Star Wars: Ewok III - Era Imperium

Gra PBF w świecie Star Wars, rozgrywająca się w czasach Młodego Imperium.


#901 2010-07-29 17:31:49

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Siedziba Klanu Fibal

Zatem porządkował sobie wszystko. Tak. Na spokojnie. Bez stresu i zgiełku, które niosło ze sobą Nar-Shaddaa. Szlochał sobie, wbił łopatę w ziemię i zaczął kopać dół dla swojego synka. Zin był ogarnięty zamyśleniami. Pytał się w myślach czemu akurat on został tak trafiony przez los tymi wszystkimi nieszczęściami. Czemu akurat on ma taki charakter? Czemu jest takim psem na baby? Z drugiej strony miał nadzieję, że Selene zrozumie teraz jego sytuację i mu pomoże przetrwać to. Zdjął z siebie bluzę, rzucił ją na ziemię. Zaczął kopać. Jak już pochowa Varienka, wówczas zajmie się poszukiwaniem zwłok swojej żony. Chociaż miał do niej wiele zastrzeżeń to i tak ją kochał. Była jeszcze gorsza od Tanga, a to zdecydowane osiągnięcie. Jeśli chodzi o upicie Tanga to raczej nikt prócz Seco nie dał mu rady. Łeb do alkoholu miał ogromny. Z nim żaden nie miał szans, a Sel tym bardziej.

Offline

 

#902 2010-07-29 17:37:39

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Obaj jej nie doceniali. To, że jej nie znali, tudzież brali za kompletnie siwy łeb, o niczym wszak nie znaczyło. i krzyżyk na szczęście. Zdziwią się jeszcze, i to solidnie. Z nudów zaczęła oglądać własne paznokcie. To była ICH przeszłość. ona własną pogrzebała z pożarem burdelu. Szczegół. Mruknęła coś pod nosem i sięgnęła do kieszeni spodni. o, skręt. Super. Poszukała nawet zapalniczki. No, po chwili zaciągnęła się dymem i przymknęła ślepia obserwując poczynania cieni, bo ich zachowanie w zasadzie jej nie obchodziło. prywatne sprawy zostawiamy dla siebie. Chyba Zinowi to wyjaśniła w nocy?*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#903 2010-07-29 17:42:02

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Każdy załatwiał swoje sprawy, po to tutaj przybyli. A po co Sel? Żeby zobaczyła przeszłość Kodbara i by miała świadomość, że ten cztery tygodnie wcześniej stracił rodzinę i dziecko, ale co ona sobie pomyśli to już jej sprawa. Tang tylko uświadamiał... z delikatnością tępej siekiery, ale uświadamiał. A teraz sam zajęty był kopaniem grobów. Najpierw jeden mniejszy, potem drugi... uwijał się szybko wraz z Tracynem a na końcu zabrali się za kopanie wielkiej wspólnej mogiły dla poległych tutaj klonów, wiec trochę czasu im zejdzie. Zin tymczasem może spokojnie poszukać ciała Temeny i je pogrzebać, Sel może się nudzić albo mu pomóc... byle nie lazła do statku by tam buszować pod nieobecność właściciela, bo ten będzie "zły"*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#904 2010-07-29 17:50:14

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Siedziba Klanu Fibal

No. Zin przekonał się nieraz, że nie można dotykać rzeczy Tanga pod jego nieobecność. W miarę szybko wykopał grób. Był człowiekiem pracy, toteż wprawę miał z każdym narzędziem. Ze łzami w oczach włożył do grobu szczątki własnego syna. Otarł łzy i ruszył, by przeczesać gruzy swojego domu. Szukał rzecz jasna ciała Temeny. Tak. Dobrze pamiętał co Sel mu powiedziała, chociaż on tego do końca nie rozumiał. Nie był tak bezduszny jak ona. Inżynier buszował między gruzami. W końcu. Po jakimś czasie ujrzał jej szczątki. Uśmiechnął się lekko.
-Cześć kochanie.-Mruknął do niej i postanowił sięgnąć po nie. Wyciągnął wszystkie szczątki. Teraz mógł się zabrać się za kopanie drugiego grobu. Chwycił za łopatę i zaczął kopać. Z taką samą determinacją i zaangażowaniem jak w przypadku grobu Varienka. Uwijał się bardzo szybko. Chciał poniekąd mieć to już za sobą.

