Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#121 2010-07-31 14:36:20

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

Eee... *Mruknął Tracyn i posłał mu spojrzenie typu "sam go tam wynieś" po czym najzwyczajniej w świecie... dał drapaka. Nie miał zamiaru bawić się taszczenie skacowanego Fibala do kantyny tylko po to, by ten się nawalił znowu, o nie, musi wytrzeźwieć i trochę popracować nad kondycją, niech więc śpi na frachtowcu póki może. I tak klon ubrany w beskar'gam i hełm dał nogę udając się na poszukiwania Brexa. A Tang spał póki co...*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#122 2010-07-31 14:38:51

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*Kobieta przez te całe cztery dni jakie miała czekać spożytkowała je na medytacji i wydobywaniu informacji które jej się przydadzą. To na przykład opinie na temat handlarzy, to na temat dilerów i innych ścierw. No ale mniejsza o to. Chodzi o to, że Jedi w sam czas przybyła w te wyznaczone miejsce, chociaż nie do końca można nazwać to łatwą drogą gdyż nie znało się dokładnie umiejscowieniu różnych miejsc. W końcu jednak trafiła i zauwazyła Zina, do którego podeszła. Spojrzała na niego, czysta i od niedawna umyta - usiadła obok człeka*
- jestem i jestem gotowa... co robimy?

Offline

 

#123 2010-07-31 16:51:12

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

No tak. Zin jednak nie był w ogóle przygotowany. Nie miał nic w zanadrzu dla niej. Żadnego narkotyku. Nawet prądnicy, bo Tang wysadził ją w powietrze razem z Kappą. Kobdar dosłownie nie miał nic. Problem. Spory problem. Zanim do niego podeszła, inżynier rozpalił kolejnego papierosa. Palił go spokojnie, czekał na cynk od dilera, który miał załatwić jakąś substancję, której pełną nazwę trudno wymówić. Spojrzał na nią. Skrzywił usta. Czemu przyszła tak wcześnie? Zin westchnął głośno i rzucił do niej.
-Fajnie, że jesteś gotowa.-Powiedział do niej. Zrezygnowany ton głosu miał. Chyba się wahał, ale w końcu mógł jakoś pomóc, nie pracował tylko dla własnej korzyści.-Ale jest problem. Ja nie jestem gotowy dziewczynko.-Nie wiedział jak ma na imię, więc dał jej taki właśnie pseudonim. Dziewczynka. Jeśli dalej mu się nie przedstawi to zostanie dziewczynką do końca.

Offline

 

#124 2010-07-31 16:53:21

Taarn

Droid

status taarn@AQQ.eu
Zarejestrowany: 2010-07-27

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*Do hangaru zajrzał droid, nikogo nie było kto pragnąłby mu przeszkadzać – wszyscy byli zajęci sobą, cieszyło go to, miał sporo roboty dziś do zrobienia, przynajmniej tak sobie założył. Siadł w wybranym przez siebie koncie przy drzwiach wejściowych co by nie maszerować przez cała długość budynku. Klapka z boku otworzyła się a z robota wypadła masa części, jakiś silnik (z oznaczeń wynikało, że był on właśnie z tego zakładu), dużej wielkości bateria, prawdopodobnie wyjęta z działka jakiegoś okrętu, tarcza energetyczna- dziwny, stary egzemplarz, którego wygląd wskazywał na niesprawny oraz masa innych drobniejszych elementów i przewodów*
[Ds] Podoba mi się tutaj… można łatwo zdobyć przedmiotów po stosunkowo niskich cenach…
[Dj] Stwierdzenie: kiedyś Cię złapią… Propozycja: wymieniaj się częściami, a nie kradnij ich.
[Ds] Taa… ta zniszczona tarcza w zamian za działające rezystory… miejmy nadzieję, że uda się to naprawić.
*Droid pochwycił w swoje rączki tarczę i zaczął ją obracać i rozmontowywać.* Sprawdzanie przewodów w toku…* Drobne igiełki były podłączane kolejno do spawów kabli, ciche piknięcia oznaczały przepływanie prądu, a więc i sprawność danego elementu. Po odnalezieniu przepalonych drutów, około czterech, zaczął sprawnie montować leżące aktualnie na podłodze, wycięte jeszcze z poprzedniego okrętu. Przewody były trochę grubsze niż zakładała budowa z danych „tarcza energetyczna”, lecz to miał być prowizoryczny sprzęt… Sprawdzał i wymieniał kolejno odpowiadające tranzystory z silnika, sprawdzał emiter… po czym podłączył do własnej baterii dwoma innymi przewodami  - zaiskrzyło…* Cholera… * Stwierdził i odłączył od źródła zasilania zanim Iskry dotarły na podłogę* Co za śmieć… *powiedział swym mechanicznym głosem*
[Ds] Wiedziałem, że nie opłacało się wymieniać naszych części na tą tarczę…
[Dj] Weź jeszcze ją przebadaj… może brakuje jakiegoś elementu… A co do tych części- i tak były kradzione.
[Ds] Potrzebuję dostęp do bazy danych… a tarczy też nie opłacałoby się kraść…
*Droid rozejrzał się nerwowo i zauważył coś w rodzaju okrętu… którego tutaj wcześniej nie było* O… *stwierdził podejrzanie i przyglądał się z daleka*
[Ds] Myślisz o tym co ja?
[Dj]  …
[Ds] Tak właśnie myślałem…


