Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2012-03-10 19:32:17

Peerrin

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2012-03-10

Peerrin Van De Anctis

http://images.wikia.com/swfanon/images/f/fb/Trandoshan.jpg

Imię i nazwisko : Peerrin Van De Anctis
Rasa : Trandoshanin
Wiek: 17 lat
Pochodzenie: Trandosha

Trandoshanie : http://ossus.pl/biblioteka/Trandoshanie

Charakter: Peri, jak zwykło się na niego mawiać, jest istotą miłą, uczynną, przyjazną i zaufaną, jednakże tylko w stosunku do person mu bliskich. Ciężko z nim się zaprzyjaźnić, ponieważ jest strasznie podejrzliwy i ostrożny. Najczęściej rozmawia z obcymi tylko w przypadkach czysto zawodowych. Mimo, że jest Trandoshaninem nie bywa on zadufany w sobie, nie jest mściwy i pomaga innym, nie licząc na odwzajemnianie się, ponieważ tłumaczy, że robi to dla siebie. Stara się być rozważny i konsekwentnym. Potrafi zachować zimną krew w trudnych sytuacjach i trzymać emocje na wodzy. Życie nauczyło go być bardzo cichym i niezbyt rozmownym. W dużym gronie wypowiada się tylko wtedy gdy ma coś sensownego do powiedzenia. Mimo, że jest młody nie widzi sensu życia. Jedyne co go inspiruje to bezinteresowna pomoc. Należy do istot mających swój własny świat, więc często siedzi w bezruchu, patrzy na się na jeden punkt i rozmyśla. Nie lubi wszczynać awantur, a tym bardziej brać w nich udział. Reasumując jest to istota spokojna, acz cicha i skryta.

Wygląd: Peerrin mierzy 1,85 cm i waży 64 kg, z czego większość masy jest przeznaczona na rzeźbę. Miał łuski koloru piaskowego i ogromne brązowe oczy. Z głowy wyrastało mu pięć małych rogów, dwa po bokach i trzy na środku. Na potylicy miał charakterystyczne czarne znamię w kształcie zakrzywionej klepsydry. Posiadał duże nozdrza i jako, że był trandoshaninem na jego ciele nie było żadnego włosa. Jego dłonie, oraz stopy były zakończone trzema ostrymi szponami, które bardzo przeszkadzały mu w użytkowaniu przedmiotów. Z tego tez powodu nosi ciężkie buty po to, aby jego pazury nie rozerwały ich mu. Jest też lekko zgarbiony. Jak przystało na Trandoshan, mimo, że był gadopodobny, nie posiadał ogona.

Historia: Peri wykluł się na planecie Trandosha na obrzeżach miasta Varic. Jak się szybko okazało jego matka była ekskluzywną prostytutką, więc on sam stanowił wypadek przy pracy, więc jego ojciec był mu nieznany. Nawet próba zabicia go w płodzie przez lekarza specjalistę nie udała się. Peri urodził się silny i zdrowy. Jego matka Cesandra, od razu po jego urodzeniu wynajęła mu tanią niańkę, która miała się nim zajmować wtedy kiedy ona zarabiała na życie. Szybko poszedł do szkoły, gdzie wraz z upływem lat był coraz bardziej dyskryminowany i ośmieszany, z powodu zawodu jego matki. Peerrina to nie ruszało i żył w swoim własnym świecie. Uczył się nijak, miał problemy z wieloma przedmiotami , a w dodatku ciężko mu szedł Basic. W wieku 8 lat poznał swojego mentora i przewodnika po życiu - Yagdena. Pracował on w fawelach jako mechanik. Był bardzo ubogi, ale starał się pomagać Peerrinowi w wielu trudnych chwilach. Młody Trandoshanin coraz częściej pomagał w różnych naprawach mechanikowi. Chłopak ośmieszany w szkole w wieku 13 lat przestał do niej chodzić, oraz odrzucił powszechną na Trandoshy religię Mistrzyni, w której głównie chodziło o polowanie i zabijanie. Przez cały wolny czas pomagał ludziom. Pracował jako wolontariusz w ubogim rejonie miasta, dorabiał sobie w fabryce broni, pracował jako kurier, pomagał w portach lotniczych przy przeładunku towaru i wciąż współpracował z mechanikiem. Gdy miał 14 lat otrzymał od Yagdena Bandfill - muzyczny instrument. Od razu się mu spodobał i zaczął na nim regularnie grywać. Jak się okazało miał do tego duży talent, więc od czasu do czasu grał na instrumentach w pubie. Otrzymał też od jakiegoś kupca w zamian za pomoc, niesamowity nóż w prost idealny do rzucania na długie odległości. Peerrin nawet nazwał ostrze - Jaskruś. Cesandra - jego matka - wreszcie zainteresowała się nim. Po tym jak wydała sporo pieniędzy na apartament dla wielu ,,gości" załatwiła niechcianemu synowi pracę w burdelu na stanowisku sprzątacza. Chłopak się zgodził i to był jego błąd. Nie tylko to, że musiał sprzątać po facetach spermę to jeszcze leciały na niego jakieś stare zapuszczone stałe klientki. Na początku jeszcze to znosił, ale gdy chciał go zgwałcić jakiś stary pomarszczony fred, Peerrin się zdenerwował i kulturalnie jednym ciosem złamał mu szczękę. Przez to zdarzenie wyleciał i co prawda było mu to na rękę. Gdy jego matka dowiedziała się, że wyrzucono go z tak dobrej, według niej, pracy, sama wyrzuciła go z domu. Zabrawszy wszystkie swoje rzeczy zamieszkał u Yagdena. Chłopak wciąż dorabiał i pracował całe dnie w różnych miejscach, dzięki temu nauczył się wielu rzeczy. W dodatku gra na Bandfilli, oraz rzucanie nożem szło mu po mistrzowsku. W wieku 17 lat nadszedł przełom. Wyjaśnił Yagdenowi, że chce opuścić Trandosh, mimo przytłaczających argumentów mechanika, wyjaśniających chłopakowi, że nie potrafi on dobrze mówić w Basicu i tym podobnych, Peerrin nie zmienił decyzji i spokojnie objaśnił, że uzyskał dość pieniędzy, aby przeżyć w obcym świecie. Kilka dni później Yagden powiedział młodzieńcowi, że znalazł dla niego bezpłatny transport w przestrzeń kosmiczną. Okazało się, że będzie ten transport to statek wyładowany różnymi towarami. Uzgodnił to z pewnym kupcem, któremu młody Trandoshianin pomagał często przy rozładunku. Chłopak nie wiedział dokładnie gdzie uda się ze sprzedawcą i jak sobie poradzi w przyszłości. Mimo tego, nie zmieniał decyzji i jego najważniejszym celem, było opuszczenie rodzimej planety. Znajomy kupiec o imieniu Laavrey, z rasy człowiek, był osobą ciągle roześmianą, w dodatku lubiąca ostro wypić. Było to alter ego Perrina. Po pożegnaniu się z Yagdenem, młodzieniec wraz z grupką kamratów kupca, oraz nim samym wyruszyli w przestrzeń. Na statku, choć nikt go oto nie prosił, odwalał czarną robotę, sprzątał, gotował, czasami kierował statkiem. Coraz bardziej dręczyło go tylko jedno, co zrobi jak dolecą do celu? Czy zostanie sam, czy mu też coś znajdą? Przez to pytanie czasem nie mógł zasnąć. Miał nadzieję, że wkrótce rozwieją się wszystkie wątpliwości.

Offline

 

#2 2012-03-10 19:52:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Peerrin Van De Anctis

Postać ciekawa, karta fajnie napisana i przyjemnie się czytało, więc bez problemu masz ode mnie Akcepta. Tylko tak na marginesie, alter ego oznacza raczej rozdwojoną osobowość, ale to w sumie nieistotne.

Offline

 

#3 2012-03-11 13:46:22

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Peerrin Van De Anctis

zgadzam się z przedmówca, nie mam zastrzeżen, bardzo fajny obrazek. Zapraszam do gry, tylko sie staraj, bo postać fajną masz


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.018 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://schody-granitowe-kmx.pl/ przegrywanie kaset internet kurów rynek konkursów sms strona newtext