Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2010-10-17 12:33:40

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

Interesujący dobór słów. Wykaraskałeś się śmierci, cudem przeżyłeś i chyba sama Moc ci pomagała a ty możesz wykrztusić z siebie tylko "o kurwa"? *Rozległ się głos, głęboki, cichy, bardzo kobiecy a potem wybuch śmiechu, całkiem niespodziewanego w tym momencie i w tym miejscu. A jednak, czysta manifestacja wesołości... tylko kogo? Głos zdawał się dochodzić z bliska, tak jakby ktoś był w tym pomieszczeniu... a jednak Kris nikogo nie mógł zobaczyć. A może to jego wyobraźnia? A może słyszał to tylko w głowie? W pokoju był sam...*

Offline

 

#17 2010-10-17 12:52:12

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

*Jakoś nie za bardzo przejął się tym, ze ma halucynacje. Nie mogąc odróżnić rzeczywistości od snu, mógł rozmawiać z głosami w swojej głowie, i nawet nie wydawało mu się to dziwne*
Przepraszam, chciałem powiedzieć: ku chwale imperium i niech żyje Imperator! *rzucił, nie złośliwie, nie ironicznie, ot – trzeba jakoś odpowiedzieć. Tak samo – w końcu musi paść jakies słowo. Zamiast „dzięki bogom”, niewierzący w  bogów Kris powiedział „o kurwa”. Rozejrzał sie znowu, ale nikogo nie ujrzał. Był skłonny stwierdzić, ze stracił wzrok, no ale widział kajutę. Chociaż z drugiej strony – a bo on wiedział. Spojrzał wiec na swoją dłoń. Poruszył palcami. Działa – pomyślał.*
a Ty co byś powiedziała na moim miejscu?

Offline

 

#18 2010-10-17 12:57:13

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

Jeśli rzeczywiście tak myślisz mój drogi, to dostaniesz kopniaka na do widzenia i życzę kolejnych udanych zmagań z Korriban, może akurat twój ukochany Imperator raczy ruszyć tyłek, by przylecieć po swego wiernego poplecznika *Słowa aż ociekały ironią i jadem, ton głosu momentalnie zmienił się na zimny i obojętny, jak gdyby wyrzucenie żywej istoty na zewnątrz by umarłą nie było szczególnie trudne.* Co ja bym powiedziała? Może ja pierdole, jednak żyję? Ewentualnie kocham ten świat... *Kolejna salwa śmiechu, tym razem zauważalnie inna. Stworzył się jakiś mur, dystans miedzy Krisem a tym głosem. Było to z pewnością frustrujące, gdyż w pomieszczeniu nadal nikogo nie było, pustka i cisza, a wiec statek dalej był na powierzchni planety... dowolnej planety.*

Offline

 

#19 2010-10-17 13:02:05

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

*Nie można zaprzeczyć – wystraszył się. Głos w jego głowię nie lubił Imperatora, ale jeśli jest głosem  jego głowy, to powinien wiedzieć, ze Kris tez nie lubi imperium.
W ogóle – czy imperium i imperator w ogóle istnieją? Jeśli głos istnieje bez ciała to równie dobrze mogło istnieć to irracjonalne imperium*
Kimkolwiek jesteś, głosie, to jesteś dziwna. Nie rozumiem cie *nie wiedział nawet, czy mówi, ale czy to ważne? Rozumieli się. Rozmawiali* Ale uratowałaś mi życie. Tak, to chyba Ty. Ale nie podziękuje ci, bo nie wiem, czy nie chcesz mnie zabić.

Offline

 

#20 2010-10-17 13:09:53

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

*Wszystko to było dziwne. Z jednej strony normalny statek, dobrze wyposażony i do tego wygodny, ale z drugiej ten głos, dziwny, jakby nieco nieobecny, ale wyraźny. No i nie było źródła tego głosu, nie można był się nawet zorientować z której strony dochodzi. Czy on rozlegał się w jego głowie czy też jednak z ukrytych głośniczków w pokoju?* Ja jestem dziwna? Skąd ten wniosek mój drogi? Dlatego, ze nie pokazuję twarzy? Że nie wiesz z kim rozmawiasz? A może dlatego, ze najpierw cię ratuję a potem grozę śmiercią? *I znowu się roześmiała, tym razem dając mu próbkę jej szyderczej strony. Jej głos zmieniał się bardzo szybko, trudno było nadążyć za jej humorami i kaprysami* Hmm... wszystko zależy od twojego postępowania mój drogi... wszystko zależy od tego kim jesteś i co ty zrobisz... *Cisza... a potem kroki. Tak, zdecydowanie, ktoś szedł korytarzem i się zbliżał.*

