Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#16 2012-01-07 00:44:54

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Hakon wyczuje. Kiedyś widział jak jeden mistrz obserwując chłopca przyprowadzonego do świątyni na testy dał mu bardzo podobną zabawkę. Moc tkwi w takich sznureczkach. Zabawka bardzo spodobała się Hakonowi. Ćwiczy cierpliwość. Pomyślał od razu o Edzie, gdyby miał ręce, można by było mu dac taką zabawkę. Ale efektu nie mogł przewidzieć, bo mógł być taki jak opisał Eda -  bardzo różny*
Zrobimy. Ale i ty nie bierz sobie tak bardzo do serca tego co powiedziałem, wybrałem wybiórczo, na co dzień Ed jest naprawdę do zycia, a sytuacje z guzikami są bardziej zabawne niż niebezpieczne… *znowu się uśmiechnął. Poczuł się zażenowany własnym zachowaniem i tym, co powiedział mandaloriance. Ta okazała się wyrozumiała istotą, na szczęście, ale i tak Hakon wyszedł na kretyna który odkrył przed obcą wszystkie słabości ich statku. Oj, jak dobrze ze żadnego innego jedi to nie było.

Offline

 

#17 2012-01-07 10:19:56

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kajuty Cywilne

Owszem, by rozwiązać sznureczki trzeba było ogromnej cierpliwości no i wyobraźni przestrzennej. Moc zaś czasem podpowiadała, który patyczek pomoże rozwiązać resztę a który doprowadzi do jeszcze większego mętliku. Shae nie była do końca świadoma tego wszystkiego, kupiła córce to bo zauważyła, że ta lubi wszelkie gry i zabawy logiczne. Podobnych zabawek miała jeszcze kilka.
- Mówisz tak jakbym miała go spotykać co chwilę. Nie ma on okręt do dowodzenia?
Naotolanka nie spodziewała się zobaczyć Eda szybciej niż przy uregulowaniu płatności za pobyt i naprawę. W końcu okręt był spory, pełen załogi, więc chyba nie będzie się nimi interesował osobiście.
- Ale dzięki za radę.
No Hakon trochę nieprofesjonalnie się zachował przedstawiając krytyczne punkty w ich strukturze dowodzenia. Gdyby Shae była szpiegiem Imperium, to by mieli przechlapane, na szczęście nie była. Widać to też było w Mocy. W przeciwieństwie do takiego starego Fibala, który bez problemu mógłby być uznany za sługę Ciemnej Strony Mocy (jego aura pełna była negatywnych emocji, przeplatana jedynie jaśniejszymi punktami związanymi z rodziną i przyjaciółmi), ona była zdecydowanie dobrą osobą. Co prawda miała jakieś skazy, takie jak brutalność czy gotowość do zadawania śmierci. I to mimo raczej odpychającej powierzchowności.
Jej córka zaś jaśniała w Mocy jak latarnia morska na wzburzonym morzu, przy czym jej aura była dosyć intrygująca. Przez większość czasu wykazywała cechy typowo dziecinne... jednak czasami pojawiały się jakby przebłyski innej istoty, potężniejszej, poważniejszej, znacznie, znacznie starszej.

Offline

 

#18 2012-01-07 12:45:44

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

Ma *Odpowiedział, no i rzeczywiście, miał*
Ale to przewrażliwienie to moja wina, wcześniej bywałem z nim w miejscach gdzie bez przerwy miał z kimś kontakt, i dlatego tak ostrzegam. Potem z kolei on był sam w wielkim mieście ni nic się nie działo. Wiesz, takie nawiązywanie do ojcostwa chyba, z  czasem podobno każdemu się udzieli i wypacza podejście do sprawy. Ed to jest takie moje prawie-dziecko. I szczerze mówiąc, to jest bardzo podobny do twojej córki… *Nie chodziło mu o fizyczność bo to chyba by tylko głupiec pomyślał. O inne, widziane tylko tymi „innymi oczami” cechy*

Offline

 

#19 2012-01-07 12:52:01

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kajuty Cywilne

- No tak, w relacjach rodzinnych brak obiektywizmu. Dostrzega się najlepsze cechy a marginalizuje te złe
Tak bywało w większości rodzin, jednak te nieco patologiczne miały całkowicie odwrotny pogląd na świat, gdzie dobre cechy były przytłumiane przez złe. Zaś porównanie Eda do jej córki wydawało się Shae jakieś takie... dziwne. Spojrzała na nią, gdy ta dalej bawiła się sznurkami i patyczkami z wyrazem zachwytu na twarzy. Szło jej całkiem dobrze.
- Zgaduję, że o wygląd ci nie chodzi. Może kiedyś to dostrzegę, a może ty zrewidujesz swoją opinię, czas pokaże. Chociaż pewnie długo tu nie zabawimy
Miała nadzieję, że pobyt tutaj się nie przedłuży. Nie lubiła być zależna od kogokolwiek.

Offline

 

#20 2012-01-07 13:02:16

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Wyjął ręce z kieszeni, ale ich nie założył na piersi, choć wyglądał trochę jakby mu kończyny mu ciążyły*
A tak, bardzo dużo widzę podobieństw, chociażby to, ze on tymi sznureczkami bawiłby się z podobnym zapałem. Kładzie mu się taką zabawkę na podłodze, i on się bawi. To rozkosznie wygląda. Ale nie zaobserwujecie, do wypracowania takiego zaufania żeby on się bawił przy tobie, a  co dopiero z tobą, to średnio dwa tygodnie. Nie jestem do końca pewien w jakim stopniu, a ze Ed tez jest młodą istotą z gatunku bardzo długowiecznych, i bardzo rzadkich, wręcz legendarnych. Mają tez podobną aurę.  Chociaż Ed nie ma władzy nad… takimi zdolnościami jak ona. Czyli: nawet jeśli kiedyś był z racji gatunku wrażliwy na Moc, to podczas procesu cyborgizacji zostało mu to odebrane

Offline

 

#21 2012-01-07 14:17:14

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kajuty Cywilne

- O na pewno musi Odpowiedziała bez entuzjazmu i nieco ironicznie, bo jak sobie wyobraziła wielkiego droida bawiącego się jakąś zabawką to aż jej się śmiać chciało. Na Eda cały czas patrzyła przez pryzmat jego droidziego ciała.Nie umiała tak abstrakcyjnie myśleć, by dostrzegać coś więcej pod tą metalową powłoką. Gdyby jej Laandu nie powiedziała, że Ed żyje to by go dalej uznawała za droida, wyjątkowo rozwiniętego, ale jednak nadal droida.
- Zaraz, skąd ty wiesz o podobnych aurach... i zdolnościach?
Zapytała podejrzliwie, mrużąc wielkie oczy, które utkwiły teraz w Hakonie. Jej głowoogony zadrgały ostrzegawczo, bo to był dla niej drażliwy temat. Starała się to wszystko trzymać w tajemnicy, dla bezpieczeństwa córki.

Offline

 

#22 2012-01-07 14:22:12

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

Dobry empata zazwyczaj ma takie zdolności, wcale nie są takie rzadkie *czyli „Hakon miał zdolności” ale nie powiedział, ze jest jedi. I raczej nie będzie za wszelką cenę dążył by to powiedzieć. Już wcześniej padło sformułowanie „jest dla mnie jak dziecko” czy tam prawie-dziecko, a  jedi nie powinni tak mówić. Chodził po cywilnemu, nie dżedaił się. Ot, ma „zdolności”.*
Spokojnie, komu ja mam to mówić. Już z nią rozmawiałem tymi „zdolnościami”. Jeśli by zechciała, wziąłbym ja ze sobą trochę poeksperymentować na Edzie. To nie jest niebezpieczne.

