Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#31 2010-07-05 19:47:31

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Poza świątnią - lasy

*musiałby Aru tch portretow przypilnować, ale na pewno powstala by piekna galeria barwnych bazgrolow.
popchniety i pokierowany znalazł się z Takenem „twarzą w twarz”. I.. patrzyl na niego, choc dla kel dora pewnie bezmyślnie stal, jak to droid.
a w tych częściach Dżonego, gdzie rodzily się jego proste mysli – aż wrzało. Dżony przypominał sobie Mandalore. Rozmowy Takena z jego panią. to zapamiętał.
Taken wystosował do niego kilka pleceń kiedy Dżony rozstrzelał tamtego jedi. i to chyba wszystko.*
wszystkie systemy sprawne, sir *Odparł grzecznie i pokornie, jak to droid i… znowu – drep drep, wysoko podnosząc szponiaste, wbijające się w ziemie nozki, i schowal się za Aru. oczywiście w przenosi tyko bo droideka nie może schowac się za zabrakiem. Dżony przewaznie był towarzyski, ale Takena wyraźnie się wstydzil, a może nawet obawial*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#32 2010-07-05 19:57:45

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Poza świątnią - lasy

No cóż... Dżony zwykle jest bardzo towarzyskim stworzeniem. Musi się rozkręcić. *Tylko nie przesadnie. Aru nie może wkółko doglądać Dżonego, czeka go w końcu trening. Choć nawet bez przydzielonego mentora będzie on częsty.* Nie uciekaj mi więcej, mały. *No bo Dżony to był "mały". Większy od zabraka był,ale to drobny szczegół.* Chyba możemy wracać Takenie. Zguba się nam odnalazła, a wypadałoby poszukać jakiego materaca co bym miał na czym spać... no i w sumie tak od razu zniknąłem ze świątyni zanim kogokolwiek mogłem poznać. *Mruknął pocierając lekko swój podbródek.* Miło by było się zobaczyć znów z dziaduniem. Nawet dobrze się złożyło z tą ucieczką Dżonego. Mistrz Windu zdąży z nim porozmawiać. *Kiwnął głową, poklepał Dżonego na znak by za nim szedł, za rękę nawet jak zechce, i ruszył w stronę świątyni. Kto był tym dziaduniem? Yoda oczywiście.* Hmmm...Taken? *Zapytał po chwili wędrówki* Jesteś Rycerzem, nie? Choć... może i Mistrzem nawet. *Nie żeby Aru był z tych co patrzą na to kto jest na jakim miejscu w hierarchii, wiedza o stopniu czyimś mogła dawać ogólny pogląd na umiejętności danej osoby. Choć zdarzały się przypadki bardziej utalentowanych padawanów od swych Mistrzów. Jeden taki obecnie łaził wetknięty w czarny kombinezon....*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#33 2010-07-05 20:09:46

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Poza świątnią - lasy

To dobrze *Rzekł wstając i poklepał droida po jakiś tam metalowym elemencie. Cóż, jak widać Taken był tak strasznym kel dorem, że Dżony się go bał, więc nie będzie go daremnie stresował. No więc pozostawała im droga powrotna, a to chyba sporo im zajmie, no chyba, ze posłużą się Mocą. Ale to może potem.* No do poznawania dużo osób nie jest, ledwie czterdziestka, ale podobno mistrz Kenobi kogoś znalazł pod drodze i jak wróci, to więcej nas będzie *Rzekł spokojnie, wracając po ich własnych śladach. Zerkał też co jakiś czas na Dżonego, który pewnie dreptał za nimi. Cóż, Taken jeszcze nie wyrobił sobie o nim opinii i pewnie dostrzeże jego osobowość, jeśli będzie miał okazję* No jak mistrza Yodę chcesz spotkać to się pogimnastykujesz. Chodzą słuchy, że sobie lata na grzbiecie tych wielkich ptaków. Jemu to dobrze... *Zaśmiał się cicho, bo na tak małą społeczność to plotki szybko powstają i ich życie powoli się normalizuje.* Co? Ja? Ja jestem padawanem, oficjalnie nie przeszedłem Prób Jedi... coś kiedyś przebąkiwano o tym, by mnie awansować, ale po co mi to? *Wzruszył ramionami, bo nie przywiązywał wielkiej wagi do tytułów. A co do umiejętności to różnie z tym bywa, ale prawdopodobnie przewyższał wielu Rycerzy czy może nawet kilku mistrzów. Lata spędzone na Rubieżach robiły swoje* A czemu pytasz?

