Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-03-06 21:28:26

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Spojrzał przez okno i skrzywił się. Nie o taka konkretnie linę mu chodziło. A jak puściła i pranie opadło na ziemie to wyrwało mu się jedno długie* Ups*Zaraz też odwrócił się w kierunku właściciela ubrań, czyli do Seco i uniósł ręce w geście bezradności* Nie moja wina! Nie o taka linę mi chodziło... *No ale teraz tłumaczyć się można, bo już szkody narobione. Tan też zignorował droidekę, a raczej kopnął ją w nogę, a że teraz na wszelki wypadek ubrał wojskowe, opancerzone buty to go nie zabolało. Ciekawe, czy się ona wywali jak się podetnie jej jedną nogę?* Emmm... Seco, chyba będziesz musiał jeszcze raz wyprać swoje rzeczy... *A gdy tylko Malkit pojawił się ze swoja zdobyczna liną to pokręcił głową z rozbawieniem, ale maskował się tak, by kaleesh go nie widział* No cóz, nie o taka mi konkretnie chodziło... ale w życiu sobie poradzisz


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#32 2010-03-06 21:32:31

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Seco, jak na Seco przystało, rozdziawił się przykładnie, by za chwile jego wargi odchyliły się w tył i powstał wariacki wyraz pyska: uśmiech idioty, spojrzenie wytrzeszcza i jeszcze łapa drapiąca się w łysinę* O kuhrrwa w dupę złota gałązką w śhrrode postną pod stołem ładowana, Tang, on cie rozstrzelał…a mnie nie chciał… *Po czym mina mu zrzedła* Koszulinki moje? Aaaj, one suche już były
Zadowolony Malkit wręczył line Tangowi* Ale! Z ciumukiem ja walczyłem żeby tę line zdobyć!


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#33 2010-03-06 21:38:35

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Kopnięta noga przejechała ze zgrzytem po podłodze o jakieś kilkanaście centymetrów, ale rozstaw był szeroki, a ciężar jaki się na tym opierał duży, wiec nóżka nie pojechała tak daleko by całość się wywaliła. Po kopnięciu wróciła na miejsce*

O miłosierna Maasaan, no jest się z czego cieszyć… *poderwała się na kolana na swoim fotelu* Johny, przestań! To jest Tang! Dodaj do folderu „rodzina i przyjaciele” *wydała polecenie mocnym głosem, bez sladu smiechu tym razem (może do droideki tak trzeba), po czym opadła na fotel, choć nadal czula ten dreszcz, bo jakby nie było to… rozstrzelał Tanga. Tak na niby choć dla niego to było na poważnie*

*droideka opuściła ramiona, co było na ręke bo łatwiej ją będzie związać)* Trwa-dodawanie… *Sensor optyczny skierował się na Tanga* Obiekt dodany. Witam, w rezydencji-pańsytwa Gawila na-Mandalore, niech-żyje-Imperator, kuhrrrwa *zaprezentował oficjalne, nagrane przez właścicieli powitanie*


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#34 2010-03-06 21:45:31

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

Cóż Seco, wychodzi na to że tylko ja mam twarz degenerata społecznego *Uśmiechnął się szeroko, jakby pozował do zdjęcia z katalogu "Rozstrzelani przez kaleką droidekę". No ale w gruncie rzeczy nie było to aż takie śmieszne, bo jakby ograniczenia nie zadziałały to zostałaby z niego tylko mokra plama* No dzięki Fler... ale jak w pobliżu będą ad'ike to lepiej nie włączaj eee... kropki? No bo ona raczej nie rozpozna klonów jako przyjaciół. A wiesz jaki bywa A'den gdy ktoś w niego celuje, co? *Nie musiał chyba dodawać, ze robi dokładnie to samo. Tyle tylko, że on nie posiadał ograniczeń w postaci programu. Tymczasem Tang odebrał linę od Malkita i zmierzwił mu włosy na głowie* No ale ja nie będę prał ubrań twojego ojca teraz... no ale do dzieła, powiążmy droidekę! *No i zaczęli, a ze Tang w wiązaniu był całkiem dobry a i silny był to za niedługo biedny droid był tak powiązany że miał problemy z ruchem*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#35 2010-03-06 21:53:20

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

Dżonego, kuhrrde, Dżonego! *poprawił Seco, strzelając sobie z palców organicznej ręki za pomocą tej mechanicznej, rzecz jasna* wiesz, najlepiej by było byś przyphrrowadził jednego z chłopaków, najspokojniejszego, do skanowania, bo dla niego to wszyscy będą jednakowi, on ma słaby wzhrrok a rozum jeszcze słabszy
*Malkit tymczasem z zapałem pomagał Tangowi w pracy, śmiejąc się przy tym aż piszcząc*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#36 2010-03-06 21:57:29

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Uśmiechnęła się tylko blado, jakby pamiętała tamtą reakcję z dnia pierwszego. Klonom głownie chodziło właśnie o droidekę. Fler jak powiedziała – nie miała zamiaru ich stresować tym gadżetem, i póki zostaną tu, Johny Dwururka będzie bezpiecznie zamknięty w domu z ich niebezpiecznym synem*

*Biedny robot nie miał zbyt duzego wpływu na sytuacje, jedynie czasem desperackim* Zabrania się! *próbował wywalczyć sobie wolność. Miał procesor logiczny, wiec na pewno myślał sobie rózne straszne rzeczy. Rudi cos wspominał Fler, ze ten programista mówił ze czasem trzeba powtórzyć program, boi przez stale nawarstwiające się polecenia sprzeczne droid wariuje, staje się bierny i nie reaguje na poelcenia*


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#37 2010-03-06 22:03:26

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

No dobra, Dżonego... a spokojniejszy to będzie... eee.. Dral. On ma smykałkę do komputerów to się też pobawi z waszym Dżonym. I tak jak był deaktywowany to troszkę w nim poszperał... mam nadzieje, ze niczego nie popsuł. *Klony powinny dosyć szybko się przyzwyczaić do nowego, durnego kumpla, ale ten kolor trochę ich peszył, więc Fler nie powinna być zdziwiona, jak któregoś ranka zobaczy Johnego pomalowanego na zielony czy niebieski kolor. Chociaż jeśli to Dral będzie nimi kierował to może posunąć się nawet do rzeczy strasznej i pomalować go na różowo!* No i gotowe! Widzicie, jak łatwo pustaka unieruchomić? Byle tylko nie strzelał... *Poklepał droida po metalowej głowie po czym podniósł się z ziemi i wrócił na swoje miejsce, gdzie wygodnie się rozsiadł i zaczął popijać herbatkę, powoli przyzwyczajając się do jej dziwnego smaku*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#38 2010-03-06 22:08:06

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*No raczej nikt by do klonów o malowanie pretensji nie miał, a przynajmniej nie Seco, choć jemu ten głęboki rudobrązowy metaliczny odcień bardzo się podobał. No i w innym kolorze nie byłby już straszakiem, tylko pośmiewiskiem. Seco nic nie powiedział, bo go szczeka od śmiechu bolała. Malkit zaś wdrapał się na „grzbiet” droida i trzymając go za krawędzie szyi obserwował świat, dumny z poskromienia bestii za pomocą sznurka na bieliznę*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#39 2010-03-06 22:11:13

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Najwyższa jednostka dowodząca poprawiła się na fotelu, i przykładając palec do ust przyjrzała się droidowi. Nie chciała mówić, ze za kilka dniach już go tu nie będzie bo… pasował do tego szalonego miejsca jak znalazł. Nawet w innym kolorze. Z może nawet właśnie w innym, bo jeśli pomalują go na jakieś khaki w sraczkowate cętki to będzie się pięknie maskował* On z wami dostanie jakiejś robociej choroby psychicznej


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#40 2010-03-06 22:18:23

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

Jakby mógł biedak...*Rzekł Tang, obserwując cała tą scenkę szczęśliwej rodziny. Będzie mu ich brakować jeśli odlecą, ale cóż, każdy kiedyś musi udać się w swoją stronę, i jego synowie pewnie też to kiedyś zrobią. Gdy minie cała ta zawierucha to znajdą sobie żony i będą żyć spokojnie gdzieś z dala od niego. No a Tangowi pozostanie rola dziadka opowiadającego o dniach swojej największej chwały sprzed wojen klonów, gdy był młody, przystojny i pełen werwy. No i w pewnym momencie z tych rozmyślań wyrwał go cichutki alarm komunikatora, ktoś chciał się z nim skontaktować.* Przepraszam na chwilę... *Tang szybko wstał i udał się w kąt pomieszczenia, aktywując rozmowę. Nikt nie mógł zrozumieć o czym rozmawiał, bo posługiwał się Mando'a, ale wrócił dosyć szybko i to w dobrym nastroju, wiec złych wieści nie było* To A'den, dogadał się z Kalem a ten nawet nie chciał mnie patroszyć, a to dobry znak. Musze jednak już iść, więc wybaczcie. Do zobaczenia... *Pożegnał się z nimi i oczywiście z Malkitem, po czym szybkim krokiem opuścił ich dom.*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#41 2010-03-06 22:25:36

Secorsha

Admin - MG

9139520
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Secoz aczał dłubać w zębie, ale kiedy spotkał wzrok żony to zaniechał* No zobacz, z takiej rhozhrrywki zhrrezygnował… no ale to dobrze, Tang, bo bez flaków to ty byś jednak źle wyglądał… *stwierdził kwitując swoje słowa ruchem głowy, po czym zasalutował Tangowi cala ręką* [i]No to tam… wiesz, miej na pulsie i bywaj*


Uprasza się o nie zawracanie dupy Secorshy na gg podczas sesji. Dziękuje.
Jeśli mam jakieś zaległości względem kogo.s - upominać sie na gg

Offline

 

#42 2010-03-06 22:28:30

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

I pozdrów chłopaków *dołączyła się i odprowadziła Tanga do drzwi. Kiedy wyszedł ,zjedli do końca ciasto, wypili herbatę i zaczęło się znowu normalne zycie, za którym tęskniła Fler a  potem nastała normalna nic. Co przyniesie jutro? Zobaczymy…jutro*


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#43 2010-03-12 19:43:36

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Nie było to dokładnie w domu Secorshy,a  przed domem, wiec i tak i tak od siebie daleko nie odeszliśmy, wszak dom nasz twierdza nasza, a  o twierdzach to tu chyba jak nigdzie indziej – wiele się wiedziało. Rzecz jasna Fler nadal zostawała ignorantką. Tak jak teraz, tak i wcześniej i pewnie jeszcze trochę to potrwa – w jasne południe pranie na sznurze rozwieszała, gacie i skarpety swojego męża do sznura pieczołowicie przypinając i sprawdzając, czy trzymają się mocno w razie kolejnej inwazji imperium, lub co gorsze i nieprzewidziane – jakiegoś potwora. Nuciła przy tym radośnie piosenkę jakąś, mrużąc oczy w obronie przed południowym słońcem. Jej smukłe, kobiece ciało oplatała grafitowa suknia ze złocistymi wstawkami. Choć Fler wiedziała (i ubolewała) ze tutaj nikogo nie obchodzi jak ona wygląda*


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#44 2010-03-12 19:48:21

Malkit

Dzieciak

Zarejestrowany: 2010-02-22

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*wyszedł a matką taki sam jak ona ino mniejszy, o spojrzeniu zdecydowanie wredniejszym. Szczypior jadowity lub kręcioł kąśliwy – Malkit, synek państwa Gawila, złote dziecko. Tak wiec wyszedł, oglądając się tylko, czy za nim idzie droideka*
Mama *odezwał się nagle, stając za ponętnym tyłem swojej matki (niestety jeszcze z powodu wieku nie wiedział, jak ważne te chwile są)* Ja się wyprowadzam z domu *oświadczył* Będę na dworzu mieszkał

Offline

 

#45 2010-03-12 19:52:58

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Domek Secorshy, czyli rodzinki Gawila

*Matka jego choć skomplikowana czynnością zajęta, to jednak posiadała dar dzielenia uwagi, to tez kiedy syn zaczął jej poważne oświadczenia składać, zerknęła na niego miedzianym okiem, strzepując swoją nocną koszulę by ją na sznurze zawiesić* Bój się bogów, synku, na dworzu mieszkać, bacz ile to się potworów nocami kręci, ja bym ci radziła jednak z  domu się nie wyprowadzać. Co powiedzą na to twoje zabawki? *zapytała głosem pełnym zaangażowania i powagi, i podobne uczucia malowały się na jej gładkim, zielonołuskim obliczu o wyrazie wyniosłym ale i pełnym miłości*

*Droideka oczywiście wyszła za Malkitem. Ładować ją często musieli bo Malkit nie oszczędzał swojego nowego przyjaciela, no ale przynajmniej nie wydzierał mu sierści. Robot bojowy to zdecydowanie dobre zwierzątko dla młodej szeli*


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.060 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl