Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


  • Index
  •  » Rishi
  •  » [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

#31 2016-03-10 20:04:03

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

- Przekażę twoje słowa. Żegnaj
Cereanin pożegnał się z Enjo i wrócił do wraku, by przekazać wieści Adei i Rayowi.
Gras popełniał pewien drobny błąd, gdyż brał zbyt dosłownie nauki o Żywej Mocy. Filozofia ta twierdziła, że należy poddać się prądowi Mocy i realizować jej Wolę. Osoby nie zorientowane w zawiłościach teologicznych tej Ścieżki mogą się nieco pogubić i wyciągać złe wnioski. Żyjąc zgodnie z naukami Żywej Mocy należy oczywiście oddawać się jej woli, jednak w praktyce wygląda to zazwyczaj tak, że Moc delikatnie nakierowuje Jedi, by znalazł się w jakimś konkretnym miejscu o konkretnym czasie. I to w zasadzie tyle. Co dalej się wydarzy zależy już od osoby, która się tam znalazła. Moc sama nie zdecyduje co dalej, nie wybierze za nikogo. Niezrozumienie nauk Żywej Mocy wiodło do lenistwa i odrzucenie odpowiedzialności za własne życie i los innych. Łatwo wtedy skryć się za sloganem "Mam ufność w Mocy" i po prostu biernie czekać na rozwój wydarzeń, tak jak to czynił Enjo. A tymczasem Moc go tutaj sprowadziła, by wziął swój los w swoje ręce i zaczął działać. Miał ku temu okazje, ale zmarnował swoją pierwszą szansę (w czasie rozmowy z Adeą) i drugą (w czasie rozmowy z cereaninem). Trzeciej szansy może nie otrzymać od losu, więc jeśli faktycznie chce dostać się on na pokład statku jedi, to musi się o to postarać.

Offline

 

#32 2016-03-11 16:48:08

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Wbrew powszechnej opinii drugiej szansy Enjo nie zmarnował. Przesłuchanie się odbyło i teraz d Adei zależało co dalej. Hutt nie był natrętny i dlatego pistanowił zaczekać w zagajniku do którego się skierował po rozstaniu z młodzieńcem. Wpełzłwszy w bujną zieleń krzaczorów zamaskował ślad swego przemarszu. Był na tyle blisko drogi by ją widzieć a na tyle daleko, żeby samemu nie być widzianym. Dla kamuflażu liśćmi się jeszcze okrył tak, że tylko oczy wystwwały. Czekał cieerpliwie, wszak czasu miał dużo a i pogoda była ładna. Czas piświęcaĺ bacznej obserwacji iak i rozmyślaniu. Podejście Adei i młodzika było według Enjo tchórzliwe. Zamiast zjednoczyc się z resztą i walczyć oni podkulilinogony i czekali cholera wie na co. To było frustrujące. Hutt gardził nimi za takie zachowanie. Cóż z tego że przetrwają, skoro inkwizycja sama z siebie nie upadnie ani nie przestanie ich ścigać. Zbiegow bedzie coraz mniej az w koncu przeminą, odejdą w zapomnienie. Dlatego też hutta złość ogarnęła.

Offline

 

#33 2016-03-12 13:57:10

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

No właśnie zmarnował. Młody cereanin podszedł do Enjo z wyciągniętą na zgodę ręką, a on co robił? Pouczał, oceniał, mądrzył się, zgrywał Yodę. Nie przysporzyło mu to sympatii tej ukrywającej się dwójki. Nie była to więc najlepsza pozycja wyjściowa. To Enjo chciał, by zabrali go na okręt Jedi, wiec on powinien zabiegać o ich względy, nie odwrotnie.
Dzień na Rishi dobiegał końca. słońce chyliło się ku horyzontowi, by w końcu ostatecznie za nim zniknąć. Na nocnym niebie pojawiały się pierwsze gwiazdy, a za nimi kolejne i kolejne. Względne zacofanie planety sprawiało, że gwiedzizdziste niebo było bardzo wyraznie widoczne. A wraz z nimi sąsiednia galaktyka karłowata zwana Labiryntem Rishi.
Nocne powietrze nieco się ochłodziło, przynosząc częściową ulgę od tego tropikalnego skwaru. Wiele zwierząt udało się na spoczynek. Ich miejsce zajęły gatunki aktywne w nocy, tak więc nocna cisza nieustannie była przerywana przez odgłosy różnych zwierząt.
A ponad to wszystko do zmysłów Enjo dotarł kuszący zapach pieczonego mięsa i odległy, przytłumiony śmiech. Jego zmysły wyczuły również przytłumioną świadomość Adei, która biernie przeszukiwała teren w poszukiwaniu zagrożeń.

Offline

 

#34 2016-03-12 18:28:49

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Hutt jadł nie tak dawno, więc głodny nie był, a poza tym nie lubił obżerać się na noc. Skryty w gąszczu z tęsknotą patrzył w gwiazdy myśląc o tym co go spotkało i o tym, co go jeszcze czeka. Skoro młodzik nie przyniósł odpowiedzi to widać nie pomogą mu w dostaniu się na statek. Adei wysłał mentalnie pożegnanie i kierunek w którym się udaje. Były to współrzędne najbliższego lokalu gdzie można było zjeść i wypić. Ruszył tedy nocną porą nie bacząc na niebezpieczeństwa i tylko złość go coraz większa gryzła, ze tak bez pomocy go zostawili. Ta złość z upływem kilometrów przeistaczała się w nienawiść i pogardę i choć bardzo się starał uspokoić, wyciszyć, nic to nie dawało. Twarz Adei w jego wyobraźni śmiała się szyderczym śmiechem inkwizytorki, co tylko potęgowało złe uczucia nad, którymi próżno starał się zapanować.

Offline

 

#35 2016-03-13 10:44:24

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Zachowanie Enjo zakrawało na hipokryzję. W końcu kilka godzin wcześniej głosił swe mądrości i pouczał młodego cereanina by wraz z Adeą wystrzegali się Ciemnej Strony Mocy. W zasadzie to potępiał ich, a tymczasem sam zaczął podążać tą ścieżką, dając ponieść się złości i w ostateczności nienawiści. W ten sposób poniekąd udowodnił, że kobieta miała rację nie ufając mu od razu. I to Enjo chciał odbudowywać Zakon Jedi, skoro nie potrafił zapanować nad własnymi emocjami, łamiąc w ten sposób zasady Kodeksu Jedi?
Dotarcie do brzegów wysepki, gdzie ukryte były łódki zajęło Enjo niemal godzinę. Ukryte były w skalistej zatoczce, która kiedyś była jaskinią, jednak lata temu część kamiennego sklepienia zawaliła się, tworząc rozległe okno na świat. Obecnie częściowo zasłaniały je drzewa i krzewy, wiec z lotu ptaka niczego nie było widać. Z zatoczki można było spokojnie wypłynąć przez spore wyjście.
Łódek było cztery, różnych rozmiarów. Najmniejsze były najszybsze i najzwinniejsze, te większe przypominały bardziej barki. Enjo z powodu swojej wielkości i masy musiał wybrać tą największa, jeśli zależało mu na komforcie. Jeśli preferował prędkość, to musiał wybrać pośrednią motorówkę, jednakże będzie mu wtedy niewygodnie i będzie musiał uważać, by się nie wywrócić do wody.

Offline

 

#36 2016-03-14 14:47:12

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Jego zachowanie nie zakrawało na hipokryzję, ono było hipokryzją w czystej klinicznej postaci. Dopiero po dotarciu do łodzi hutt uspokoił się i wyrzucił z siebie wszelkie złe emocje. Enho wybrał wygodę, bowiem gdyby łódka się wywróciła poziom wody w tym zbiorniku drastycznie by się podniósł a fala powodziowa objęła by chyba połowę planety. Po zaokrętowaniu się wziął w garść wiosło lub też drąg by odepchnąć się od brzegu i postawił żagiel jeśli takowy tam był i pożeglował ku swemu celowi czyli lokalowi przyjemności wszelakich.