Offline

 

#23 2012-01-07 19:06:54

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kajuty Cywilne

- Rozwiń
Wyraz jej twarzy stał się bardziej srogi, ostrzegając by sobie z nią nie pogrywał. Jeśli zacznie wymyślać jakieś głupoty to zwyczajnie wykopie go z kajuty. Shae dostrzegała jednak pewną korzyść z tego, jeżeli Hakon okaże się w miarę kompetentny to może pomoże Laandu zapanować nad jej mocami, bo do tej pory gdy przeżywała silne emocje to one się tak same "włączały" robiąc przy tym spory bałagan.
- Eksperymentować na Edzie? Lepiej nie, ale na czymś innym... może.
To była okazja, ale bała się, że coś może nie wyjść. Poza tym ich nie znała, barabel wydawał jej się w miarę rozsądny, odpowiedzialny i sympatyczny. Ale bała się mu zaufać. Laandu była dla niej wszystkim, ceniła ją nawet bardziej od swojego Beskar'gamu przekazywanego z pokolenia na pokolenie.

Offline

 

#24 2012-01-07 19:16:43

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Może to i dobrze, bo Hakon już i tak powinien iść i dupy nie zawracać. Wiec na prośbę o rozwiniecie mruknął cos tylko ze nie ma o czym mówić, takie tam.*
No cóż, nie wiem czy zdążę na czymś innym, bo i tak i tak musze to zrobić. Ale nie ma mowy o żadnych ćwiczeniach po tak stresujących zajściach, wiec już nie będę wam przeszkadzał. Odpoczywajcie

Offline

 

#25 2012-01-07 19:22:08

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: Kajuty Cywilne

Nie ma o czym mówić... czyli kolejny naciągacz jakich wielu w tej Galaktyce. Nie ma sobie co robić nadziei. Shae uśmiechnęła się nieco wrednie do Hakona.
- Tak, przyda się odpoczynek. Bywaj
Pożegnała się z Hakonem, poczekała aż wyjdzie a potem zamknęła drzwi i je zablokowała. Następnie przytuliła córkę i położyła się na łóżku skonana. Później pójdzie wziąć prysznic i chyba zaśnie jak zabita.
Laandu zaś telepatycznie pożegnała się z Hakonem, przepraszając jeszcze za mamę, która chce ją tylko chronić. W tej chwili sprawiała wrażenie jakby rozumiała znacznie więcej niż by się wydawało.

Offline

 

#26 2012-01-07 19:27:22

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Hakon oczywiście grzecznie się pożegnał i poszedł. Za zakrętem odebrał informację. Przesłał, ze nie ma sprawy, i jeśli zechce jednak pobawić się z nimi, to może wziąć mamę i „zawołać” Hakona w ten sam sposób. I tak się rozstali, ale to i dobrze, bo każdemu należał się teraz odpoczynek*

Offline

 

#27 2012-03-09 23:44:04

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

Końcówka pierwszej wypowiedzi nieco rozbawiła Tene'a choć Ed miał rację. Jest u siebie i może robić co zechce, oczywiście jednak z umiarem bo co za dużo do niezdrowo.
- Bardzo lubię... - powiedział zamyśliwszy się na chwilkę. Potrząsnął głową jakby wybudzając się z letargu. Tane rozumiał, że to o czym wspomniał jest niemożliwe do osiągnięcia na zamkniętej przestrzeni statku.
- Zazdroszczę Twojej wybrance, że ma choć odrobinę natury na tym statku. To miło z Twojej strony. - powiedział. - Chciałbym znów móc jakiś czas przebywać w otoczeniu natury, no ale w obecnym stanie w jakim mają się sprawy lepiej bym się na razie ukrywał. Nie mogę doczekać się już tego Jedi, o którym mówiliście. -dodał.

Hakona? Tak, ja tez się nie mogę doczekać *widać było po tej wypowiedzi, ze miedzy Edem a  tym jedi relacje są bardzo dobre, bo i okaleczona psychika zamknie ta w ciele ogromnej maszyny zaczęła produkować zupełnie inne wibracje na samo wspomnienie Hakona.
Tymczasem korytarz prowadził, i w pewnym momencie skręcił, na co się Ed zagapił. To znaczy sam Ed nie, ale zapomniał, ze ma towarzysza. To, co się potem zdarzyło można było opisać jako nagłe pchniecie Tane’go łbem przez Eda w miejsce zagłębienia szyi tuz pod czaszka, i zaraz coś go pociągnęło do tyłu za fraki. I nie ze pociągnęło w stylu „chodź, to tu”. Było na tyle silne że Tane został jak szczeniak podniesiony za kark i przeniesiony w odnogę korytarza i tam postawiony. Oczywiscie nie widział jak, bo to się działo za nim, ale czuł, ze Ed musiał opuścić nieco łeb by stracić kontakt z jego ubraniem.
I najwyraźniej robil to dosc często bo nie zachowywał się teraz jakby zrobił coś nadzwyczajnego*
Przepraszam, chyba na chwile zasnąłem, tu mamy iść


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#28 2012-03-09 23:47:24

 Tane

Padawan

Zarejestrowany: 2012-03-03

Re: Kajuty Cywilne

- Ooooj... - wypowiedział zaskoczony tym co się działo. W prawdzie nie widział dokładnie bo w końcu z tyłu głowy oczu nie miał, ale wiedział, że musiało to być ingerencją Eda. Nagle poczuł jak odrywa się od ziemi i po chwili znalazł się w innym miejscu. Był przez chwilkę zdezorientowany, ale kiedy Ed powiedział o co chodzi to wrócił na właściwy tor.
- A więc gdzieś tutaj znajduje się mój mały kącik tak?

Offline

 

#29 2012-03-09 23:55:41

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

*Tane był wyjątkowo opanowany. Nawet Hakon za pierwszym razem przy tym numerze się wydzierał, ale może dlatego ze Eda znał i wiedział, ze ten może jeszcze czasem zachować się nieprzewidywalnie. Jednak teraz już te posunięcia wchodziły do jego normalnego, swobodnego zachowania. Jak tak robi to znaczy ze akceptuje*
Może być i tutaj *Odparł i spokojnie wyszedł sobie na prowadzenie. Tu już widać było ze używa także wzroku do poruszania się – żwawiej kręcił łbem, wypatrywał, oglądał, szedł energicznie i bardzo lekko, nie takim człapaniem jak wcześniej.
Zatrzymał się w dalszej części korytarza, który im dalej w głąb tym więcej się rozszerzał i przypominał łżę. W tym dalszym odcinku był całkiem urokliwy, ciemny, oświetlony tylko kinkietami, z  kilkoma obrazami. Przy dwóch kajutach stały szafki ustawione przez właścicieli – na zewnątrz.
Przypominało to trochę starą, swojską kamienicę, oczywiście w najwyższej klasie wykończenia – wszystko nowe.*
Kwatera numer 18. *Odezwał się Ed stojąc „twarzą” do drzwi, które były wystarczająco duże by pomieścić Eda. Tu każde drzwi były tej wielkości, miały tez inne dostosowane do Eda funkcje*
Może być?


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#30 2012-03-10 00:01:03

 Tane

Padawan

Zarejestrowany: 2012-03-03

Re: Kajuty Cywilne

- Oczywiście, że może być. Całkiem tutaj przyjemnie, podoba mi się. - powiedział. Sekcja mieszkalna mimo iż znajdowała się na statku to nie wyglądała na typową. Nie była surowa, była klimatycznie oświetlona i w dodatku posiadała obrazy na ścianach.
- Wchodzimy? - zapytał spoglądając na Eda sugerując tym samym jakoby zapraszał go do środka, a jednocześnie prosił o pokazanie wnętrza kwatery. Choć drzwi były duże nie wiedział czy Ed pomieści się w środku. Standardowe kwatery nie były zbyt przestronne.

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.082 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
swewok2.pun.pl wynajem agregatów warszawa szafa z drewna narampe.pl Reklama w Internecie strona