Offline

 

#34 2010-07-05 20:17:03

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Poza świątnią - lasy

*Droid ruszył wręcz ‘biegiem\’ za swoim opiekunem. Aru go dobrze znal – Dżony zaraz wyciągał już lewą dłoń by złapać zabraka za rękaw. zupełnie jak dzieciak. Jego „mały” Dżony. I tak dreptał za nimi.*
A Dżony jest mistrzem, Aru sir? *Padlo zapytanie od „rozkręcającego się „ droida. On lubił być częścią wydarzeń i „rozmawiać”. Na poklepanie zareagowal bardzo dobrze, czyli pozornie nie reagował, a to wlasnie dobra reakcja.
Nie bal się Takena dlatego ze był straszny. to raczej bilans wnioskow i wspomnien. *


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#35 2010-07-05 20:26:44

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Poza świątnią - lasy

Nie liczy się ilość,a jakość. *Odparł tylko na słowa Takena,że jest niewielu do poznawania. Co do Yody nie było co komentować. Aru latać nie umie,a tutejszych ptaszysk jeszcze nie przyuważył. I tak wątpił by się znalazł jakiś ptak który by go uniósł.A na odpowiedź Takena co do tego czy jest padawanem czy nie, Aru odpowiedział tylko " Ahaaa...." w zamyśleniu. No to komplikowało nieco sprawę.* Czemu pytam? Dla informacji. Jakiegoś ogólnego pojęcia co potrafisz. No,ale jeśliś padawan nadal to ni diabła nie wiadomo czego się po Tobie spodziewać, co potrafisz i jakie masz doświadczenie. Równie dobrze mógł byś być Mistrzem. *Szeroko uśmiechnął się przy tych słowach. Zupełnie mu nie przeszkadzało, że ktoś nie przeszedł prób. Bo i o tym wspomniał* Próby, próby...bitwa o Jabim była jedną wielką chędożoną i zbyt dłużącą się próbą po której się taplałem w bactcie. *Żachnął się wyraźnie i oczami złotymi przewrócił* Przez tę wojnę opuściłem zakon. Mistrz jednak został, nie dał się namówić na odejście,ale też nie próbował mnie na siłę utrzymać w zakonie. *Nieco otwarł się przed Kel-Dorem, bo i czemu nie? To był Jedi, jego bądź co bądź rodzina. Osoba która nie zrobi miny w stylu "ehe, rozumiem" jak Rudi, z którą można pogadać. Jak nie rozmawiało się od prawie dwóch lat.* A Dżony jest mistrzem niszczenia kibli i rozstrzeliwania stołów. *Przytaknął Dżonemu idąc niezbyt spiesznie by ten mógł nadążyć, uczepiony rękawa jego płaszcza*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#36 2010-07-05 20:35:38

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Poza świątnią - lasy

Prawda, prawda... ale nad tą jakością trzeba popracować, a to opinia mistrza Yody, więc trza tylko brać się do pracy *Nikt nie kwestionował jego opinii i jak on stwierdził, że wszyscy mają trenować, to będą trenować. Padawani, rycerze, mistrzowie, wszyscy razem pod czujnym okiem zielonego zgredzika* Cóż, więc po tej informacji niczego się nie dowiesz. Ale zawsze możesz mnie sprawdzić *Rzekł swobodnie, wskakując na resztki powalonego pnia, apotem szedł nim kawałek i znowu zeskoczył na ziemię* Niestety nie wiem, nie brałem udziału w wojnie. Oczywiście słyszałem pogłoski o tym na Odległych Rubieżach, ale jakoś ruszać mi się nie chciało. Miałem inne zmartwienia *Podczas gdy Zakon walczył o pokój on go utrzymywał na wielu prymitywnych planetach, co było bardzo absorbujące, ale i jednocześnie ciekawe* Rozumiem, każdy swoją własną ścieżkę obiera. Sam nie wróciłem do Zakonu, gdy moja mistrzyni zginęła prawie dwadzieścia lat tamu. Zakon nie był mi potrzebny i oto jestem, pomagając mu *Odwrócił się na chwilę do niego i uniósł ręce wskazując całą okolicę - Tython.* Razem z Hakonem odkryliśmy tą planetę *Wrócił już na "normalny tor" i usłyszał Dżonego i Aru, więc zaśmiał się serdecznie* Cóż, tutaj za dużo nie zdemoluje... nie wiemy gdzie są kible. Chyba, że umie jakieś zbudować?

Offline

 

#37 2010-07-05 20:42:12

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Poza świątnią - lasy

potwierdzam, sir. Dżony jest. Dżony zajumal Rudiemu papierosy, sir. *rozgadał się tym smiesznym głosikiem, podążając za Aru* Aru znalazł Dżonego, sir. Kocham cię *ale zagadywanie to było ciche, jakby rozumiał, ze teraz jest rozmowcą drugiej kategorii. wkrotce zamilkl cakiem. bezie szedł za Aru i raczej się nie odezwie*

[spadam, Dżony idzie za wami]


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 

#38 2010-07-05 21:04:08

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Poza świątnią - lasy

Taak....Windu coś wspominał o opracowywanym przez Yodę systemie treningowym. *Kwinął głową na słowa Kel-dora. Coś mu się obiło o uszu podczas rozmów z Mistrzem na temat wielkich planów małego Mistrza.Zaraz też zaśmiał się dźwięcznie* Och z pewnością sprawdzę! Walka z wymagającym przeciwnikiem to coś czego mi brakowało na Tatooine już po zostawieniu przemytu na rzecz poszkodowanych Wojną,,.koniec tej wojny zdecydowanie utrudniał jaką kolwiek pomoc czy  to tym od Separatystów czy Republiki... *Ale już o swoim "małym" załamaniu po wyczuciu egzekwowania rozkazu 66 i odcięciu się od Mocy, już nie wspomniał. Na to gotów nie był, nie w stosunku niedawno poznanej osoby.* Gdybym ja i Mistrz mieli jakieś zmartwienia to zostali byśmy na rubieżach i nie odpowiadali na wezwanie ze świątyni. *Jak się okazało widać i jego mistrz był z tych którzy woleli nauczać w drodze. W samej świątyni bywali raz do roku odkąd na padawana został mianowany.* Heh...jak widać i ja powołanie pomocy Zakonowi poczułem.Mimo rozbieżności pewnych w poglądach.I oto jestem, zabrany z Nar Shadda przez kaleesha z którym się upiłem już po numerku z jedną zeltronką, potem pracujący 10 minut w Cochrelu nim wyszło na jaw kim jestem, po zamontowaniu w droidzie rąk bez pozwolenia przez co ten w napadzie paniki zdemolował kibel,a potem po narysowaniu na stole Imperatora i rozstrzelaniu go...aż strach się bać co tutaj zrobię na spółkę z Dżonym! *Ręce rozłożył w bezradnym geście, mimo wszystko szeroko się uśmiechając. Nieco ekscentryczny typek się trafił Jedi.* Cii...lepiej nie mów,że tu kibli nie ma. Dżony je uwielbia. *Szeptem wręcz do Takena się zwrócił korzystając z tego,że Dżony ucichł przełączając się widać w mniej aktywny tryb.*

Ostatnio edytowany przez Aru (2010-07-05 21:05:05)


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#39 2010-07-05 21:54:36

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Poza świątnią - lasy

W takim razie musisz tylko załatwić sobie miecz świetlny, bo twoje ostrza mogą nie dać rady *Jeśli Aru poświęci odpowiednią ilość czasu na poszukiwania komponentów to może skonstruuje swoje własne ostrze, ale to może potrwać i to kilka tygodni, jeśli nie miesięcy. On sam dwa lata konstruował swój obecny miecz, przedtem posiadał tylko miecz treningowy.* Cóż, mnie po śmierci mojej mistrzyni uznali za zmarłego i nikt się wezwaniami nie kłopotał. Sam o niczym nie wiedziałem *Wzruszył ramionami, bo pewnie jakby wezwanie dostał to by nie wrócił. Czuł się potrzebny tam gdzie był i to się liczyło. Zakon miał wielu Jedi pod ręką. A tam tez sam się szkolił w różnych miejscach od różnych osób i często nie byli to Jedi, tylko osobne organizacje, Zakony i tym podobne* No to masz ciekawe losy. Ja niejako sam się napatoczyłem najpierw na Boz Pity i na mistrza Yodę, potem na Generała i Statek Widmo, pomogłem zawiązać sojusz, na Ossusie znaleźliśmy tego złomowego droida oraz holocron, dzięki któremu trafiliśmy tutaj z problemami. Też niezłe perypetie, chociaż twoje wydają się być bardziej epickie. Ale tutaj akurat niczego nie zniszczycie... bo jak uszkodzicie świętynie to osobiście ją naprawiać będziecie pod czujnym okiem Yody, więc wątpię, by wam się chciało potem pracować na rzecz ogółu za darmo *Zaśmiał się cicho a na uwagę o tym by nie wspominać o braku kibli to kiwnął głową. Ciekawe ten droid*

Offline

 

#40 2010-07-05 22:18:29

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Poza świątnią - lasy

Cóż. Mistrz Windu wspominał,że są tutaj miejsca gdzie mogę znaleźć kryształy. A to w sumie najtrudniejsza do znalezienia rzecz. Pewne komponenty, te mogące posłużyć za podstawowe i niezbędne do prawidłowego działania miecza zabrałem z Widma. Więc jest to dla mnie tylko kwestia czasu. A przynajmniej tak sądzę... choć przyznam, że czuję się podekscytowany na myśl szukania kryształów które mnie zaakceptują. *Ale też nieco się obawiał tego jakiej to też wizji może doświadczyć przy okazji poszukiwań. Choć gdy po raz pierwszy kryształy odnalazł, na Ilum było to zdecydowanie ciekawe doświadczenie zachęcające go do poznawania Mocy, jej żywiołu, energii. Do tego jak zasilić własne ciało by przekraczać jego limity.* Ja epickie? Pfff! *Parsknął jedynie.* Tak, ballada o Aru pod prysznicem! Dżony podkład muzyczny skołuje i już epicka ballada gotowa... *Pokręcił głową w duchu licząc na to,że Dżony się nie ocknie i nie zakrzyknie "Dzony pokaże,sir". Jedno wiedział na pewno. Tego kel-dora już polubił. Luźny mu się z niego facet wydawał.* Jeśli na rzecz ogółu to nie za darmo. Bo i dla mnie to by praca była dająca coś w zamian. *Poksił się o drobną poprawkę* Ale w to wątpię. Widzę po jego zachowaniu, że już się nauczył być mniej...przypadkowo niszczycielski. Prędzej coś zmaluje swoimi nagraniami... mówię Ci, uważaj co przy nim robisz, bo ten cholernik nagrywa bez ostrzeżenia i potem to odtwarza w najmniej odpowiedniej sytuacji... lub najbardziej odpowiedniej, zależy jak na to spojrzeć.


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#41 2010-07-05 22:31:28

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Poza świątnią - lasy

Noo... poszukiwanie kryształów ważna sprawa i bardzo podniosła. I można skończyć jako kolacja dla jakiegoś miłego stworzonka, co też jest niejakim wyróżnieniem. Bo jakoś Moc przyciąga zwierzęta, wiec spodziewaj się przyjacielskiej wizyty w gnieździe jakichś przemiłych stworzonek *Jakby nie było jaskinie z kryształami przyciągały dzikie zwierzęta, to fakt znany od dawna. Jedynie Ilum było przed nimi chronione, ale jak się dowiedział, ta planeta została odkryta, więc albo potwory albo Imperium* Ooo tego to nie słyszałem, chociaż coś Windu burknął pod nosem o gołodupcu jakimś. To byłeś ty? *Zapytał zaintrygowany i szybko skojarzył fakty. Myślący droid i jego opiekun. Tak, to był Aru* No to przynajmniej wiesz już co nie robić, by poderwać kobietę. Nie bierz Dżonego ze sobą *Potraktował to żartobliwie, bo każdemu przecież może przydarzyć się drobna wpadka, nie? No ale przestrogę o uważanie na droida potraktował poważnie* Hmm... trza by powiedzieć Cersi, co? Żeby tam inne kobiety ostrzegła... ale mamy czas *Rzucił zagadkowo i zamilkł ciekawe reakcji rozmówcy*

Offline

 

#42 2010-07-05 22:48:20

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Poza świątnią - lasy

No akurat to wiem. Zwierzątka,szczególnie najdrapieżniejsze lubią sobie legowiska robić w bezpośrednim sąsiedztwie kryształów. Pół biedy jak by jeszcze było jakieś ich złoże w okolicach lasów tutejszych. Gorzej jeśli w okolicy lasów tropikalnych, jeśli są takie na tej planecie. Z doświadczenia wiem,że im bardziej roślinność bujna i egzotyczna tym groźniejsze zwierzątka można napotkać. *Ilum jako takie miało to do siebie, że było mroźnym i zamarzniętym światem,a same jaskinie były w pewnym stopniu doglądane przez świątynię na Coruscant. Ot bezpieczne miejsce dla mniej doświadczonych świeżo upieczonych padawanón którzy aż się gotowali by się wziąć za zrobienie pierwszy mieczy. A raczej miecza. Przeważająca większość Jedi miało tylko jedno ostrze.* Ekhm.... tia. Gołodupiec oto ja. *Pokłonił się aż przy tym lekko* Nie ma to jak podczas rozmów dyplomatycznych,a Dżony kocha dyplomację, pokazać filmik z wytatuowanym zadkiem nieświadomego nagrywania zabraka pod prysznicem. Oczywiście wyświetlając film tuż przed nosem dyplomatki Przymierza. *Ale,żeby jakiś podbity tamtym incydentem był to nie bardzo. Raczej mocno rozbawiony. Jest przynajmniej z czego się śmiać.* Nie brać Dżonego na podrywanie kobiet? Chłopie! To stworzonko jest tak urocze że i hutta by rozczuliło. Tylko trzeba by go przed wszystkim dokładnie poinstruować na temat nie puszczania nagrań. *O tym,że igraszki jego właścicieli mu puścił już nie wspominał. Co innego jego dupa,a co innego dupa...cycki i wszystko inne dwojga właścicieli. No,ale gdy Taken o ostrzeganiu pań wspomniał to zabrak normalnie się zapowietrzył. No jak to tak? No plan w łepetynie kudłatej jeszcze się do końca nie ułożył,a ten już go morduje w zarodku? Aru chrzaknął i spokojnie....* Nie nie nie nie... nie trzeba Taken. *Machnął ręką jak by to  było nic takiego* Sam to zrobię.... w swoim czasie...kiedyś....może...


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#43 2010-07-05 22:58:47

Taken

Padawan

Zarejestrowany: 2010-03-07

Re: Poza świątnią - lasy

No ale myślę, że Terentateków tutaj nie spotkasz ani Rancornów... *Jakby spotkał tego pierwszego to nic tylko spieprzać, bo z dwojga złego, lepszy już chyba rancorn, bo choć wielki, to głupi. Ale wiadomo, i tak groźny jest i przekąskę sobie zrobić może* No o to chodzi, by nie puszczał nagrań... bo raczej to kiepski motyw na podryw. "O zobacz, to mój tyłek jest! Dżony, przewiń!" albo autocenzura i ci żołnierzyka utnie *Cóż, ciekawa polemika im się tutaj wywiązała i choć Taken dosyć ściśle kodeksu przestrzegał, to jednak w żartach miał dużo więcej luzu. A Aru... cóż, trochę słyszał już o nim i wiedział czego się po nim spodziewać, ale gdy ten nie załapał o co chodzi to syknął cicho* Spokojnie Aru, ostrzegę Cersi w swoim czasie *Jeszcze bardziej subtelne "Rusz dupę durniu i nagrywaj je"* O ile wiem łaźnia kobiet jest już gotowa i dzisiaj ma być generalne otwarcie... *Czyli byłoby co oglądać*

Offline

 

#44 2010-07-05 23:10:14

 Aru

Mroczny Jedi

Zarejestrowany: 2010-05-23

Re: Poza świątnią - lasy

Hmm... Terentanteki to są przyciągane przez Mrok. Tutaj takich miejsc chyba nie ma. Bo, że sezon na nie się pojawił to jestem pewien. W końcu wracają do aktywności gdy tylko Ciemna Strona wzmaga. *A teraz mimo,że sithów oficjalnie było dwóch to sam rozkaz 66 mógł zbudzić setki tych bestii przez wstrząs jaki ten rozkaz w Mocy wytworzył* A Rancorn...cóż. Bez miecza świetlnego to lepiej przez takim uciekać. Z mieczem to... zabić by się dało. Ale po co? To nie są zbyt inteligentne bestie, łatwiej chyba i lepiej jest bestię uspokoić i odejść z jej terenu. *Aru najwidoczniej przepadał za zwierzętami. I gdy tylko sytuacja na to pozwalała wolał by oszczędzić życie. Terentantek jednak do kategorii "zwierzęta" się nie wpisywał. Ale to już inna kategoria zdecydowanie była.* Co tu za to można w najbliższej okolicy spotkać poza rumakami Yody? *Jeśli idzie o filmik z jego osobą w roli głównej temat postanowił zakończyć. Filmu całego nie widział i jakoś nie prosił Dżonego o odtworzenie go. Więc nie wiedział,czy "żołnierzyk" się pojawił,czy tylko samo dupsko.* Dziś otwarcie? Hmm... Dżonego się poinstruuje co i jak. *A owoce pracy Dżonego i Takenowi będzie można pokazać, tak w ramach zapłaty za milczenie w tej kwestii. * Ale,ale... a co z łaźnią męską? Czy tylko w rzeczce możemy? *No co jak co,ale z Aru czyścioch był i brudny chadzać nie lubił...a i zanurzenie się w ciepłej wodzie po dniu pełnym ciężkiej pracy jest rzeczą dla niego niezbędną choć i bez niej jest w stanie się obyć.*


Droideka? I'm lovin it!
A tak wygląda Aru bez żadnych kapturów itp(pełny art, w mojej kp):

http://img641.imageshack.us/img641/5713/arurua.jpg

Offline

 

#45 2010-07-06 07:58:51

EFECTOR

Admin - MG

8613013
Zarejestrowany: 2010-04-05

Re: Poza świątnią - lasy

*Dżony dreptal za nimi wiernie, caly czas za rączkę z Aru, pozornie niekumaty i bierny, ale najwyraźniej to taka jego pulapka, bo „wszystko co powiesz może zostac użyte przeciwko tobie”, a słuchanie w tej chwili bardziej mu się opłacało niż mówienie – skoro i tak nie bedzie słuchany. troche zmartwił go fakt, ze nie ma  tu kibli, no ale jest damska łaźnia a to chyba  samo… coz – wszystko zostanie sprawdzone, a potem pewnie znowu będzie trzeba szukac Dżonego…*


http://ewok.reaktywacja.rpg.w.interii.pl/mottodzony1.bmp

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.174 seconds, 10 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie filmów 8mm warszawa it-ever.eu komoda drewniana skrzynie biegów