Wysłany: 2015-09-26, 23:23   R2D6    
Model: R2D6
Pseudonim: Blaszak
Wzrost: 96 centymetrów
wygląd: Typowy model typu R2 tyle, że o zielonych barwach.
Charakter: Astromech posiada tylko jeden cel. Konkretnie, chodzi mu o to, aby w galaktyce zapanowały droidy nie obchodzi go jak do tego dojdzie. Nie ma swojego zdania na temat zachowań żywych istot... Nie obchodzi go czy palą, piją czy się mordują. Nie obchodzi go żadna galaktyczna inteligentna rasa. Jednak nienawidzi on widoku poniszczonych, lub źle traktowanych droidów. Astromech uważa droidy za wyższą formę niż jakikolwiek rasa galaktyki. Za wszelką cenę postara się poprowadzić droidy to panowania nad galaktyką.
Historia:
R2D6 został wyprodukowany w jednej z wielu fabryk na najbardziej zurbanizowanej planecie a mianowicie Corusant. Zaraz po wyprodukowaniu został wystawiony na sprzedaż jak miliony innych droidów. Został kupiony przez pewnego zabraka imieniem Tobor po czym został przetransportowany na Dantooine, gdzie miał już na niego czekać kupiec. Astromech został dostarczony kupcowi na jego farmę. Zabrak był bogatym handlarzem więc mógł sobie pozwolić na luksusowy dom i na wiele innych rzeczy, które były lub nie potrzebne jego rodzinie. Tobor posiadał piękną i młodą żonę oraz syna, który był utrapieniem droida... Astromech miał za zadanie dbać o ogólny stan domu jak i zarządzaniem zrobotyzowanej służby. Droid spokojnie wykonywał swoje zadania bez większych przeszkód... Blaszak pracował już kilka miesięcy u swojego zabrackiego właściciela, gdy ten pewnego dnia zaprowadził go do swojej ogromnej piwnicy a raczej pomniejszego magazynu, do którego nikt nie miał wstępu... Zaraz po wejściu droidowi ukazało się mnóstwo droidów armii Separatystów, były one w stanie niemalże idealnym. Okazało się, że jego pan miał bzika na punkcie zapewnienia sobie i swojej rodzinie bezpieczeństwa... Jednak droidowi lepszym sposobem na zachowanie bezpieczeństwa wydawało się wynajęcie ochroniarzy a nie skupywanie armii... Pan dodał mu jeszcze jedno zadanie do codziennych obowiązków, mianowicie miał on przeprogramować te droidy tak, aby były posłuszne jego panu. Astromech bez przeszkód zabrał się za programowanie droidów, których było może sto... Po kilku dniach dodatkowej pracy R2D6 udało się przeprogramować wszystkie droidy... Jednak z każdym tworzeniem systemu innych droidów zaczął zyskiwać coś na kształ światopoglądu. Miał wgląd w stare zapiski blaszanych żołnierzy i widział jak oni i ich pobratymcy byli wykorzystywani przez istoty żywe... Astromech doszedł do wniosku, że wszystkie droidy są podle wykorzystywane nawet on sam... W końcu pracował ciężko i nie miał za to nawet złamanego kredyta . R2D6 zaprogramował jeszcze jedną rzecz swoim nowym marionetką... Chodziło o tym, że każdy z tych droidów będzie mu bezwzględnie posłuszny jego rozkaz jest ważniejszy nawet od rozkazu Tobora... Ze względów oczywistych nie powiedział o wprowadzonych nowościach swojemu właścicielowi. Kilka miesięcy po wykonanych naprawach droidów Tobor stwierdził, że przeprowadzą się na Corusant ponieważ są tam lepsze wrunki do życia i pracy. Miały lecieć dwa statki w pierwszym miał być Tobor z rodziną i kilkoma droidami zaś w drugim miały lecieć pozostałe droidy wraz z całym majątkiem zabraka, gdyż ten nigdy nie darzył zaufaniem banków więc co za tym idzie w grę nie wchodziło przelanie majątku na konto bankowe... W drugim transporcie znalazł się nasz astromech... Wylecieli spokojnie bez najmniejszych przeszkód. Podczas lotu wszystkie droidy były uruchomione i za wytyczną miały obronę majątku za wszelką cenę. Lot był spokojny, jednak wszytko zmieniło się w jednej chwili... Droidy zostały zaatakowane przez piratów, którzy w ciągu kilkunastu sekund wybili połowę załogi, która nie myślała logicznie pozbawiona dwódcy... Droidy padały jak muchy a ich pana przy tym nie było. Astromech szybko doszedł do wniosku, że Tobora nie obchodzi jego blaszana załoga w przeciwieństwie do droida... Bez problemów droid w jednej sekundzie za pomocą interfejsu i kilku haseł przestawił wszytkie droidy tak, aby były posłuszne jemu. W trzy następne minuty wszyscy praci byli już martwi jednak droidy też nie obeszły się bez strat... Po podliczeniu strat droid ostatecznie stwierdził, że Tobor nie jest już jego panem a jedynie formą życia, która zasługuje na śmierć. za wszystkie zbrodnie dokonane przeciwko jego mechanicznym bracią. Blaszak zabrał wszystko co cenne ze statku piratów jak i to co było na ich statku. Spieniężył wszystko jak najszybciej przez co nie uzyskał pełenej sumy a jedynie 60% tej wartości... Od tego dnia astromech stał się kowalem własnego losu z droidami u boku. Po paru dniach dryfowania w przestrzeni kosmicznej droid naprawił w miarę możliwości swoją zniszczoną walką z piratami armię... Na swój cel obrał Nar Shadda, gdzie zamierzał rosnąć w siłe tworząc na nowo swoją armię...

Wyposażenie:
Łącze do programowania
Klucz uniwersalny
Mały palnik
Mała piła
Wbudowane silniczki pozwalające latać
Para najlepszych na rynku chwytaków
Holoprojektor
Pakiet najpotrzebniejszych narzędzi wbudowanych na dodatkowym chwytaku
Wbudowany z modelu R8 dysk pozwalający na komunikację w Basicu
30 000kredytów

Statki: Koreliański prom gwiezdny
Stan: Dobry
Ładowność: 200 ton
Załoga konieczna: Dwa droidy piloty
Uzbrojenie:
Trzy wieżyczki laserowe
Osłony: średniej klasy

Droidy i ich wyposażenie:
2 droidy piloty
24 droidy typu B1(Wyposażone w karabiny typu E-5)
2 buzz droidy(dodane chwytaki, aby mogły pomagać astromechowi)
4 BLX labor droid
10 droidów typu DLC-13

Posiadałości:
Fabryka droidów na Mustafar
a) stan-słaby działa w niej tylko jedna odlewnia 
b) w jednym z magazynów droid trzyma nadprogramowe sztabki metali, które zbiera na wypadek wznowienia produkcji posiada ich już 10 ton.

Ostatnio edytowany przez R2D6 (2016-01-04 22:25:38)