Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#46 2012-03-28 08:34:09

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Odprężony i spokojny Hakon słuchał opowieści, wyłapując już z tego charakterystyczne „Cierpienia Młodego Edwarda”, co go specjalnie nie dziwiło, bo Ed Edem pozostanie. Trzeba się cieszyć ze tak dobrze poradził sobie ze sobą w samotności – Hakon przybył i zastał Eda „niezepsutego”. Na razie był etap słuchania, przy którym kiedy czul napływające emocje „pod sobą” to poklepywał ręką dla uspokojenia i „odwrócenia uwagi”. I dalej słuchał. Aż doszło do tego, ze wysłuchał do końca, bo jego rozmówca zamilkł.
W tej pozycji był Hakon przez Eda nie widziany, więc musiał nadrabiać ekspresją głosu i dotykiem. Zaśmiał się wiec charakterystycznie, przez zęby*
Powiem ci dowcip, słuchaj: idzie Ed drogą i mówi: nie, nie, nie. Spotyka na drodze Hakona. Hakon mówi: jeszcze raz powiesz „nie” to kopne cie w dupę. Znałeś ten kawał?

Offline

 

#47 2012-03-28 08:42:38

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

Ale odbiegasz od tematu! *zaprotestował natychmiast, ale było to w pore opanowane a ciekawość Eda zaraz sprawiła ze zamilkł i grzecznie słuchał, wydając przy tym drzwięki świadczące o szczerej intencji poznania całości tego „dowcipu”. Znał już Hakona i podejrzewał ze to może mieć drugie dnoi, mimo to słuchał i stal ufnie jak dobrze ułożony kucyk.*
…nie *odpowiedział bez wahania, kiedy Hakon zapytał czy Ed zna ten dowcip. Swoją droga – wcale nie śmieszny, chyba ze Ed nie zrozumiał, do czego niekoniecznie chciał się przyznać*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#48 2012-03-28 08:59:36

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Kończąc opowiadać, delikatnie sięgał już do sprzączki paska. Wykorzystywał moment, kiedy Ed był najbardziej skupiony, choć i tak wiedział, ze on to poczuje. I kiedy padło ostatecznie „nie” – jedi mocno pociągnął za klamrę, pasek wysunął się ze szlufek w spodniach i został w ręku Hakona, który zaraz wykonawszy odpowiedni zamach, chlasnął tym paskiem Eda po „dupie”. Nie było to uderzenie mocne, żeby Ed zaklasyfikował to jako bicie, z  resztą chyba żadne uderzenie nie było w stanie zadać mu realnego bólu, ale nie było to tez symboliczne klepnięcie.  Ed dostał zasłużonego „kopa w dupę”*

Offline

 

#49 2012-03-28 10:43:49

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

*I w chwili kiedy jeszcze nawet nie wyszedł ze swojego zamyślenia, poczuł to nieprzyjemne, dosadne oddtylne doznanie, które sprawiło ze warknął i pisnął jednocześnie i odruchowo „smagnął” nogą do tyłu, ale nie zdążył odblokować stawu wiec nie było to tak popisowe jakby mogło być. Wyglądał przez chwilę na zaskoczonego, dopiero po pierwszym szoku skojarzył te wiercenie się Hakona, maskowane skutecznym odwracaniem uwagi. Chwile pomilczał, po czym zrobił takie niskie: ghrrrhr, co mogło oznaczać: zrozumiałem, kawał, śmieszny!
I dobrze wiedział ze kawał to jedynie narzędzie w dążeniu do czegoś ważniejszego*
Że co niby, za bardzo asertywny jestem i innym się to nie podoba?


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#50 2012-03-28 10:59:24

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Poklepał go wyciągając rękę jak najbardziej do tyłu, czyli do jego łba, tak trochę na przeprosiny*
Nie, idziesz w złym kierunku. Asertywność to zawsze dobra cecha, szacunek do samego siebie. Zbyt duża asertywność to dominacja. U ciebie nie występuje. Ale posłuchaj swojej wypowiedzi: *Wziął wdech i znowu kręcąc się na Edzie zaczął mocować pasek na swoje miejsce*
nie będę się dla swojego zdrowia psychicznego kontaktował… była „rodzinna delegacja mandalorian”… Dral i Tracyn żyją w swoim świecie. To jest takie: nie podoba mi się, źle, niedobrze, nie, nie, nie, mam wąty do tego, fu fu fu. Nie chce przez to powiedzieć, Ed, ze podchodzisz do tego egocentrycznie. Jeśli tak mówisz to masz powody, ja ciebie już znam. Tylko ze widzisz: oni już na tym świecie są, mają charaktery nie od wczoraj ukształtowane i nie zmienią się dla ciebie. Masz prawo się z czymś nie zgadzać, czuć się urażony, jesteś żywą istotą, szanujesz siebie – to bardzo dobrze, ale jeśli długo będziesz się przejmował takimi rzeczami, to zdziadziejesz i zrobisz się taki jak oni. Edzik, uśmiechnij się i daj więcej luzu. Na nich nie mam wpływu, ale ty to co innego, ja wiem ze do ciebie dociera to co mówię

Offline

 

#51 2012-03-28 11:16:11

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

Ty tez byś się wkurzył, Hakon *nie byłby chyba „żywą istotą” gdyby tych swoich trzech decykredytów tu nie wcisnął, ale potem zachowywał się już przewidywalnie, czyli tak jak zwykle. Słuchał, myślał, był spokojny i rzeczywiście, znajdował w tym sens. Nie miał w  sobie tak wypielęgnowanej buty i zacietrzewienia przy swoich, choćby najbardziej bzdurnych poglądach wiec przychodziło mu to łatwo*
czy ty mi czasem nie insynuujesz żebym był „mądrzejszy”, jak to się mówi? Ustąp głupszemu, bądź mądrzejszy i skończ to, czemu dzwon głośny i tak dalej? Chcesz mi powiedzieć, ze mam być mądrzejszy od rady jedi chociażby?


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#52 2012-03-28 11:31:19

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

*Hakon zaśmiał się serdecznie słysząc te bardzo szybko padające wnioski*
dokładnie, Edziu, dokładnie. Rada jedi to nie jest jakieś nieomylne bóstwo. Mistrzowie mają doświadczenie i duza wiedzę, ale jest to wiedza z dziedziny która nie koniecznie cie dotyczy, zaś jeśli chodzi o ich charaktery i podejście do innych istot, to tak samo daleko im do ideału jak tobie czy mi. W tej kwestii, Edziu, - żebyś tylko tego nieopatrznie nie zrozumiał i nie zamienił się w  pawia – top ty jesteś wydaje mi się o wiele stopni wyżej nad nimi. Ty jesteś plastyczny, uczysz się, masz świadomość swojej omylności. Oni w większości wypadków są już starzy, skostniali, niestety tez egocentryczni i przekonani o własnej mądrości, na którą bardzo długo pracowali, i nie mają tego czystego spojrzenia na sytuacje jaką masz ty. Dlatego masz tu tylko jedno wyjście: być mądrzejszy od rady jedi, nie dać się sprowokować, nie denerwować się tym, bo oni są jacy są, nawet jak próbują ci dokuczać. Nie zmienisz ich, ale spokojnie możesz być nad nimi. Przez holo nic ci nie zrobią

Offline

 

#53 2012-03-28 11:42:39

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

Hakoś, w mojej ocenie zostałem obity po mordzie. Nie mówię, ze nie żałuje niektórych słów, ale szanować siebie to chyba nie pozwalać się gnoić, nie uważasz? *odpowiedział odrobinę bardziej wojowniczo, ale słychać było i w głosie i w mocy ze był udobruchany, zadowolony ze mu schlebiono, i całkowicie „pod kontrolą” w rozmowie.*
[i]Poza tym chyba niektóre rzeczy powinny być już przez rade jedi opanowane, chyba zapomnieli ze republiki już nie ma i zakonu oficjalnie tez*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#54 2012-03-28 13:21:08

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

Nie idealizuj jedi, Edziu *Hakon cały czas spokojnie opowiadał to, co właściwie było oczywiste, ale dla „niedżedajów” takich jak chociażby Ed to był szok z ostrym chilli.*
Jedi niczym się od księgowego chociażby, czy kierowcy aerobusu. W zakonie sa tacy jedi z  tytułem mistrza że byś się zastanowił czy takiej osobom można dać uprawnienia chociażby otwierania składziku na miotły. Jedi mają bardzo wygórowane o sobie mniemanie, czują się bardzo często kimś lepszym. Zupełnie niesłusznie, bo mądrość wielu jedi polega na zdominowaniu rozmówcy a nie zaimponowaniu. Jeśli chodziłoby o to drugie – jedi nie mieliby szacunku. Nie każdy umie go zdobyć czystą grą. I bardzo niewielu jedi tak samo. Tak to jest, Ed. Dlatego powinniśmy się nawzajem szanować i czasem przymykać oko na swoje błędy

Offline

 

#55 2012-03-28 13:46:17

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

No to ja mogę na nich przymknąć ale oni na mnie? Będą mi do końca życia wypominać ze do jednego czy drugiego nie powiedziałem „mistrzu”. A Cersi? Powiedz, ze nie jej wina, tylko moja. Nie powiesz, co? Zasranej kartki z napisem „nic nie było” mi nie wysłała! A statek wzięty? Wzięty! Wiesz co, czuje się naprawdę sprowadzony do parteru. Jak ze szmata ze mną postępują *Tutaj ton był już wyraźnie zbolały, widać było ze Ed cierpi z tego powodu i traktuje to bardzo serio* Wiec się nie dziw, ze po tym wszystkim jednak wolałbym nie mieć z nimi kontaktu. Szanować siebie to nie pozwalać sobą pomiatać. A Mandalorianie to mnie tylko trochę wkurzyli, w sumie nic do nich nie mam, a Dral i Tracyn tez pokutują za Cersi. Ja ich zaprosiłem na statek, nie na Hypori, wiec mogą prowadzać się tu wszędzie sami. Wiesz, co chce powiedzieć…


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#56 2012-03-28 18:34:42

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

Wiem, Edzik, wiem… *Leżący na brzuchu na górze Hakon usiadł, odwrócił się przodem do przodu Eda i znowu się położył. Spuścił teraz ręce wzdłuż jego łba i tam go zaczął poklepywać*
Spokojnie. Czasem jest nerwowo, ty się możesz wkurzyć, oni się mogą wkurzyć, jeden do drugiego może powiedzieć o jedno slowo za dużo, może trafić w czuły punkt. A Cersi… *Tu niestety nie można było wiele powiedzieć na jej usprawiedliwienie, czego Hakon był świadom. Zrobiła naprawdę bardzo nieładnie i nie będzie w stanie jej teraz wybronić. Nie przed tak świadomym i inteligentnym stworzeniem jak Ed*
Mamy takie coś w sobie… ze kiedy widzimy kogoś, kto jest ładny, miły i przy tym pozornie bezradny, to zakładamy automatycznie, ze to dobra, szczera i szlachetna osoba. Nie chce przez to powiedzieć, ze Cersi jest zła. Ale widać ma pewne cechy, które nie rzucają się w oczy od razu. Wiem, ze to boli, ale nie czekaj już na to, ze się odezwie. Jeśli się do tej pory nie odezwała, to raczej już to nie nastąpi, a  jeśli nastąpi, to może być nieszczere i zaboli cie jeszcze bardziej. Pociesz się tym, ze to ty byłeś w porządku i jeśli ktoś ci coś zarzuci, to jest po prostu żałosny i tyle.

Offline

 

#57 2012-03-29 15:40:42

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

A ty to mówisz szczerze, czy tez mnie kantujesz? *Padło ciche zapytanie po tym, jak już Hakon powiedział swoje*
Jesteś jedi i stawiasz swoich w niekorzystnym świetle. To nie wygląda z boku najlepiej, wiesz? *Bezruch oczekiwania dawał do zrozumienia, ze odpowiedź musi być wyczerpująca, a  Ed nie da się spławić jakimś obchodzeniem sedna sprawy*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#58 2012-03-29 17:12:32

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

To o czym mówię to to, co jedi muszą w sobie poprawić, jeśli chcą w ogóle jeszcze coś znaczyć i próbować się dźwigać po tym, co się stało. Mówię to, bo mnie też to bardzo boli. A mówię to tobie, bo jak powiem to im, to reakcja będzie taka jak na ciebie *uśmiechnął się smutno, i usiadł na Edzie prosto, niemal dotykając głową sufitu. Patrzył wiec w dól na zaokrąglony pysk swojego olbrzymiego, durastalowego „ucznia” i przyjaciela, i o oddaloną znacznie podłogę. Patrzył tez na swoje ręce, którymi opierał się o czoło Eda by nie polecieć na łeb na szyję w dół. Zakon nie ma się o co oprzeć – pomyślał. Nie ma o kogo. Wszyscy nam nie ufają. Wszyscy widza w nas zadufanych w sobie egoistów*

Offline

 

#59 2012-03-30 06:53:30

ED

Biznesmen

Zarejestrowany: 2011-01-28

Re: Kajuty Cywilne

Wiec skoro ty taki nie jesteś, to nie jesteś jedi *Zauważył znienacka i mruknął wesoło, energicznie, po czym zaraz „podbił” łbem domagając się pieszczoty, ale tak by Hakonowi nie zrobić krzywdy. Wobec innego jedi, nawet Tane’go, o którym już wiedział, ze zdanie ma podobne, nie wyszedłby z  takim tekstem*


Miłośc może spowodować, że w ogrodzie pełnym róż znajdziesz chwast, który zabierzesz ze sobą do domu

Offline

 

#60 2012-03-30 15:12:51

Hakon

Mistrz Jedi

Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Kajuty Cywilne

To mądre słowa, Ed. Teraz nawet jedi nie są jedi. Wcześniej żyjąc w hermetycznym środowisku nic nie wiedzieliśmy. Rada nadal w nim żyje, ale ja od dawna już nie… To śmieszne słówko „dżedaj” określające zakonników. Dżedajska planeta, dżedaić się, dżedajce. Tym jesteśmy. Jesteśmy dżedajami. Teoretykami którzy parodiują dawnych jedi. Nie pomagają, bo nie potrafią, choć uważają, ze jest inaczej. Bardzo smutne
*Czy można coś  tym zrobić? Gdybym był w radzie – pomyślał.
To by to nic nie dało – odpowiedział głos w nim. Przecież ty, Hakonie, nie potrafisz się kłócić. Możesz mówić kiedy wiesz, ze ktoś się słucha. Ale niewielu jest takich Edów*

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.094 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
swewok2.pun.pl internet światłowodowy kancelaria prawna nieruchomości Warszawa