Offline

 

#37 2016-03-14 19:25:39

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Na szczęście dla Enjo każda łódka miała zamontowany silnik. Nie należało się tu spodziewać cudów, bowiem były to samoróbki i w każdej chwili mogło coś się zepsuć, ale jeśli Moc okaże się łaskawa, to uda się dotrzeć do celu dzięki napędowi. Jedynie wydostanie się z jaskini wymagało od "kapitana" operowania wiosłem. Silniki były dosyć prymitywne, podobnie jak i sterowanie. W ciasnych przestrzeniach nie sprawdzały się dobrze, wiec trzeba było jakoś sobie pomóc.
Łódka, a raczej barka, którą wybrał Enjo nie była zbyt szybka, za to była długa i szeroka, przystosowana do transportu licznych towarów. Rozwijała przy tym zawrotne 30 km/h, więc podróż do najbliższej cywilizacji trochę potrwa.

Offline

 

#38 2016-03-18 13:18:45

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

// po prawdzie mowiac nie wiem co napisac. Wsiadlem przeciez na lidz i ruszylem domyslnie odpalajac silnik //

Offline

 

#39 2016-03-18 18:05:41

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

//Hmm pomyślmy, co by tu opisać? A już wiem. Samą podróż? Enjo nie ma żadnego kompasu ani systemu nawigacyjnego. Musi więc ustalić jakiś kurs, bo nie popłynie przed siebie i nie dotrze na miejsce w sposób magiczny. I nie, Moc nie działa jak uniwersalny system GPS, sorry. Druga sprawa, co z prowiantem? Co ze słodką wodą. Płynać będzie po morzu a tam woda słona a hutt to nie jest mały ewok, że mu dwie buteleczki wody wystarczą. W słońcu to się wypoci i padnie z pragnienia. Tematów do odpisu jest sporo.//

Offline

 

#40 2016-03-18 22:22:02

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

// A widzisz bo ja myslalem ze po jakiejs rzece bede plynal na tej barce. Barka na morze sie niezbyt nadaje zwlaszcza jesli to cos na wzor tratwy. Na rzece kompas nie potrzebny a i o wode nie trudno jak i o prowiant //

Offline

 

#41 2016-03-19 11:03:28

Moc

Admin - MG

7624051
Zarejestrowany: 2010-02-21

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

//Pisałem, że to są wyspy, nie kontynent. To archipelag, sporo wysepek ze sobą sąsiaduje, coś jak zatoka Ha Long. No i tutaj musisz się troszkę wyobraźnią popisać no i ustalić gdzie chcesz płynąć, bo wcześniej podałem kilka lokalizacji.//

Offline

 

#42 2016-03-19 17:36:35

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

// Wiem wiem pomyślę, zastanowie się i odpisze //

Offline

 

#43 2016-03-21 19:29:38

Enjo Gras

Nieboszczyk

Zarejestrowany: 2016-02-10

Re: [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"

Zaokrętowawszy się i odpaliwszy silnik kapitan James Hook, khem, przepraszam, Kapitan Enjo Grass stanął przed nie lada dylematem. Kompasu żadnego nie posiadawszy musiał wyznaczyć prosty kurs do najbliższej knajpy, o ,której mówił mu młodzik. Niestety hutt nie posiadał żadnego doświadczenia w żegludze więc motał się na łajbie niczym osioł w ostach. W końcu na podstawie gwiazd i posiadanych informacji spróbował określić swoje dokładniejsze położenie i gdy niemal mu się udało Moc przemówiła w sposób jednoznaczny przekreślając ambitne plany niedoszłego kapitana bowiem przy zdawało by się zwykłym uderzeniu dziobem w falę łajba trzasnęła ponuro i do środka zaczęła wdzierać się woda. Hutt nawet nie próbował jej się pozbyć bowiem widział że pęknięcie jest rozległe na tyle, ze na nic się zdadzą jego wysiłki. Nie było też czasu zawrócić lub dobić do najbliższego brzegu. Kapitan Enjo Grass poszedł na dno wraz z okrętem i nikt więcej nie wspomniał jego imienia.

Offline

 
  • Index
  •  » Rishi
  •  » [Powierzchnia] Wrak Statku Kolonizacyjnego "Nowa Nadzieja"
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Prusice wynajem agregatów warszawa weekend w spa Ciechocinek wodomierze wrocław