Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#31 2010-04-06 19:32:17

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Wszystko zostało dobrze przeprowadzone, wszelki kurz i brud, który dostał się do środka przez te lata po prostu uleciał, odsłaniając dokładnie całe wnętrze robota, które było wręcz piękne dla osób znających się na tym. Z podłączeniem ładowarki mógł być jednak pewien problem, gdyż typowej baterii nie było, jedynie zapasowa w trochę innym miejscu niż zazwyczaj. A i ona podłączona była do czegoś na kształt mini generatora, zapewniającego energie dla tego droida na znacznie dłuższy czas niż normalnie. Widać było od razu, że budowa tego okazu była bardzo kosztowna, ale ten kto to zlecił chyba nie liczył się z kosztami*

Offline

 

#32 2010-04-06 19:38:36

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

generale, to jest po prostu piękne, niech pan spojrzy tutaj, to jest generator, który… *Generał jako ze dość niecierpliwy był, wymownie przewalił oczami*
proszę darować sobie zbędne uwagi techniczne. Uruchomić!
*Technik wyraźnie zły za taką ignorancję spuścił głowę* dobrze, odetnę czasowo ten przewód i podlaczymy go pod nasz zasilacz *coś przyciął, coś przyspawał i odsunął się* Uwagaaaa, puszczam!
*I włączył zasilanie. Generał nachyliwszy się nad robotem skrawkiem peleryny przedarł mu fotoreceptory. Jakie poświęcenie. I stał, wyraźnie planował być pierwszą osobą jaka zobaczy droid*

Offline

 

#33 2010-04-06 19:45:07

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Wszystko zaskoczyło, systemy i urządzenia wewnątrz droida się uruchomiły, tylko jakoś głowa dalej smętnie wisiała. I nic, przez długie sekundy, minuta, dwie. Może zepsuty? Aż w końcu głowa odżyła i zaczęła nerwowo podrygiwać, jak gdyby mechanizm się zacinał. Potem dołączyły do tego zakłócenia z syntetyzatora mowy, same szumi i tym podobne, przez kolejną minutę aż w końcu zaczęły wydobywać się głosy, niewyraźne, urywane, ale z każdą chwilą po prostu lepsze. Aż w końcu cisza i wielka chwila.* Stwierdzenie: Co za ograniczony wór mięcha i do tego baran mnie składał do kupy? Dajcie mi strzelbę a go zastrze... *Kolejna przerwa, głowa rusza się we wszystkich kierunkach, nieco panicznie* Paniczne stwierdzenie: Oślepłem! Wołajcie medyka! Pomocy! Nic nie widzę, włączcie światła! Wołać jakiegoś idiotę by fotoreceptory mi naprawił! Migiem... *Droid mówił wyraźnie starszą wersją Basica, jednak sam język nie przeszedł aż takiej ewolucji i mogli go zrozumieć całkiem dobrze (z wiadomych przyczyn nie będę tutaj na siłę wymyślał archaizacji więc przypuśćmy ze od razu po tłumaczeniu)* Panika: Nie czuję nóg! Gdzie moje nogi?! Co za baran uciął mi nogi?! Zastrzelcie go do cholery... moje ręce... zastrzelcie mnie. Jestem kaleką, nie mogę zabijać...

Offline

 

#34 2010-04-06 19:51:13

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Technicy spojrzeli po sobie, szczeki im opadły, a potem na generała spojrzeli. Generał zaś na Mace’a i nagle jak nie uderzy w śmiech, chrypliwy, basowy, trzeszczący. Potem oczywiście zaczął kaszleć, ale nie na tyle, żeby dostać łomem* Wspaniała zabawka. Utrzymujcie go. Ogólnie to was uczył nie będę.
*Główny technik spojrzał w oczy generałowi i poruszył ustami w niewypowiedzianym: i co, mamy go słuchać?
*generał rozłożył ręce na boki w  geście „jak uważasz”* Nie przejmuj się pyskaty przyjacielu, wszystko w swoim czasie. Teraz mamy do ciebie pare pytań… *I odsunął się, robiąc miejsce dla Windu. To on miał pytać, choć te krzyki robota chyba na wiele już odpowiedziały* A wy róbcie te fotoreceptory…

Offline

 

#35 2010-04-06 20:02:10

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Mace słysząc te bluzgi po raz pierwszy tak na prawdę zainteresował się tym droidem. Na jego twarzy zagościł lekki uśmieszek, a przynajmniej coś na jego kształt.* No, no, no... nasz przyjaciel jest bardzo pyskaty. *Mężczyzna przysunął się bliżej, podchodząc do metalowego korpusu jak i głowy droida, która obracała się we wszystkie strony* Mam do ciebie kilka pytań droidzie. Przede wszystkim co robiłeś w Wielkiej Bibliotece Jedi na Ossusie i do czego był ci potrzebny holocron. Odpowiadaj. *Cóż, Mace podszedł do niego jak do typowego konstruktu mechanicznego, który wykonuje wszelkie polecenia.*

*Droid dalej się szamotał, albo przynajmniej próbował. Zarejestrował jakiś śmiech, jakieś odgłosy i tym podobne sprawy. Jego procesor starał się wszystko przeanalizować, bo musiał brać poprawki na zmiany językowe. Pytanie pierwsze: ile do cholery tam przeleżał?* Ponaglające stwierdzenie: Wy technicy od siedmiu boleści, ruszcie się!@ Chcę widzieć komu mam potem spuścić łomot za tą fuszerkę!*Technikom po chwili udało się uruchomić fotoreceptory, była to tylko drobna usterka manualna. W końcu "oczy" droida zalśniły czerwienią, które potem zatrzymały się na twarzy Mace'a Windu* Stwierdzenie: Przede wszystkim nie per "droidzie" ty durny, ograniczony worze mięcha! Jestem HK-47 Robot Zabójca a nie jakiś protokolarny śmieć, który biega tam i z powrotem, jakby miał wysrać po drodze wszystkie swoje części. Po drugie... *W tym momencie spojrzał on na swoje mechaniczne ciało, a raczej na to co z niego zostało* Krzyk przerażenia: Gdzie moje nogi?! Gdzie ręce?! Zabiję was wszystkich za tą zniewagę, doróbcie mi tylko kończyny a z radością rozsmaruję wasze flaki po pomieszczeniu. Profanacja! Jak ja mam teraz funkcjonować? Załamać się idzie... *Chwilę potem rozległy się jakieś zgrzyty, gdy mechaniczne stawy próbowały się poruszyć, a fotoreceptory raz gasły a raz się zapalały, a syntetyzator mowy zaczął wydawać szumy.* Poddanie się: Jestem stracony... zastrzelcie mnie.

Offline

 

#36 2010-04-06 20:07:42

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Znowu się generał zaśmiał, za nim technicy, jedno z nich stwierdziło głośno, ze droid jest uroczy. Za plecami generała Dżony pomagał się jednostki dowodzącej numer jeden, ogółem – wesoło. I nawet Mace się roześmiał. Został zbluzgany przez droida, to nie zdarza się codziennie. No ale w sumie dostał odpowiedź na jedno pytanie, tak wiec generał póki co – nie wtrącał się. z  samej obserwacji miał niezły ubaw.
Ciekawski Dżony wychylił zza pleców cyborga swój płaski łeb* obiekt uszkodzony. Skasować *odezwał się tym śmiesznym głosikiem droida bojowego, ale generał machnął na niego reką. Jeden droid wystarczy*

Offline

 

#37 2010-04-06 20:11:07

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Był tu jeszcze ktoś. Od jakichś kilku sekund stałą w drzwiach postać kobiety. Jej czarne włosy spływały po ramionach a wielkie oczy szukały pewnej postaci. I znalazły* Qymaen! Nareszcie cie znalazłam, wiesz, chciałam cie zapytać o… Dżony, słoneczko ty moje jak cie ślicznie zrobili! *pełna radości rozlorzyła ramiona na powitanie swojego droida który  -odgoniony od generała zaraz podreptał do Fler. Ale się cieszyła, że ją poznał, znaczy ze się nie zmienił* i… *I nagle zatkało ją. Lepiej – sparaliżowała* [i]M-mistrz Windu?[/i


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#38 2010-04-06 20:20:09

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Mistrza Windu wręcz zatkało słysząc te bluzgi na jego temat. Musiał to przyznać, ten droid był całkowicie inny niż te, które do tej pory spotkał. Ich program po prostu zabraniał czegoś takiego. Wątpliwe, by w ogóle były w stanie coś takiego z siebie wykrzesać* Droid zabójca? A więc wybacz... HK-47 *Głupota, przepraszać droida, ale chyba trzeba było tak postąpić, póki nie dowiedzą się czegoś więcej* Powiedz proszę, dlaczego wykradłeś holocron? Na czyje polecenie i... *Urwał na chwilę, bo powędrował wzrokiem najpierw po droidece a potem zatrzymał się na jej właścicielce* Samrune? *Coraz więcej niespodzianek...*

*Droid podniósł głowę i spojrzał na Dżonego, nie wiedząc co to jest.* Identyfikacja: Droid o konfiguracji bojowej. Model i producent nieznany. Brak dostępnych danych. *Poinformował sam siebie a jego fotoreceptory omiotły znowu to całe pomieszczenie* Zapytanie: Na co się gapicie wy wory mięcha, co? Uszkodzonego droida żeście nie widzieli? Naprawcie mnie do cholery! *HK-47 miał całkiem spory asortyment wszelkich bluzg i przekleństw, gdyż nie był wyposażony w procesor logiczny z zaprogramowanymi odpowiednimi komendami. On był wyjątkowy, gdyż posiadał zaawansowaną Sztuczną Inteligencję, której wzorzec technologiczny był nieznany. Tak więc był zdolny do czegoś takiego* Stwierdzenie: Obecny stan moich banków pamięci uniemożliwia odpowiedzenie na to pytanie. Stwierdzenie: Jak się chce być miłym to się da co, łysko pało? *Najwyraźniej HK nie zamierzał być miły dla nikogo. Stali tutaj i się gapili na niego, a niektórzy to się jeszcze cieszyli* Spostrzeżenie: Mistrz Windu? Mistrz Jedi? Rozczarowanie: Jeszcze mi tu trzeba było tych pacyfistycznych debili...

Offline

 

#39 2010-04-06 20:28:22

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Nie posiadał się z radości, no tak, bardzo milo jak ktoś bluzga kogoś innego. Nie, nie, wróć: coś. To droid, rzecz. Biedny mistrz Windu.
Póki co jednak Generał stracił zainteresowanie droidem (usłyszy na pewno nowy popis werbalny) i zwrócił się do kobiety w drzwiach. Zaprosił ją gestem* Dżony, jak widzisz jest tutaj i cieszy się na Twój widok *wszystkie roboty z procesorem logicznym takim jaki posiadał Dżony miały sztuczną inteligencje, ale ogranoiczal je zupełnie inny program, bardziej spójny, bez dziur, wiec nie pozwalający na tak wybujałą kreatywność. Kreatywność resztą wszystkie dzisiejsze droidy miały tłumiki kreatywności. A Dżony nawet nie potrafił mówić, biedny* i Mistrz Windu jest… i też się cieszy… *rzekł chcąc rozładować atmosferę* no i takiego fajnego droida tu mamy, na pewno też się cieszy

Offline

 

#40 2010-04-06 20:30:37

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*uśmiechnęła się do Mistrza pokornie, z obawą i przełknęła ślinę. Bała się, niektórzy boją się ciemności, inni pająków, jeszcze inni: droidów na przykład a ona się bala Mistrza Windu* Dzień dobry *dygnęła pokornie, i pogładziła swojego Dżonego od łebka przez szyje aż do końca skorupy. Spojrzała na dłoń. Kurz, a  fu! Ale o to zadba później. Powtórzyła czynność* Stąd tez dobrze słychać *stwierdziła odnośnie droida*


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#41 2010-04-06 20:39:19

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

Witaj... *Powiedział tylko i zaraz odwrócił się znowu do droida, nie chcąc rozmawiać o sprawach zakonnych przy tylu świadkach. To były ich osobiste sprawy. Poza tym Samrune wybrała własną drogę z dala od Zakonu, więc nie mógł jej niczego zrobić. A nawet jakby mógł, to by tego nie zrobił.* Czy pamiętasz cokolwiek z przed wypadku HK? *To było poniekąd ważne, jednak wszystko wskazywało na to, że droid niczego nie pamiętał. A wiec to strata czasu. Na jego bluzgi nie reagował, nie dając się sprowokować, choć to było trudne, już dawno nikt po nim tak nie "jechał"*

Stwierdzenie: Nie. Prawdopodobieństwo uszkodzenia Matrycy Pamięci: 98% Pozostałe 2%: prawdopodobieństwa braku chęci do odpowiedzi na tak debilne pytanie. Przysypała mnie tona gruzu, jak myślisz baranie co się mogło stać? *Jak widać kreatywność tej jednostki była ogromna i musiała taka być, skoro był droidem zabójcą, który do jak najlepszego działania potrzebował właśnie nieskrępowaną możliwość działania.* Zapytanie: Czy któryś z obecnych tutaj Worów Mięcha będzie łaskawy zorganizować mi jakieś kończyny do cholery? Czy mam sobie w dupę repulsor wsadzić i polecieć do lepszych techników niż wy debile? *HK z każdą chwilą coraz bardziej się niecierpliwił, z powodu niemożności ruszenia się choćby o centymetr. Dla takiej jednostki jak on brak ruchu był szczególnie uciążliwy* Zapytanie: Nikt się nade mną nie zlituje?

Offline

 

#42 2010-04-06 20:51:04

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Generał zacisnął dłonie w pięści No dobra, koniec tego głaskania po główce, czas na prawdziwą rozmowę. Tak wiec podszedł do płatu na który umieszczono robota, Oparł się tak mocno, ze płyta się przechyliła, i droid ze skrzypieniem zjechał o kilka centymetrów i zatrzymał się ma potężnym durastalowym ramieniu. Durastal – piękny, nowoczesny stop. Wyżej durplast – lekki, niesamowicie wytrzymały. Wyżej głowa, na twarzy maska-czaszka a za nią żywe, gadzie oczy przysłonięte kataraktą. Spojrzenie gniewne, nieugięte ale tez trochę rozbawione* Nie *Warknął* dopóki obecnym tu zbaranianym worom mięcha nie wydam takiego polecenia, niskowatowcu. A nie wydam, dopóki nie zechce. A nie zechce dopóki nie wleziesz mi w  dupę tak głęboko, ze uwierzę ze jesteś coś wart mimo twojego żałośnie marnego stanu, czy to dla ciebie przeźroczyste?!  *Pochylił się ruchem szybkim i urywanym, zatrzymując swoją maskę na chwile o cal od twarzy robota. Szybko się jednak wyprostował*
Dobrze… proszę przygotować komputery doi odzyskiwania danych. Wezwijcie speców z Cochrelu. Spróbujemy odzyskać te dane, a ja popracuje tradycyjnie… *zwolnił nacisk i stól wrócił do pionu* dobrze…HaWuKa, czy jak ci tam… pytanie numer jeden: kto jest Twoim właścicielem, panem, twórca, jednostką dowodzącą, sponsorem… zrozumiał pytanie? Jeśli tak, niech odpowiada, jeśli nie szykuje się na śmierć *sięgnąwszy za pazuchę płaszcza wydobył rękojeść miecza* Bo widzisz, ja bardzo lubię zabijać bezbronnych…

Offline

 

#43 2010-04-06 20:56:27

Fler

Artysta

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*skrzywiła się na słowa generała. Eh, typowy kaleeshianin, jeszcze gorszy niż Secorsha, ale co zrobić. Podeszła do nich i stanęła lekko za generałem. Dżony przydreptał za nią, rzucił skan na droida. Oplotła go czerwona siatka z czujnika droideki. Na listwach po bokach szyi z gory do dołu przebiegał czerwony, snujący się prostokąt w hipnotycznym ruchu* Obiekt zaklasyfikowany jako: droid, specyfikacja – nieznana, numery – nieznane, numer seryjny – brak *Trzask – to działa podniosły się do pozycji aktywnej* Dyrektywa – jeden: posłuszeństwo jednostce dowodzącej, dyrektywa-dwa: ochrona osób i mienia, dyrektywa…. *Fler pacnęła Dżonego* cicho!


http://palpatinka.fm.interii.pl/droideka.JPG

Offline

 

#44 2010-04-06 21:04:16

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Mace odsunął się robiąc miejsce generałowi, który wiedział jak sobie radzić z takimi droidami jak ten tutaj o. Ciekawe, czy da to jakiś efekt. Póki co stanął z boku a w jego kręgu zainteresowania ponownie znalazł się holocron, którego teraz wydobył z kieszeni. Przyglądał mu się badawczo, przysłuchując się od czasu do czasu tej wymianie zdań*

*Droid zamknął się na chwilę, a jego fotoreceptory dokładnie zbadały sylwetkę generała. Część stopów nie rozpoznawał, co mogło świadczyć o tym, że przeleżał dosyć długo pod tą kupą gruzu* Stwierdzenie: Dorób mi ręce i nogi, daj broń do ręki a przerobie cię na kupę złomu ty wielka blaszano kupo... *Fotoreceptory padły na jego organiczne części, przez co w jego matrycach logicznych zrodził się problem. Nie umiał sklasyfikować go po prostu* Zakłopotanie: Brak klasyfikacji obiektu. Zapytanie: Kim jesteś i czym? *Kolejna przerwa w komunikacji, by zebrać potrzebne dane i by przeanalizować jego położenie* Stwierdzenie: Przypomnienie dla osób ograniczonych umysłowo bądź procesorowo. Uszkodzenie Matrycy Pamięci ty durniu. Przeliterować? Do czasu naprawy matrycy nie posiadam do niej dostępu. Wszelkie próby obejścia systemów zabezpieczeń zakończą się samozniszczeniem tej jednostki. *Droid nie przestraszył się Generała, bo był podobnym do niego chojrakiem, jednak nie wiedział jak wielkim. Nie pamiętał. Znał tylko swoje funkcje jak i program. Nie chciał jednak wylądować na złomie, wiec postanowił być grzecznym* Stwierdzenie: PRzy pomocy tych tutaj ogra... techników i przy pomocy mojej wiedz z zakresu samonaprawy prawdopodobieństwo odzyskania dostępu do matrycy wynosi 67,98% w przypadku podążania zgodnie z moją instrukcją. Prawdopodobieństwo odzyskania danych sprzed wypadku wynosi 72,49%.

Offline

 

#45 2010-04-06 21:13:14

Gen. Qymaen

Rebeliant

Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Inne Lokacje

*Wiedzieć nie wiedział, ale miał t ą swoją agresywną charyzmę, do tego w czasie wojen klonów pracował z  różnymi droidami. Żaden nie był jak ten, ale niektóre były podobne. Jako że spodziewał się podobnych bluzgów, nie wywarły one na nim wrażenia, choć jednocześnie – miał coś w rodzaju „nadziei” ze będzie ostrzej. Ale i tak był zadowolony. Na obelgi jak i pytanie z wyższości nie odpowiedział* W porządku, zatem nie mamy o czym rozmawiać. Do roboty panowie, zaczynamy świadczenie usług recyklingu. Aha, i nie musicie być delikatni *rzekł niemal ciepło w stronę trojki zapłakanych ze śmiechu techników* No i oczekuje pełnego raportu. Kończynami się nie przejmujcie, coś czuje ze nie prędko na nie zasłuży. Dobra, proszę państwa nic tu po nas. *rzekł, zakaszlał, no i ruszył ku wyjściu*

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.023 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl