Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#1 2010-07-28 18:25:03

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

Nie ma sensu opisywac szczegółowo czyjeś prywatne mieszkanie, z  resztą nie moja to nawet głowa na to, Nordom mi kazał, a  co ja mogę: mieszkanie, wchodzisz, masz korytarzyk, jakaś kuchnia, kawałek salonu a dalej zamknięte. W sesji można mieszkanie opisać a jak się tacie nie podoba, to niech pisze sam.
Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

Offline

 

#2 2010-07-28 18:34:32

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*Ano nie ma się co rozwodzić nad każdym metrem kwadratowym mieszkania czy nad tym jaką to ono ma tapetę. Bo i po co? Szczegóły już mózg każdego sobie dopowie,a jak nie to nie wiem co tu robi dany denat.  Tak czy siak mieszkanko było dobrze urządzone, zawierające wszystko co potrzeba do wygodnego życia bez zbędnego przepychu. Tak czy siak do tegoż mieszkanka na swym śmigaczu dotarł profesor Solus. Iglica mieszkalna ciągnęła się właśnie od poziomu średniego aż ku górnemu miastu. Dobre miejsce to było bo i zwyczajne wejście do windy pozwalało z tych poziomów wjechać sobie prosto do górnego miasta. Mniejsza jednak ze szczegółami. Doktorek wrócił do domu, otwierając drzwi za pomocą karty wejściowej i wszedł do cichego-chyba-mieszkania. W końcu godzina była już mocno po 4 nad ranem.*

Offline

 

#3 2010-07-28 18:40:07

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*Skoro 4 nad ranem to Regina spala. Za dwie może godziny obudzi się by zacząć się szykować do szkoły, której nienawidzi, i nie dlatego ze nie lubi się uczyć, a dla tego, ze wręcz przeciwnie – lubi, i wie już co jest dobre, a co złe. Drzwi do jej sypialni nie były zamknięte. Mały droid, który połyskiwał miedzy zbitym czarnym puszystym ramieniem catharki, a poduszką podniósł głowe o wielkich reflektorach oczu i… zaszczekał, słysząc wejście doktora, ale córka tylko mruknęła i ścisnęła ramieniem biedną maszynkę*

Offline

 

#4 2010-07-28 18:46:43

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

Ciii.. *Doktorek w odpowiedzi na szczeknięcie nieco kanciastej maszynki odpowiedział. A co na to droid? Szczeknął. Jednak już nie robo-psim głosem, a szczeknął można rzecz fonetycznie...czyli...* Hau. *I zamilknął przygaszając swe świecące wręcz oczyska, w końcu je zamykając i wracając do "spania". Czyli do stanu uśpienia systemów itp. A doktor? Drzwi córy przymknął nieznacznie co by jej światło w kuchni nie obudziło gdy ten pobawi się w kuchcika. A gotować nawet nieźle potrafił. Sobie coś prostego zgotował, ot odgrzał zupkę pomidorową co to w lodówce jej resztka była i skonsumował w międzyczasie zwyczajnie robiąc dla Reginy kilka kanapek. Zwyczajem swym pomrukując sobie podczas tej czynności pod nosem jakieś melodyjki*

Offline

 

#5 2010-07-28 18:56:31

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*Poruszyła się i spała dalej. Ostatnio jednak spala źle, wiec nalezało się cieszyc, ze teraz spi. Jeszcze, boz a pól godziny już nie było tak wesoło. Kiedy otworzyła oczy było w pól do piątej, a  Regina wiedziała, ze już nie zasnie. Podniosła się, drapiąc metalowy grzbiet droida, i z mruknięciem przeciągnęła się bez lubości. Biała aksamitna piżamka mierzwila jej futro. Nie odsłoniła zaludni, i półprzytomna wstała, by krokiem pijaczki poczłapać do kuchni. Powitała się przeciągłym jęknięciem* Eeem… czeeeeść… kiedy przyszedłeś? *zapytala, stając w wejściu do kuchni i jednym otwartym okiem spojrzała na ojca,. Drugie oko jeszcze spało*

Offline

 

#6 2010-07-28 19:12:47

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*Droid w odpowiedzi na jej drapnięcie poruszył się nieznacznie, szumem cichym serwomotorów tylko wykazując się coś się tam ruszało. On ze snem nigdy kłopotów nie miał. Teraz jednak nie chciało mu się z pieleszy wyskakiwać w żadnym wypadku. A profesor? Z kanapkami akurat skończył gdy Regina z sypialni swej wyruniła się nadal jeszcze będąc śpiącą.* Cześć kochana. Jakieś może...dwadzieścia pięć minut temu? No niedawno. Niespodziewany pacjent mi się trafił. *odrzekł pakując ostatnią kanapkę w przezroczystą folię śniadaniową i spojrzał znad okularów na lunatykujące prawie stworzenie o rozczochranym futerku*

Offline

 

#7 2010-07-28 19:19:46

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

Ahaaaaaa…. *ziewnęła już bardziej od serca i strząchnęła się jak prawdziwy kot, dzięki temu otworzyło się i to drugie oko. Zmusiła się do uśmiechu.*
Fatalnie sypiam…. *szepnęła głosem o dziwo wcale nie zaspanym, ale zmęczonym. Psychicznie zmęczonym* A jak już zasnę, to… *nie spuszczając spojrzenia z ojca podeszła do stołu i usiadłszy zaczęła wygładzać rękami futro. Na jedzenie nawet nie spojrzała. Frasunek zawsze niemal równa się brakowi apetytu* to cały czas śni mi sie Badee. I klony. Śnią mi się klony…

Offline

 

#8 2010-07-28 19:45:18

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*No cóż. Doktor nigdy nie pytał, nie wypytywał jej o to co się wydarzyło wtedy, podczas demonstracji. Tyle co wiedział to to, że Badee i jej matka zostały deportowane spowrotem na Kashyyk. Tyle co też w holowizji pokazano. A właściwie tylko jedna durna wzmianka była co pokazało mu, że to już nie jest Republika w żadnym wypadku.A skoro już sama coś mówić zaczęła...krzesełko podsunął by tuż przy niej usiąść opierając łokcie na stole i spoglądając na jej pyszczek z wyraźnym frasunkiem na swej twarzy* Nie zadręczaj się tym.kochana. Nic zrobić nie mogłaś, sny złe z czasem miną. *Klony? Czemu jej się te klony tak śnią...*

Offline

 

#9 2010-07-28 19:58:33

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*dalej się czesała dłońmi, a futro się poddawało. Wzruszyła ramionami, tak obojętnie, ale i z zaangażowaniem. zaczęła już zapominać co komu powiedziała. Co kto wie. Tak bardzo trzeba było tu kłamać. Ta koleżanka ma ojca oficera, a ta ma matkę urzędniczkę. Trzeba było filtrować, wymyślać rozne wersje, a potem zatracało siew  tym wszystkim*
Ja namówiłam Badee by poszła na demonstracje. Nie chciała, ale ja ją namówiłam, bo musiałam porozmawiać z klonem…

Offline

 

#10 2010-07-28 20:06:42

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*I po raz wtóry ta historia do uszu jego trafi? O planetach na literę M, które zostały spacyfikowane przez Imperium? O tym akurat mu powiedziała, kilka razy, lecz bez ładu i składu, zaraz po swym powrocie z demonstracji które stało się praktycznie rzecz biorąc istną strefą wojenną. Teraz jednak może, gdy już minęło trochę czasu, opowie mu coś... więcej.* Po co z klonem chciałaś tak rozmawiać? Nic Ci klon nie powie gdy ma rozkazy. *Odrzekł krzątając się przez chwilę w kuchni. Po to by zupy nieco przed córunią położyć talerz, choć by podziubdziała nieco. Jak tylko był w domu widział,że nie ma zdecydowanie tego swojego dawnego apetytu. A przecież aż dziw było,że tyle mieści w tym szczupłym ciele.Jak tak dalej pójdzie to gubić futro zacznie od tego stresu.*

Offline

 

#11 2010-07-28 20:26:01

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

Chciałam wiedzieć, czy jest wojna. Jeśli gdzie ś walczą, to znaczy, ze jest. Nie miał powodu by kłamać. Chyba nawet chciał byc doceniony… *mówiła monotonnie, patrząc w kanapki, które ją odpychały. Nie miała apetytu. Łyżkę wzięła chyba tylko z grzeczności, a jej jedzenie w istocie było tylko dzióbaniem. Bardziej się bawiła łyżką* kłamią nam. Niedługo zaczną nas zabijać, i wmawiać innym, ze Imperator funduje nam wakacje… przydali by się teraz jacyś separatyści…

Offline

 

#12 2010-07-28 20:32:48

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

No niestety, ten cały burdel z separatystami i całą wojną klonów mi się wydaje od pewnego czasu podejrzany. Tak jak by to cholerstwo specjalnie zostało wywołanie by kochany Palpi mógł się dochapać takiej władzy,że...że mamy teraz te bordello, Imperium. *Mruknął doktorek z zacięciem wyraźnym w swym głosie.* Ale mogę Cię pocieszyć kochana, że możemy nawet jutro, lub za tydzień,albo za miesiąc wyrwać się z tej planety. I z imperium. *Enigmatycznie nieco,ale choć coś powiedział. W końcu nigdy się córce nie zwierzał z tego,że już szuka wrogich imperium ruchom.*

Offline

 

#13 2010-07-28 20:41:28

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

Jutro, albo za tydzień, albo za miesiąc, albo nigdy *powtórzyła sceptycznie wzbogacając to o swoja wersje* Im dalej w las tym mniej nas potrzebują poza imperium… to ogłoszenie już jest na pewno nie aktualne, ktoś się zgłosił wcześniej, oni tego kogoś zatrudnili a nas mają w dupie. *załadowała sobie łyżkę zupy do pyszczka i poczuła się najedzona. Po chwili jej czarny łokieć oparł się o stół*
chyba nie dopuszczą mnie do obrony. Nagle w ostatnim roku mój temat pracy dyplomowej przestał im się podobać. Bo wiesz, teraz pisze się: studium indywidualnego przypadku: geniusz Imperatora

Offline

 

#14 2010-07-28 20:49:20

Nordom Solus

Lekarz/Cybernetyk

Zarejestrowany: 2010-06-12

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

No już mi tu nie kwękaj! To ja tu jestem ten co zrzędzi i pluje w brodę. *Doktorek obruszył się wyraźnie na to co córunia powiedziała. Najbardziej go jednak denerwowało to, że.... że * Jebane w dupę przez banthy z syfilisem Imperium! *Doktor po raz pierwszy w gruncie rzeczy zaklął w obecności swej Reginy. Imperium go już do szału doprowadzało. Żeby jego,wesoła i wiecznie uśmiechnięta, może i nie usłuchana, córeczka pesymistką się stawała? Nie, no kurwa, tak się nie godzi!*

Offline

 

#15 2010-07-31 10:41:41

Regina

Medyk

Zarejestrowany: 2010-07-20

Re: Mieszkanie Solusów na średnich poziomach.

*Podniosła uszu słysząc ten poetycki zwrot a oczy jej jakoś tak trzeźwiej zalśniły, ale nic nie powiedziała, toż nie zrobi z siebie idiotki która podnieca się przekleństwami w wykonaniu ojca. Wzruszyła ramionami jakby mówiła „nie mam zdania” a potem, grzebiąc łyżką w talerzu odezwała się* dziś jest poniedziałek, jak nie odezwą się do piątku, to poszukaj innego ogłoszenia.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.052 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa Biurko z drewna internet kurów generator statyczny mocy biernej rynek konkursów sms warszawa przeprowadzki