http://h.imagehost.org/t/0250/Taarn.jpg

Offline

 

#125 2010-07-31 17:19:48

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*no dziewka przyszła raczej pewna że wszystko jest gotowe a przecież tak wcześnie nie było, gdyż nawet po porze obiadowej było. Słysząc że nie jest gotowy westchnęła cicho i spojrzała nań*
- Issa Maya się nazywam i czego Ci jeszcze brakuje?
*spojrzała na niego ze spokojem i po chwili wstała rozglądając się dookoła nie wiedząc dokładnie co teraz robić. Skoro nie był gotowy to kiedy może na dobre misję rozpocząć. Czas był dla niej cenny i to bardzo. Wten czas bez pytania weszła do hangaru i co zobaczyła? Droida więc zwróciła się do człeka*
- ten droid co tutaj jest, należy do Ciebie?

Offline

 

#126 2010-07-31 17:28:16

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

Wszystko byłoby gotowe, gdyby nie fakt, że Tang zabrał go na wycieczkę. Skubany. Akurat teraz, kiedy musiał być zrealizowany plan. Siedział zamyślony. Nie podobało mu się, to że nie jest przygotowany. Zawsze miał jakiś plan w zanadrzu, a tu taki psikus. Mężczyzna dalej palił papierosa i odezwał się.
-Zin Kobdar.-Przedstawił się. Zawsze ujawniał zdrobnienie swojego imienia, gdyż pełnego bardzo nienawidził. Do tej pory ma żal do swojej matki.-Nie mam czym Cię uśpić.-Dodał po chwili. Droid? Jaki znowu droid? Czyżby klony sobie coś sprowadziły? Niech to szlag. Co to za blaszak? Mężczyzna wstał i to co zobaczył wręcz nim wstrząsnęło.-Co to kurwa jest?-Spytał nagle i sięgnął po swój blaster. Po uwadze Tanga na temat odbezpieczenia broni, Zin odbezpieczył ją i wymierzył prosto w blaszaka.-Coś za jeden?-Spytał. Broń trzymał tak jak nauczono go w WAR-ze. W obu dłoniach. Nie był strzelcem wyborowym, ale pistoletem akurat posługiwać się potrafił.

Offline

 

#127 2010-07-31 17:40:10

Taarn

Droid

status taarn@AQQ.eu
Zarejestrowany: 2010-07-27

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*Droid spojrzał na Zina lekko zdziwiony ukazując to lekko przekręcając łepek, czerwone oko spojrzało i dziwny dźwięk wydobyło…* Kobdar… przysyła mnie *przed robotem pojawił się holocron pokazujący jakiegoś człowieka- mechanika, lecz zbyt był oddalony, by ktoś mógł go rozpoznać istotę wytworzoną przez niebieskawą poświatę* pewien mechanik - podobno był Ci coś winien za czasów studiów. Więc przysyła Ci mnie do pomocy. *niebieska poświata zniknęła* Jestem Taarn, technolog, kolektor. *Wielka maszyna otworzyła  bok z której wyszły rączki. Wpakowała części wyrzucone na podłogę niedawno. Maszyna była duża i posiadała duże wnętrze sądząc po tym co zmieściła w sobie* W czym mogę pomóc. *stwierdził nie przejmując się wymierzonym blasterem*
[Ds] No i koniec naszej wolności...


http://h.imagehost.org/t/0250/Taarn.jpg

Offline

 

#128 2010-07-31 17:53:18

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

- miło mi Ciebie poznać... co do uśpienia... to nie mam pojęcia... Może jakbym w medytację weszła to by się udało, ale Ci by pewnie od razu to poznali... To albo czekamy na to aż się uda narkotyk jakiś załatwić albo już teraz myślmy o planie B
*Powiedziała ze spokojem, no ale spokojna nie była przecież misja może nie wypalić. Westchnęła tylko cicho myśląc gorączkowo co by tutaj zrobić. Wrócimy jednak do momentu zabawy z droidem. Kiedy usłyszała jak ten blaster wyciągal chciała go powstrzymać ale i tak pewnie nie uda się jej. Widząc hologram zawołała do cyborga*
- podejdź do nas...

