "Prędkiemu".

Imperium

"Błyskawica" pędziła tak szybko jak tylko mogła, jednak nie była w stanie dogonić uciekającej kanonierki. Dowódca imperialnego Chargera połączył się z pokładem "Prędkiego" by przedstawić raport i zaplanować kolejne posunięcia.
Tymczasem dowódca "Prędkiego" obserwował poczynania CR90.
- Sir, przeciwnik zmienia kurs. 30 Stopni w dół przy trzydziesto stopniowym odchyleniu w lewo.
- Osłaniają mostek... zmiana kursu. Wyliczyć optymalne nachylenie tak by wszystkie cztery turbolasery miały czyste pole do strzału. Utrzymywać optymalną odległość od pirackiej jednostki. Pełna moc silników manewrowych.
- Tak jest!
- Przeskanować korwetę. Znajdźcie mi słabe punkty w ich osłonie.
- Kapitanie! Wygląda na to, że przekierowują oni moc do przednich osłon.

Kapitan "Prędkiego" namyślił się. Było to rozsądne założenie. W tej chwili dziób okrętu był jego najsłabszym punktem. I mogli to wykorzystać na swoją korzyść.
- Zmiana celu. Niech turbolasery skupią się na części rufowej.
Strzelcy zgodnie z rozkazem zmienili swój cel. Przestali atakować wzmocniony i osłonięty dziób okrętu a skoncentrowali się na słabiej chronionej rufie korwety.


Sarhin wciąż zmniejszał dystans do "Wschodzącego Słońca". Jednak Ras mu tego nie ułatwiał, gdyż kierował się on w stronę "Prędkiego" (wcześniej Ras wykonał zwrot o 180 stopni, stając dziób w dziób z Chargerem). Tymczasem imperialny Charger zmienił swoje nachylenie, tak by utrzymywać 100% możliwość ostrzału. Odległość między okrętami zmalała do 1/3 i z tej odległości celność obu okrętów wynosiła w praktyce 100%.
Wzmocnienie osłon części dziobowej "Wschodzącego Słońca" doprowadziło do osłabienia tarcz w pozostałej części okrętu, co wykorzystał "Prędki" nasilając ostrzał części rufowej CR90. Posuniecie Rasa było rozsądne, jednak spóźnione. Powinien to zrobić wcześniej, gdy obie korwety znajdowały się na mniej więcej tym samym poziomie, co odsłaniało uszkodzoną dolną część "młota". Nachylenie pod kątem 30 stopni zakryło te newralgiczne części okrętu przed wrogim ostrzałem, wiec wzmocnienie osłon części dziobowej było w tej chwili zbędne. Za to odsłoniła się rufa okrętu wraz z silnikami a ona nie była tak dobrze chroniona (w skutek przekierowania mocy), co narażało ją na ostrzał ze strony Imperium. Co też wykorzystał "Prędki". 
Osłony "Wschodzącego Słońca" spadły do krytycznych 10% podczas gdy Charger dysponował wciąż komfortowymi 45% mocy.
Podobnie jak wcześniej był to pojedynek 4 turbolasery przeciwko dwóm. Ras dysponował tylko mniej więcej połową swojej zdolności ofensywnej podczas gdy "Prędki" atakował z pełną skutecznością.

Offline

 

#39 2016-02-29 16:42:38

Ras'juall Khosis

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2015-12-29

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Ras'juall czekał tylko aż imperialni wstrzymają ogień, by zmienić swoje priorytety w celowaniu.
- Cała naprzód, obrót o 150 stopni na kurs oddalający od Chargera, w kierunku transportowca. Osłony z dziobu przekierować na osłonę silników. Pochylenie do 40 stopni, w zwrocie przejdziemy poniżej przeciwnika i jego ostrzału. A sami będziemy mieli dobry ostrzał na parę pożegnalnych salw. - rzucił kilka szybkim komend reagując na zmiany które poczynili imperialni. Uznał że dość już zrobił by wspomóc starca i pora było usunąć się z pierwszej linii na rzecz kanonierki.

Offline

 

#40 2016-02-29 18:34:03

Sarhin Kovers

Pirat

Zarejestrowany: 2016-02-05

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Tarcze cały czas się regenerowały. Osiągnęły już minimalny, a także przyzwoity poziom, a za niedługo dobiją do maksymalnej mocy. To była praktycznie jedyna dobra informacja. Czas mijał a oni nadal gryźli się z eskortą, która co gorsza zaczęła zdobywać przewagę. Sarhin chciał pomóc już teraz ostrzałem turbolaserów, ale jak to zrobić, skoro ich sojusznicza korweta zasłoniła im cel.
-Nadajcie komunikat do "Wschodzącego Słońca". Niech się wycofają i jak najszybciej przystąpią do abordażu transportowca. Nie mamy za wiele czasu.
Łącznościowiec zajął się swoją robotą. Jak na razie to inni załoganci nie mieli za dużo pracy. Kanonierzy oczekiwali na rozkaz o otwarciu ognia, obsługa mostka także nie działała pod ogromnym napięciem, a technicy na szczęście nie musieli łatać dwumetrowych dziur w kadłubie.
-Rakiety są gotowe?
-Oczywiście sir.
-Bardzo dobrze. Czekamy na czyste pole do strzału. Musimy chronić korwetę.

Offline

 

#41 2016-02-29 20:33:22

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

9 min.


Ras'juall

Przerwa w ostrzale nie była zbyt długa, ledwo kilka sekund, wiec nie warto było czekać na to niewielkie okienko, które w sumie nic nie dawało.
- Osłony na 8%
Krzyknął pirat obsługujący systemy odpowiedzialne za kierowanie tarczami energetycznymi, które miały chronić okręt przed wrogim ostrzałem.
Tymczasem pierwszy oficer zaciskał nerwowo pięści a jego spojrzenie jasno mówiło, że za chwile  przypieprzy Rasowi w łeb i odbierze mu dowodzenie, jeśli dalej będzie upierać się przy tym debilnym pomyśle, by walczyć z Chargerem. Byli na straconej pozycji w tej chwili. Na szczęście nadszedł rozkaz.
- Cała naprzód!
Krzyknął pilot i dał pełną moc do silników, jednocześnie wykonując odpowiedni manewr zmiany trajektorii lotu. Wciąż jednak znajdowali się w zasiegu turbolaserów okrętu Imperium. Alarmy wyły ostrzegając o krytycznym poziomie tarcz.
- 4%... 3!... 2!... 1!...
Alarm zawył i wtedy zaczęli odczuwać trafienia, gdy laserowe pociski zaczęły uderzać. Wykonywali ostry zwrot ale nie mogli oddalić się na wystarczającą odległość od Chargera.  W końcu weszli na kurs przechwytujący wobec transportowca.
Stanowiska artyleryjskie z "Wschodzącego Słońca" wystrzelili kilkanaście pocisków w stronę Chargera, ale przy pełnej prędkości nie mogli dobrze wycelować i chybili kilka razy. Plusem było to, że imperialni też nie mogli precyzyjnie trafić.
W pewnym momencie rozległ się kolejny alarm.
- Uszkodzony turbolaser. Trafienie w silniki!

Sarhin

Kanonierka Sarhina pruła z pełna prędkością i jej załoga mogła tylko obserwować jak korweta ich sojusznika traci tarcze energetyczne i pociski z dział turbolaserowych imperialnego okrętu zaczęły wgryzać się w pancerz "Wschodzącego Słońca". Komunikat został oczywiście wysłany, jednak czy Ras posłucha prośby Sarhina? Oto jest pytanie.
Wszyscy artylerzyści siedzieli w swoich stanowiskach i oczekiwali na rozkaz do ostrzału. Wszystkich świerzbiły palce. Chcieli się zemścić za ten niedawny zdradziecki atak i teraz obecne straty ich sojusznika. musieli jednak jeszcze trochę poczekać.

Imperium

- Sir, korweta próbuje uciec!
- Kontynuować ostrzał.

Kapitan obserwował poczynania piratów na ekranie taktycznym. W tej chwili CR90 wciąż znajdowało się przed nimi. Pozycja Chargera była optymalna do prowadzenia ciągłego ostrzału z czterech turbolaserów, co też wykorzystywali aż do całkowitego rozwalenia tarcz energetycznych przeciwnika. Wtedy to "Wschodzące Słońce" ich wyprzedziło i w tej chwili tylko dwa turbolasery mogły prowadzić skuteczny ostrzał.
- Skupić się na turbolaserach przeciwnika!
Imperialni strzelcy ponownie obrali nowy cel i zasypali wroga deszczem laserowych pocisków. Szybko poruszająca się korweta była trudna do trafienia i wiele razy spudłowali, czasem trafili w kadłub, czasem w moduł napędowy korwety.
- Sir! Przeciwnik zmienia kurs!
- Obliczcie gdzie się kieruje.
- Prawdopodobnie zmierza w kierunku transportowca.
- Cholera. Wyślijcie im ostrzeżenie. Niech przygotują działka laserowe. Zmiana kursu, pełen ciąg silników. Wyślijcie "Błyskawicy" koordynaty PZ.

Imperialny dowódca postanowił w końcu połączyć się z drugim Chargerem. Wspólnie mogli stawić czoło nawet kanonierce DP20 i to ona teraz stanowiła główne zagrożenie.
Załoga "Prędkiego", mimo sporego zdenerwowania i stresu wypełniła rozkaz kapitana i skierowała okręt ponownie na kurs skierowany na imperialny transportowiec.


Manewr zawracania w wykonany przez "Wschodzące Słońce" przebiegał w pobliżu imperialnego Chargera, w odległości mniej więcej 1 min. lotu, co wciąż stanowiło optymalną odległość do prowadzenia skutecznego ostrzału. Tarcze energetyczne korwety padły już bardzo szybko, 10% to krytyczna wartość, bliska załamaniu i w końcu tak też się stało.
W momencie wyminięcia "Prędkiego" korweta Rasa uzyskała chwilowe wytchnienie od poważniejszego ostrzału ze strony Imperium. Jednakże dwa działka turbolaserowe wciąż mogły prowadzić w miarę skuteczny ostrzał, co uniemożliwiało regenerację osłon. Każde trafienie w dowolna część kadłuba doprowadzała do kolejnego zerowania stanu osłon, a pozostałe laserowe pociski rozwalały poszycie okrętu.
Podejście poniżej pozycji Chargera było dobrym posunięciem, gdyż w tej chwili "Prędki" mógł strzelać dwoma działami, zaś Ras bronić się dwoma. Imperialna jednostka mogła szybciej wyrównać kurs i ruszyć w pogoń za piratami, nie ustając w ostrzeliwaniu ich. Doprowadziło to do uszkodzenia jednego stanowiska turbolaserowego i uszkodzenia silników. Nie były to poważne zniszczenia, prędkość maksymalna silników podświetlnych spadła do 50 MGLT zaś jedno z działek jako tako działało i mogło strzelać, ale ryzyko awarii wynosiło już 50%.
Jedynym plusem tej sytuacji było skrócenie dystansu między kanonierką Sarhina a imperialnym Chargerem do 2 min.
Tymczasem nieco zapomniana przez wrogów "Błyskawica" zmieniła kurs i odbiła w swoje lewo, kierując się w podany przez dowódcę Punkt Zborny, który znajdował się w optymalnej odległości dla obu jednostek, czyli ok 1,5 min lotu na pełnych obrotach, nieco ponad obecną pozycją imperialnego transportowca.
Poziom tarcz "Zwiastunu Pogromu" wynosił w tej chwili 100%, "Błyskawicy" 100%, "Prędkiego" 30%, "Wschodzącego Słońca" 0% a imperialnego transportowca 0%. Pozostały mu jednak sprawne działka laserowe, które nie były zbyt skuteczne w walce z większymi okrętami, ale zawsze to była jakaś forma obrony i imperialni strzelcy zaczęli ostrzeliwać zbliżającą się korwetę CR90.


Mapka aktualnej sytuacji (nie jest to idealna skala tylko rysunek techniczny) - Mapka

Offline

 

#42 2016-03-01 04:54:04

Ras'juall Khosis

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2015-12-29

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Spoiler:

Trochę późno ta mapka, jakby były dawane, nawet w takim poziomie, od początku to lepsze by było ogarnianie całej bitwy :).

Offline

 

#43 2016-03-01 17:01:43

Ras'juall Khosis

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2015-12-29

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Odebrał wiadomość z kanonierki, która nadciągała już z odsieczą. Było to trochę za późno jak na chwilę obecną, ale ciągle mieli szansę na zdobycz.
- Skorygować kurs o pięć stopni w lewo, odsłońmy tego chargera dla kanonierki. Prześlijcie wiadomość na ten frachtowiec że ma się poddać i wstrzymać ogień. Inaczej nie okażemy litości dla nikogo. - znów zakomenderował choć wiedział, czuł jak obrywa ich korweta. Musiał coś zrobić, a nie tylko siedzieć na stanowisku.
- Niech Jax ładuje się do Scyka z ładunkiem jonowych pocisków, będę go osłaniał w myśliwcu. - odezwał się do pierwszego, przekazując mu dowództwo. - Zajmij ten frachtowiec, a potem od razu skacz do punktu ewakuacyjnego. Ten ładunek jest nasz i mam nadzieję, że informacje były dobre odnośnie jego wartości.
Ryzykował trochę oddając dowództwo, ale też chciał dać dodatkową osłonę swojej korwecie eliminując z walki ścigającego ich Chargera, a przynajmniej odciągając jego uwagę.
Planował zaatakować wprost od dołu ścigający okręt, tak by zarówno on jak i Scyk mieli w miarę bezpieczny dolot do odpalenia pocisków jonowych. A myśliwcami nie musiał się już martwić, skoro ich nie było.

Ostatnio edytowany przez Ras'juall Khosis (2016-03-01 17:51:53)

Offline

 

#44 2016-03-01 18:42:02

Sarhin Kovers

Pirat

Zarejestrowany: 2016-02-05

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

Kanonierka zdążyła, aby w porę wpaść na "imprezę" na której "tańczyły" już właśnie "Prędki" i "Wschodzące Słońce". Niestety podczas wymiany "uprzejmości" CR 90 mocno ucierpiała. Na plus można zaliczyć to, że mocno osłabiła tarcze imperialnego Chargera. I wreszcie się odsunęła.
-Kanonierzy. Ognia!
Pierwsza salwa pomknęła w stronę "Prędkiego", a za nią następna, i następna. Ten rodzaj złości, który zaślepia, nieco przygasł w załogantach "Pogromu", za to nadal pozostała ta chęć zemsty, jaka wyzwala z każdego chęć zwycięstwa. Metodycznie czekali, aż komputer celowniczy namierzy przeciwnika i pomoże w jego ostrzale. Wyciągnęli błędy z poprzedniej wymiany ognia parę minut temu.
Imperialny Charger miał pecha, ponieważ aktualnie umykał piratom mniej więcej prostopadle do ich toru lotu. Przez to wystawiał się na ostrzał, ponieważ jego powierzchnia boczna była duża.
-Włączyć osłony dziobowe, ale 10-15 procent mocy dać na tarcze burtowe. Nie wiadomo co może imperialcom strzelić do głowy. Manewrować tak, aby cały czas mieć tego Chargera w polu rażenia wszystkich dział (oczywiście oprócz tych uszkodzonych). Musimy się do niego zbliżyć i odpalić rakietę jeśli będzie trzeba. Nie możemy dopuścić, aby oba Chargera się ze sobą złączyły.

Offline

 

#45 2016-03-03 20:13:25

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Przestrzeń Kosmiczna] System Leria Kerlsil

10 min.


Ras'juall

"Wschodzące Słońce" wciąż obrywało od pocisków wystrzeliwanych przez Imperialnego Chargera. W tej chwili znajdowali się na raczej kiepskiej pozycji jeśli chodzi o dalszą walkę, ale na szczęście zjawiła się w końcu kanonierka Sarhina.
Zmiana kursu ulżyła mocno podenerwowanym już piratom, którzy co raz wyraźniej zaczynali wątpić w zdrowy rozsądek ich kapitana.
- Czy to rozsądne?
Mruknął pierwszy oficer Rasa, zerkając z niepokojem na ekrany ukazujące obecny status ich korwety. Nie było wesoło, ale na razie się trzymali. Na razie.
- Myśliwiec przeciwko korwecie? To samobójstwo.
Chociaż tego dnia Ras mocno wkurzył go swoimi decyzjami to jednak ze względu na stare czasu postanowił go ostrzec. Korwety był zaprojektowane do zwalczania małych celów, takich jak myśliwce czy frachtowce. Ich systemy celownicze doskonale sobie radziły w zwalczaniu takiego zagrożenia. Atak Rasa i Jaxa na Scyka mógł się źle dla nich skończyć, podobnie jak atak imperialnych TIE na ich CR90 (a TIE były szybsze i zwrotniejsze niż Scyk i Porax).
Tymczasem łącznościowcy wysłali wiadomość do imperialnego transportowca i po niecałej minucie otrzymali odpowiedź. Niezbyt grzeczną.
- Kapitanie, imperialni odpowiedzieli. Kazali nam pieprzyć się z huttami bo oni się nie poddadzą.

Sarhin

Kanonierzy z pokładu "Zwiastunu Pogromu" w końcu mogli przyłączyć się do walki. Skierowali oni swe celowniki na imperialnego Chargera, wycelowali i odpalili salwy z pięciu dział turbolaserowych (szóste działko wciąż uszkodzone), zasypując wroga deszczem laserowych pocisków. Co prawda odległość pomiędzy dwoma okrętami nie pozwalała na w pełni skuteczny ostrzał, ale i tak trafiali dosyć często.
Pozostali członkowie załogi nie mieli czego raportować, wszyscy skupiali się więc na ataku na "Prędkiego".

Imperium

- Sir! CR90 umyka w stronę DP20, które otworzyło w naszą stronę ogień.
- Zbyt szybko wrócili cholera. Zmiana kursu, odbijamy w prawo. Stanowiska artyleryjskie niech nadal ostrzeliwują CR90 póki mogą. Manewrować tak, by transportowiec nas skrywał.

Kapitan "Prędkiego" znalazł się w tej chwili w ciężkiej sytuacji. Kanonierka była lepiej uzbrojona od ich Chargera, w dodatku niemal w pełni sprawna, zaś siła ich osłon wynosiła 100%. W obliczu walki z takim przeciwnikiem przegraliby z kretesem. Dlatego podjął trudną, ale logiczną decyzje - uciekali, by się przegrupować. Poza tym znacząco ryzykował próbując ukryć się za uszkodzonym transportem. Zakładał jednak, że piratom zależy na ładunku, który przewoził, więc nie zaryzykują jego zniszczenia. To było ryzyko, ale mogło się opłacić.
Tymczasem turbolaserowe pocisku "Zwiastunu" targały ich osłonami aż w końcu opadły one całkowicie i kadłub Chargera oberwał kilka razy. Rozległy się alarmy, co wywołało niewielki popłoch na pokładzie okrętu.
- Wszyscy spokój! Jesteście żołnierzami Imperium! Jesteśmy ponad to! Odciąć zagrożone rejony, ewakuować ludzi. Skupcie się! Przetrwamy to i zemścimy się jeszcze na tych piratach!


Oddalające się "Wschodzące Słońce" oberwało jeszcze kilka razy w górną część pancerza, na szczęście obyło się bez znaczących zniszczeń. Jednak wytrzymałość warstwy ochronnej w tej części wynosiło 40-50%. Nie była to tragiczna wartość, ale warto przy następnej wizycie w stoczni wymienić go lub zregenerować. Jednak to będzie kosztować.
Ostrzał CR90 z pokładu "Prędkiego" nie wyrządzał już większych szkód, jednak uniemożliwiał on regenerację osłon. dopiero w następnej kolejce będzie to możliwe, w tempie ok 30% na kolejkę. Sam system generatorów tarcz w czasie walki został już mocno obciążony i przy najbliższej okazji trzeba będzie wykonać jego przegląd, by wymienić przepalone kable, bezpieczniki i przekaźniki. Nie będzie to duży koszt, a znacząco zminimalizuje ryzyko awarii całego systemu (wszelkie ingerencje w działaniu systemów osłon takie jak przekierowanie mocy czy wzmacnianie jej dodatkową energią znacząco nadwyręża wszystkie obwody).
Korweta Rasa znalazła się już mniej więcej w okolicy imperialnego transportowca. Przelatywała pod nim w odległości ok 0,5 min. By dokonać abordażu załoga będzie musiała skorygować kurs i przystąpić do procedury dokowania, co zajmie całą turę.

Kanonierka Sarhiona znalazła się w komfortowej strefie ostrzału i ok 50-60% wszystkich pocisków trafiało w cel, doprowadzając do całkowitego załamania się osłon energetycznych "Prędkiego". Kilka pocisków wbiło się w jego pancerz, znacząco go uszkadzając i osłabiając. Oberwało również dolne działo turbolaserowe, które zostało ciężko uszkodzone.
W tej chwili DP20 znalazło się bardzo blisko "Wschodzącego Słońca", niecała 1 min. lotu na pełnej mocy silników.
Tymczasem uszkodzony "Prędki" odbił mocno w prawo, zmieniając kurs, starając się uniknąć starcia z kanonierką Sarhina. Znalazł się on teraz na wysokości uszkodzonego transportowca, co znacząco utrudniało dalszy ostrzał z pokładu DP20. Każda korekta kursu ze strony kanonierki pociągała za sobą korektę kursu ze strony Chargera. Prowadząc dalszy ostrzał ryzykowali trafieniem w nieruchomy i względnie bezbronny transportowiec, który nawiasem mówiąc wciąż nie odpuszczał i pruł w kierunku CR90 ze swojego działka laserowego.
Drugi Charger, Błyskawica, ponownie wykonał drobną korektę kursu by jak najszybciej połączyć się z "Prędkim" co zajmie im jeszcze 1 min.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.worldhotels-in.com/ https://www.szkodniki-drewna.edu.pl/ Biurko z drewna liczniki na wodę wrocław