Irvis nie bez powodu brzmi podobnie do Urwis.



Ma 9 lat, jest trochę mały jak na swój wiek, to przez wychowanie na ulicy, a  ulica owa mieściła się na Nar Shaddaa. Miał podobno jakichś rodziców, ale gdzieś ich po drodze zgubił, patrząc na niego nie wydaje się to wcale takie mocno naciągane. Zdaje się albo żyć we własnym świecie albo gnać tak, że gotow pogubić własne nogi. Nigdy nie był wychowywany. w gruncie rzeczy dobry dzieciak. przeżył w tym niegościnnym miejscu dzięki…

…Mocy, tak…

Zauważony przez rycerza jedi, kiedy to za pomocą Mocy dręczył kota, później kiedy za pomocą Mocy załatwił sobie drugie śniadanie. Co dokładnie z Mocą robić potrafi? wszystko, co praktyczne, jednak to okaże się dopiero.

Ów jedi najwyraźniej miał w sobie ambicie na rozrost zakonu, przekonał do siebie Irbisa, co nie było szczególnie trudne, zapakował na statek i….

i okaże się co powie rada, acz jak się łatwo domyśleć – nie będzie zachwycona. Duży, przeżarty występkiem dzieciak. Natuolanin. Może nie pełen gniewu, ale na pewno go zaznał, jak i strachu, i ciemnej strony  wersji Light

Skonsultowane z MG, krótko i myśle że na temat:) mam zamiar ukształtować postać w grze dlatego karta jest skromna. z resztą to dzieciak, co o nim pisać