Offline

 

#129 2010-07-31 17:59:53

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

Stał dalej z blasterem wycelowanym prosto w cyborga. Z jednej strony był gotowy by strzelić, z drugiej...okazałoby się, że został taki jak Tang. Strzela do każdego, kto wejdzie na jego posesję. Taki Zin nie chciał być. Nie wiedział co zrobi maszyna, toteż cały czas był w gotowości do strzału. Gdy zobaczył holoprojekcję, Zin zrobił zdziwioną minę. Nie wiedział czy można mu wierzyć.
-Jak się nazywał?-Spytał Zin. On doskonale wiedział, kto był mu winien przysługę. Jeśli chodzi o strzelanie, to Kobdar z tego zrezygnował. Spojrzał tylko na statek Tanga. No tak. Wypadałoby się zemścić za wysadzenie Kappy. Tak. To będzie świetne rozwiązanie. Mężczyzna wycelował szybko w silnik i pociągnął za spust. Promień poleciał w stronę silnika. Zin był ciekawy czy trafi, po tylu miesiącach nie ćwiczenia strzelectwa.

Offline

 

#130 2010-07-31 18:08:29

Taarn

Droid

status taarn@AQQ.eu
Zarejestrowany: 2010-07-27

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*Maszyna podreptała bez emocji w kierunku stojących ludzi, z jej nóg wydobywał się synchroniczny odgłos wypuszczanego powietrza, a stukot metalowych kończyn odbijał się szybkim, cichym i rytmicznym echem po platformie* Oren, mechanik z „ważki”, zakład miał dotyczyć pewnej grupy osób *mówił podchodząc*
[Ds] nie wspominaj tego co Ci Oren mówił.
lecz nie znam szczegółów *stwierdził bez wahania mechanicznym tonem*
[Ds] Boję się tej jednej…
[Dj] Stwierdzenie: Wykazuje dziwne odczyty jak na człowieka.
*Nogi dziwnej maszyny skuliły się i zaczęły drobić kroki, jednocześnie zwiększając tempo. Gdy Zin strzelił zatrzymał się, a głowa i nogi lekko wsunęły się do pancerza jakby chcąc się chronić*

Ostatnio edytowany przez Taarn (2010-07-31 18:09:39)


http://h.imagehost.org/t/0250/Taarn.jpg

Offline

 

#131 2010-07-31 18:14:54

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*No cóż, Zin chciał zemsty... i popełnił błąd, bo chyba zapomniał jaki jest Tang. Ten słysząc trafienie w silnik (jak tu nie słyszeć czegoś takiego?) momentalnie się zbudził a ze był skacowany to był jeszcze zły. Od razu zorientował się, że ktoś strzela do jego ukochanej maszyny (już ukochana bo mu shebs uratowała) więc zdecydował oddać temu komuś w jej imieniu. I wstał i szedł szybko zahaczając o arsenał, gdzie miał wiele rodzajów broni. Kusił go trandoshański shotgun, ale wybrał co innego, ogłuszacz nieznanej marki i ustawił najpierw na paraliż... bolesny paraliż. Dotarł do rampy i spojrzał na ten obrazek. Dziwny droid, ta jebnięta Jedi i Zin z blasterem... on strzelał? ON?! Cóż, Tang się nie zastanawiał, po prostu odbezpieczył broń, uniósł i wystrzelił a błękitny promień pomknął ku Kodbarowi z zamiarem sparaliżowania go na jakiś czas oraz sprawienia mu bólu, co prawda lekkiego, by się oduczył strzelania do statku Tanga, ale jednak. Na Issę spojrzał, ustawił na ogłuszanie, maksymalny ciąg i powiedział tylko* Dobranoc *I również strzelił. Przynajmniej kwestię ogłuszenia załatwili. No chyba że uniknie trafienia jako Jedi* I żeby to był ostatni raz kurwa! *Warknął do Kodbara, bo był skacowany, niewyspany i wściekły. Na droida też spojrzał* Wypierdalaj albo ciebie też zastrzelę! *Tak się załatwia interesy*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#132 2010-08-01 11:40:31