Offline

 

#21 2010-10-17 13:17:34

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

Tak, zgadza się. Wymieniłaś wszystkie powody, jesteś dziwna właśnie dlatego *odparł. Stan przytępienia, wybudzenia z długiej śpiączki, jeszcze nie do końca świadomy sprawiał, ze Kris był szczery, mówił, co myślał. Myśli miał zaś tak luźne, ze nie potrafił ich kontrolować. Był kwintesencją siebie.
Kris nastawił uszu. Nie był pewien, czy jest gotów do wejścia w rzeczywistość, te halucynacje były bardzo proste. Rozpoznawał przekaz emocjonalny głosu, ale nie potrafił się na niego obruszyć, obrazić czy zachwycić. Po prostu go odbierał.
Wyobraził sobie swój mózg, który wyglądał jak gąbka – trzeba go wycisnąć, a  wtedy stanie się taki do niczego nie zdatny. Więc na razie nie będę go wyciskał – pomyślał Kris. Może jeszcze się naprawi, ten mój mózg*

Offline

 

#22 2010-10-17 13:24:25

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

Jesteś szczery, to dobrze... a teraz Ciii... *Uciszyła go rozbawiony głosem, jakby byłą pięciolatką a to wszystko było tylko zabawą w piaskownicy. I po chwili całkiem umilkła, a właściwie wraz z chwilą, kiedy drzwi kajuty się otworzyły i do środka wszedł człowiek i to mężczyzna, a raczej młodzieniec, bo był dosyć młody. Tak więc głos nie mógł należeć do niego. Przy pasie miał przypięty miecz świetlny, a wiec Jedi lub mroczny Jedi, Sith raczej nie...* O na reszcie się obudziłeś. Wyglądałeś koszmarnie, na szczęście moja mistrzyni cię uratowała *Chłopak uśmiechnął się do niego szczerze i podszedł bliżej łóżka Krisa, by sprawdzić jego stan, gdy rozległ się znowu ten sam kobiecy głos* Mikal, miałeś przecież o mnie nie wspominać... *Uraza w jej głosie była aż nadto czytelna. A potem znowu śmiech* Przyjdę zaraz do was... *Chłopak tylko zmarszczył brwi i powiedział przyciszonym głosem* Moja mistrzyni jest trochę dziwna, więc uważaj...

Offline

 

#23 2010-10-17 13:31:52

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

*zadziwił się szybkością reakcji swojego ciała, nawet jeśli było to tylko postawienie uszu i skierowanie głowy na wchodzącego. Zamrugał kilkakrotnie, i obraz mu się wyostrzył na tyle, by przpoznac płeć wchodzącego, zanim ten się tylko odezwał. Z całą pewnością było to cos innego niż wtedy- byłą to po prostu żywa istota. Dug. Kris*
Aha… grałem kiedyś w taką gre… i tam był podobny efekt… a poza tym, chyba rozumiesz, ze po pobycie na tej planecie może czasem się coś zrobić w głowę, nie? *ściągnąwszy spieszchniete, popękane wargi wyszczerzył zęby w upiornym uśmiechu. Upiornym, bo nadal nie wyglądał najlepiej* Taaa, wiem, ze jest dziwna, jucz jej to mówiłem, ale chyba nie wierzy. Na piątym roku na kulturze żywego słowa profesor powiedział nam… *zmrużył oczy, które zdawały się chyba i tak nic nie widzieć* Niestety nie pamiętam, ale madre to było. Tak to jest jak się całe zycie zapamiętuje tylko głupoty…

Offline

 

#24 2010-10-17 13:38:43

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

Poczekaj aż ją spotkasz osobiście... *Uśmiechnął się do Krisa trochę dziwnie i rzucił okiem na mały ekran monitorujący stan zdrowia pacjenta. Wszystko było w porządku, wracał do formy. Tak więc chłopak mógł już się odprężyć i spojrzeć spokojnie na duga* Kultura żywego słowa? Co studiowałeś? *Zainteresował, bo nie wiedział co to jest ta cała kultura ale wydawało się to bardzo ciekawe.* Nie przejmuj się, sam mam podobnie. Moja mistrzyni coś tam do mnie mówi, wiem, że to powinienem zapamiętać... a jedyne co pamiętam to to, że zrobiłem coś śmiesznego lub głupiego.*Wzruszył niedbale ramionami i przysunął sobie krzesło. Rozległy się kroki, ale takie dziwne. Tak jakby ktoś miał podkute żelazem buty... kroki zbliżały się coraz bardziej a chłopak spojrzał na drzwi.* No i zaraz poznasz moją mistrzynię

Offline

 

#25 2010-10-17 13:47:37

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

resocjalizacje i antropologie. W przedszkolu robiłem, cudowna strawa. *Odparł głosem typu” jestem psychiczny – już wiesz, dlaczego!”.* Byłem świadkiem niezliczonych egzekucji imperatora i musiałem zatajać to na wizytacjach. Dywanik u dyrektorki zawierał już chyba moje DNA. Fajnie było! *rzucił i zaśmiał się jak szaleniec, ale jednocześnie bardzo poważnie. Zasłonięcie zębów wargami nie było łatwe, bo te były suche. Oblizał zęby językiem, i za chwile wróciła jego normalna twarz. A może nie – wychudzenie nie oddaje uroku, zwłaszcza Rugiom. Oczy miał już bardziej świadome, szerzej otwarte, okryte pod kosciami łuków brwiowych. Ciemnoniebieskie, zapadnięte, podkrążone.
Chciał zapytać, ile czasu spal, ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Zaczynając od tego, ze nie wie, ile czasu wegetował na Korriban. Mógł mieć i z 50 lat już! Tak tez się czuł, tylko powagi mu brakowało.
Znowu drgnęły uszy. Te kroki skojarzyły mu się z droidem*
no tak. Chyba na pewno. Cos koło tego, cholera… coś się nie mogę ustabilizować…

Offline

 

#26 2010-10-17 13:55:22

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

*Resocjalizacja? Musiało to być ciekawe… *Mikal zainteresował sie tym i oderwał wzrok od drzwi, po to by spojrzeć na duga. Fakt, zachowywał się nieco dziwnie, ale każdy ma jakieś swoje szaleństwo. Ale nie mógł już kontynuować, bowiem  drzwi rozsunęły się z sykiem i weszła do środka dosyć niezwykłą istota. Humanoidalna, to na pewno, ale pierwsze co się rzucało w oczy to szmaragdowe, nieco kocie oczy, które od razu odnalazły Krisa, a ten jeśli by odwzajemnił jej spojrzenie, to by mógł zobaczyć ocean myśli i emocji niemal zalewający jego samego. Kolejną niezwykłością był drobny, spiralny róg wystający z czoła, przysłonięty nieco przez rudawe włosy… a raczej nie włosy, tylko jakieś dziwne skrzyżowanie  włosów i futra, bowiem były one gęste, miękkie, przyciągały wzrok. I ta przedziwna grzywa zaczesana byłą do tyłu, opadały na plecy do wysokości pośladków, gdzie o dziwno znajdował się krótki, płowy ogon o tej samej barwie co włosy. Widząc Krisa i chłopaka uśmiechnęła się, ukazując rząd równych, białych zębów, które jednak były ostrzejsze i nieco większe niż u ludzi a nasuwało to skojarzenia z drapieżnikiem. Ruszyła spod progu i wtedy wyjaśniła się tajemnica tego odgłosu, bowiem nie miała normalnych stóp, tylko drobne kopytka, przez co też nogi miała nieco inaczej ułożone. Ale jak to wyglądało w praktyce tego już Kris nie mógł widzieć, bowiem spodnie zasłaniały wszystko prócz właśnie tych kopytek.* Widzę, że zaopiekowałeś się naszym gościem Mikal…

Offline

 

#27 2010-10-17 14:02:20

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

*W odpowiedzi błysnął do padawana przednimi zębami, i już miał odpowiedzieć, kiedy przyszła ów mistrzyni. Dla niego – głos, bo tak dała się poznać. Owszem, spojrzał jej  oczy, ale czy był w stanie już tak dobrze rozpoznać to co widzi – raczej nie. Prędzej – wydawało mu się.
W każdym razie – po przyjrzeniu się owej dziwnej istocie, mógł się tylko zaśmiać serdecznie, co skończyło się kaszlem*
Tak, zajął się *pomasowal się po szyi. Był po antropologii, a  nie poznał tej rasy. Zawsze w głębi duszy uważał, ze studiowanie nie ma sensu*

Offline

 

#28 2010-10-17 14:09:25

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

*Przedstawicieli jej rasy nie widywano praktycznie w Republice, nikt chyba nawet nie wiedział jak się nazywają ani skąd pochodzą. Ale była Jedi, chociaż nie odwiedziła nigdy Coruscant. Jej mistrz ja uczył zawsze w podróży.* To dobrze. Mikal, mój drogi, mógłbyś przynieść nam coś do picia i do jedzenia? Nasz gość z pewnością dawno nie miał niczego w ustach *Chłopak poderwał się z miejsca i skinął tylko głową, zmierzając do drzwi. Przechodząc przez nie odwrócił się jeszcze tylko i pomachał Krisowi. No i zniknął, zostawiając ich samych.* Nigdy bym się nie spodziewała, że na Korriban spotkam kogoś żywego i nie będącego sithem... *Mruknęła cicho, a ten dźwięk przypominał nieco pomruk zadowolonej kotki. Usiadła spokojnie na krzesełku, zarzucając nieco grzywą, odsłaniając przy tym dłuższe, spiczaste uszy i troszkę fantazyjnym kształcie. Dłonią sięgnęła w kierunku twarzy, by odgarnąć jakiś niesforny kosmyk z oczu i wtedy jeszcze okazało się, że jej długie i smukłe palce zakończone były osłoniętymi pazurami jak u kota.* Powiedz mi zatem, co tutaj robiłeś... ale szczerze.

Offline

 

#29 2010-10-17 14:16:35

Kris

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2010-05-19

Re: Stepy Korribanu

*Zakaszlał przez zęby, podnosząc dwa palce w górnej kończyny, niczym pokorny student*
Gość by bardzo prosił papierosa, może być nawet rodiański… *głos miał taki przymilny, iż można było pomylić go z cudownym lekiem na wszystkie choroby galaktyki. Eh, okrutny nałóg. Kiedy uczeń wyszedł, Kris poprawił sie na swoim posłaniu. Wszystko go bolało, ale to był ból z zastojenia się. Trzeba się rozruszać, powoli.*
Tutaj…? *powtórzył głucho i nagle struchlał* To znaczy… ze nadal jesteśmy…; tutaj? Na Korriban? *Nie zaczął odpowiedzi, nie zacznie – póki się nie upewni. I widać było, ze Korriban go przeraża*

Offline

 

#30 2010-10-17 14:22:05

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Stepy Korribanu

Papierosy w twoim stanie? *Zacmokała z rozbawieniem, uśmiechając się przy tym nieco drapieżnie, a jej spojrzenie przewiercało Krisa niemal na wylot. Każdy o zdrowych zmysłach widząc ją, jej uśmiech i wzrok po prostu by uciekał, bowiem pewna nieujarzmiona dzikość aż biła od niej. Ale potem zamknęła oczy i wyszeptała cichutko* Poszukaj papierosów Mikal *I otworzyła znowu oczy, poprawiając się na krześle. Siedziało jej się troszkę niewygodnie z powodu tego ogona, ale przywykła już* Tak, nadal jesteśmy na Korriban, kończę zbierać materiały dla pewnego mistrza Jedi... Ale bez obaw, wkrótce stąd odlecimy *Ponownie się uśmiechnęła, tym razem jednak łagodnie jak matka mówiąca do swojego syna. Mogła mówić co chciała Krisowi, a jeśli będzie stanowił zagrożenie to wyczyści mu pamięć po prostu*

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.040 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs przegrywanie kaset vhs wola Szamba betonowe Zabrze internet światłowodowy kancelaria prawna nieruchomości Warszawa