Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


  • Index
  •  » Rishi
  •  » [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

#16 2016-02-27 22:04:13

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- Niezbadane są ścieżki mocy jak niezbadany jest mrok przez który nas wiodą. - odparł sentencjonalnie po dłuższej chwili milczenia. Tu, w tym bajkowym pejzarzu spotkały się dwie osoby zagubione w mrokach Galaktyki wyklęte i samotne. Mocy zrzàdzeniem spotkali się by dać sobie nawzajem oparcie..
- Szukam statku należącego do naszych. Ponoć wiesz coś o nim... - zaczał niepewnie przechodząc do celu swojej wizyty.

Offline

 

#17 2016-02-27 22:26:36

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Kiwnęła tylko niemrawo głową na znak, że się z nim zgadza, jednak musiała coś jeszcze dodać.
- Uważaj tylko by publicznie nie wygłaszać takich frazesów, bo jeśli będziesz miał pecha to ktoś na ciebie doniesie i zjawia się łowcy nagród lub gorzej. Za głowę każdego z nas wyznaczona jest nagroda. I to spora
W obecnych czasach każdy jedi musiał być niesłychanie ostrożny i skryty. Jedni próbowali zaszyć się na zatłoczonych planetach, wtapaijąc się w tłum, inni szukali schronienia na odludziu. Jeszcze inni po prostu porzucali ścieżki jedi by wieść normalne życie z dala od Mocy.
- Może tak, może nie. Jak sam powiedziałeś, możesz być szpiegiem
Tak łatwo nie zaprowadzi go na okręt, którego szukał. Najpierw musi go nieco poznać.

Offline

 

#18 2016-02-27 22:34:38

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- Cóź - wzruszył ramionami w geście jednoznacznym. Stracił statek i stracił dość czasu. Teraz musiał zorganizować sobie nowy pojazd.
- Skoro nic nie wiesz to nie będę zajmował czasu. Zbierać się muszę - obrócił się i ruszył wolno w stronę skąd przyszli wraz z Rayem. Nie, nie odpuścił tylko pozwolił wydarzeniom biec własnym torem a on w ich nurcie był niczym liść na rzece pozwalający się nieść.  Przez wyrwę w kadłubie przelazł i wolniutko zaczął schodzić z góry przesuwając kamienie na swoje miejsce tak by nikt nie mógł powiedzieć że kiedykolwiek były ruszane.

Offline

 

#19 2016-03-03 21:02:41

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Enjo dosyć szybko zrezygnował napotkawszy przeszkodę w postaci niejednoznacznej odpowiedzi. Sam poruszył temat ewentualnego szpiegostwa (a nie jest to temat do żartów), więc niech nie spodziewa się serdecznego powitania i obściskiwania się niczym starzy przyjaciele. Adea po prostu chciała z nim dłużej porozmawiać, wybadać go nieco w Mocy, nim zdradzi mu cokolwiek. Odejście hutta było trochę niespodziewane i zaskakujące.
- W takim razie żegnaj i powodzenia
Cóż, nie zamierzała na siłę go tutaj zatrzymywać. Jeśli chce odejść to droga wolna. Problem w tym, że Ray tutaj też zostawał i Enjo nie miał jak się stąd wydostać.
Adea spojrzała na najemnika a ten wzruszył ramionami.
- No co? Kazałaś mieć oko na dżedajców to miałem. Przywiozłem? Przywiozłem. Sama se radź, ja o mam gdzieś.
Wzruszył ramionami i wrócił do wraku. Z mroków zrujnowanego statku wyłonił się za to młody cereanin w prostym młodzieżowym stroju.
- Ada, czemu byłaś taka oschła?
- Coś mi się on nie spodobał.
- Jak zwykle. A co mówił mistrz?

Zagadnął młodzieniec swoją towarzyszkę. Ta przewróciła oczami, krzyżując ręce na piersi. Spojrzała w drugą stronę, unikając kontaktu z cereaninem.
- "Zaufaj Mocy, ona wskaże ci drogę"...
Mruknęła niechętnie.
- Właśnie. Więc może powinnaś...
- Sam idź. Ty łatwiej to sobie przyswajasz. Ja mam trudności.

Warknęła na młodzieńca a ten delikatnie się uśmiechnął.
- Dobra, spróbuję
Puścił się biegiem za oddalającym się huttem. Szybko go dogonił, nie musiał nawet korzystać z Mocy. Uważał jednak by go nie zaskoczyć a tym samym wystraszyć.
- Cześć!

Offline

 

#20 2016-03-04 17:02:14

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Hutt z łatwością dał się dogonić, bowiem nie uciekał a tylko poszedł sobie i nie zrezygnował tylko przeszedł do planu B. Przewidział bowiem, ze jego osoba zainteresuje, a być może i zaintryguje Adeę Vane. Przypuścił i słusznie jak się okazało, ze jego odejście z niczym będzie pretekstem do wysłania kogoś by podpytał hutta o różne rzeczy. Tak więc spodziewał się ambasadora dobrej woli wysłanego w jego kierunku, ba oczekiwał go nawet tak więc nie był zdziwiony przybyciem Raya, a tylko wielkodusznie udał zdziwienie maskując swoje inne odczucia czy myśli. "Planowanie jest jedną z ważniejszych rzeczy" - powtarzała mu jego mistrzyni i miała świętą rację. Zaplanowany wybieg Enjo udał się doskonale. Celowo zwolnił jeszcze by łatwiej Rayowi było się zbliżyć a sam udał, że podziwia ptaki w koronach drzew. Dopiero po chwili, jakby zaskoczony odpowiedział na powitanie.
- Witaj. Nie spodziewałem się ciebie. Czyżbyś miał zamiar odstawić mnie tam skąd wziąłeś? - spytał żartobliwie by zachęcić Raya do rozmowy i rozładować atmosferę po ostatniej rozmowie z "sekutnicą", jak w myślach sobie nazwał Adeę.
- No ale żarty na bok. Cóż cię sprowadza? - dodał z lekkim ociąganiem.

Ostatnio edytowany przez Enjo Gras (2016-03-04 17:05:35)

Offline

 

#21 2016-03-04 19:24:41

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Problem w tym, że to nie Ray podbiegł do odchodzącego Enjo. Najemnik miał go gdzieś, poszedł się przygotowywać do wypadu do burdelu, zaś Adea nie była skłonna by biec za oddalającym się huttem. Za nim pobiegł młody cereański jedi.
- Ekhm... Ray idzie do burdelu. Raczej cię nie odstawi w najbliższym czasie.
Zagadnął młodzieniec, pokazując się Enjo, by wiedział z kim ma do czynienia. Podłużna głowa była bardzo charakterystyczną cechą jego gatunku.
- Chciałem po prostu porozmawiać. Adea nie ma do tego cierpliwości. Ona preferuje aktywne działanie a nie spokojne i cierpliwe rozmowy.
Młodzieniec uśmiechnął się nieznacznie do hutta.

Offline

 

#22 2016-03-07 17:13:00

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Dla hutta nie miało znaczenia kto będzie tym posłańcem. Co prawda obstawiał Raya no ale cóż. tym razem przegrał zakład z samym sobą. Na słowa młodzika o burdelu hutt uśmiechnął się wyrozumiale. On miał przykazane życie w celibacie, bo i kto by chciał takiego ślimaka?
- A da choć radę dziesięciu panienkom w jedną noc? - spytał dla jeszcze większego rozluźnienia atmosfery. Młodzik zdawał się robić wrażenie przestraszonego. Hutta się bał czy naprawdę był taki ostrożny? Nie było to ważne bowiem tak czy siak pytania Enjo na różne tematy miały ośmielić młodzika.Słysząc co młodzieniec mówi o Adei Enjo założył ręce za plecy i przez chwilę, przez ulotny moment wyglądało to tak jakby chciał sięgnąć po miecz. Jego dłoń jednak bez drgnięcia palca ominęła rękojeść ostrza i splotła się za plecami hutta ze swoją bliźniaczką. Teraz stał z dłońmi splecionymi za plecami i nadal wpatrywał się w korony drzew jakby czegoś w nich wzrokiem szukał.
- Młodzi nigdy nie mają cierpliwości. Wszystko chcą na teraz, zaraz a najlepiej to na wczoraj. Działają szybko i nierozważnie co wpędza ich w kłopoty. A wyciszyć się trzeba, skupić. Więcej cierpliwości nauczyć musi się. - podpowiedział nieco parafrazując słowa mistrzów poparte własnym bagażem doświadczeń. On przeszedł nie jedno piekło jak choćby to ostatnie z inkwizytorką, wiec wiedział co mówi.
- Jeśli chcesz, pytaj. Strach to ciemna strony Mocy. Strach wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia. Wyczułem w niej wielki strach.

Offline

 

#23 2016-03-08 19:59:06

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Młodzieniec wzruszył ramionami. Kiedyś czuł się onieśmielony tego typu rozmowami o kobietach, jednak długie przebywanie z Rayem uodporniło go i już się tak nie rumienił.
- Cóż, twierdzi, że tak. Ja go nie podglądałem, więc nie wiem
Podsumował lekkim tonem. Całkiem niezły, neutralny temat na przełamanie pierwszych lodów w rozmowie. Niestety potem Enjo to trochę popsuł, atakując słownie Adeę. Co prawda chłopak sam wcześniej nieco ją skrytykował, ale tylko po to, by nawiązać rozmowę z huttem. W tej chwili przybrał postawę obronną wobec kobiety, która uratowała mu życie.
- Nie znasz jej, nie wiesz co przeżyła i co robi, więc proszę, nie krytykuj jej i jej postawy, póki nie poznasz powodów, które nią kierują.
Enjo popełniał jeden z tych błędów, przez które jedi byli w tej chwili tak znienawidzeni w Galaktyce. Bez zastanowienia rzucał formułkami, bez uprzedniego zbadania gruntu i poznania całej sytuacji.
- Ekhm... nie cytuj może Yody, co? Znam wszystkie jego teksty ze Świątyni. Jestem... byłem... Archiwistą. A co do strachu, to każdy się boi, że Inkwizycja nas znajdzie. Ty też powinieneś się tego obawiać

Offline

 

#24 2016-03-08 20:26:43

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

To nie był błąd, to było celowe działanie z premedytacją choć miało i wyglądało na przypadkową wpadkę. Teraz wiedział już, ze młodzieniec cokolwiek by się zrobiło czy powiedziało ślepo pójdzie za Adeą. Jakie były tego motywy mógł jedynie przypuszczać, lecz darował sobie. Sięgnął bowiem po najprostsze rozwiązanie: Ona go uratowała. Tak czy inaczej przemówienie jej do rozsądku jego ustami nie mogło odnieść wielkiego skutku. Zapewne nie przekaże jej wszystkiego tak jak hutt by to zrobił, ale jak już młodzieniec wspomniał ona nie miała cierpliwości.
- Być archiwistą nie znaczy mieć wiedzę archiwum. Strach to ciemna ścieżka jest. Kto raz na nią wstąpi tego życiem zawładnie ona, jak trafnie określił to mistrz Yoda. Może mi nie uwierzysz ale ja się nie boję. Zaufałem Mocy, jak uczyli mnie moi mistrzowie i ty też zamiast się bać powinieneś jej zaufać.

Offline

 

#25 2016-03-08 20:54:24

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Młody cereanin zjeżył się, słysząc kolejną pouczającą formułkę z ust hutta. Nie był jego nauczycielem ani też powszechnie szanowanym mistrzem jedi, który mógł sobie pozwolić na głoszenie takich prawd oczywistych dla każdego. Te słowa nie zyskały mu sympatii.
- Cóż, ja się boję po tym co Inkwizycja wraz z żołnierzami urządziła na jednym z wykopalisk. A to była rzeź. A mój dawny mistrz poświecił się, bym uciekł. I od tego dnia uciekam i chowam się przed Imperium, bo wiem do czego są zdolni. I tak, boję się, ale strach nie ma nade mną władzy. I istnieje zasadnicza różnica pomiędzy kontrolowanym strachem a jego brakiem. Osoby, które są go pozbawione nader często giną w bardzo głupich sytuacjach, bo nie wiedzą kiedy mają po prostu wiać.
Młodzieniec był nieco podirytowany tą rozmową, więc zaczął kontrolować oddech by się uspokoić. Jednak w myślach stwierdził, że jeszcze jedna dobra rada ze strony Enjo a sobie stąd po prostu pójdzie i niech on sobie radzi już sam.

Offline

 

#26 2016-03-09 00:51:38

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- Widziałem wiele rzezi, wiem o czym mówisz, jednak nadal nie zmienia to faktu, ze się nie boje. Gdy przyjdzie czas połączyć się z Mocą stanę do ostatniej walki z podniesioną głową, czystym umysłem i odwagą, bo ufność mą w Mocy pokładam. Nie zwątpiłem, ze Zakon przetrwa, ba, mam zamiar czynnie pomóc w jego odtworzeniu jeśli to cię pocieszy. Mam pewien zarys w głowie, ale bez pomocy innych to się nie uda. - powiedział twardo.
Prawdy znane niby wszystkim, tylko jakoś mało kto się do nich stosował i w tym był cały problem. Młodzieniec balansował nad przepaścią do której upadek byłby szkodliwy dla nich wszystkich. Gdyby bowiem nagle uległ ciemnej stronie stałby się śmiertelnym zagrożeniem dla nich wszystkich.
- Kontrolujesz emocje, jednak miej ufność w Moc, o to cię proszę. - Tu hutt łypnął oczkiem na młodzika jak ten zareaguje na prośbę. Czy aby będzie na tyle otwarty by ją spełnić?
- No ale czas leci a ty chciałeś o innych sprawach porozmawiać. Słucham tedy.

Offline

 

#27 2016-03-09 20:38:52

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- To już twój problem
Młody cereanin widział do czego zdolna jest Inkwizycja wraz z Imperium i na prawdę się ich obawiał. Przede wszystkim dlatego, e dla nich nie istniało pojęcie "niewinnej ludności cywilnej". Eliminowali każdego, kto stanął im na drodze. Żaden płacz, żadne błagania nie zmieniały ich decyzji i determinacji. Liczył się tylko jeden cel - całkowita zagłada Jedi. A jeśli przy okazji zginie 10, 100 czy 1000 osób? To nie miało znaczenia, winą obarczy się Jedi. Nienawiść do nich wzrośnie, łatwiej ich będzie wytropić. Inkwizycja była wrogiem, z jakim Jedi nie mieli do czynienia od tysiąca lat, a mianowicie od wojen z Sithami.
- Jeśli chcesz odbudowywać Zakon to musisz rozmawiać o tym z Adeą
Odpowiedział wzruszeniem ramion. Młody Archiwista wcale nie balansował na krawędzi. albo Enjo przesadzał albo jego zmysły go okłamywały. Wciąż podążał on ścieżką Jasnej Strony, co jednak nie oznaczało że nie odczuwał strachu o siebie i najbliższych, czuł również ból po stracie przyjaciół oraz nauczycieli, tęsknił za nimi. Był po prostu istotą ludzką, zdolną do odczuwania emocji. To nie czyniło go od razu Upadłego Jedi.
- Moc nas opusciła jakbyś nie zauważył
Ten defetyzm był dosyć powszechną dolegliwościa posród ocalałych. Moc została ostatecznie wytrącona z Równowagi i stoczyła się ku Ciemnej Stronie, która dominowała teraz w Galaktyce. Jedi byli ścigani niczym zwierzęta, więc bardzo wielu z nich porzuciło wcześniej obraną drogę, porzuciło miecze i Moc, wtapiając się w tłum. Cereanin tak postąpił. Nie miał miecza, nie miał szaty. Ukrywał się na ulicach, starając się przeżyć. Tylko najgłupsi lub najodważniejsi wciąż mieli przy sobie miecze.
- Nie ważne, co nieco już wiem

Offline

 

#28 2016-03-09 20:55:02

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- Skoroo juź nie masz więcej pytań to za pozwoleniem poszukam sonie jakiegoś lokum, skoro tu utknąłem, a może wskażesz mi kierunek do najbliższej knajpy? - spytaĺ prosto z mostu młodzika, który zapewne świetnie zna okolice i mógł mu w tej materii pomóc.

Offline

 

#29 2016-03-09 21:09:33

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Skoro Enjo koniecznie chciał odejść to nikt go tutaj zatrzymywać nie będzie.
- Sto sześćdziesiąt dwa kilometry na północny zachód stąd znajduje się mieścina zwana Raider's Cove, tam znajdziesz jakąś knajpę. Ale ostrzegam, to siedziba piratów, więc lepiej się nie wychylać. Drugim miastem będzie Coratanni, dwieście czterdzieści dziewięć kilometrów na południowy wschód. A i jeszcze będzie Wyspa Podniebnego Grzbietu zamieszkała przez Rishian, ale tam knajpy nie znajdziesz. Jest jakieś dwadzieścia siedem kilometrów na zachód od Raider's Cove.
Niestety albo stety, planeta nie była zbyt gęsto zaludniona, co odpowiadało Adei, dzięki czemu łatwiej się można było tu ukryć. Pomniejszych dziupli i kryjówek przemytników było tutaj na pęczki.
- Nad brzegiem oceanu jest kilka łodzi, ukrytych w niewielkiej zatoczce. Możesz sobie jedną wziąć

Offline

 

#30 2016-03-09 21:51:36

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- To nie byłoby rozsądne jeśli to przesłuchanie wyjdzie na moją korzyść. Lepiej będzie jak poczekam o tu, w tym zagajniku. Postaram się nie rzucać w oczy. -  wskazał ręką na zagajnik nieopodal. Gęste to to było, krzaczaste więc łatwo tam było zniknąć pośród bujnej zieleni.
- Dajcie znać jaka będzie decyzja, czy pomożecie mi wrócić na statek jedi czy nie. Jeśli nie to prosiłbym o transport w najbliższe cywilizowane miejsce. To chyba uczciwa prośba?

Offline

 
  • Index
  •  » Rishi
  •  » [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Piotrków Trybunalski worldhotels https://www.worldhotels-in.com/ Hotele Buren Ciechocinek restauracja przeprowadzki warszawa kobietawtrojmiescie