Issa Maya

Jedi

Zarejestrowany: 2010-06-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

- co Ty robisz?
*Spytała sie zaskoczona Zina jak to strzelał w stronę statku, który później może się przydać. Spojrzała nań i później na droida, dziwnego. W końcu zorientowała się że to nie jest zwykły droid lecz cyborg bowiem myśli jego mogła usłyszeć więc tylko wytężyła nieco swój umysł próbując dowiedzieć się co ta maszyna wymyśli. W końcu o ile była w stanie coś się dowiedzieć nagle usłyszałam jak ktoś wbiegł... niestety zaraz padła ogłuszona więc nic nie powiedziała. Co do Tanga i jego opini o niej: Nie była jebnięta, wypraszam to sobie. o!*

Offline

 

#133 2010-08-01 16:45:38

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

Tak. To Zin strzelał. Zemścił się za ten wysadzenie Kappy. Był z tego dumny jak jasna cholera. Uśmiechnął się lekko pod nosem i opuścił broń. Cyborg się do nich zbliżał. Rozpoznał to imię, miał coś odpowiedzieć, jednak wyszedł Tang z jakąś pukawką w dłoni. Zin kojarzył tą broń, widział ją tylko w Tangowym arsenale. Gdy dostał promieniem Zin zawył z bólu i krzyknął.
-Kurrrrrrwwwwaaaa.-Czuł jakby popieścił go prąd. Po chwili padł na ziemię i trząsł się. Cholernie go polało. Wył z bólu, nawet nie zobaczył kiedy Issa padła nieprzytomna na ziemię. Zin cierpiał. Czekał, aż to przejdzie. Teraz to na pewno obrazi się na tego czarnego imbecyla. Tak. To było pewne.

Offline

 

#134 2010-08-01 17:03:55

Taarn

Droid

status taarn@AQQ.eu
Zarejestrowany: 2010-07-27

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

*Droid zmierzył wzrokiem strzelającego mandalorianina, później trzymającą broń*
[Ds] Skanowanie - zagrożenie: wysokie.
*Robot powoli przekręcił swoje cielsko i spojrzał na leżącego Zin’a* Kobdar *Powiedział pytająco, nie słysząc odpowiedzi podszedł do inżyniera ignorując rozkaz/polecenie/prośbę mando* Kodbar *powtórzył…*
[Dj] Skanowanie zakończone- stan: Paraliż.
[Ds] Analiza ekwipunku medycznego.
[Dj] Stwierdzenie: brak ekwipunku medycznego.
*Droid usiadł niedaleko na podwoziu bunkrując nogi i głowę, gdyby nie fakt, że wydawał cichy pomruk poruszanych urządzeń wewnątrz każdy kto by go nie zobaczył z bliska stwierdziłby, że jest wyłączony*
[Ds] Czekamy aż wróci do siebie… a w między czasie zajmijmy się tarczą. Aktywacja kamery
*Kamera która zazwyczaj była na małym wysięgniku wystając przez pancerz tym razem była włączona wewnątrz robota*

Na obrazie pojawiło się dziwne wnętrze maszyny, było ciemne, pełne rurek podtrzymujących pancerz i sprzętu zapychającego większość miejsca…


http://h.imagehost.org/t/0250/Taarn.jpg

Offline

 

#135 2010-08-01 17:12:05

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Hangar tudzież warsztat Kobdara

Co to za złom? *Mruknął pod nosem patrząc na to... coś, ale nie strzelał, chuj z nim, miał ważniejszą sprawę na głowie. Paralizator zawiesił sobie przy pasie, podszedł powoli do Zina (cóż, trochę go bolało, niech nie przesadza, to była minimalna moc...) a potem złapał go za szmaty, podniósł do góry i spojrzał na niego krytycznie* Zin weź się kurwa ogarnij, bo odkąd żeś odszedł z WARu top się kurewsko staczasz! Co to ma być? Budowałeś jebaną kappę! Po chuj? W WAR robiłeś porządny sprzęt który ratował dupę oddziałom specjalnym a teraz co? KAPPA?! Jaja se robisz... Przestań myśleć chujem a rusz mózgiem, który masz od czegoś chyba, co? Ogarnij się! *I potrząsnął nim porządnie by dać mu do zrozumienia że ma się obudzić, chociaż to zdziebełko niepotrzebne* Więc rusz ze mózgiem, wymyśl coś potrzebnego a nie jebana kappę, nad którą rozpaczasz jakby to był ósmy cud świata! Zachowujesz się jak popierdolone, wyrośnięte dziecko! Gdzie ten pierdolnięty genialny inżynier którego znałem? Ja ci powiem gdzie jest... spierdolił i ukrył się w fiucie, którym teraz myślisz... normalnie aż żal mi ciebie *I posadził go potem na ziemię i spojrzał na tego droida* Jeszcze taki złom sobie przygruchałeś... ja pierdole, to nie na mój łeb... gdzie Tracyn?


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.026 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl