Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.
Dzieciak
Imię: nieznane
Nazwisko: Nieznane
Wiek: wygląda na 17-18 lat
Rasa: dug
Wzrost: 105cm
Waga: 22 kg
Kolor oczu: niebieskie
Kolor skóry: „morska zieleń”
Profesja: ćpun-menel
Wykształcenie: brak
Hobby: roznoszenie chorób wenerycznych
Tutaj nie dopisze nic więcej. Dokumentów nie ma. Bezdomny, włóczący się z gangami szczeniak który nie wiadomo skąd się wziął i teraz mało kto o nim wie. Najwięcej chyba policja, bo u nich czasem gościł, raz sam, raz z kolegami.
Tak wiec tam należy zasięgnąć danych na temat osobnika, i kiedyś ktoś piszący prace licencjacką o Couruscańskim elemencie zasięgał wiedzy i była to jedyna osoba która zainteresowała się chłopakiem.
Dug około 17 lat, o nieznanej przeszłości. Najprawdopodobniej, ale są to tylko przypuszczenia, pochodzi z patologicznej rodziny emigrantów z Malastare, którzy prawdopodobnie już nie żyją, zostali zabici lub zapili się na śmierć tudzież pozdychali z głodu jak odcięto im zasiłek.
Ktoś taki nie może mieć bujnej historii. Całe życie przewegretowal, bo nie można tego nazwać życiem, aż do teraz. Umie pisać i czytać, jednak na pewno nie skończył żadnej szkoły.
Utrzymuje się z kradzieży, lub – pozostając w grupie chuliganów na dość niskim szczeblu w hierarchii – wykonywał wraz z bandą zorganizowane napady, szantaże i zabójstwa. Jednak nigdy nie udowodniono mu niczego poważnego.
Wcześniej sądzono że jest mocowladny (co zapewniało mu jako takie miejsce w gangu), jednak teraz nikt nie przypuszcza nawet czegoś takiego. Być może umie się maskować i robi to z racji panowania Imperium.
Jest uzależniony od przyprawy przynajmniej od kilku lat. Nie obce są mu też ostrzejsze narkotyki. Stwierdzono obecność wirusa HIV [tudzież jego starwarsowego odpowiednika].
Co do osobowości i charakteru trudno cokolwiek powiedzieć nie obserwując go w naturze. W celi przeważnie siedzi w kącie, nawet kilka dni pod rząd, opierając się zarówno potrzebom natury fizjologicznej jak i głodowi narkotycznemu. Nigdy jednak nie przebywał w areszcie dłużej niż 4 dni. W placówkach opiekuńczych, do których go wysyłano także długo nie gościł bo albo uciekał albo sami go wypuszczali bo nie chcieli mieć z nim nic wspólnego.
Należy jeszcze pomnąc jedna ciekawą rzecz. Dug jest niemową. Nie robiono badań – ma blizny na szyi i nikt nigdy nie słyszał jego głosu. Nie komunikuje się tez żadnymi znakami, po prostu wykonuje to, co się do niego mówi, od siebie nie dając nic, żadnego sygnału. Tak samo prawdopodobnie jest w grupie na wolności. Ma pseudonim „Cichy”.
Prawdopodobnie istota jest już tak wykolejona ze zatraciła indywidualizm.
W pojedynkę nie jest niebezpieczny.
Postać Hakona. Tak dla odmiany nie chciałem pisać długiej karty.
Offline
Admin - MG
I dla mnie. Akcept.
Offline