Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#31 2011-04-13 18:32:10

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Maszynownia

I nic się nie wydarzyło, tak jakby stanowczy ton Dary przeszkadzał statkowi, czy też komputerowi, zależy kto odpowiadał za to automatyczne działanie. Możliwe, że były zaprogramowane komendy głosowe i na nie komputer reagował, a o ambulatorium i kantynie nic nie wiedział, albo, co dziwniejsze, statek po prostu postanowił pokazać, kto tu na prawdę rządzi. To chyba jednak były daleko posunięte domysły, bo nie ma podstaw by przypuszczać, że statek "kaprysi" sobie kiedy chce.

Offline

 

#32 2011-04-13 18:42:01

 Dara'vesse

Zwykły obywatel

6192672
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-12-14

Re: Maszynownia

- Podła kupa świecącego kosmicznego szmelcu...  bezwartościowy złom!!!
* Krzyknęła buńczucznie lecz zaraz stuknęła się w czoło. Bo i go kogo ona to mówi? Że do tej maszynerii... Zaśmiała się ciut cierpko i podeszła do nieprzytomnego. Ułożyła go bezpiecznie. Jeszcze raz sprawdziła puls i zostawiła przy nim porcję jedzenia na wypadek gdyby się obudził. Miała wyrzuty sumienia, że go zostawia jednak siedzenie przy nim nic nie zmieniało. Ustawiła blaster na ogłuszanie i spokojnym krokiem skierowała się ku hangarowi. Cały czas pomagała sobie mapą z bransolety. Kiedy jednak już zostanie jej ostatnia prosta wyłączy ją i będzie się skradała może podsłucha tych co siedzą w hangarze i dowie się o ich zamiarach.*

Offline

 

#33 2011-04-13 18:45:23

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Maszynownia

Jednakże najwyraźniej owy bezwartościowy złom poczuł się urażony, bo gdy tylko chciała wyruszyć to drzwi się nagle przed nią zablokowały i ani myślały się ruszyć. Nawet wywołanie interfejsu nie działało na nie. Po prostu jakby się zaklinowały i nie ma jak opuścić tego pomieszczenia. Na domiar złego zaczynało migotać światło, tak jakby energii zaczynało brakować na stałe oświetlanie pomieszczenia. A potem cyk! I jedna lampa zgasła. Sekundę później kolejna... i następna... i jeszcze jedna. Aż w końcu pozostała tylko jedna samotna, tuż na przeciwko Dary, ale i ona zaczynała migotać. Raz świeciła, a raz nie...

Offline

 

#34 2011-04-13 18:53:13

 Dara'vesse

Zwykły obywatel

6192672
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-12-14

Re: Maszynownia

*Stanęła jak wryta i zaśmiała się z niedowierzaniem.  No teraz to robiło się całkiem zabawnie. Taki bunt maszyn. Odetchnęła i spróbowała czegoś najbardziej irracjonalnego co wpadło jej do głowy...*
- Słuchaj statku... jesteś bardzo ładnym statkiem... i jak na swój wiek bardzo zadbanym i kupa złomu to nie jest określenie które do ciebie pasuje choć by w najmniejszym stopniu a teraz bądź tak miłym statkiem i otwórz gródź sterowni maszynowni ... proszę
*Wypowiedziała na jednym oddechu uśmiechając się przy tym ciut sztucznie.*

Offline

 

#35 2011-04-13 18:58:31

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Maszynownia

Przez kilka długich sekund nic się nie działo, no ale w końcu światło zaczynało się powoli włączać, tak jakby energia do lamp płynęła już normalnie, a grodzie powoli się otwarły przy odgłosie działania silników. Najwyraźniej te przeprosiny jakoś pomogły i statek w końcu drzwi otworzył. Najwyraźniej lepiej z nim żyć w dobrych stosunkach i niepotrzebnie go nie obrażać, bo jeszcze mogą wyniknąć z tego jakieś niezbyt przyjemne przygody. A gdy Dara będzie przechodzić przez otwór w ścianie, to jeśli choćby kawałeczek jej skóry dotknie ściany to poczuje lekkie wyładowanie elektryczne, ot taki prztyczek w nos i przestroga "nie zaczynaj".

Offline

 

#36 2011-04-13 19:26:06

 Dara'vesse

Zwykły obywatel

6192672
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-12-14

Re: Maszynownia

*No dobra teraz to już nie wiedziała czy się śmiać czy płakać. Bez większej zwłoki ruszyła wcześniej zamyśloną trasą. Kiedy przechodziła przez gródź, zdawało się jej że ta zamknie się złośliwie ściskając ją . Skuliła się więc i przeskoczyła próg najszybciej jak umiała.*
- No dobrze to idziemy do hangaru.
*Mruknęła do siebie i ruszyła dokładnie tak jak sobie to zaplanowała. Powoli bez pośpiechu i czujnie. Bardzo czujnie.*

Offline

 

#37 2011-04-13 19:36:20

Draan

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2009-11-27

Re: Maszynownia

Draan nie wiedział. W tym stanie spędził większość swoich dni. Ogólnie niewiedza była jednym z głównych rzeczowników, którymi można go było opisać.
Oprócz tego był wielki. Potężny. Niemal olbrzym, jak na człowieka rzecz jasna. Jak już Dara mogła zauważyć, pozbawiony był jakiegokolwiek owłosienia, a twarz przypominała twarz dziecka - duże, błękitne oczy spoglądały z niej na świat. W tej chwili spoglądały na świat raczej ciasny i raczej ślepo spoglądały.
Mężczyzna zajęczał głucho, drgnąwszy nieznacznie, by po chwili spróbować wstać. Udało mu się podnieść na kolana, ale nic więcej - z łomotem grzmotnął o podłoże.
- Nie bić Draana... - poprosił głosem, który brzmiał jakby dobywał się z bardzo, ale to bardzo głębokiej studni.
- Draan smutny... głowa Draana smutna... - obwieścił otoczeniu z lekką skargą w głosie.
- Draan nie chce... - nie dokończył, bowiem zamiast dalszych słów z gardła wyleciał obfity rzyg, barwnie pokrywając tors i ręce mężczyzny.
- Aaaooo... - stwierdził wreszcie, przewracając się znów na bok.
Co tu dużo mówić - Draan był lekko zdezorientowany.

Offline

 

#38 2011-04-13 19:39:25

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Maszynownia

Gdy Dran się obudził to jak na złość na trasie Dary zamknęły się jakieś grodzie, nie chcąc wypuścić jej z korytarza. Co prawda po drodze były jeszcze inne drzwi, ale i te pozamykały się całkiem na głucho, więc jedyna droga wiodła z powrotem, do sterówki, a tam na nią czekała niespodzianka - olbrzym się obudził, o ile go jeszcze nie usłyszała. Ten statek był do prawdy dziwny i kapryśny. No i najwyraźniej robił na złość Darze.

Offline

 

#39 2011-04-13 19:49:06

 Dara'vesse

Zwykły obywatel

6192672
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-12-14

Re: Maszynownia

* No tak ktoś mnie tu nie lubi.... Cholerny złom może chociaż w myślach nie czyta... głupi statek... usłyszała żałosny głos za swoimi plecami i drgnęła. Może wielki się obudził. Wróciła się spokojnie do sterówki. W idealnym momencie żeby zobaczyć narodziny wielkiego pawia. Bo kiedy właściciel duży to i paw pokaźny.... Podeszła spokojnie no cóż... To co powtarzał w kółko to pewnie jego imię.*
- Draan... spokojnie... długo spałeś... musisz powolutku...
*Mówiła łagodnym uspokajającym głosem podchodząc. Z apteczki wyciągnęła bukłak z wodą, i jakieś papierowe ręczniki. Obeszła jego dzieło i stanęła już bliżej, po chwili przykucnęła. Był wielki ale nie wyglądał na szczególnie groźnego.*
- Jeżeli mnie słyszysz pomóż mi ... usiądź powoli i oprzyj się o tu...
*Spróbowała chwycić go za ramię i nakierować no o ile w ogóle zamierzał jej pomóc.*

Offline

 

#40 2011-04-13 20:03:02

Draan

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2009-11-27

Re: Maszynownia

Wielkolud odkaszlnął jeszcze parę razy, pozbywając się ostatnich wyrzygiwanych fragmentów trzymanych dotychczas w iście chomiczym stylu wewnątrz trzewi.
- Kto... kto mówi? - zapytał wodząc wokoło niewidzącym raczej wzrokiem. W momencie kiedy do chwyciła drgnął nerwowo i odsunął się gwałtownie, trochę jak zaszczute zwierzę. Dopiero po chwili uspokoił się i zaczął współpracować.
- Draan wie kto ty. - oświadczył, gdy już napił się wystarczająco.
- Ty dobra. - rzekł ze znawstwem. - Dobra jak mama Draana...
Zawiesił głos, jakby zastanawiając się głęboko. Bo istotnie tak było.
- Draan myśli i nie wie. Gdzie Draan i gdzie Dobra teraz?
Niewidzące oczy rozejrzały się wokoło, jakby szukając odpowiedzi.

Offline

 

#41 2011-04-13 20:14:44

 Dara'vesse

Zwykły obywatel

6192672
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-12-14

Re: Maszynownia

Kiedy on poruszył się z tak nagłą gwałtownością i ona lekko drgnęła. Powstrzymała się żeby bardziej go nie płoszyć.Uśmiechnęła się ciepło chociaż sytuacja była właściwie nie do śmiechu. Nie komentowała jego złożonych przemyśleń, za to znów uśmiechnęła się lekko. Spokojnie zaczęła obcierać go pobieżnie ręcznikami. Przykładając dużą uwagę do nie zabrudzenia samej siebie. I nagle zrozumiała on nie widział. Nie patrzył na nią a tylko tam gdzie były jej dłonie.
- Posłuchaj Draanie... nie wiem gdzie jesteśmy... na jakimś statku... znalazłam cię tu uśpionego i obudziłam... mam nadzieję, że tego chciałeś... teraz jesteś osłabiony, musisz odpocząć. Chciała bym ci pomóc jednak sama dokładnie nie wiem jak trafić do ambulatorium.
Mówiła to spokojnym rzeczowym głosem cały czas pracując nad oczyszczeniem dłoni i ubrania mężczyzny. Czy też może chłopaka... Dziwne, na niej zrobił wrażenie.
- A i możesz do mnie mówić Dara.
Wyciągnęła z apteczki kolejny liofilizowany wafel i wcisnęła go do dłoni olbrzyma.
- Masz zjedz... nie jest smaczne ale da dużo siły
Starała się mówić prostym zrozumiałym językiem, choć nie wiedziała czy to konieczne.

Offline

 

#42 2011-04-13 20:20:11

Darr tah

Arbiter

Zarejestrowany: 2011-04-08

Re: Maszynownia

No i jakby na zawołanie wciąż aktywna konsola zmieniła układ holograficznego okna i ponownie ukazała schemat statku, tym razem jednak nie zaznaczyła hangaru tak jak poprzednio a jakiś inny pokój, kilka korytarzy dalej. Po chwili wytyczona została trasa a z głębi korytarza rozległ się szum zwiastujący otwarcie kolejnych drzwi. Najwyraźniej komputer stwierdził, że chyba pomoże. Albo po prostu chciał znowu dopiec Darze, której najwyraźniej nie lubił za bardzo. Ot taka to paskuda.

Offline

 

#43 2011-04-14 05:39:31

Draan

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2009-11-27

Re: Maszynownia

- Dara... Dara... - powtórzył parę razy, jakby smakował nowy wyraz.
- Taaak... - stwierdził w końcu przeciągle - Dara dobra dla Draana. Draan się cieszy, że Daara dobra. Draan smutny, bo Draan nie widzi i głowa mocno zła.
Zamilkł oddychając głęboko, chyba po prostu zmęczył się konstruowaniem tak złożonej wypowiedzi. Kiedy podała mu wafel chwycił go i wpakował do ust. Nie dało się po nim poznać jakiejkolwiek oznaki niesmaku, głucho tylko powiedział:
- Tak, Draan głodny. - trzeba przyznać, że zabrzmiało to niepokojąco. Jakby wyczuwając idealny moment w potężnych brzuchu mężczyzny potężnie zaburczało, tak, że nawet Dara mogła poczuć lekkie wibracje.
- Draan chce do domu. - zakomunikował. - Tu nie dom?

Offline

 

#44 2011-04-14 06:55:32

 Dara'vesse

Zwykły obywatel

6192672
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-12-14

Re: Maszynownia

Uśmiechnęła się dobrotliwie, ciało wielkiego chłopa, umysł trochę mniejszego... no sporo mniejszego. Jednak dopóki nie był agresywny taki stan rzeczy jej nie przeszkadzał. Słowa wielkoluda potwierdziły jej obawy względem jego wzroku, a burczenie w brzuchu nie zwiastowało niczego dobrego. Normalnie starczał on za kiepski ale posiłek, jak widać dla wielkiego mężczyzny był zaledwie przekąską. Zajrzała do torby miała jeszcze cztery takie wafle, więcej było na myśliwcu.. Miała tam też trochę normalnego jedzenia o ile nadal było dobre.
- Draan, ty całkiem nic nie widzisz... widzisz jak ruszam ręką - Spokojnie przejechała mu dłonią przed oczyma parokrotnie, tak aby za nią było źródło światła, może chociaż widzenie śladowe...
- Nie jesteśmy w domu... ale jeszcze coś wymyślimy i będziemy... - Powiedziała pocieszającym  głosem w którym dało się słyszeć nutkę determinacji, ale też i strach. W końcu wcale nie była pewna czy im się to uda.
- Chcesz jeszcze wafla?... - Zapytała i mimowolnie uśmiechnęła się lekko.
- Chciała bym iść z tobą do pokoju medyka.... myślisz że możesz iść? Poprowadzę cię, żebyś wiedział gdzie. - Czekała na jego decyzje pośpiech i tak wiele nie zmieni. Przynajmniej tak się jej zdawało.

Offline

 

#45 2011-04-15 14:41:54

Draan

Zwykły obywatel

Zarejestrowany: 2009-11-27

Re: Maszynownia

Draan zapytany o widzenie zadumał się głęboko wpatrzywszy się przed siebie, nieco w górę.
- Draan widzi mocno ciemno albo mniej mocno ciemno. - oświadczył po dłuższej chwili.
- Teraz mocniej ciemno. - powiedział, kiedy cień ręki Dary padł na jego twarz. - A teraz mniej mocno. Ale ciemno.
Pokiwał też głową na znak, że owszem, chce wafla, po czym próbował się dźwignąć.
- Draan czuje - zagaił - tak dziwnie w brzuchu. Jak wtedy, kiedy Draan zjadł takie małe zwierzątko i nie wiedział, że żyło.
Sapnął ciężko, bo dla mężczyzny takie wypowiedzi to było naprawdę Coś.
- Ale Draan wie - w jego głosie pojawiło się coś, co z braku lepszego słowa można określić cwaną pewnością siebie - że Dara dobra i mądra. Jak dara mówi, że Dara i Draan będą w domu, to Draan wie, że Dara i Draan będą w domu.
Kiwnął głową podkreślając swoje słowa.
- Jak Daara powie, Draan pójdzie. Nie chce sam być teraz. - ostatnie słowa nacechowane były strachem, jakby olbrzym obawiał się, że jednak nieznajoma się rozmyśli i pozostawi go w towarzystwie mało rozmownej maszynowni.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.019 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl