Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.
Dzikus
Gdy zobaczyła, że i Ed patrzy na jej dłoń, to przysunęła mu ją bliżej. Niech też sobie popatrzy, a co. Miła była i już wiedziała, że jak mu się coś przysunie bliżej to lepiej widzi. W końcu było tak z reklamami i ulotkami, które oglądali.
- Ja móc jak Edward chce.
Słuchała się go jak nie wiem co. W końcu to gospodarz. Spojrzała też w górę na Urgę, która cała z siebie zadowolona powoli zjadała gałązkę.
Offline
Biznesmen
*Niestety mino podsunięcia bliżej Ed nie dostrzegł sensorów. Czyli wszystko w porządku.
Kiedy Mac się odezwał, Edzio tez spojrzał w góre na Urge, i kiedy zamruczał wiadomym się stało, ze ją zauważył*
Dobrze, w sumie też mam dość. Obejrzał bym sobie coś…Urga! Chodź, wracamy do domu!
Offline
Mistrz Jedi
*Kiedy się okazało ze Edward chce, skinął głową przyjmując do wiadomości, zadowolony, i odsunął się, by nie stanąć na drodze Urdze do jej wielkiej miłości*
Offline
Dzikus
Ruch na drzewie był aż nadto słyszalny, więc Miss się odsunęła by nie drażnić ogoniastej. A ta zgrabnie zlazła z drzewa, z niedojedzoną gałęzią w pyszczku i usadowiła się na "swoim" dziale. Gałązka pod łapkę i pyszczek przeszedł w terkot. Ba, nawet zaczęła się łasić, bo Urga taka dobra, że zaraz przyszła, więc oczekiwała nagrody i pochwały.
Offline
Biznesmen
*Jak się Urga pojawiła, to dzieci co się tu kręciły wcześniej w pisk i w nogi. Ed spokojnie zaczekał aż się Urga uleży*
Dobra Urdzia, grzeczna. Tak Edzio lubi jak Urdzia taka *Wiec pochwalil, pomruczał, ale nie miał się o co zaprzeć wiec nie rozsmarował*
Dobra, idziemy do domu, Missay. A Ty Mac nas nie odprowadzaj skoro już tak się żony boisz…
Offline
Mistrz Jedi
Dobrze, to miłej drogi. A Aru wyślij do mnie do gabinetu, jutro, porozmawiam z nim wiesz o czym. Bywajcie *Pomachawszy im poszedł w swoją stronę z nadzieja, ze już nic się nie wydarzy…*
Offline
Dzikus
Urga bardzo z siebie dumna ocierała się demonstracyjnie o Eda, żeby Miss pokazać kto tu jest samicą alfa.
- Do zobaczenia.
Odezwała się rzeczona, bo już nauczyła się przywitań i pożegnań. No i zwarta i gotowa mogła wracać do domu Eda, też coś obejrzeć. I Urga też chętnie obejrzy (i zaśnie w trakcie)
Offline
Biznesmen
*i poszli sobie do domu...koniec*
Offline