Offline

 

#905 2010-07-29 17:54:55

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Sel nie była bezduszna. ona po prostu została nauczona, że przeszłośc należy zostawić za sobą i nie wtrącać się do niej, jeśli już została pogrzebana. raz a konkretnie. Zresztą o przeszłości Zina wiedziała. I nie trzeba było jej uświadamiać - przynajmniej nie tak. absmaczne to dla siwej było teraz. Potrząsnęła głową, westchnęła - niech sobie myślą o niej co chcą. Najwyżej skończy się sympatyczny czas i wróci do milczącej rzeczywistości - proste. A teraz zerknęła w górę, na niebo. i czekała, co dalej. Nie wtrącać się, to najważniejsze.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#906 2010-07-29 17:58:04

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Mijały minuty, godziny, w końcu się Tang uwinął ze wszystkim i pojawiły się trzy mogiły, jedna dla Vena, "syna" Tanga, brata Tracyna i spółki, druga dla siostry Tanga a trzecia, zbiorowa dla klonów. Wszystkie ciała tam zniesiono, pogrzebano, na koniec Mandalorianie odśpiewali żałobną pieśń o wojownikach w swoim języku. Potem chwila na pożegnanie się... Tang mógł uchodzić za jakiegoś bezdusznego skurwiela, ale jednak miało dziwo uczucia i teraz klęczał przy grobach i nie modlił się, nie... Mando nie wierzą w bogów, jedynie mówił do poległych towarzyszy. Czuł się za to wszystko winny, również za śmierć rodziny zina, ale czy kiedykolwiek się przyzna do tego przed kimś? Chyba tylko przed klonami. W końcu czas na pogrzebanie przeszłości minął, Tang i Tracyn wstali i udali się do statku, szukając tej dwójki... Czas się stąd zabierać.* Tracyn, idź poszukać tego di'kuta... chyba, że mu się tu spodobało. Wracamy... *Mruknął i wlazł na statek a klon poszedł na poszukiwania*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#907 2010-07-29 18:47:42

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Siedziba Klanu Fibal

Zin w tym czasie pogrzebał ciała swojej rodziny. Zakopał je ziemią, ubił odpowiednio. Był podłamany, otarł łzy rozpaczy. Rozmyślał. To on czuł się winny za śmierć rodziny. Mógł ją wziąć znowu na Nar-Shaddaa i wszystko byłoby tak jak dawniej. Spędzaliby sporo czasu w kantynie, Zin bawiłby się ze swoim synem, a wieczorami rozmawiałby z Temeną. Wieczorami była to zupełnie inna para niż wciągu dnia. Spojrzał jeszcze na Selene. Nie chciał, by milczała. Chociaż była dziwna to Zin uważał, że jest godna jego uwagi. Choćby ze względu na to, że się do niego odezwała. Wbił łopatę w ziemię. Chciał jeszcze pobyć chwilę samemu. Przyklęknął przy grobach swojej rodziny i rozmawiał. Szeptem mówił do nich. Zin również był ateistą. Nie wierzył dosłownie w nic. Nawet ideologie ojca odrzucił. Zin. Stoczyłeś się na dno i musisz się z niego odbić.

Offline

 

#908 2010-07-29 18:51:14

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Sel wierzyła w samą siebie i urojonych bożków, jakich urodził jej umysł w czasie tych kilku lat, kiedy... Tfu! zasrana przeszłośc. westchnęła, pokręciła głową. Aha. Tang i bliźniaki się zbierają, Zin jeszcze klęczy. No cóz. Ostatni papieros się skończył. przydeptała niedopałek, westchnęła. To, że nie mówiła przy innych to już jej problem był zawsze. tak ją uczyli i taka została. Na Zina ostatecznie nawet nie zerknęła - niech robi co chce, to jego decyzja będzie. Wzruszyła ramionami. CZas się zbierać do odlotu? proszę bardzo, siwa gotowa była.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#909 2010-07-29 19:02:37

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Tracyn powoli zbliżał się do Zina, bo on był bardziej taktowny niż jego ojciec Tang. A ten? Polazł do statku, odpalił systemy, ale nie startował, tylko kopnął w jakąś skrytkę na korytarzu i wydobył swój skarb, czyli jedna z butelczyn Mandaloriańśkiego bimbru, cholernie mocne i dające sporego kopa, ale to mu było teraz potrzebne. Jedynie specyfik Seco powalił go szybciej niż to... W każdym razie siadł se w głównym pomieszczeniu robiącym za salon (była tam kanapa oraz stolik. Tylko), wyją szklankę, nalał sobie i zaczął pić. A Tracyn szturchnął nieco Zina i powiedział cicho* Odlatujemy, rusz się ,bo Tang cie zostawi... * wrócił na statek*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 

#910 2010-07-29 19:12:08

 Zindarad

Inżynier

1406195
Skąd: Bezkresne bezdroża WLKP
Zarejestrowany: 2009-10-03

Re: Siedziba Klanu Fibal

No tak. Czas odlatywać. Jeszcze jedno pożegnanie z Varienkiem i Temeną i można ruszać. Zin położył dłonie na obydwóch grobach. Schylił głowę i uśmiechnął się lekko. Nie wiadomo czym ten uśmiech był wywołany. Kobdar pewnie sam tego nie wiedział. W każdym razie wstał w milczeniu. Poklepał Tracyna po ramieniu i rzucił do niego.
-Dobra. Lecimy.-Po tych słowach ruszył w kierunku statku. Zatrzymał się dopiero obok Sel. Nie wiedział co ma jej powiedzieć. Naskoczył na nią, a to było nie w porządku. Pokręcił głową i rzucił do niej.-Przepraszam, że na Ciebie naskoczyłem.-Wszedł do statku. Spojrzał na Tanga. Zin chciał pobyć chyba sam, gdyż ruszył do kajuty, w której wcześniej został zamknięty. Usiadł na łóżku, spuścił głowę, oparł ją na dłoniach. No tak. Rozmyśla. Chyba wiadomo o czym.

Offline

 

#911 2010-07-29 19:13:54

 Selene

Mechanik

status 6273115
7456530
Zarejestrowany: 2010-07-25

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Wstała i w milczeniu za nim ruszyła. przeprosił. Choć tyle. przynajmniej przestanie się w tym wypadku czuć znów jak dziwka. Za nim do kajuty. A później tylko zielone oczyska wbiła w niego, niejako oskarżając. O co? Jej to już wiadomym było. Ale milczała. Nawet gdy na statek wchodziła. Nie widziała potrzeby, by mówić.*


http://img256.imageshack.us/img256/5760/windycitybyprdar2t.th.jpg

Offline

 

#912 2010-07-29 19:19:10

Tangorn

Mando

7624051
Zarejestrowany: 2009-11-29

Re: Siedziba Klanu Fibal

*Tracyn zamknął rampę i poszedł do kokpitu by wystartować, bo Tang się do tego nie nadawał i nie chciał. Jak Zin przechodził obok niego to tylko spojrzał na niego wymownie a na tą jego nową "wielką miłość" też, ale siedział cicho. Trza się nawalić... szkoda, ze Seco nie było w pobliżu, ten dałby Tangowi w mordę, Tang jemu, krótka bijatyka a potem wspólne picie aż do utraty przytomności i zarzygania statku. Chociaż, teraz trzeba ogromnych ilości alkoholu by on rzygał... Westchnął gdy maszyną zatrzęsło, wypił już chyba trzecią szklanicę. Po kilku minutach skoczyli w nadprzestrzeń...*


http://fc09.deviantart.net/fs70/f/2010/176/0/6/Mando__ade_An_Mandalorians_All_by_Rex_Fox_Cody.png

Offline

 
PBF Guild

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.111 seconds, 10 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs www.sleepzon.com/tiniguiban-hotels-ph--2457910-fi sleepzon.com https://www.ehotelsreviews.com/villa-adali-pl hydraulik warszawa Biurko z drewna Fenster aus Polen Serwis komputerowy ursus